Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałek z Defence24.pl: Wielka bitwa o jemeński port; Śmigłowce ZOP priorytetem dla Inspektoratu Uzbrojenia

fot. D24
fot. D24

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Roman Stańczyk, Gazeta Polska Codziennie, „Zielone światło dla zmian”: Obecnie priorytetem Inspektoratu Uzbrojenia MON jest pozyskanie śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych (ZOP). „MON zapowiedziało kontynuację programów modernizacyjnych. Po uchwaleniu szczegółowych kierunków przebudowy i modernizacji SZ RP na lata 2017-2026 jest to kolejny krok podtrzymujący pozyskiwanie nowego sprzętu dla Wojska Polskiego. Wśród priorytetów są m.in. rozwój obrony przeciwlotniczej oraz Marynarka Wojenna. [...] Swoje propozycje zgłosiły: konsorcjum Airbus Helicopters SAS i Heli Invest (Caracal H-225) oraz zakłady WSK PZL-Świdnik (AW-101)”.


Gazeta Wyborcza, „Wielka bitwa o Jemen: bomby spadają na port”: Szyiccy partyzanci walczą o utrzymanie portu w Al-Hudajdzie. "Saudowie i ich koalicjanci bombardują ich na potęgę, a ONZ ostrzega, że miastu grozi masakra - zapowiada się jedna z najważniejszych bitew trwających czwarty rok jemeńskiej wojny domowej".


Bogusław Mazur, Polska The Times, „Mamy flotę muzealną a nie wojenną”: Wywiad z dr. Łukaszem Kisterem, ekspertem ds. bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego, koordynatorem programu „Dostęp do morza zobowiązuje". „Niedawno na polskiej plaży znaleziono pociski sygnałowe, najpewniej zgubione przez rosyjski okręt podwodny. Rosjanie kręcą się wszędzie, np. Brytyjczycy systematycznie wysyłają swoje okręty aby przechwytywać rosyjskie. Co możemy wysłać my? - Modlitwę? Posłużę się przykładem historycznym: w 1924 r. na polskie wody terytorialne wszedł sowiecki pancernik Marat. Mogliśmy tylko bezsilnie obserwować jego ruchy. Ale podjęto kluczowe decyzje. Już dziesięć lat później posiadaliśmy flotę nowoczesnych okrętów podwodnych. Teraz każdy może nas bezkarnie sprawdzać, podrzucając pociski sygnałowe. Polska Marynarka Wojenna w obszarze podwodnym już właściwie nie istnieje”.


Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Davien

    Panie napoleon a co pan chce zrobic z tej lekkiej korwety dla ZEA? To taki nieco lepiej uzbrojony przeciwko samolotom odpowiednik Bujana-M nie nadajacy się do misji ZOP z powodu całkowitego braku wyposażenia na pokładzie do tego typu misji. Nawet smigłowiec nie jest w wersji ZOP.

  2. Napoleon

    No to proponuje trzymać się snów o fregatach i orkach zamiast realnie patrząc na sprawę budować flote ZOP i oddziaływać na wojne hybrydową (bo tylko na taką Rosje stać). Za cząstke obecnego programu możemy mieć rybitwe, nowego Baynunah w różnych wersjach Miecznika i Czapli, dronów podwodnych i nawodnych, boji sonarowych, ostryg i wszelkich innych fantazji ile dusza zapragnie.

  3. Big hamertłuk

    Bo Polacy uważają się za naród wybrany ( nie wiadomo przez kogo i do czego ), a elity polityczne każdej opcji tak naprawdę są nie wierzące. Teraz pokutuje myślenie, że Amerykanie za wszelką cenę będą nas bronić - nic bardziej mylnego!!! Historyczno-histeryczne zapatrzenie w przeszłość powoduje, że przyszłość Polski jawi się w czarnych barwach. Bez nakładów na szkolnictwo i naukę zostaniemy na zawsze rezerwuarem taniej siły roboczej. Howgh

  4. Le33

    Dlaczego nie robimy własnego sprzętu , bo nie mamy takich możliwości budowy . Bo jest stary i za czasów Sowieckich i przestarzały. Francja , Anglia , Niemcy i Norwegia , USA mają taką technologię do budowy nowoczesnego sprzętu .

  5. Lopezik

    Dlaczego nie robimy własnego sprzętu???? Dlaczego 40 milionowe państwo jest tak ubogie w sprzęt, masakra.

Reklama