Reklama

Polityka obronna

Programy śmigłowcowe w Sejmie. Analizy do wyczerpania resursów? [KOMENTARZ]

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Obraz programów śmigłowcowych zaprezentowany przez wiceministra Skurkiewicza podczas Sejmowej Komisji Obrony Narodowej nie wygląda niestety zbyt dobrze. Na chwilę obecną zdaje się być kombinacją nierealistycznych danych i postępowań w których nie widać postępów. W temacie śmigłowców morskich i specjalnych procedury trwają, natomiast w programie maszyn uderzeniowych od dwóch lat trwa ustalanie optymalnej procedury. O śmigłowcach wielozadaniowych nie ma natomiast w ogóle mowy.

Sytuacja szeroko rozumianych śmigłowców dla sił zbrojnych, którą wśród innych kluczowych programów zaprezentował na posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz jest na dzień dzisiejszy mglista. Najbardziej zaawansowane są dziś procedury zakupu śmigłowców Combat SAR w wersji dla Wojsk Specjalnych oraz w wersji CSAR/ZOP dla Marynarki Wojennej.

Śmigłowce Combat SAR - etapy dostaw i urealnienie wymagań?

W programie zakupu ośmiu śmigłowców dla 7. Eskadry Działań Specjalnych, wpłynęły wstępne oferty trzech potencjalnych wykonawców. Są to zakłady PZL-Świdnik oraz dwa konsorcja: Airbus Helicopters wraz z Heli Invest i PZL-Mielec wspólnie z Sikorsky Aircraft. Obecnie, jak wyjaśnił wiceminister Skurkiewicz - trwa analiza postępowania zgodnie z wnioskiem wykonawców pod kątem dopuszczenia dostawy etapowej śmigłowców. Dopiero po zakończeniu tej analizy będzie możliwe złożenie ofert ostatecznych, czyli de facto, porównanie i wybór propozycji, łącznie z ofertami offsetowymi. To otworzy drogę do zawarcia kontraktu.

Wynika z tego, po pierwsze, że rozważane jest podzielenie dostaw śmigłowców dla wojsk specjalnych na bliżej nieokreślone etapy, co raczej nie przyspieszy ich realizacji. Po drugie, nie ustalono jeszcze terminu złożenia ofert ostatecznych, a więc trudno ocenić kiedy zostanie zawarta umowa. Niemal na pewno jednak maszyny trafią do Wojsk Specjalnych z opóźnieniem.

Postępowanie na śmigłowce dla Marynarki Wojennej czyli maszyny do zwalczania okrętów podwodnych z opcją instalacji wyposażenia poszukiwawczo-ratowniczego dotyczy czterech maszyn z opcją na kolejne cztery. Tutaj oferty wstępne złożyły jedynie dwa podmioty: konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest oraz PZL-Świdnik. Jak wyjaśnił wiceminister Skurkiewicz najbliższe planowane działania to - analiza dostosowania wymagań Sił Zbrojnych do możliwości produkcyjnych wykonawców oraz ewentualna zmiana wymagań. Przekazanie wykonawcom zaproszeń do składania ofert ostatecznych.

Należy prawdopodobnie rozumieć tą informację jako zapowiedź dalszego opóźnienia. Komunikat o „analizie dostosowania wymagań SZ do możliwości produkcyjnych” można natomiast próbować tłumaczyć jako – urealnienie wymagań oraz dostosowanie ich do możliwości produkcyjnych oferentów. Czy więc nie jest możliwa dostawa nawet czterech pierwszych maszyn w oczekiwanym terminie? Wskazuje na to nie tylko informacja o analizie możliwych zmian, ale też brak terminu realizacji, ani nawet szacowanej daty składania ofert ostatecznych.

Jednym z powodów jest pewnością bardzo powolne procedowanie tych zakupów, ryzykownych również politycznie. Pomimo opóźnienia przez MON i IU postępowania, terminy dostaw zapisano dość sztywno w oparciu o wyczerpujące się resursy obecnie eksploatowanych śmigłowców. Informacja o planowanym wydłużeniu resursów ratowniczych Mi-14PŁ/R sugeruje, że przyjdzie nam jeszcze poczekać, nawet na pierwsze cztery maszyny, niezbędne do ratowania życia na Bałtyku.

Kruk już w przyszłym roku?

W programie śmigłowców uderzeniowych Kruk pomimo tego, że nie wyszedł on poza fazę analityczno-koncepcyjną, wiceminister Skurkiewicz twierdził na posiedzeniu komisji, że dostawy tych maszyn rozpoczną się w 2019 roku. Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął fazę analityczno-koncepcyjną 8 lipca 2014 roku i przeprowadził wówczas dialog techniczny z czterema potencjalnymi dostawcami: Airbus Helicopters, Bell Helicopters, Boeing i Turkich Aerospace Industries oraz z rządem USA w kontekście zastosowania wymaganej procedury FMS. Natomiast jak poinformował wiceminister obrony obecnie – prowadzone jest działanie, zmierzające do tego, aby umożliwiona została klauzula tak zwanego Podstawowego Istotnego Bezpieczeństwa Państwa. Warto może dodać, że kwestię zaistnienia lub nie Podstawowego Istotnego Bezpieczeństwa Państwa w Inspektoracie Uzbrojenia bada się już drugi rok.

Skoro nie jesteśmy w stanie ustalić trybu procedowania, to jak można liczyć na szybkie zakończenie procedury, która zgodnie z najlepszymi nawet standardami producentów powinna skończyć się najpóźniej na początku 2017 roku aby realne było rozpoczęcie dostaw nowych maszyn przed grudniem 2019 roku. Tymczasem ministerstwo obrony przekonuje, że dostawy następców Mi-24 rozpoczną się właśnie w przyszłym roku.

Jedną z możliwości jest to, że Ministerstwo Obrony Narodowej jest w programie Kruk na tak wstępnym etapie, że w odróżnieniu od zakupów maszyn CSAR, nie ma świadomości potencjalnej skali opóźnień i problemów. Możliwe też, że szwankuje komunikacja pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia i nowym kierownictwem Ministerstwa Obrony Narodowej i informacje udostępnione posłom nie są do końca aktualne. Na taki wariant może wskazywać np. to, ze wiceminister mówił (podobnie jak jego poprzednicy) o 16 do 32 maszynach, podczas gdy w odpowiedzi jaką rzecznik IU przesłała niedawno Defence24 czytamy, że - na chwilę obecną planowane jest pozyskanie 32 śmigłowców. Niemniej wyniki SPO wskazują na znacznie większą potrzebę tego typu uzbrojenia.

Program śmigłowcowy pilnie potrzebny

Niezależnie od przyczyn, proces modernizacji, czy w zasadzie już dziś odbudowy, zdolności zapewnianych polskim siłom zbrojnym przez śmigłowce różnych typów jest opóźniony i niespójny. Z jednej strony pozyskiwanie nowych maszyn przebiega bardzo powoli. Z drugiej strony brak jest decyzji o wydłużaniu resursów, a przede wszystkim modernizacji obecnie posiadanych maszyn. Dla przykładu, śmigłowce Mi-17 mają być zgodnie z planem eksploatowane do roku 2027. Tymczasem wiceminister Skurkiweicz powiedział wprost, że żadne postępowanie dotyczące maszyn wielozadaniowych nie jest obecnie prowadzone. Śmigłowce Mi-17 powinny więc być dziś nie tylko remontowane, ale również  zmoderniozowane, chociażby w zakresie napędu, awioniki, nawigacji i łączności.

Śmigłowce transportowe i wielozadaniowe mogą jednak pełnić swoją funkcję jeszcze przez wiele lat, natomiast maszyny szturmowe Mi-24 nie posiadają skutecznego uzbrojenia przeciwpancernego. Nie mogą więc pełnić swojej podstawowej roli, ale jak dotąd nie tylko nie podjęto decyzji o ich modernizacji w zakresie uzbrojenia ale też nie wybrano w jaki typ przeciwpancernych pocisków kierowanych mają być uzbrojone śmigłowce uderzeniowe, co powinno być jednym z podstawowych kryteriów w programie Kruk.

W przypadku śmigłowców morskich Mi-14, szczególnie zaś wersji ZOP, sytuacja jest dokładnie odwrotna. Maszyny doposażono w nowoczesne systemy uzbrojenia, nawigacji i łączności, ale brak jest decyzji o wydłużeniu ich eksploatacji. Mogą więc niebawem zejść ze stanu sprzętowego sił zbrojnych pomimo braku odpowiedniej liczby maszyn aby je zastąpić. Co warto dodać, brak ten będzie istniał w znacznym zakresie, nawet jeśli zostanie zakupionych wszystkich osiem śmigłowców ZOP/SAR a nie tylko cztery z opcją na kolejne cztery w nieokreślonej przyszłości.

W zakresie programów śmigłowcowych trzeba więc podsumować wystąpienie przedstawiciela MON jako dowód braku realnych postępów w najważniejszych postępowaniach. Wyjątkiem jest tu tylka deklaracja szybkiego pozyskania wiropłatów Kruk. A ogólna sytuacja Sił Zbrojnych RP w zakresie wiropłatów nie jest ogólnie dobra.  

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (28)

  1. kołalsky

    Same analizy i \"przetargi\" wykończą przestarzały park maszynowy naszej armii ...

  2. Damian

    Jeżeli mogę. I po co te Caracale??? Koszt utrzymania i serwisowania jednego śmigłowca w planie pięcioletnim to cena Caracale razy dwa = 55 mln €. Nieopłacalne. Na tą chwilę obecną tylko AW - 101 w ilości 36-48 maszyn. Docelowo powinno być 48 szt. AW-101 + 36szt. UH-1 Y Venom , dlaczego? Porozumienie z Bell helicopters i zakupić 32 śmigłowce szturmowe Bell AH-1Z Viper. Integracja i części te same.

    1. Boczek

      \" Na tą chwilę obecną tylko AW - 101 w ilości 36-48 maszyn. \" ### A dla AW101 to koszy eksploatacji z czasem spadają, aż po 5 latach przynoszą zyski? ### Ponadto każde dziecko wie, że AW101 jest w pozyskaniu najdroższy a w eksploatacji super-najdroższy. ### Ale ładnie wygląda prawda i to było prawdopodobnie to co pchnęło Cie do tego niewykwalifikowanego postu!

    2. dropik

      hehe. 48 aha101 czli stać nas na wydanie 20-25 mld na smigłowce ;)

  3. Willgraf

    Jakby nie kombinowali ..nie wykombinują..bo jak tu się przyznać że oferta na Caracale z produkcją w Polsce i pełna licencją , nawet jeśli by to osiągnięte dopiero po wyprodukowaniu pierwszej partii zamówionych 50 sztuk i tak przemawiała na korzyść tej maszyny, bod względem ceny, możliwości, parametrów i offsetu oraz co najważniejsze odbudowy Polskiej Fabryki Lotniczej bo na dzień dzisiejszy niczego takiego nie ma.... Szach Mat ale kosztem Polski ... i to z powodu logiki Kargula i Pawlaka jaka stosuje obecny rząd

    1. Wawiak

      Z tego, co przewinęlo się w temacie, to przeniesienie produkcji zablokowały francuskie związki zawodowe. Z resztą ten kontrakt był potrzebny Francuzom, po to, by utrzymać miejsca pracy w zakładach produkujących Caracale. Teraz zamknęli linię.

    2. Boczek

      Po co ten bełkot? Nie było żadnej blokady, inaczej Francuzi nie podpisywaliby kontraktu. \"Teraz zamknęli linię.\" - i jak wywiązują się z podpisanych kontraktów - np. dla Singapuru od 2020? W piwnicy pilnikami na imadle? Do Kuwejtu dostarczyli 30 maszyn w ciągu jednego roku?

  4. Arek102

    Tak wyglądają ZAKUPY NOWEGO SPRZĘTU dla WP przy obecnie istniejących przepisach przetargowych identycznych dla cywili jak i dla wojska z początku lat 90. Ustawa o zamówieniach publicznych plus rozporządzenie min. MON. IU jego sposób działania- adhok spowodowany mizernym stanem osobowym i merytorycznym też dokładają swoje. Widać tam brak specjalistów i odpowiedzialności za to co się robi. Do tego same WP ze swoimi nierealnymi pomysłami na sprzęt i mamy trio, które jest w stanie skutecznie zablokować wszystkie zmiany. Ale ta choroba panuje nie tylko u nas. Przykładem jest przetarg na helikoptery dla wojska w Czechach, które jednak w końcu UREALNIONO z wcześniejszych wymagań science-fiction. Nawet w USA mają przyśpieszyć pozyskiwanie nowego sprzętu poprzez RADYKALNĄ ZMIANĘ STRUKTÓR I PROCEDUR, bo nawet tam nie wygląda to różowo. Cała struktura wyboru i zaopatrzenia będzie w rękach JEDNEGO CZŁOWIEKA stojącego na czele CZTERECH WYSPECJALIZOWANYCH INSTYTUCJI odpowiedzialnego przed sekretarzem obrony i prezydentem. W Polsce jest tylko IU, różne Instytuty wojskowe wydające pieniądze plus lobby gen. promujące ten czy inny wybór (pachnie korupcją). DO JASNEJ ..OLERY W POLSCE TEŻ NIE MOŻNA ZBUDOWAĆ PRZEJRZYSTYCH PROCEDUR ??? Przecież bez skutecznych procedur i kompetentnych ludzi to nadal będzie to wyglądało jak wygląda. I nie da się tego przykryć pieprzeniem polityków władzy i obecnej opozycji, która wcześniej posiadając władzę też nic nie robiła prócz gadania o tym jak to będzie świetnie. BROŃ TO NIE MYDŁO, A CHĘCIAMI TO JEST PIEKŁO WYBRUKOWANE. LICZĄ SIĘ KOMPETENCJE, POSIADANA KASA CELOWA, RAMY CZASOWE I SKUTECZNA PROCEDURA OBUDOWANA INSTYTUCJONALNIE. Czy tak trudno to pojąć? PANOWIE POLITYCY ZAMIAST GADAĆ W MEDIACH WEŹCIE SIĘ ZA TO ZA CO WAM PŁACĄ PODATNICY CZYLI ZA TWORZENIE SKUTECZNEGO PRAWA I POPRAWIANIE BUBLI PAWNYCH, KTÓRE UNIEMOŻLIWIAJĄ SPRAWNE DZIAŁANIE PAŃSTWA. No chyba, że właśnie o to chodzi by ciągle gonić... króliczka??? Ps Na NAREW to IU-WP-MON już wiedzą czego chcą czy nadal błądzą w ciemnościach?

    1. Wawiak

      A może tematem powinien zająć się kontrwywiad? Mamy procedury de facto blokujące zakupy. Ktoś je stworzył. Pytanie czy to niekompetencja, czy świadome działanie...

  5. dropik

    Przeprosić się z Francuzami i kupić te 50 caracali. kupowanie po 5-10 śmigłowców jednego typu to proszenie się o koszmar eksploatacyjny i logistyczny dokładnie taki jaki zafundowali sobie Francuzi eksploatując wiele różnych typów. I tak nie wiadomo co niby ma byc kupowane przez najbliższe 2 lata bo wisła dopiero zacznie sie po 2020

    1. Saracen

      Nie przeproszą się bo to by oznaczało przyznanie się do błędu. Politycy \"dobrej zmiany\" opierają rządzenie na propagandzie sukcesu, nie ma opcji aby przyznali że pomylili się.

    2. dropik

      oni są zdolni i takie coś wytłumaczyc. Powiedzą że wynegocjowali lepsze warunki i zaoszczędzimy miliardy ;)

  6. Marek1

    Nowy MON - nowy, etatowy \"opowiadacz bajek\" i specjalista od wishful thinking. Jak widać ta funkcja od prawie 3 lat jest obowiązkowa w MON.

    1. dropik

      a czego oczekiwałeś ? wystarczy spojrzeć co się dzieje w innych firmach i instytucjach przejetych przez \"dobrą zmianę\"

    2. Harry 2

      W innych instytucjach Spółki Skarbu Państwa notują spore zyski. Właśnie po przejęciu ich przez \"Dobrą Zmianę\". CUD się stał, czy wystarczy tylko nie kraść?

    3. dropik

      to zapoznaj się z tym co wyprawiało pzg i mesko z kontraktem na gromy do Peru. Dziw że prokuratura sie tym jeszcze nie zajmuje . a w sumie nie dziw. a mesko 40-50 mln strat

  7. skeptyk

    Kiedy Armia straci cierpliwość ?

    1. Boczek

      Chyba już nigdy bo popadła w apatię. Odbudowywanie morale - jeżeli nic się nie zmieni - będzie trwało nawet kilkanaście lat.

  8. ito

    Czy ktoś w końcu uświadomi naszemu MONowi, że łączenie funkcji SAR/ZOP w jednej maszynie to pomysł idioty? To otwarło by drogę do odtworzenia zdolności ZOP polskiej marynarki i pozwoliło na zatrzymanie katastrofy w ratownictwie. z krukiem wybór pocisku mógłby... pomóc w ogóle myśleć o programie.

    1. Marek1

      ito - a może właśnie o TO chodzi, by generować niewykonalne wymagania, aby móc potem stwierdzić, że NIE udało się jednak znaleźć \"odpowiedniego\" producenta. Przecież w końcu wszyscy dokładnie znamy już od 3 lat ulubioną przez MON zabawę w \"gonienie króliczka\", BEZ opcji jego złapania.

    2. Arek102

      A słyszałeś o śmigłowcu Mi14PŁ/PS ??? Jak nie to poczytaj...

    3. Boczek

      To napisz, bo sugerujesz albo byt wiele, albo coś czego nie ma - klasyka \"poczytaj sobie\". Czekamy.

  9. Infernoav

    Program zakupowy jest jedną wielką masakra. Oto etapy tego idiotyzmu 1. Wojskowi składają zamówienie na sprzet-zapotrzebowanie ect i to dając jakieś nierealistyczne wymagania typu pływający BWP, okręty podwodne z pociskami plot, helikoptery do wszystkiego ect. 2. Inspektorat zaczyna rozpoznawać rynek ect i szukać wykonawców zdolnych wykonać debilne założenia 3. Wstępnie zaprasza wykonawców 4. Forma przetargowa z niejasnymi procedurami, możliwością tysięcy odwołań producentów ect. To najgorszy etap, gdyż ciągnie się w nieskończoność. Zamiast jasno określić założenie, że jakość sprzętu to 65% a offset 35% po czym dokonać jednorazowej \"aukcji ofert producentów\". Czytamy nie ma w zasadzie możliwości odwołania chyba, że oskarży się kogoś o korupcję ect. 5. Po wybraniu oferty negocjuje się jej szczegóły z producentem... To jakaś paranoja bo wszystkie założenia powinny być określone w poprzednim etapie, a w Tym powinno się tylko dograć szczegóły np komu z PGZ przekaże się jakaś technologie lub elementy produkcji. I miło podpisać kontrakt. Tak więc ta durna procedurę można uprościć. 1. Zamówienia dokonuje się w oparciu o plan zakupu i modernizacji armii. Dokonuje się szybkich konsultacji z wojskowymi, ale bez przesądy by wskazali konkretny sprzęt i z założeniem, że dany sprzęt jest w produkcji, a nie ze dekadami trzeba go opracować. 2. Wysłanie zaproszenia do składania oferty producentom z założeniami technicznymi sprzętu. Dać im do 3 miesięcy czasu na złożenie oferty. 3. Kilkumiesięczny proces analizy np 3-6-9 miesiecy w zależności od skomplikowania zakupu. 4. Wybranie oferty, miesiąc na ustalenie szczegółów i podpisanie umowy.

    1. kim1

      To co za wojskowi, którzy nie znają się na technice i parametrach taktyczno-technicznych uzbrojenia? Takich wojskowych to trzeba się pozbyć. To ja jako cywil mam większą widzę od nich. Śmigłowce szturmowe, przecież wiadomo , że tak naprawdę liczą się tylko dwaj producenci. Więc nad czym tumsię zastanawiać? To samo z Homarem. Przecież ci ludzie za coś biorą pieniądze.

    2. Wawiak

      Tu chodzi raczej o standardową sytuacje w naszej rzeczywistości: każdy chce decydować, ale nikt nie chce brać odpowiedzialności za decyzje.

    3. dropik

      nie ma żadnego programu bwp kierowanego i fiansowanego przez MON. Borsuk to projekt NCBiR

  10. ObywatelRP

    Zawsze warto unowocześniać sprzęt, który jest na stanie armii. Przykładem niech będą śmigłowce CH-53 armii niemieckiej czy brytyjskiej, albo fregaty OHP marynarki tureckiej. Mają one po modernizacji jeszcze 10-12 lat służby. U nas sprzęt poradziecki od razu chce się wyrzucać. To fakt, że w wielu przypadkach nie był w ogóle modernizowany, ale czas zacząć. Węgrzy modernizują śmigłowce Mi-24 i Mi-17, my też powinniśmy. To samo dotyczy czołgów czy bwp. Dobrym pomysłem na bwp jest czeski MGC-1 koncernu Excalibur i nasz PT-91M2. Modernizacja zawsze jest tańsza od kupna nowego. A jeśi ni stać nas na nowe, to kupujmy używane w dobrym stanie, np. 4 fregaty Adelaide od Australijczyków. Norwedzy zamierzają modernizować swoje Leopardy, to samo Szwedzi. Po za tym modernizacja trwa kilka miesięcy, zakup, dostawa i wprowadzenie na uzbrojenie kilka czy kilkanaście lat. Niestety nie stać nas na kupienie wszystkiego nowego, wieć kupujmy trochę używane i modernizujmy. Była okazja odkupienia od Niemiec 12 baterii Patriot PAC-2 GEM-T, ich koszt modernizacja wyniósł by tyle ile Rumunia zapłaci za 3 i 1/2 baterii. Niestety przespano sprawę, a tak mieli byśmy już Patrioty u siebie i na spokojnie za kilka lat można by je modernizować po raz kolejny. Zastąpiły by one wysłużone Newy.

    1. dropik

      przeważnie modernizacje (zwłaszcza konstrukcji lotniczych) wykonuje się z producentem. W przypadku konstrukcji z ZSSR jest to nie możliwe z powodów politycznych. Poza tym te konstrukcje są mimo wszystko odstawały technicznie od konstrukcji z Zachodu (od jakości materiałów konstrukcyjne począwszy). Nowych mi -17 mamy mało. reszta to weeksploatowane mi8 ktore są już bardzo stare.

  11. kj1981

    Ale o jakich zakupach nowego sprzętu wszyscy piszecie? Przecież Macierewicz jasno powiedział, że wydatki za zeszły rok wykonano w 100%. To za co chcielibyście kupować te wszystkie Homary, śmigłowce, okręty podwodne, modernizować sprzęt itd.? Polska wstaje z kolan, po raz pierwszy od 1989 r. rząd jest cudowny i w końcu ruszyła modernizacja armii, bo poprzednicy nic nie robili (oprócz sabotażu). Teraz jest wspaniale. Budżet w pełni wykonany, pieniądze wydano, tylko sprzętu dla żołnierzy jak nie było, tak nie ma.

    1. dropik

      moze za te zbędne samoloty dla vip? :P

  12. Observer

    Stworzenie WOT to nóż w plecy dla armii ( pieniądze na rzecz weekendowych chłopców i dziewczynek ). Wyimaginowane pomysły fachowców od zakupów. to też nóż w plecy armii. Trzeba być świadomym że za wschodnią granicą jest potężna armia gotowa na wojnę z całą Europą. U nas jak by ktoś specjalnie od wielu lat robi analizy aby blokować zakupy prawdziwych systemów uzbrojenia. W Rosji za takie wieloletnie opóźnianie zbrojenia armii skończyło by się dożywotnim więzieniem albo i gorzej.

    1. Wawiak

      Pewnie dlatego tyle państw ma swoje wojska terytorialne...

    2. wiki

      ponieważ mamy małe szanse wygrać z tą, jak mówisz potężną, armią na wschodzie, to trzeba sprawić, by inwazja była nieopłacalna. WP z roku 2015, posiadające ok 4-5 brygad zmech, z czego tylko ok. JEDNĄ na zagrożonym odcinku, zostało by rozniesione w pył w 4-7 dni. Pozostałe 6-7 brygad o czasie gotowości od 2 do 6 miesięcy nie miałyby żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa kraju. Po utworzeniu WOT i dzięki kilku innym decyzjom (odtworzenie 1 BPanc, przeniesienie Leo, itp) agresor uwikła się w walki w różnych miejscach na tyle długo, że świat nie będzie mógł przejść nad tym do porządku dziennego. Świat, nawet nie chętnie, ale nie będzie miał wyjścia, będzie musiał zareagować. A jeśli nie da się zająć Polski szybko, to to lepiej nie zajmować jej wcale.

    3. akh

      Tylko, że z reguły te wojska terytorialne otrzymują starsze uzbrojenie PO wojskach operacyjnych a nie najnowsze, kosztem operacyjnej armii. I są wpięte w strukturę wojska a nie prywatnym wojskiem ministra.

  13. KOSA

    Co się dzieje z tymi ludzi w MON czy to sami dywersanci? O CO CHODZI? CZY O TO ŻE BOJĄ SIE PODJĄĆ DECYZJI BO TOTALNA OPOZYCJA PÓJDZIE ZNOWU NA SKARGĘ DO UNII EUROEJSKIEJ ŻE KUPIONO COŚ TAM DLA POLSIEJ OBRONNOŚCI BEZ ZGODY KE? ZE WYBORY WSZYSTKIE SĄ BE ? O CO KURNA CHODZI ? ZE BEDZIE ZADYMA W UNII BO KUPILIŚMY W KONCU... TAK JAK KUPIONO NOWE SAMOLOTY DLA VIP? KTOŚ MUSI DAC NAM ZGODE NA MODERNIZACJĘ? NA ZAKUPY? CZEGO WSZYSCY TAK SIE TAM BOJĄ?

    1. vvv

      nie boja ale MON musi oddac kase na socjal dla turbo patiotów 500+ oraz wlasnych kolesi

    2. Max

      Tak Francuzi z UE, kazali naszym zerwać kontrakt na kupno francuskich helikopterów. Gdzie takiej logiki uczą ? W Toruniu ?

    3. KOSA

      MAX TORUN NIE TORUŃ . Wielu już dawno mówiło , że Caracal to była pomyłka. Nie Decyzja Militarna, nie Ekonomiczna, a tylko polityczna i to był błąd. Trzeba było jakoś z tego wybrnąć i zamknąć temat CARACZANÓW . Ty dalej bronisz tej decyzji o zakupie? Nawet po tym co ujawniły Francuskie media? Z ceną zakupu razy 3 niż wszyscy inni kupowali z kosztami eksoatacji rodem z filmów SF .? Carakal to była błędna decyzja. KONIEC .A mi chodzi, że nie ma kto podjąć odważnych mądrych i zdecydowanych decyzjach KONSEKWENCJA EKONOMIKA LOGIKA .

  14. Kozi

    Co takiego się stało z przetargiem A.M na 12 śmigłowców ?? Widocznie jest prawdą że wynegocjował 12 śmigłowców bez offsetu za 7mld. Kolejny dowód na to jak PIS dla obietnic wyborczych uwalił dobrą ofertę na 50 Caracali. Gdzie są teraz osoby które twierdziły że 13mld to przekręt stulecia. Macierewicz najlepszym minister od czasów Mieszka I

    1. fdse

      to przekręt stulecia bo kto widział tak tanio kupować.

  15. Zwykły polak

    Nic się nie zmieni jeśli większość kasy leci na wypłaty rent i pensji w dodatku dla tych co w czasie komuny udostępniali czołgi zomo a na zakupy z 40 m zostaje 10 m . Dodatkowo przybywa śpolek i społeczek. Daleko tak nie zajedziemy kiedy na 1 żołnierza przypada 2 generałów z 1 wozm zarządzania walka i jedna limuzyna .A czym więcej sprzętu to większe koszty i zagraniczne serwisy zabiorą ta końcówkę za przeglądy ,naprawy itd itd.Do końca kadencji z takim rozmachem na jednego obywatela będzie przypadać 2 policjantów dla jego bezpieczeństwa i to się nazywa władza absolutna.Widze tu rozpęd ale nie gospodarczy tylko policyjny bo taka meda przepracuje 15 lat i emerytura a zwykły obywatel po 45 latach pracy z podatków utrzymuje 3 żłobów.

    1. ObywatelRP

      Piszesz o emeryturach żołnierzy z lat PRL. Oni służyli Polsce, tak samo jak teraz żołnierze jej służą. Mówisz o zomo, a to samo robi teraz policja na polecenie władz. Za kilka lat ktoś może wpaść na pomysł, że obecne władze działały na szkodę RP i obywateli. Czy też obecnych policjantów i żołnierzy będzie pozbawiać emerytur?

    2. sadam

      No to chyba oczywiste. Odliczy się lata służby dla PiS i po sprawie. Nawet nie trzeba będzie wymyślać ustaw a jedynie nieznacznie zmienić już istniejące .

  16. roland

    Tak zawalić sprawę może tylko PIS. Nie pasowały francuskie śmigłowce bo kontrakt wynegocjowała PO. Trzeba było zerwać. I co w zamian? Nic. 500+. Pozostają wysłużone MI 17 i prymitywne Sokoły. I nadal są re projekty, redefinicje, re finansowania, re analizy. Czy MON nie widzi, że się ośmiesza.

  17. Mirek

    Nie ma co się dziwić , że jest tak a nie inaczej. Tutaj rządzi wszystkim polityka i strach , że nowa partia , która dojdzie do władzy zacznie rozliczać poprzedników za ich decyzje. Nawet , jeśli decyzje były słuszne i właściwe. Co w takiej sytuacji robią decydenci ? Ano właśnie nic !!!! Bo po co się narażać na przykrości. Wojsko i całe otoczenie powinno być apolityczne. A ministrem MON powinien by zawsze wojskowy. Zastępcy niekoniecznie.

    1. kim1

      Jaki strach, jaka polityka?? Strach to byl za czasów \"komuny\". Teraz to tylko stres. Boją się rozliczeń? To niech tak rządzą aby nie trzeba było ich rozliczać. Proste.

    2. Feluś

      Ale jak?!!! Starzy urzędnicy dopięli kontrakt, przybył nowy MON i stwierdził że kontrakt ZŁY bo muszą zarobić \"polskie firmy\". Pojechał więc do Mielca i obiecał że będą klepać polskie śmiglaki, pojechał do Świdnika i obiecał heli ze Świdnika, pojechał do Łodzi i obiecał centrum serwisowe i polsko-ukraińskie śmigło. No to teraz żeby nikt później nie rozliczał musi trwać postępowanie analityczno koncepcyjne - jak kupić od Airbusa heli z ukraińskim silnikiem montowany w Świdniku z awioniką i uzbrojeniem z Mielca oraz myjnią i woskowaniem w Łodzi. To nie są wcale tak proste sprawy jak się niektórym tu wydaje!

  18. dokk

    Śmiać się czy płakać ?

    1. Sailor

      Płakać.

  19. zły

    Jednym słowem: jaka piękna katastrofa! Powoli opada kurz dwuletniej propagandy sukcesu i mydlenia oczu. Partia musi szybko rzucić odwody klakierów na wszystkie fora żeby przykryć indolencję swoich urzędników wpisami o poprzednim kierownictwie MON, 70% niesprawnych francuskich Caracali i innymi bajkami z mchu i paproci. A może to nie jest indolencja MON tylko celowe działanie mające na celu skuteczne osłabienie armii?

    1. vvv

      30% zdatnych do lotu jezeli te wlasnie 30% jest bardzo silnie eksploatowane w warunkach bojowych od kilku lat. naprawde piekne mydlenie oczu a dla przypomnienia nasze mi-24 w misji w Afganistanie mialy az 22% zdatnosc do lotu a kilka mi-24 z racji silnej eksploatacji musielismy tam zostawic. caracale to swietne smigla a na SKON pis oskarzyl PO ze jakby doprowadzili przetarg do konca to dzis by byly smiglowce a takto ich nie ma i to ich wina :D

    2. zły

      Tak, wszyscy już czytaliśmy do znudzenia oficjalny przekaz partii o 30% Caracali zdolnych do lotu. Tak samo jak wszyscy znamy powód, dlaczego tak się stało (sposób zaopatrywania w części przyjęty przez Francuzów). Przypominam też, że \"oficjalnym\" powodem zerwania negocjacji w sprawie Caracali był rzekomo niewystarczający offset a nie mityczna awaryjność. Poczekajmy jaki będzie offset za planowany zakup 8 sztuk śmigłowców CSAR i dla specjalsów. O cenie nie wspominając.

  20. Mrożek

    Przestańcie gadać i kupcie coś wreszcie. Zamiast podwyżek, audytów i planów strategicznych zmienianych co kilka lat kupcie przynajmniej... te kilka śmigłowców CSAR!

  21. Frank

    Może do gry wejdzie NH90?

    1. IzoKociolek

      jakby politycy pojezdxili hulajnogami to moze kupili by lotnikom dywany latajace, a tak na etatach nic im sie nie chce

    2. vvv

      nie bo Leonardo czyli \"polski producent w Świdniku :) \" nie zgodzil sie na samym poczatku aby zaoferowac razem z AH nh-90. na sile chceli opchnac aw149 kotry pozniej sami uznali ze nie spelnial wymogow ale MON i tak powinien go kupic.

    3. Qba

      Nie ma wersji CSAR

  22. Drzewica

    Jak nie wiesz o co chodzi to wiedz że chodzi o kasę, najpewniej trwają targi i podchody zarządów fabryk i ich lobbystów w temacie wyboru typów wiropłatów, czyli właśnie dostawców, Świdnik czy Mielec, a może Łódź?

  23. ciekawski

    Co TO jest ten wszechwladny, niezależny i nieposkromiony a przede wszystkim bezkarny Inspektorat???? KTO ich nadzoruje ze pozwala na ten bałagan?? Czy naprawde Minister NIC nie może zrobić by ten \"organ\" zaczął wreszcie robic to za co im płaci Państwo??

    1. -CB-

      \"Organ\" ten działa na podstawie rozporządzenia MON i jego szefa powołuje również MON (obecny szef IU został powołany przez AM), jest więc w 100% zależny właśnie od MON. No ale władzy jest oczywiście na rękę zwalać całą winę właśnie na IU, bo odsuwają oskarżenia od siebie.

    2. Znawca

      To inspektorat wyznacza sobie cele i sam się kontroluje. Na podstawie paragrafu 22.

    3. vvv

      samoloty VIP kupili pomimo ze oferta przekroczyla 200% planowany budzet oraz z 300mln z MON nagle zrobilo sie 2,5mld z MON :) mozna?! mozna!

  24. Patriota

    lata debat i dewagacij na temat co potrzeba , a jak juz jest przetarg to znowu odwolania,zmiany dotyczace wymagan itp. A armia pozostaje z reka w nocniku. Brakuje odpowiedniej osby ktora sie za to wezmie i ukruci to. Ten Inspektorat Uzbrojenia tez porazka zamias przyspieszac to wszystko to tylko lata analiz itp. Rece opadaja ,moze niech przepchna ta ustawe o broni dla kazdego tosobie kupie i sam sie obronie, bende sie chociaz czuł bezpiecznie, bo tak to niewiadomi gdzie spadnie ten złom na głowe komus.

    1. kim1

      Proszę bardzo jestem chętny. Gdzie można składać aplikacje? Przez rok, więcej bym zamówł i zakupił sprzętu wojskowego niż wszyscy \"nasi\" poliycy przez ostatnie 20 lat rządów.

    2. vvv

      IU robi to co kaze MON. jest przyzwolenie polityczne to IU pcha to dalej. to wina AM a nie IU kotry i tak ucierpial za AM. AM wyrzucil wszystkich najbardziej doswiadczonych ludzi z IU i dal tam swoje orly :)

  25. wqq

    Obraz MON w oparciu o pracę IU to dramat , chaos i dywersja .Minister w listopadzie informuje iż zrealizował bodajże 90 % przyznanego budżetu a tu co wielkie NIC , te 1000 MSBS tyle kosztowało ? .Krótko mówiąc zabrakło w resorcie Misiewicza i misterny plan mydlenia oczu diabli wzięli .Pan minister Macierewicz faktycznie minął się z powołaniem , od razu powinien zostać prezenterem telewizyjnym a nie terminować przez 2 lata w mediach jako ktoś tam z MON .Teraz raczej potrzebny jest dobry księgowy który byłby w stanie policzyć gdzie są te wydane pieniądze , raczej wygląda to na długoterminowe pożyczki udzielone na preferencyjnych zasadach ułomnym zakładom z PGZ .Nie będę zaskoczony jak opozycja poprosi o audyt budżetu za 2017 r.

Reklama