Reklama
  • Wiadomości

Posłowie chcą rakiet manewrujących na okrętach podwodnych

Członkowie Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego przesłali do ministra obrony narodowej stanowisko, w którym wyraźnie wskazują, że Polski nie stać na zakup okrętów podwodnych bez rakiet manewrujących. Oczekują, że proces pozyskania pocisków będzie przebiegał równolegle z pozyskaniem okrętów podwodnych, a nie będzie odkładany na bliżej nieokreśloną przyszłość.

fot. M.Dura
fot. M.Dura

Opinia przesłana do ministra obrony narodowej 22 października br. została opracowana po posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego w dniu 25 września 2014 r. Jego tematem było „Postępowanie w sprawie zakupu okrętu podwodnego nowego typu (OPNT) – stan aktualny i prezentacja oferentów”. W posiedzeniu poza posłami wzięli udział przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia oraz dwóch koncernów biorących udział w postępowaniu: francuskiego DCNS oraz szwedzkiego Saab (niemiecki koncern TKMS nie wyraził zgody na udział w spotkaniu).

Dlaczego zmieniono założenia taktyczno-techniczne na okręty podwodne?

Posłowie z zadowoleniem przyjęli „decyzję dotyczącą zaktualizowania wstępnych założeń taktyczno - technicznych (WZTT) uwzględniających wyposażenie OPNT w platformę do zastosowania pocisków manewrujących”. Z drugiej jednak strony poprosili ministra Obrony Narodowej o uzasadnienie na piśmie decyzji gestora (Marynarki Wojennej) o rezygnacji z wymogu wyposażenia OPNT w dwa zespoły prądotwórcze.

Nie chodzi tu już bowiem jak w przypadku rakiet manewrujących o dozbrojenie okrętu podwodnego – a więc zwiększenie jego możliwości bojowych, ale o ryzyko obniżenia poziomu jego bezpieczeństwa poprzez rezygnację z zapasowego zespołu prądotwórczego. Z nowym założeniem pojawiają się wątpliwości co do możliwości kontynuowania działań po uszkodzeniu jedynego posiadanego przez okręt zespołu prądotwórczego.

Decyzja o zmianie WZTT dopuściła do postępowania okręt podwodny typu 212A. Jednocześnie można odnieść wrażenie, że całkowicie zmieniła dotychczasowe podejście Marynarki Wojennej do kwestii bezpieczeństwa. Zastosowanie jednego zespołu prądotwórczego na jednostkach typu 212A było prawdopodobnie uzasadnione niemiecką taktyką działania, która zakładała taki wybór akwenów operacyjnych, by okręt podwodny był zdolny do powrotu do bazy na samych akumulatorach lub napędzie AIP.

Jest to więc zupełnie inne podejście od wyrażanego wcześniej przez Marynarkę Wojenną. Okręt podwodny posiadający tylko jeden zespół prądotwórczy, po wykorzystaniu AIP będzie musiał bowiem dla zachowania bezpieczeństwa znaleźć się w takiej odległości od bazy, na pokonanie jakiej pozwala mu zapas energii w akumulatorach. Zgodnie ze stanowiskiem Zespołu posłowie chcą zapoznać się z powodami decyzji o zmianie wymagań.

Okręt podwodny tak, ale tylko z rakietami manewrującymi

W opinii członków Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego konieczne jest równoległe pozyskanie okrętów podwodnych i pocisków manewrujących, tak aby uzyskać potencjał odstraszania istotny ze strategicznego punktu widzenia i jednocześnie w pełni wykorzystać środki publiczne, przeznaczone na zakup jednostek podwodnych.

Dlatego wyraźnie przedstawili ministrowi ON podpisane przez przewodniczącego Zespołu posła Michała Jacha stanowisko, że „Zespół oczekuje, że równolegle do postępowania w sprawie pozyskania OPNT Inspektorat Uzbrojenia rozpocznie prace nad ustaleniem i pozyskaniem określonego typu pocisków manewrujących na wyposażenie tych okrętów. Jest to warunek konieczny aby te okręty wniosły wartość podnoszącą bezpieczeństwo strategiczne Polski poprzez posiadanie znaczącej broni odstraszania. Zespół uważa, że Polski nie stać na zakup OPNT bez pocisków manewrujących”.

Tak więc posłowie nie podzielają zdania części specjalistów w MON, którzy uważają, że kilkadziesiąt rakiet manewrujących na okrętach podwodnych nie wprowadzi istotnych zmian w polityce odstraszania. Podobne opinie szczególnie przestały mieć sens po zapowiedzi, że polskie Siły Zbrojne zamierzają kupić 40 rakiet AGM-158 JASSM dla samolotów F-16. W tym miejscu rodzi się pytanie, dlaczego 40 pocisków powietrze-ziemia przenoszonych przez myśliwce wielozadaniowe uznano za istotne wzmocnienie systemu odstraszania, a do ewentualnego pozyskania podobnej ilości systemów precyzyjnego rażenia przeznaczonych dla okrętów podwodnych, zdolnych do zwalczania celów odległych do 1000 km przykłada się mniejszą wagę?

Istnieją obawy, że dostosowanie okrętów podwodnych do pocisków manewrujących tylko poprzez montaż dłuższych wyrzutni torpedowych i „dłuższego” systemu załadunku uzbrojenia będzie równoznaczne z wydaniem pieniędzy w sposób nieefektywny. W momencie gdy na już gotowym okręcie będzie dodatkowo montowana zupełnie nowa instalacja i zostaną wprowadzane zmiany w okrętowym systemie walki konieczne będzie poniesienie dalszych, znacznych kosztów.

Ponadto pojawiają się wątpliwości odnośnie możliwości późniejszego dokupienia rakiet. Wiele wskazuje na to, że ewentualni dostawcy nie będą skłonni do sprzedaży Polsce pocisków manewrujących oddzielnie od okrętów, i to nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim politycznych. Dlatego jak dotąd zostały one nam zaproponowane (rakiety typu MdCN/NCM) przez Francuzów, ale z zaznaczeniem, że oferta jest aktualna tylko w pakiecie – razem z okrętami podwodnymi typu Scorpène. 

Posłowie poprosili ministra Obrony Narodowej o również „przedstawienie aktualnego harmonogramu postępowania w sprawie realizacji programu Orka”.

Budowa w Polsce okrętów podwodnych

Członkowie parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego przekazali szefowi MON, że „nie akceptują informacji przekazanej przez przedstawiciela Inspektoratu Uzbrojenia, że w przypadku budowy okrętów w Polsce będzie ona polegała w głównej mierze na montażu gotowych elementów dostarczonych od dostawcy…”.

Posłowie wskazali dodatkowo, że: „należy zrobić wszystko, aby kontrakt ten był realizowany z maksymalnym udziałem polskiego przemysłu i myśli technicznej”. W opinii posłów w trakcie realizacji programu zakupu okrętów podwodnych należy wziąć pod uwagę w maksymalnym stopniu wykorzystanie zdolności krajowego przemysłu, także w zakresie budowy okrętów w Polsce.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama