Reklama

Siły zbrojne

Przeciwpancerna Karabela dla armii. Ośmiu chętnych na wyrzutnie i pociski

Siły Zbrojne RP planują pozyskanie nowego przeciwpancernego pocisku kierowanego, aby wzmocnić potencjał obronny. Inspektorat Uzbrojenia poinformował, że do dialogu technicznego w tym zakresie zgłosiło się siedem podmiotów, w tym między innymi firmy z Izraela, Francji, USA i Korei Południowej, a także konsorcjum spółek polskiej Grupy WB współdziałającej z partnerami ukraińskimi.

Jak poinformował Defence24.pl płk Sławomir Lewandowski, Główny Specjalista w Inspektoracie Uzbrojenia, do dialogu technicznego na wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych wraz z pociskami zgłosiły się:

1)      US Departament of Defense za pośrednictwem Ambasady USA.

2)      Firma Lockheed Martin Missiles and Fire Control.

3)      Firma Rafael za pośrednictwem STUNNER Consulting Lucjan Mucha.

4)      Konsorcjum składające się z WB Electronics (lider), Mindmade Sp. z o.o. i SFTE „Spets TechnoExport”.

5)      Firma MBDA.

6)      Konsorcjum składające się z LIGNex1 Co. Ltd., Pagacz i Synowie Sp. z o.o.

7)      Firma Raytheon Missile Systems.

8)      Mesko SA.

Lockheed Martin zamierza zaoferować w postępowaniu na pociski Karabela rakiety Hellfire. Mogą one stanowić uzbrojenie platform powietrznych (śmigłowców, BSL), pojazdów bojowych czy jednostek nawodnych. Są powszechnie znane jako uzbrojenie śmigłowców Apache, Tiger czy Viper, ale mogą też być odpalane z wyrzutni naziemnych. Testowano je między innymi z transporterem AMV (jego wariant jest produkowany licencyjnie w Polsce jako KTO Rosomak), a np. w Szwecji są używane na specjalnych wyrzutniach lądowych, z powstałych z myślą o zwalczaniu okrętów przeciwnika.

AMV Hellfire
Fot. Lockheed Martin / Youtube.

Innym typem pocisku używanego w US Army na szeroką skalę jest produkowany przez koncern Raytheon TOW i również on może zostać zaoferowany w przyszłym przetargu na Karabelę. Stanowi uzbrojenie BWP Bradley i transporterów Stryker w wariancie niszczyciela czołgu (są obecne także w „polskiej” batalionowej grupie bojowej, rozlokowanej w rejonie Orzysza). Nieco cięższy w porównaniu do Javelina pocisk jest też używany na wyrzutniach przenośnych/przewoźnych, na przykład montowanych na Humvee.

TOW
Fot. Raytheon.

Obecnie rakiety TOW są dalekim rozwinięciem pierwszych systemów, wdrażanych w czasach Zimnej Wojny. Wariant TOW 2B RF może zwalczać cele opancerzone (również chronione osłonami reaktywnymi) z górnej półsfery, za pomocą głowicy formowanej wybuchowo EFP. Produkowane dziś TOW kierowane są drogą radiową, choć pierwotnie system wykorzystywał naprowadzanie przewodowe. Zwalczanie celów pociskiem TOW wymaga ciągłego naprowadzania przez strzelca, choć z drugiej strony relatywnie prosty system kierowania powoduje – wraz z masową produkcją - obniżenie ceny rakiet tego typu.

Czytaj też: T-14 kontra TOW. Rosjanie krytykują amerykańskie analizy.

Izraelski koncern Rafael od dłuższego czasu promuje na polskim rynku różne odmiany pocisków rakietowych Spike, które w wersji Spike-LR używane są w Wojsku Polskim. Cięższe Spike-ER (o zasięgu 8 km) i Spike-NLOS (o zasięgu 25 km) są przeznaczone głównie do odpalania ze śmigłowców czy pojazdów. W ubiegłym roku zaprezentowano też nowy wariant lżejszych rakiet Spike-SR, o zasięgu 50-1500 m. Producent zapewnia, że są one zdolne do zwalczania celów manewrujących, a dzięki masie – wraz z zasobnikiem i systemem celowniczym - niższej niż 10 kg mogą być odpalane z ramienia.

Czytaj też: "Lekkie" pociski Spike zademonstrowane.

Spike SR
Fot. Rafael

W procedurze startuje też firma WB Electronics, wraz z należącą do Grupy WB MindMade oraz ukraińskim SpetsTechnoExport. Na razie nie ma oficjalnych informacji o polsko-ukraińskiej propozycji dla Karabeli. Z publicznie dostępnych danych wynika, że ukraiński SpetsTechnoExport oferuje przenośne wyrzutnie rakiet Skif o zasięgu 5 km, kierowanych w wiązce laserowej oraz pociski Barrier, przeznaczone dla wozów bojowych, jednak - jak wskazano wcześniej - nie ma potwierdzonych informacji o zakresie oferty konsorcjum w tym znajdującym się na wczesnym etapie postępowaniu.

Koncern MBDA zamierza w postępowaniu na Karabelę zaproponować pocisk nowej generacji MMP. Jest samonaprowadzany z użyciem dwusystemowej głowicy (telewizyjnej i termowizyjnej). Dysponuje dodatkowym łączem światłowodowym, pozwalającym na kierowanie pociskiem w trakcie lotu czy strzelanie do celów zakrytych. MMP znajduje się już w produkcji seryjnej na potrzeby armii francuskiej, gdzie ma zastąpić rakiety Milan.

MMP
Fot. Defence24.pl.

Pociski MMP są dostępne zarówno na wyrzutniach przenośnych, jak i samobieżnych. Te ostatnie mogą być montowane na lżejszych pojazdach jak Renault Sherpa czy Dagger, jak i na ciężkich pojazdach bojowych – w tym pojazdach Jaguar, uzbrojonych w wieże T40 z armatami 40 mm. Producent zapewnia, że system MMP został od podstaw zaprojektowany do działania w środowisku sieciocentrycznym.

Czytaj też: Eurosatory 2016 - Przeciwpancerny MPP dla żołnierzy i pojazdów.

Jak dowiedział się Defence24.pl, konsorcjum LIGNex1 Co. Ltd., Pagacz i Synowie Sp. z o.o. proponuje z kolei południowokoreański pocisk Raybolt. Jest on określany jako „średniego zasięgu”. Wiadomo, że ma możliwość działania w trybie „odpal i zapomnij”, i rażenia celów zarówno z przedniej, jak i z górnej półsfery. Może być odpalany z wyrzutni przenośnych, jak i zintegrowanych na pojazdach. Naprowadzanie zapewnia głowica termowizyjna.

Raybolt
Fot. LIGNex1

Obrona przeciwpancerna jest jednym z najbardziej zaniedbanych obszarów w Wojsku Polskim. Do chwili obecnej nie wdrożono na szerszą skalę na przykład nowoczesnych granatników przeciwpancernych. Niedawno Inspektorat Uzbrojenia poinformował o przeprowadzeniu dialogu technicznego na granatniki przeciwpancerne wielorazowego użytku (wcześniej planowano pozyskać tylko systemy jednorazowe), rozpoczęto też analizy rynku w zakresie niszczycieli czołgów.

Malutka
Fot. st. chor. Sebastian Erbetowski, mł. chor. Zbigniew Łupiński.

Program PPK Karabela jest kolejnym elementem, mającym wypełnić „lukę” w wyposażeniu Wojska Polskiego w pociski przeciwpancerne. Jak poinformował płk Lewandowski: "Harmonogram dostaw będzie mógł zostać wstępnie określony po zakończeniu fazy analityczno-koncepcyjnej dla tego zadania.". Oprócz tego postępowania planowany jest też zakup pocisków Pustelnik, planowanych do pozyskania między innymi z myślą o Wojskach Obrony Terytorialnej. 

Rozpoczęcie omawianych procedur świadczy o chęci zbudowania w Siłach Zbrojnych warstwowej obrony przeciwpancernej. Podjęcie kierunkowych decyzji w tym zakresie jest słuszne, jednak wstępne założenia muszą przełożyć się na wprowadzenie do armii konkretnych systemów uzbrojenia, a do tego jeszcze daleka droga.

Należy zauważyć, że poszczególne programy w zakresie broni przeciwpancernej różnią się stopniem skomplikowania. O ile w wypadku granatników i do pewnego stopnia PPK istotne znaczenie powinien mieć czas pozyskania, to zakup niszczycieli czołgów będzie dość trudny do realizacji z uwagi na kwestie techniczne – co oczywiście nie oznacza, że nie ma potrzeby wdrażania do Sił Zbrojnych tego sprzętu.

Kolejną kwestią jest wykorzystanie potencjału przemysłowego. Pociski Spike-LR powstają na licencji w zakładach Mesko, w wypadku zakupu większej liczby nowych systemów (a nie tylko dla nielicznych, wybranych jednostek) pożądane staje się ustanowienie mechanizmów kooperacji, zapewniających również suwerenność w późniejszej eksploatacji/modernizcji systemów broni przeciwpancernej. Jej zakres może mieć wpływ na wybór ofert. Wreszcie, pozyskiwane systemy powinny zostać połączone w jeden, spójny system broni przeciwpancernej, zdolny do zwalczania celów różnych typów, włącznie z pojazdami chronionymi przez aktywne systemy ochrony. 

Reklama

Komentarze (42)

  1. xkdjddjdjd

    Nie rozumiem. Spike to złom? Czy co , skoro nie można ich zamawiać więcej? Po co kolejny typ PPK? Jeśli już nowy to wyłącznie najnowocześniejszy-MMP. ŻADNYCH staroci schodzacych z uzbrojenia z kraju pochdozenia typu TOW, Hellfire.

    1. Qba

      są Spike ER i NLOS

  2. Gość

    Polsce są potrzebne ciężkie rakiety ppanc. Może warto by podpisać podobną umowę jaką kiedyś podpisaliśmy na Spike LR.

    1. Marek1

      Zgoda, ale napisz jeszcze do czego "przyczepisz" te ciężkie ppk ?? KTO - nic z tego, BWP - nie mamy, śmigłowce uderzeniowe - BRAK, kołowe nosiciele - BRAK.

    2. Qba

      @Marek - USA kupiło Spike NLOS na JLTV i dla AH-64E.

  3. ktos

    Tak patrze na oferentow i z marszu odrzucilbym oferty ktore sa wykonane za posrednictwem. Wiadomo ze posrednik chce zarobic. Czesto sa to firmy tworzone na szybko tylko na potrzebe jednej oferty. Czyli zarobic i zniknac z rynku. Jesli np koncern Rafael chce cos sprzedac Polsce, niech sie pofatyguje i niech wysle swoja oferte.

    1. Qba

      Co w tym złego ze pośrednikiem Rafael będzie Mesko?

  4. niki

    Przedewszystkim potrzebujemy nośników na których zainstalowane beda wyrzutnie ppk. Już dawno Spike miał zostać zintegrowany z Rosomakiem i nie wiem dlaczego nic nie idzie? Spike NLOS nie bardzo potrzebujemy nie tylko dlatego że są bardzo drogie ale głównie dlatego że nie mamy śmigłowców na których można by je zintegrować i uzbroić. Na pewno potrzebujemy dość lekkiego i skutecznego ppk takiego którego może zabrać na plecach jeden żołnierz i który nie potrzebuje do tego ciężkiej wyrzutni. Ideałem jest tu Spike SR ale warto rozglądnąć się za czymś innym.

    1. Qba

      PGZ zapomniało kupić licencje na integracje Spike z Rosomakami. Przecież kupujemy AH-64E które są zintegrowane ze Spike NLOS.

  5. KrzysiekS

    Nie wiem czy dobrze rozumiem MON Mamy Spike-LR Program PUSTENIK to chyba lżejsze PPK. Program KARABELA ciężkie PPK Wobec tego do tego programu nadają się: Hellfire 2k, TOW 2B RF, Spike-ER i Spike-NLOS nie nadają się Raybolt, MMP - to ta sama klasa co Spike-LR. Ukraiński Skif ciężko określić (osobiście jestem na nie chociaż ma możliwość zainstalowania głowicy termobarycznej). Jak widać po ofertach MON znowu niezbyt precyzyjnie określił czego potrzebuje i gdzie ma zamiar montować te PPK

    1. KrzysiekS

      A przy braku zdecydowania MON dający różne konfiguracje (ręczą, montaż na śmigłach lub BWP) Spike-ER wydaje się być najsensowniejszy zwłaszcza że system celowania z ręcznej wyrzutni ze Spike-LR chyba pasuje do Spike-ER.

    2. Qba

      Nie zapominaj o JAGM

  6. Ortged

    Kupujmy Spike NLOS, rozszerzmy transfer technologii o to czego nie dostaliśmy w ramach kontraktu na Spike LR. Wyrzutnie można wrzucić na Żuberka a efektory będą zanim zostanie dokonany zakup śmigłowców. Nawet BackHawka można spokojnie zintegrować z NLOS-em a zasięg 25 km daje bufor bezpieczeństwa dla śmigłowca strzelającego spoza zasięgu wzroku. Lepiej mieć BH ze Spike NLOS niż Mi24 bez PPK.

    1. niki

      Na czym postawisz tego Spike NLOS skoro tylko na śmigłowcach można go w pełni wykorzystac?

    2. KrzysiekS

      KrzysiekS->Ortged Żeby strzelać do celu oddalonego o 25 km trzeba go jakoś namierzyć proszę o info czym.

    3. Qba

      @niki - USA zamówiło na JLTV

  7. Zbrojnik

    Jak czytam o tych planach zakupu uzbrojenia dla WP i porównuje to z wprowadzaniem uzbrojenia do innych wojsk to mam wrażenie że Polacy to rekordziści w długości życia ( średnio 150 lat !) ........

  8. Zbys

    A po co nam ta Karabela ? Ktos moze spytac. Karabela to jest nasza stara, polska tradycja - bedziemy nia potrzasac !!

  9. gość

    Uważam, że niema sensu nabywania kolejnych ekstremalnie drogich systemów dokupić spika, którego posiadamy w minimalnych ilościach i ewentualnie spika ER. Kupno Jawelina to wydatek rzędu 100 tyś $ za sztukę.

    1. ~jack

      Wyraźnie napisane uzupełnienie Spike'a aby pozyskać drugi system i utrudnić przez to przeciwdziałanie przeciwnikowi. A Jawelin jest nieznacznie droższy od naszego Spike'a niestety. Jak dla mnie warto ofertą koreańską się zainteresować. Przy dobrych negocjacjach powinniśmy uzyskać bardzo dobry transfer technologi produkcji.

    2. kuki

      A ty myślisz że Spike to ile kosztuje? Tyle samo mniej więcej czyli koło 100 tysięcy dolarów za sztukę.

    3. jurgen

      Spike (o zasięgu 4 km), produkowane w zakładach Mesko na licencji izraelskiej - koszt jednej rakiety to około 100 tys. dolarów

  10. wqq

    Autor tylko z pozoru opisuje pewien problem który tym razem występuje w WP a nazywa się wielowarstwowa obrona p-panc. Niestety takie problemy występują wszędzie w całym kraju. Otóż nie zrozumiałym jest przypadek NIEMOŻNOŚCI wyprodukowania silnika rakietowego jako nośnika i kilku rodzajów głowic bojowych jako efektora dla współczesnych rakiet p-panc. Jak to jest możliwe że w kraju mamy 18 politechnik + WAT i kilkanaście instytutów badawczych ( technicznych) i mimo takiego potencjału zdani jesteśmy na zakup za granicą . Czy potencjał intelektualnych politechnik to tylko MARTWE tytuły profesorskie i czy za tymi tytułami stoi jeszcze jakiś potencjał intelektualny ?.Jak to się dzieje że procesy przetargowe prowadzone przez IU trwają mniej więcej tyle samo co opracowanie nowego rodzaju uzbrojenia i podjęcie produkcji np. w Korei Południowej . Czy MY mamy w genach zapisane że złożenie czegokolwiek do przysłowiowej "kupy" musi trwać 10 lat .Warto się przyjrzeć temu zjawisku bowiem czas ucieka nieubłaganie a za nim gigantyczne pieniądze a stosunkowo prostych rzeczy nie jesteśmy w stanie samodzielnie wyprodukować . NIEMOC i NIEPRODUKTYWNOŚĆ to nasza narodowa specjalność .

    1. jurgen

      bardzo trafna uwaga

  11. AA

    Znaczna część komentujących zakłada, że nowe pociski będą służyć do strzelania do Armat i dlatego powinny być hi-endowe, że tak to ujmę. Tymczasem potrzebujemy taniego prostego ppk do strzelania do post-sowieckiego złomu, którego w niezwyciężonej Armii Czerwonej tfu Rosyjskiej jest zatrzęsienie. Trochę 100 mm pukawek w typie Rapiry też by się przydało

    1. Marek1

      AA owszem, ale pod warunkiem, że zgłosisz się na ochotnika do obsługi Rapiry w czasie ataku kilkunastu T-72B3/4 i T-90A/M.

  12. ewa

    Pewnie że jest to kabaret. Tak wiele różnych konstrukcji startujących do przetargu świadczy tylko o tym że MON sam nie wie czego chce. Wie tylko że chce "coś" jeszcze oprócz Spike LR. Można odnieść wrażenie że nikt kompletnie nie panuje nad sposobem w jaki ma być modernizowana/uzbrajana nasza armia a już najtragiczniejsze w tym wszystkim jest działanie od przypadku do przypadku bez jakiejkolwiek wspólnej wizji i celu do jakiego się dąży. Wiadomo tylko że ma być tanio. Cena w naszym przypadku zabija całkowicie skuteczność. Mam wrażenie że nasza armia wygląda jak zlepek jednostek, tych co się ostały po redukcjach z lat 90tych. Te jednostki są wyposażone w przypadkowy sprzet, często bez wartościowej amunicji. Najlepiej wziaść do reki najnowszy numer NTW i poczytać sobie o jednej z naszych brygad oraz o amunicji czołgowej 125mm w naszych jednostkach. Obraz nędzy i rozpaczy to mało to obraz całkowitej GŁUPOTY, KRÓTKOWZROCZNOŚCI i świadomego sabotażu. I pisze to z całą odpowiedzialnością. Nasze brygady są dramatycznie słabe i to w każdej dziedzinie począwszy od uzbrojenia plutonu piechoty, przez obrone ppanc i plot a skończywszy na artylerii. Nawet przez tyle lat wprowadzania Rosomaków nie możemy ukompletować batalionów do końca. Brak nowoczesnej amunicji to już skandal i nie można tego tłumaczyć brakiem kasy. Ciagłe dialogi rozkładają tę armię coraz szybciej i szybciej. Jak można było dopuścić do takiego zaniedbania armii?. Nieustanne zapowiadanie tego co się niby kupi to już śmiech na sali, chyba nikt na świecie nie traktuje tego poważnie. W każdej formacji są gigantyczne braki i lata świetlne dzielące nas od armii zachodnich. Tworzenie tutaj oddziałów OT uzbrojonych w lekka broń niczego nie zmienia, dramatycznie brakiuje nam skutecznych nowoczesnych wzorów uzbrojenia. U nas ciagle nic się nie da....normalenie ręce opadają. Jak to wszysko ogarnać w całości to jawi się mało wydolny i zacofany przemysł skupiony tylko i wyłącznie na MON i uczepiony do niego jak do za przeproszeniem krowiego cycka. Rozgrzebanych masa programów z których żaden nie jest domknięty do końca. Brak sprzedaży wyrobów za granicę skutkuje brakiem twardej waluty na badania i rozwój. Rece opadają. Gdzie nie popatrzeć brak ludzi z wizją a tylko gadające gęby pełne patriotycznych frazesów. Ludzie czy wy nie widzicie tego bagna niemożności?

    1. PRS

      @ewa a nie masz wrażenia, że ,,ktoś" tego mocno pilnuje by tak było. Mocno i skutecznie od wielu, wielu lat.

    2. pytak

      Bardzo celny komentarz, celny i bolesny. Czy ta sytuacja jest adekwatna do pieniędzy, które Polacy łożą na swoje wojsko? 9 mld dolarów w 2016 roku i na tym poziomie przez 7-8 poprzednich lat. Czy po wydaniu ok. 70 mld dolarów obywatele uzyskali jakiś pewny, cokolwiek gwarantujący, istotny swą siłą obronną sektor swojej armii? Czy raczej przeciwnie - te pieniądze zostały przeputane ale nikt nie ukradł, nikt nie siedzi.

    3. ab

      No to co by było, gdyby poprzedni minister MON (Siemoniak) nie olał tzw. związkowców i nie kupił licencje od Koreańczyków na podwozia do dział samobieżnych. Wszyscy go tutaj krytykowali. Związkowcy nazywali go zdrajcą, że od Koreańczyka kupuje a nie stawia na "polski przemysł". A on, dzięki Bogu, olał ich i to dzięki jego decyzji obecny fircyk przyszedł na gotowe i kupił to na co (i za co) pracowali poprzednicy.

  13. czołgista

    Jakoś brakuje informacji na temat zawodów czołgowych w Niemczech. Zdaje się , że zajęliśmy pierwsze miejsce......od końca. Nawet Bułaty lepiej wypadły :-(

    1. JW

      Potwierdzam zajęcie ostatniego miejsca, jeden z leopardów się zepsuł, a same załogi zaprezentowały słaby poziom.

  14. rózia

    Moim zdaniem nie ma co roztrząsać udanych czy, nie inwestycji w PP naszej Armii, bo wyniki widać. Z proponowanych - biorąc pod uwagę zamieszczone w art. parametry - najciekawszy jest koreański Raybolt: 1.możliwość ataku z górnej półsfery - najskuteczniejszy sposób na każdą broń pancerną; - 2. możliwość strzelania "z ręki" lub zabudowania na pojeździe; - 3. działanie w trybie "odpal i zapomnij" czyli ochrona strzelca, który może natychmiast zmienić miejsce, bo nie musi naprowadzać efektora.

    1. paprykarz

      Tia, a ostatnio w df24.pl był artykuł o systemach WRE w FR. Te pociski to przeciw SZ FR a nie np. Słowacji. Dlatego też odpal i zapomnij może okazać się nieskuteczny bo zostanie zakłócony. Przewodowe PP mają tę przewagę, że sie nie da ich zakłócić tak łatwo. Prócz tego pamiętać należy o aktywnych systemach samoobrony drogich pojazdów pancernych. Wybór jest trudny choć musi być perspektywiczny. Choć to logistyczny problem to na jednym PP się nie skończy.

  15. Zbulwersowany podatnik

    W zasadzie Spike ER/NLOS miałby tu chyba największe szanse aby wygrać skoro ten program ma być uzupełnieniem do używanych już przez nasza armię Spike. Mamy w planie zbudowanie niszczyciela czołgów więc ten pocisk będzie jak znalazł. Borsuk/Rosomak z takimi rakietami oraz wersja z podwoziem Żubra (coś jak Poprad) i mamy sensowne rozwiązanie problemu.

    1. Bartek

      I NLOS jest do tego jak znalazł na śmigłowce.

  16. Gojan

    Panie Moshe, sprawdź Pan fakty, zanim napiszesz. Sprawa była głośna w mediach w l. 1996-2004, do których odsyłam. Za zakupem ppk Spike lobbował p. Wiesław Kaczmarek, minister gospodarki w 1. rządzie SLD (1993-1997), ku zdziwieniu nawet ówczesnego Szefa Sztabu Generalnego gen. Henryka Szumskiego. Wtedy W. Kaczmarek nie zdążył, bo SLD oddało władzę AWS-owi jesienią 1997 r., a nowe kierownictwo MON, w osobie Romualda Szeremietiewa (zapewne i Komorowski to akceptował), zablokowało negocjacje z Izraelem. Ale po odzyskaniu władzy przez SLD (jesienią 2001 r.) p. Kaczmarek, jako minister skarbu państwa, wznowił lobbing, tak, że w 2004 r. 2. rząd SLD ostatecznie zawarł z Izraelem umowę na zakup Spike'ów.

    1. Moshe Schwantz

      Wybacz Pan, ale finish był z czasów R.Sz i B.K, mogli sprawdzić ofertę, funkcjonowanie sprzętu itd. Pamiętam, jak dziś krótki wywiad z Panem Bronisławem (w TV), w którym odrzekł, iż nie jest w stanie pilnować swych podwładnych w ministerstwie, a chodziło o zarzuty braku prób w Polsce i tzw. "dymienia" efektora, i braku licencji (wtórnej możliwości sprzedaży). Wsio Panie Gojan.

  17. Afgan

    Czyli "Pirat" odpłynął na dalekie morza?............I wszystko od nowa. Kolejny program w którym utopiono pełno złotówek i poszedł w odstawkę. Nic tylko się cieszyć..............

    1. Podbipięta

      Żle to opisali Pirat odpala z systemem naprowadzania Telesystemu pod koniec bierzącego roku I sza.,A to ma być taki NLOS czyli system dalszegu zasięgu.I tyle.

    2. Max Mad

      Pirat to Pustelnik a to Karabela.

    3. Paplatin

      Nie odpłynął. Będzie.

  18. xyz470

    Wszystkie ważne programy leżą, nowych Leo długo nie będzie, to wyselekcjonujcie trzy najlepsze produkty i wybierzcie ten o najlepszych warunkach ekonomicznych. Na polski przemysł nie ma co liczyć. Ja jestem jednak przekonany, że do takiego najprostszego rozwiązania nie dorośliśmy..

  19. Bla bla bla

    Będą tak samo jak śmigłowce. Czyli wcale albo parę sztuk śmiech na sali.

  20. ROMEK

    Najlepsze pociski to amerykańskie. Izrael już nas oszukał przy produkcji Spike'a gdzie miała być pełna polonizacja a jest tylko 30%. Dodatkowo te pociski są specjalne zaopatrzone w złe paliwo co powoduje wykrycie strzelca - tak właśnie Izrael sprzedaje swą broń. Możliwe nawet że kody tych naszych Spikeów już sa w Rosji tak jak to miało miejsce w Gruzji. Spiki dostępne na rynku są kilkukrotnie tańsze niż te kupowane w ramach licencji w Mesko a to dlatego że 50% ceny idzie do kieszeni firmy z Izraela. Teraz rozumiecie dlaczego tak mało jest wyrzutni i pocisków i dlaczego slimaczy się dostosowanie ich do Rośków?. MON nie jest głupi, pan minister walczy z takimi wałkami, nareszcie od ponad 20 lat ktoś trzyma ręke na cenach i wydatkach. Francuskie pociski to dno i są jeszcze droższe niż Spiki, kto je kupuje prócz Francji? nikt. Wszyscy biora amerykańskie. My też tak powinniśmy zrobić. Francuzi sa naszymi wrogami w Europie. NIC OD NICH NIE KUPOWAĆ. Chca nas wycyckać jak przy Caracalach za 25mld pln....słyszeliście o tej absurdalej cenie? 15mld za śmigłowce i 10mld za sewis....Całą kase należy przeznaczyć na OT, bo tylko ona gwarantuje nam prawdziwe patriotyczne wojsko. Najlepszym pociskiem byłby Pirat lub Błyskawica. Pirat jest lepszy nawet niż Spiki tylko jest hamowany sztucznie przez lobby państw zachodnich które nie chcą wzmocnienia naszego potencjału. PIRAT ma przebijalność 700mm stali co wystarcza na czołgi. Oczywiście ma jedną głowicę ale dlatego jest taki nowoczesny i lekki a o to chodzi. Modle się żeby wszedł produkcji mimo problemów jakie sztucznie sa wywoływane. Tylko nasza polska broń dla naszej nowej patriotycznej armii - najpierw dla OT!!!

    1. Vvv

      Pirat ma 700mm i niszczy mbt? :) pirat nie ma prekursora i przed era penetruje 350mm a za era moze 50mm. Pirat to bubel z pgz

    2. Jelenia Góra

      Popieram Cie w 100% Bóg, Honor, Ojczyzna to są polskie tradycje od zarania dziejów. "Niedzielne wojsko" na Ukrainie zatrzymało ruskich. Regularne wojsko dało ciała! W Polsce było by dokładnie tak samo!

    3. kapralek

      Jakie znów kody? Czemu bezmyślnie powtarzasz fake'a ruskiej propagandy o rzekomych gruzińskich "kodach"? Nie istnieją żadne "kody", które mogą uniemożliwić wykorzystanie Spike

  21. As

    Program wypełnia lukę- piszą tak jakby w którejś dziedzinie nasza armia luk nie miała

  22. Z prawej flanki

    Skoro pojawiają się to tak skrajnie różne propozycje jak Spike-SR, oraz TOW, znaczy to tylko tyle, że MON nie przekazał podmiotom startującym w dialogu absolutnie żadnych wytycznych co do wymagań stawianych przedmiotowi programu. Ergo- sami nie wiemy czego chcemy, poza tym, że chcemy by to było co innego niż posiadane przez nas Spike-LR. Kabaret...

    1. Darek S.

      Wytyczna jest jedna na razie niejawna. Mają być albo amerykańskie, albo Izraelskie. Inni startujący są potrzebni jako statyści.

  23. Marek1

    Kolejne medialne zajawki mające zamaskować NIC nierobienie w ekstremalnie istotnej kwestii zdolności ppanc. WP, która obecnie jest w brygadach ZMOT na poziomie prawie ZEROWYM. Każdy racjonalnie myślący człowiek-oficer w jedn. liniowej wie dokładnie CO jest niezbędne dla zbudowania wielowarstwowej obrony ppanc. Polski MON dopiero się zaczyna "domyślać" i pyta(??) światowe koncerny w tym temacie działające CO mogą WP zaoferować. Farsa ta trwa już od dobrych 15 lat, a teraz, za rządów "dobrej zmiany" nasila się ekstremalnie. Ale dopiero śmiesznie(i strasznie) robi się, jak zaczyna się lobbing starzejącego szybko się systemu TOW-2 i Hellfire, których jedyną zaletą jest, że są "właściwe" politycznie. MON nie robi NIC, by wprowadzić do umowy licencyjnej Spike-ER/LR i NLOS. NIE robi NIC by zakupić doskonałe, szwedzkie NLAW(top attack), NIE robi NIC by w jakikolwiek sposób realnie tu i TERAZ wzmocnić obronę ppanc Polski. Ale za to ma rekord świata w analizach, przetargach, przekrojach, planach i używaniu określenia - "przewiduje się w przyszłości".

    1. rybak

      Myśmy już na Spike'u wyszli "jak Zabłocki na mydle" z jego wielkim transferem technologi, z którego nie ma nic sensownego do opracowania własnej broni.

    2. T.

      Programisci czytajac ten,portal maja niezly ubaw:) Ale juz prostuje! Nie kody, a kod. Kod zrodlowy, czyli program komputerowy w postaci napisanej przez programiste, jeszcze nie skompilowany. Nie ma to nic wspolnefo z kodem pin, ani z kodami potwierdzen do przelewow bankowych.

    3. Vvv

      N-LAW jest ciezki i ma zasięg skuteczny 500mm :) jego top attack jest bardzo płaski

  24. exo

    Gadanina bez efektów. Kolejne pozycje PMT sypią się i nikt tego nie potrafi wytłumaczyć.MarWoj pozostaje bez okrętów,WojLąd bez śmigłowców, etc.

  25. Pytam

    Czym ta Karabela różnić się będzie od Pirata?

    1. Extern

      To zupełnie nie ta klasa rakiety. Wnioskując z zaproponowanych rakiet jest to dialog na rakiety dla śmigłowców więc potrzebują dużego zasięgu. Takich rakiet w Polsce się nie produkuje więc jedynie kontraktor z zagranicy wchodzi w grę, a prosty Pirat dla piechociarzy będzie robiony w Polsce.

Reklama