Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

35-milimetrowa rewolucja w polskiej tarczy przeciwlotniczej

Autor. PIT-RADWAR

W czasie pierwszego Międzynarodowego Kongresu Uzbrojeniowego spółka PIT-RADWAR zaprezentował system artyleryjski oparty o armatę kalibru 35 mm z amunicją programowalną oraz zaproponowała sposób jego wkomponowania w system przeciwlotniczy budowany dla potrzeb polskich Sił Zbrojnych. Będzie to związane m.in. z wprowadzeniem artyleryjskich zestawów plot na podwoziu kołowym AS-35.

Koncepcja wdrożenia armaty kalibru 35 mm z amunicją programowalną do polskiego system opl została przedstawiona przez należącą do PGZ spółkę PIT-RADWAR w czasie pierwszego Międzynarodowego Kongresu Uzbrojeniowego. Kongres ten został zorganizowany od 21 do 25 października w Krakowie przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia (WITU) we współpracy z Instytutem Techniki Uzbrojenia WAT pod patronatem honorowym Wicepremiera, Ministra Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz miasta Kraków z patronatem medialnym Defence24.pl.

Reklama

Prezentacja wzbudziła ogromne zainteresowanie, tym bardziej że wszyscy pamiętali dyskusję jaka toczyła się w czasie targów MSPO-2024 na temat różnic w możliwościach artyleryjskich systemów przeciwlotniczych opartych o kaliber 23 mm i systemów wykorzystujących kaliber 35 mm.

Czytaj też

Podobnie jak w Kielcach, tak i w Krakowie zwrócono przede wszystkim uwagę na możliwość zastosowania w tym drugim przypadku amunicji programowalnej ABM (Air Burst Munition), w której indukcyjnie programuje się czas rozcalenia pocisku, wcześniej dokonując dokładnego pomiaru jego prędkości. Cale rozwiązanie jest współfinansowane przez NCBiR, a prace realizowane przez PIT-RADWAR, Wojskową Akademię Techniczną i spółkę Mesko mają się zakończyć 20 czerwca 2025 roku.

Autor. J.Raubo

Amunicja ABM, jak pokazano w czasie Kongresu, pozwala na drastyczne zmniejszenie zużycia amunicji, szczególnie podczas strzelania do małych celów, takich jak drony. W Krakowie przedstawiono m.in. wyniki testów poligonowych, w odniesieniu do bezzałogowego statku powietrznego, znajdującego się w odległości 1000 m i mającego rozmiary kątowe 0,5x2,0 mrad. Z wyników tych widać, że rozrzut armaty AG-35 był nie większy niż 0,5 mrad – a więc porównywalny z wielkością zwalczanego drona.

Autor. J.Raubo

Wykazano także, że dla zachowania bardzo wysokiego prawdopodobieństwa trafienia 99% co najmniej jednym pociskiem trzeba zużyć aż 24 sztuki typowej amunicji TP-T/FAPDS-T. Z kolei stosując amunicję programowalną ABM wystrzeliwując tylko 7 pocisków uzyskuje się prawdopodobieństwo trafienia na poziomie 97%, ale co najmniej 50 podpocisków.

Reklama

Czytaj też

Na pierwszym Międzynarodowym Kongresie Uzbrojeniowym zaproponowano, by te wyniki wykorzystać w samobieżnym systemie artyleryjskim, prezentując dodatkowo przykładową organizację dwóch rodzajów pododdziałów przeciwlotniczych opartych o to rozwiązanie. W obu przypadkach bazą była zaadoptowana do potrzeb lądowych armata morska OSU-35K, wcześniej testowana na korwecie ORP „Kaszub”, a obecnie jest już zainstalowana na polskim niszczycielu min ORP „Mewa” i montowana na kolejnych okrętach typu Kormoran.

Autor. J.Raubo

W obu bateriach zaproponowanych w Krakowie wspólnym efektorem miała być samobieżna armata SA-35 kalibru 35 zainstalowana na podwoziu kołowym. Jest to system artyleryjski który może działać w pełni autonomicznie. Pozwala na to własny system kierowania ogniem oparty o głowicę optoelektroniczną (zaadoptowaną z armaty morskiej OSU-35K) oraz o zupełnie nowe rozwiązanie, a więc polski radar TUGA 4D (mierzącą trzy współrzędne położenia oraz prędkość radialną) z aktywną anteną AESA na pasmo X.

Autor. J.Raubo

Radar ten pracuje na fali ciągłej modulowanej częstotliwościowo FMCW (Frequency Modulated Continuous Waveform) co związane jest ze stosunkowo małą mocą nadawanego sygnału. Utrudnia to wykrycie tej stacji radiolokacyjnej przez urządzenia rozpoznawcze przeciwnika, co zwiększa jej bezpieczeństwo działania. Pomimo tej niewielkiej mocy oraz stosunkowo małej wagi i gabarytów, Tuga ma zasięg wykrywania od 50 m do 50 km (małe drony są wykrywane na odległości do 5 km).  

Autor. J.Raubo

W oparciu o system artyleryjski AS-35 PIT RADWAR zaproponował dwa rodzaje baterii przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu VSHORAD. Pierwsza z nich, „artyleryjska” miałaby się składać z czterech samobieżnych armat, wozu kierowania ogniem WG-35, wozu dowodzenia oraz radaru wstępnego wykrywania (Soła lub Bystra).

Autor. J.Raubo

Drugim rozwiązaniem mogłaby być bateria „rakietowo-artyleryjska”, w skład której weszły by dodatkowo samobieżne zestawy rakietowe Poprad rozbudowane przez instalację m.in. systemów antydronowych i radaru śledzącego na pasmo K.

Reklama
Reklama

Komentarze (29)

  1. Majster

    Hmm.... sorry że będę sceptyczny ale mi się to rozwiązanie nie podoba. Trochę widać że to jest szycie. Wzięto armatę morską 35mm i osadzono ją na Jelczu, po czym stwierdzili "good enough" i fajrant. Armata ta jest skonfigurowana tak a nie inaczej ponieważ zakłada się że będzie dane o celu czerpać z okrętowego radaru i że będzie miejsce na instalację głowicy w innym miejscu. Na ciężarówce ten układ jest... debilny trochę. Tworzy się dosyć spora martwa strefa z przodu, bo nie tylko fizycznie jest przeszkoda ale trzeba też uważać żeby czasem głowicy nie uszkodzić przy wystrzale, a z drugiej strony to strzelając w tył głowica będzie zasłaniana armatą... Nie ma to sensu w takiej formie, muszą wieżę przerobić. A tak w ogóle to odkurzyć Loarę, z innym radarem na innym podwoziu - mogą to wrzucić na Borsuka będzie unifikacja. Ba, możliwe że da się ogarnąć żeby taki Borsuk pływał z taką p-lotką.

    1. skition

      Chyba ci umknęła ZDPSR Bystra jak i Wóz Kierowania Ogniem WG-35 wraz ze swoją zintegrowaną głowicą śledzącą ? Jakieś takie nadmierne przywiązanie do trakcji gąsienicowej jest irytujące trochę szczególnie w przypadku utrzymywania się permanentnej suszy hydrologicznej od 2018 roku ( W Narwiańskim czy Biebrzańskim Parku Narodowym)...Jeżeli drogami pierwszego wyboru są drogi o znaczeniu klasy A i S mające znaczenie obronne , to oczywistym jest ,że to powinno śmigać po S 16 czy S8 ( o ile ktoś zechce to w końcu zbudować). Na dodatek ilość dróg wojewódzkich czy powiatowych a nawet gminnych też jest u nas dość dobrze rozwinięta.

    2. RGB

      @Majster po pierwsze to nie jest Loara, Loara dopiero powstanie na bazie Bushmastera, kiedy negocjacje w sprawie jego polonizacji się zakończą. Loara ma towarzyszyć oddziałom liniowym, wiec musi mieć adekwatne do tych oddziałów opancerzenie. Nie ma też sensu wprowadzania tam dodatkowego kalibru, skoro BWPy będą używać amunicji 30 mm. Kaliber 35 daje większe możliwości, ale nie na tyle żeby robić zamieszanie w logistyce. Po drugie AS-35 wykorzystuje radar w technologii AESA, co oznacza że problem martwych stref jest w tej technologii pomijalny, albo w ogóle nie istnieje. Po trzecie największą zaletą AS-35 jest to, że powstał z gotowych, już funkcjonujących elementów. Oszczędza nam to całe lata stracone na badania kwalifikacyjne i boksowania się różnych geniuszy od p-lotki na temat tego jak ten system powinien wyglądać.

  2. majstur

    A czy to to zmieści się pod mostami i wiaduktami? Bo transport lotniczy i kolejowy odpada z uwagi na dużą wysokość.

  3. zibi

    Ale to już było....., nazywało się Loara. Stracono czas, pieniądze. Oby tym razem się udało.

    1. Davien3

      @zibi LOARA nie miała amunicji programowalnej i nie mogła strzelac w ruchu. Miała też gorszy radar i optronike .

    2. Stefan1

      Zibi, bzdury. Zebrano doświadczenia i wysnuto wnioski. Słusznie potem poprowadzono rozwój w kierunku dywersyfikacji elementów systemu.

    3. Chyżwar

      @Davien3 A słyszałeś o czymś takim, co nazywa się nie wyrzucaniem pieniędzy do śmietnika? Gdyby nie bawiono się w platworniano - niemiecką politykę "wiecznego pokoju" i współpracę z rosją, to "niepotrzebna nikomu" Loara od dawna jeździłaby w Wojsku Polskim a dziś modernizowalibyśmy ją tak, żeby używała ABM.

  4. Szwejk morski

    To obecnie jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) na świecie systemów obrony krótkiego zasięgu, w bardzo dobrej cenie. To kompleksowe, nowoczesne rozwiazanie. Chroni przed balistyką jak i rojem dronów, do tego w śmiesznej cenie. Zostało naprawdę niewiele. Najgorzej z naszą amunicją programowalną 35mm. Pieniądze są, potrzeba lepszych menadżerów, którzy potrafią łączyć, mających duże doświadczenie w realizacji dużych projektów.

  5. user_1050711

    Patrzę na załączony schemat i zastanawiam się: Ale czemu ów wóz kierowania ogniem nie kieruje, przy okazji, ogniem także wielu naraz wież ZSSW-30 ? Przecież ewentualnie dodatkowe rocesory i pamięci nie powinny zająć dużo więcej miejsca ?

    1. Stefan1

      Wóz dowodzenia może kierować większą ilością efektorów. Jest jednak elementem "strategicznym" w zestawie. Po jego eliminacji zespół przestaje działać. Dlatego WD powinno być na tyle dużo, by mogły prowadzić działania na większym obszarze i w razie potrzeby przejąć pod swoją kontrolę efektory z innych, choćby uszkodzonych zestawów.

  6. Essex

    Cieszmy sie ze to nie kaliber 57mm.....bylby wydoki na 5 pietra. Jak to jest ze inni potrafia zrobic wieze z dwoma dzislksmi, rakietami, radarem ba nawet laser dadza...u nas sie nie da....rece opadaja....zamiast miec jeden woz to mnozy sie ilosc nosnikow....nir mozna ruszyc z Loara 2? Serio to takie trudne???

    1. skition

      Trudno jednak zrozumień to ,że jeżeli drogi o znaczeniu obronnym to drogi klasy A i S to występowanie tam trakcji gąsienicowej mija się tam jakoś z celem i lepszy jest Skyranger w wersji stacjonarnej oraz Jelcz 862D.43 z systemem samozaładowczym Multilift MK IV i przyczepy do transportu kontenerów PK-2-24 t.

    2. Majster

      Inni - w sensie mówisz o Ruskich? Sprzęt o rodowodzie Rosyjskim ma przerost formy nad treścią. Tam zamiast zamontować jeden system i się upewnić że jest niezawodny montuje się po 2-3 systemy o dosyć niskiej praktycznej skuteczności...

    3. Stefan1

      To inni idą na łatwiznę, godząc się z ryzykiem skokowego zmniejszenia zdolności po eliminacji takiego zespołu. Wyzwaniem jest bowiem łączność, która powinna działać w czasie rzeczywistym i odporna na zakłócenia. W naszych warunkach modułowość rozwiązań jest korzystna ze względu na ludzkie zdrowie i życie. Niesie bowiem mniejsze ryzyko dla żołnierzy i stanowi większe wyzwanie dla agresora.

  7. B1ob

    Zgadzam się z tezą że tylko zintegrowane na jednym podwoziu do samodzielnego funkcjonowania zestawy artyleria-rakiety-wre-radar mają rację bytu. Nie patrzmy przy tym na pancyra bo dla niego, jak zwykle przy rosyjskich wynalazkach - "niet anałoga w mirie".

    1. Stefan1

      Chodzi o dywersyfikację. Łatwiej trafić jeden większy cel, niż w kilka mniejszych. Trafienie zaś małego celu nie eliminuje całego zestawu z użycia. Elementy można łączyć w miarę potrzeb.

  8. Jankesd

    Dzień dobry Państwu. Ten system ma być mobilny, a nie stacjonarny i jechać wraz z wojskiem zmechanizowanym .Przecież jest to taki mini TIR . Firma PIT-RADWAR kombinuje pod górę i tworzy według założeń swoją gwiazdę śmierci. Oni za przeproszeniem są oderwani od rzeczywistości XXI wieku i czas u nich się zatrzymał jak w dawnym PRL Zamiast miniaturyzować to robią kobyłę -karetę za Ludwika XV. W ramach przypomnienia wszyscy pamiętają jak zrobili armatę 35 mm ciągniętą, jakby wracali do roku 1939.W tym zakresie świat poszedł dalej proszę porównać produkt taki jak Skyranger 30 na podwoziu Piranii V. oraz K30 Hybrid Biho. Tam potrafili wszystko upchać w postaci działka, rakiet oraz radaru na jeden wóz wielkości naszego Borsuka i to jest przede wszystkim mobilne i praktyczne ,a nie tzw. pociąg przeciwlotniczy na Jelczu. Czy ten projekt zostanie przyjęty przez MON ? Niech dalej dłubią i zbliżą się do konkurencji i czas pokaże ile im to zajmie .

    1. ALBERTk

      Skyranger 30 jest również oferowany na podwoziu ciężarowym i jest również gabarytowo duży. Im większy nośnik tym więcej amunicji.

    2. Davien3

      Jankesd K30 to taki koreański ZSU-23/4 tyle że z działkami 30mm a Skyranger ma działko rewolwerowe a nie klasyczne 35mm więc to twoje porównania są całkowicie do kitu. Do tego ani K30 ani Skyranger nie moga strzelac w ruchu a nasz pojazd jak najbardziej.

    3. radziomb

      Skoro Niemcy zmieścili cięzkie- automatyczne działo 155mm na podwoziu Boxera 8x8 to tym bardziej się to uda z armatką 35mm, może by posadzić to na przerobionej platformie Rosomaka lub jego Koreańskiego następcy ?

  9. PiotrU

    Czegoś nie rozumiem - po co to kombinowanie z Poprradami. Dlaczego nie można umieścić wyrzutni rakiet razem z OSU35 tak jak to jest w Pilicy (wyrzutnia razem z ZSU 23=2)

    1. RGB

      @PiotrU bo Pilica jest pół stacjonarna, a Poprad mobilny. Wydaje się naturalne że system wysokiej mobilności jakim jest armata OSU-35K osadzona na Jelczu z własnym radarem będzie współpracować z Popradem, który został zaprojektowany do dużej mobilności. Dodatkowo OSU-35K to armata morska, zaprojektowana do pracy na niestabilnym podłożu, wiec może strzelać w ruchu. Pioruny na Zubrach i OSU-35 na Jelczu mogą prowadzić działania bojowe w ruchu. Pit-Radwar zaproponował tą sama armatę w wersji holowanej i taka armata chyba będzie bardziej naturalnym zamiennikiem dla ZSU 23 w Pilicy.

    2. radziomb

      mozna, ale Grom, Piorun-> Poprad był wcześniej. To tak jakbys pytał po co kupowaliśmy PT91 Twardy zamiast kupować czołgi K2.

  10. Granat

    Polska armia to zlepek koreańskiego badziewia i nadwiślanych prototypów. Do tego trzeba dodać brak rakiet, amunicji i mamy cały obraz polskiego mocarstwa. Jak spawy puszczą na tym granicznym płocie to będzie następny potop.

    1. Rupert

      To co napisałeś to myślenie życzeniowe rosyjskiej propagandy. Od kiedy to Korea Południowa produkuje badziewie? A o USA już nie wspomniałeś. Bo wiadomo dlaczego. A Polska może się pochwalić kilkoma produktami kupowanymi również za granicą. I to bardzo dobrze, że Polska próbuje również robić własne rzeczy. I nie wiem czy słyszałeś, ale Polska na wschodzie ma migrantów a nie wojnę. Tam pójdą takie pieniądze, że mysz się nie prześliźnie.

    2. Granat

      Wsio wpariadku mówisz. Nie potrzeba nam samolotów wielozadaniowych albo przewagi powietrznej? Nie potrzeba CWB? A może parasol antybalistyczny. Gdzie jest tygrysek, dalej szuka rakiet do FA-50GF pod dywanem? Jest Polski system antydronowy więc czemu go nie zamawiają. Duży jest ale do obrony obiektów nadawałby się.

  11. Dr. Pavl Kopetzky

    Antydronowa również?! War AD 2024

    1. Nihoo

      Tak, antydronowa też. Po to amunicja programowalna.

  12. AdSumus

    Problem z tym projektem jest taki że to straszna krowa. Wielkości TIRa! Armata 30mm nie różni się bardzo parametrami a mamy je na rośkach. Nie można umożliwić ZSSW-30 zwalczania dronów? Nie można żeby każdy z Rosomaków zwalczał drony? Od razu byśmy mieli masę. Tylko pozostaje problem z licencją na armatę. Może już czas opracować/skopiować odpowiednik bushmastera? To nie lot na księżyc. mamy dwa wzory, mamy lutownie. Co nas ogranicza? A zapomniałem, "nie da się".

    1. Pablix

      A jak ty chcesz upchnąć tą całą elektronikę z radarem na wieży Rosomaka?

    2. Al.S.

      Problemem jest tu kąt podniesienia lufy i urządzenia do stabilizacji, stąd rozmiar. Wieża ZSSW30 ma kąt podniesienia 60 stopni, co nie wystarcza do zwalczania celów atakujących pionowo z góry. OSIU35 podnosi lufę niemal pionowo, kąt to 85 stopni i jest to bardzo duża różnica. Zamek i oporopowrotnik gdzieś się musi podziać przy strzelaniu na pełnym podniesieniu, więc musi to być duże. Armatę z systemu Skynex posadowiono na którymś z transporterów kołowych i całość przypomina wyglądem mastodonta. Dla tego systemu najlepszym nośnikiem jest właśnie pojazd 8x8, ewentualnie można byłoby pod niego przystosować znacznie niższe od Rosomaka Lekkie Podwozie Gąsienicowe.

    3. ALBERTk

      Skyranger 30 jest również oferowany na podwoziu ciężarówki i również jest kobyłą. Jelcz może duży ale zabierze też więcej amunicji niż jakiekolwiek KTO. A to jest w tym najważniejsze.

  13. Saw

    Jest postęp. Do obrony Wisły / Narwi się nada. Potrzebne jeszcze coś do ochrony pododdziałów zmechu, ale tutaj koncepcyjna bieda. Włosi z Leonardo nie wiedzieli, że nie da się wszystkich systemów zmieścić na pojeździe klasy Rosomaka i opracowali swojego C-UAS DE. Tak, tak jeszcze laserami strzela. Radary wielozadaniowe z antenami AESA, działko 30 mm z amunicją programowalną w 3 trybach, karabin maszynowy 7,62 mm, 26-kilowatowy wysokoenergetyczny system broni laserowej, wyrzutnia 70 mm pocisków rakietowych APKWS II, system wykrywania częstotliwości radiowych systemów łączności/sterowania pomiędzy operatorami a wrogich bezzałogowców, niekinetyczne systemy zakłócające, 360-stopniowy system kamer dookólnych, które pomagają wykrywać, klasyfikować i śledzić cele.

  14. Zygazyg

    Brawo, zaczynamy grać w te klocki! Żeby teraz to wdrożyć naprawdę do daty w czerwcu i zacząć seryjną produkcję krótko potem. A ten radar Tuga dokoptować do popradów, Tylko trzeba polityków zmusić do działania w tej sprawie bo jesteśmy naprawdę goli na drony i tu nie można się spóźnić na bal.

  15. Był czas_3 dekady

    Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! To ma być jak wieża Skyranger 30/35 mm czy ZSSW 30 z HSW, a nie takie monstrum widoczne z kosmosu jak MUR CHIŃSKI. Nasze zakłady są w stanie to opracować tylko trzeba wybrać te właściwe.

  16. nyx

    Chyba najłatwiej będzie dołączyć SA-35 jako efektor do systemu Pilica. Ciekawe co MON w tej sprawie planuje?

    1. Extern.

      Testowo robiono tak już z ciągnionymi AG-35 i działało. Trochę to by było marnowanie potencjału tej mobilnej SA-35 bo Pilica jest raczej przeznaczona do osłony stacjonarnych obiektów.

    2. RGB

      @Extern. ciągniona AG-35 będzie na pewno tańsza, pytanie o ile, bo nawet działka 23 mm potrzebują nośnika w postaci Jelcza 4x4. Pilica ma również chronić nasze Patrioty, a tu im większa mobilność tym lepiej, wiec zintegrowany system na jednym nośniku to lepsze rozwiązanie.

  17. Iceman

    Kolejny piękny Polski projekt który rządzący uśmiercą jak Kraba 😔Jak Kosiniak nie zamówi Borsuków oraz Orek to po jego partii i jego kadencji w ministerstwie nikt nie będzie ani pamiętał ani płakał.

  18. WSK74PL

    Wzornictwo, jak na polski produkt imponujące. Pojawia się pytanie, kto wyprodukował armatę 35mmm, wiem że mamy liencję na tą konstrukcję, ale czy podjęliśmy produkcję?

    1. RGB

      @WSK74PL armatę produkują Zakłady Mechaniczne Tarnów w kooperacji z Pit -Radwan. Jeśli liczba kilku sztuk liczy się jako produkcja seryjna, to tak, jest to produkcja seryjna. Do tej pory zostały zainstalowane dwie armaty na niszczycielach min Kormoran II z pierwszej serii a jeszcze zostaną zainstalowane trzy na drugiej serii i na prototypie, bo tam w tej chwili armata 23 mm. OSU-35K będą te też po dwie na naszych Miecznikach. Jest to już działająca w naszym wojsku konstrukcja budowana w oparciu o licencję KDA szwajcarskiej firmy Oerlikon.

    2. RGB

      dorzucę tylko ze do zaprojektowania OSU-35K został zatrudniony renomowany designer, dlatego wygląda to tak profesjonalnie. Chciało by się żeby wszystkie nasze firmy zbrojeniowe zaczęły zatrudnić profesjonalistów od designu, zamiast klecić coś siłami inżynierów.

    3. skition

      Zakłady Mechaniczne Tarnów czyli ten sam producent co nieszczęsnych ZU23-2. Wiem o jednym egzemplarzu czyli Okrętowy System Uzbrojenia OSU-35K na ORP Mewa

  19. DiDD

    Efektor artyleryjski (może kal. 30 mm?) powinien zostać zintegrowany w ramach jednej platformy wraz z efektorem rakietowym (Piorun/przyszły Grzmot) oraz sensorem radarowym i optycznym. Taka platformą zachowała by opcjonalną autonomiczność niezależnie od wpięcia jej w nadrzędny system dowodzenia OPL.

  20. radziomb

    Super, ale ciekawe czy wejdzie do produkcji seryjnej?

    1. Hevelius_Poland

      Myślę że tak. Teraz jakoś to wszystko szybciej i sprawniej się toczy po 8-letniej zapaści. Chociaż wiadomo, że chciałoby się jeszcze szybciej.

    2. HusarzPolski

      Chyba po 8 latach ratowania Armii. Obecnie zwolniło ale tego programu z czasów PiSu chyba nie zatrzymają

    3. Otas

      ?? przecież obecny MON, i brawa im za to, tylko kontynuuje programy poprzedników. Na własne to jeszcze będziemy musieli pewnie sporo poczekać

  21. Piotrgra

    Wreszcie! Chociaż powinno być od 2 - 3 lat w linii.

  22. user_1051796

    No cóż. Prezentacja nas nie obroni.

    1. [email protected]

      No cóż taki komentarz tym bardziej :)

  23. Ma_XX

    Tego powinny być setki! Obiekty wojskowe, obiekty infrastruktury krytycznej - w dobie wszechobecnych dronów to rzecz konieczna!!!

    1. radziomb

      chyba że niedługo pojawią się działa laserowe

    2. mick8791

      Do zabezpieczania obiektów przeznaczony jest system Pilica.

    3. [email protected]

      A później turbo lasery dziale jonowe fazery torpedy fotonowe działa plazmowe pola siłowe . Oczywiście lasery już są ale ......

  24. Prezes Polski

    Aż się boję pomyśleć ile takich zestawów potrzeba, żeby zapewnić choćby podstawowe zabezpieczenie kluczowych obiektów i wojska: 200, 300, 500?

    1. mick8791

      Do zabezpieczenia obiektów przeznaczona jest Pilica + "geniuszu"!

    2. Thorgal

      Te liczby to tylko do obrony obiektów strategicznych a w gdzie wojsko??

    3. dejavu

      Jesli mialy by byc takie ilosci to robic bez podwozia - samo dzialo, radar i hak do podnoszenia smiglowcem. Hmmm, ktos nie kupil smiglowcow. Gdyby jednak sie pojawily to mozna nawet na budynkach ustawiac (wymusic na budowniczych zeby od teraz projektowali strop, ktory jest w stanie przyjac ciezar dziala albo nawet jakiejs wyrzutni).

  25. Essex

    Podobno nie ma problemu z dołożeniem rakiet do armaty 35mm to po co mnożyc ilość drogich nosników? jak wprowadzą za 30 laser to też na nowym nosniku? to przecież jakis absurd

    1. mick8791

      Widziałeś kiedyś Poprada na żywo? Oczywiście nie! Wiec najpierw go zobacz, a potem się zastanów jak chcesz to zmieścić na tym samym nośniku co wieża artyleryjska!

    2. Thorgal

      Konfiguracja nie jest jeszcze ostateczna

    3. nyx

      drogich nośników? jedna rakieta piorun kosztuje tyle co podwozie Jelcza., więc co tu jest drogie?

Reklama