Przemysł Zbrojeniowy
Arktyczne patrolowce dla floty Rosji
Rosyjskie Ministerstwo Obrony podpisało ze stocznią Admiralicji z Sankt Petersburga, w ramach państwowego programu zakupów uzbrojenia do 2020 r., kontrakt na budowę dwóch patrolowców arktycznych proj. 23550. Obie jednostki mają podnieść banderę WMF do końca 2020 r.  
Rosyjskie okręty przeznaczone będą do: ochrony i monitorowania wód arktycznych Federacji Rosyjskiej, konwojowania i holowania do portów jednostek zatrzymanych za naruszenie przepisów obowiązujących na tych wodach, wsparcia i zaopatrzenia statków operujących na tych akwenach, transportowania skonteneryzowanych ładunków specjalnych, uczestniczenia w akcjach ratowniczych oraz gaszenia pożarów na jednostkach pływających jak i obiektach lądowych.
Wyporność tych patrolowców wynosić będzie 6800 t, a wymiary kadłuba 114x18x6 m. Siłownia, składająca się z dwóch generatorów spalinowych o mocy 15 000 kW, służyć będzie do wprawiania w ruch dwóch pędników azymutalnych o mocy 6000 kW każdy oraz dwóch dziobowych sterów strumieniowych o mocy 500 kW. Prędkość maksymalna jednostek wynosić będzie 18 w., będą one zdolne do kruszenia lodu o maksymalnej grubości 1,5 m, zaś uciąg na palu wynosić będzie 80 t. Zasięg patrolowców wynosić będzie 6000 Mm, autonomiczność 60 dni. Stała załoga jednego patrolowca ma liczyć 49 osób, przy możliwości zaokrętowania 47 osób dodatkowego personelu.
Wygląd nowych rosyjskich patrolowców arktycznych wskazuje, że przy ich projektowaniu wzorowano się na rozwiązaniach stosowanych przez Norwegów w jednostkach ich Straży Wybrzeża (Kystvakten).
(AN)
ito
Patrolowiec o wyporności 6800 t- najwyraźniej przyjęli do wiadomości, ze tonaż jest w okręcie rzeczą najtańszą, a łatwo przekłada się na możliwości żeglugowe, zdolność do wykonywania większej gamy zadań i komfort pracy załogi. Ciekawe, kiedy (czy) nasi dojdą do wniosku, ze budowane patrolowców na kadłubach korwet jest bez sensu.
Urko
Duży tonaż wynika z funkcji : kruszenia lodu. W tej chwili zwodowany w marcu lodołamacz nowej klasy "Arktyka" ma wyporność ok 33 000 ton i długość kadłuba 173 metry (160 w linii wodnej) Gdy wejdzie do służby stanie się największym lodołamaczem świata ( a budowane są już kolejne 2 podobne sztuki! ) W lodołamaczach, przynajmniej rosyjskich - pojemność zbiorników balastowych odpowiada 1/3 wyporności. Tak więc jeśli patrolowiec jest jednocześnie "lodołamaczem" to trzeba przyjąć że jego wyporność jest zawyżona z powodu konieczności "wożenia wody." Na marginesie - nowo projektowane rosyjskie lodołamacze mają mieć wyporność ok 50 000 ton i ok 300 metrów długości kadłuba. Jeśli tyko Putinowi starczy na nie pieniędzy...
ito
Patrolowiec o wyporności 6800 t- najwyraźniej przyjęli do wiadomości, ze tonaż jest w okręcie rzeczą najtańszą, a łatwo przekłada się na możliwości żeglugowe, zdolność do wykonywania większej gamy zadań i komfort pracy załogi. Ciekawe, kiedy (czy) nasi dojdą do wniosku, ze budowane patrolowców na kadłubach korwet jest bez sensu.
zxc
Z góry planują już holowanie do portów jednostek naruszających przepisy?
ito
To akurat standartowe zadanie patrolowca strefy ekonomicznej- z zamianą na wzywanie holownika. Wygląda w każdym razie na to, ze nie planują zatapiać na miejscu.
hehehe
Tak, ci wredni Rosjanie tylko kopiują i kopiują. Ten norweski patrolowiec też ma armatę 100mm, wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych, przeciwokrętowych i wyrzutnie pocisków samosterujących o zasięgu paru tys. kilometrów?
Kobe Bryant
Dokładnie, T-14 skopiowali z Andersa, Bumierangi z naszej licencyjnej kopii Patria AMV aka Rosomak, Kurgańce to efekt kradzieży dokumentacji z Bumaru a S-400 to zapewne zmodernizowana Pilica.
KevinLomax
wojska arktyczne, flota, lotnictwo oj będzie się powiększała "matka rasija" o ostatnie na ziemi obszary z surowcami naturalnymi.
R
Proszę zwrócić uwagę na model, a w nim to co mieści się w kontenerach na rufie! Praktycznie każdy prezentowany ostatnio rosyjski projekt, spełnia podstawowe wymaganie idei "distributed lethality": wszystko co pływa - jest zdolne do walki! A u nas dla odmiany: pomysł na rozbrojenie rasowej korwety ...
e
No niby tak, ale miejsce na refit Ślązak posiada. W razie zagrożenia możnaby zawsze stare RBS mk2 z magazynu wyciągnąć i władować na niego (gdzieś ostatnio czytałem, że zostały po przezbrojeniu Orkanów).