Reklama

Siły zbrojne

Prototyp "amerykańskiego" Lynxa powstanie w Australii

Fot. Departament Obrony Australii
Fot. Departament Obrony Australii

Jak poinformował niemiecki koncern Rheinmetall, prototypowe podwozie bojowego wozu piechoty KF41 Lynx, które posłuży do przeprowadzenia prób w USA powstanie w  zakładach Rheinmetall Defence Australia. Działania te są elementem udziału Rheinmetalla w programie Optionally-Manned Fighting Vehicle (OMFV), który ma wyłonić następcę M2 Bradley w U.S. Army.

Wspomniany wóz zostanie zbudowany w zakładach Military Vehicle Center of Excellence (MILVEHCOE) w Redbank w stanie Queensland we wschodniej Australii, które należą do Rheinmetall Defence Australia. Będzie to kolejne zlecenie dla tej fabryki związane z bojowym wozem piechoty Lynx. W październiku ub.r. podjęto decyzję o wyprodukowaniu tam co najmniej 30 z pierwszych 46 systemów wieżowych Lance przeznaczonych dla węgierskich Lynxów, a docelowo planuje się zamówienie kolejnych 127 egzemplarzy.

W australijskim programie Land 400 Phase 3 (Mounted Close Combat Capability), w obecnej finałowej fazie, pozostała obecnie jedynie dwójka konkurentów: Rheinmetall Defence Australia z KF41 Lynx i Hanwha Defense Australia AS21 Redback powstały na bazie K21. Z kolei na rynku amerykańskim KF41 Lynx oferuje lokalna spółka córka koncernu Rheinmetall — American Rheinmetall Vehicle. W skład konsorcjum jakie współtworzy, wchodzą także rodzime amerykańskie spółki takie jak Raytheon, Textron Systems, Allison Transmission czy L3Harris Technologies.

W grudniu ub.r. nastąpiło oficjalne rozpoczęcie postępowania przetargowego we wznowionym programie OMFV, co oznacza, że wchodzi on w kluczową fazę. W lipcu wybrano pięciu oferentów, którzy otrzymali kontrakty na przygotowanie wyłącznie cyfrowych projektów wstępnych za łączną kwotę ok. 299,4 mln dolarów. Wśród nich wymienić można oprócz wyżej wymienionego konsorcjum Rheinmetalla także Oshkosh Defense (wraz z Pratt Miller Defense, Hanwha Defense USA, Rafael Advanced Defense Systems, QinetiQ Inc., oraz Plasan), BAE Systems (wraz z Elbit Systems of America), General Dynamics Land Systems oraz Point Blank Enterprises. Następnie planowane jest przyznanie do trzech umów na wykonanie projektów technicznych oraz przygotowania do budowy prototypów proponowanych konstrukcji w perspektywie kolejnego półtora roku.

Obecna odsłona przetargu jest już drugą jego edycją programu OMFV. Pierwszy przetarg na następcę Bradleya został odwołany w styczniu ub.r. ze względu na wystąpienie pewnych nieprzewidzianych problemów. W kwietniu U.S. Army poinformowała o jego wznowieniu po przygotowaniu w przeciągu ostatnich trzech miesięcy nowych, zredefiniowanych wymagań harmonogramu prac. Według ogłaszanego wcześniej ramowego harmonogramu obecnie planuje się wyłonienie nowego BWP w 2023 roku. Następnie w 2025 roku ma być gotowy jego docelowy prototyp, po czym po zakończeniu testów i rozpoczęciu produkcji seryjnej trafią do służby liniowej, począwszy od 2028 roku. 

image
Reklama
Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (4)

  1. były porucznik zmechu

    Popatrzcie na koszty opracowania takich projektów i porównajcie z naszymi. Może wtedy zanikną utyskiwania, ile to nas kosztuje wdrożenie nowego sprzętu i dlaczego trwa tak długo. Potem pomyślcie, ile kosztowało nas bezsensowne zamykanie /lub ignorowanie, czy zamrażanie/ istniejących już programów. Zrozumiecie dlaczego fachowcy /niektórzy?/ twierdzą, że to zdrada, lub wpływ obcej agentury /także niekontrolowanego obcego lobbingu/.

    1. luka

      Koszty programu opracowania niemieckiej Pumy - coś koło 3 miliardów euro; koszty programu opracowania naszego Borsuka - bodajże coś koło 100-110 milionów złotych - jesli już to wydajemy za mało a nie za dużo na B&R

    2. asdf

      "Dla ogłoszonych konkursów Komitet Sterujący ustalał regulaminy, w których określał warunki udziału w konkursach, nie będąc do tego uprawnionym. W konsekwencji w konkursach wybrano wykonawców 60 projektów, a na ich realizację przyznano łącznie prawie 1 mld 697 mln zł, w tym w latach 2013-2016 NCBR wydało na rzecz Wykonawców prawie 785 mln 338 tys. zł".

    3. to już prehistoria. teraz wydaj po 200 mln rocznie ;)

  2. Alek

    Na zdjęciu widać jak estetycznie i zapewne bez problemu ubrano LYNXa w multispektralny mundurek. A dlaczego? Ano dlatego, że na pojeździe nie ma przymocowanych skrzynek, odstających elementów, uchwytów itp. Wszystko wkomponowane w bryłę pojazdu. I tak powinien wyglądać nowoczesny wojskowy dizajn.

    1. wiarus

      Za miliard euro, to można zrobić nawet multispektralne dekle na koła napinające. Zapłacisz dizajnerze?

    2. Pytajnik

      To jest dizajn praktyczny w użyciu. Gdy jest płasko w górnej części i po bokach pojazdu, to można także łatwiej zakładać dodatkowe elementy opancerzenia, gdzie elementów nieosłoniętych nim może nie być wcale, albo znikoma ilość, tak dla bezpieczeństwa załogi.Tak trudno się domyśleć? Myślenie nie boli.

    3. były porucznik zmechu

      Odpalcie sobie "dizajnerzy" ciocię Wiki i wujka Google, obejrzyjcie Borsuka /podejrzewam, że bardziej ambitnych fotek nie będzie się wam chciało szukać/, a potem wrócimy do dyskusji. :D Nawet nie "załapałeś @pytajnik, że w Borsuku NIE MA dodatkowych kół napinających! Mimo to usiłujesz pouczać innych. A mądrz

  3. dropik

    żeby tylko nie skończyło się tak : z Niemiec do Australii , z Australii do USA, z USA do Polski , a może i nie bedzie tak , źle ... btw pamietam jak to niektorzy pisali, że to odgrzewany kotlet ten lynx czyli dawny marder . xD

    1. Bo to jest Marder na sterydach.

    2. Oba Ma

      Pierwszy Lynx to był "Marder na sterydach" i nie ma on nic wspolnego z dzisiejszym Lynxem, ktory jest nowa konstrukcja!

    3. Davien

      Pomylił ci się KF31 z KF41 .

  4. Greedo

    KF 41, czyli to ten produkt którego nie chciano produkować w Polsce. .. Ciężko zrozumieć, że inną funkcję pełnią pływające BWP dla Brygad zmechanizowanych a zupełnie inne powinny być ciężkie BWP dla wszystkich ciężkich brygad pancernych. Równolegle do Borsuka Bumar lub WZM z Poznania powinny produkować KF-41 Lynx. Pojazdy jakie będą u sojuszników za miedzą. Węgrów, Czechów , Słowaków i pewnie Niemców. A jeśli jeszcze i Amerykanie wybiorą ten typ pojazdu, to możemy się spodziewać , że w powidzkim Army Preposution Stock w Polsce też będą stały zapasy tych samych pojazdów. Łatwo byłoby wtedy dokupić dodatkowe sztuki. To ma znaczenie w razie nagłej potrzeb lub zaangażowania naszego sojusznika na drugiej półkuli. Wtedy zostaje opcja obsadzić polskim załogami. Cała 11 dywizja , 1 Warszawska Brygada ( dwa bataliony) powinny posiadać ciężkie BWP. Pozostałe mogą używać Borsuka.

    1. Spad z tą niemiecką puszką. Jak już produkować ciężki BWP to tylko na bazie własnych doświadczeń z Borsukiem a nie kolejny raz uzależniać się od Berlina( przykład modernizacji A4). Mając swój produkt możesz go dowolnie rozwijać, modyfikować i sprzedawać gdzie i komu zechcesz. Wracaj do za Odrę z tymi pomysłami.

    2. Trzcinq

      Zgadzam się zresztą 1. Borsuk bije wszystko co ma Rosja 2. Borsuka można dopancerzyć. 3. Wojsko taki chce. Dajcie już spokój BWP który pomimo niewielkich nakładów naprawdę wyszedł.

    3. Greedo

      Ile Borsuków dostarczy HSW do 2025? No Ile? Tu badania zssw-30 nie są w stanie zamknąć. O setki KTO za miliony nie mają uzbrojenia ppanc. Jeśli HSW przedstawi produkt ciężkiego BWP to niech go dostarczy.ja uważam , że możliwości interwencyjnych zakupów sprzętu na jaki są przeszkoleni nasi mechanicy i żołnierze to bezcenna alternatywa, która pozwala szybko zwiększyć ilość uzbrojonych jednostek bądź łatwo uzupełnić straty. Po za tym bazy naprawcze i dostępność części zamiennych u sąsiadów też ma znaczenie. Potrzebujemy minimum sześciu batalionów ciężkich BWP klasy cv90 ;Lynx,Puma. Nie zgadzam się na kontynuację polityki bezsensownego narażania wyszkolonych żołnierzy. Pancerz jest po to by realnie chronić życie żołnierzy. Prezentujecie ruską mentalność i nie liczycie ile kosztuje finansowo strata jednego żołnierza. Co więcej w naszym kraju nie ma kim go zastąpić. Konflikt będzie zakończony zanim jego następca trafi na szkolenie. Polski Żołnierz ma prawo być dobrze dowodzonym i wyposażonym najlepiej jak to możliwe. Nie bójcie się o HSW ich produkty na ona na głowę resztę naszej zbrojeniówki. Zamówień będzie więcej niż będą w stanie dostarczyć i dlatego trzeba drugi produkt uruchomić np. w Poznaniu.

Reklama