Wiadomość prezydenta Nawrockiego dla prezydenta Trumpa: „Siły USA w Polsce są niezbędne do powstrzymania Chin i Rosji” [OPINIA]

Autor. Biały Dom
Siły amerykańskie w Polsce mają kluczowe znaczenie dla powstrzymania Chin i Rosji – taki powinien być główny przekaz prezydenta Polski Karola Nawrockiego podczas zbliżającego się spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Białym Domu – pisze dla Defence24.com pułkownik U.S. Army w stanie spoczynku Ray Wojcik.
Na początku września prezydent Karol Nawrocki uda się do Waszyngtonu na kluczowe spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Wizyta ta jest następstwem zwycięstwa wyborczego Nawrockiego i bezprecedensowej decyzji Trumpa o wysłaniu oficjalnej delegacji na jego inaugurację. To wczesne spotkanie w Białym Domu sygnalizuje odnowioną energię w stosunkach amerykańsko-polskich i następuje w decydującym momencie: wojna Rosji z Ukrainą osiągnęła punkt zwrotny, a Stany Zjednoczone ponownie oceniają swoją globalną pozycję militarną.
Tekst pierwotnie opublikowany został na stronie Defence24.com.
Termin tego spotkania nie mógłby być lepszy, ponieważ następuje ono po ostatnich dramatycznych międzynarodowych dyskusjach dotyczących rozwiązania brutalnej wojny Rosji z Ukrainą i jej konsekwencji dla przyszłości Europy. Spotkanie odbywa się również w momencie, gdy Stany Zjednoczone przeprowadzają „globalny przegląd pozycji” amerykańskich sił zbrojnych. W tym kontekście Nawrocki może przedstawić przekonujące argumenty, dlaczego siły amerykańskie stacjonujące w Polsce są tak ważne – nie tylko dla bezpieczeństwa Polski i Europy – ale także dla przyszłości zachodniego sojuszu, któremu przewodniczą Stany Zjednoczone.
Nawrocki powinien skupić się na dwóch kwestiach podczas rozmowy z Trumpem. Po pierwsze, powinien podkreślić zagrożenie ze strony Chin i Rosji zarówno w Europie, jak i w regionie Indo-Pacyfiku. Po drugie, powinien podkreślić, że polska armia szybko staje się mniejszą wersją armii amerykańskiej, a to oznacza zwiększenie zdolności obronnych i gotowości bojowej Polski i Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie prezydent Nawrocki musi jasno pokazać, jak ważne są siły amerykańskie w Polsce dla realizacji imperatywu prezydenta Stanów Zjednoczonych brzmiącego: „Pokój poprzez siłę”.
Nawrocki powinien tak pokierować rozmową, żeby prezydent Trump zrozumiał, że nie jest to koncepcja „jednokierunkowa”, dobra tylko dla Polski i Europy. Nie jest to też wezwanie do masowej obecności amerykańskich żołnierzy. Umieszczenie odpowiedniej kombinacji sił amerykańskich w Polsce na określony czas – dziesięć lat – znacznie wzmocniłoby potencjał militarny Polski w Europie, a tym samym globalną siłę odstraszającą Stanów Zjednoczonych.
Co ważne, Polska, stając się żelaznym bastionem na wschodniej flance NATO, może jednocześnie poprowadzić resztę Europy w tym samym kierunku. W tym sensie obecność wojsk amerykańskich w Polsce pomoże uczynić NATO obiektem nie do ruszenia dla Rosji.
Pogłębiające się powiązania między Chinami a Rosją
Ambicje komunistycznych Chin, aby zastąpić Stany Zjednoczone jako światowego lidera, są wzmacniane przez coraz bliższe partnerstwo z Rosją. Chiny konkurują gospodarczo i militarnie z Ameryką na całym świecie. Celem Pekinu jest osłabienie przywództwa i wpływów Ameryki poprzez pozbawienie jej sojuszników, a ostatecznym celem jest wprowadzenie porządku światowego pod przewodnictwem Chin. Chiny nie chcą, aby Rosja przegrała wojnę na Ukrainie, ponieważ osłabiłoby to pozycję Chin na arenie międzynarodowej, w tym ich zdolność do przymusowego zjednoczenia Tajwanu z Chinami kontynentalnymi.
W lutym 2022 r., na kilka dni przed pełną inwazją Rosji na Ukrainę, Chiny ogłosiły partnerstwo z Rosją bez ograniczeń, a prezydent Xi i prezydent Putin potwierdzili to partnerstwo w marcu 2025 r. Chiny „napędzają” rosyjską machinę wojenną, kupując od Moskwy ogromne ilości rosyjskiej energii po obniżonych cenach. Zapewniają też Rosji możliwość rozszerzenia produkcji dronów i dostarczają 80% kluczowych komponentów elektronicznych wykorzystywanych do produkcji rosyjskich dronów. Chińscy oficerowie są włączeni do rosyjskiego dowództwa i centrum kontroli na Ukrainie, gdzie uczą się i przyswajają doświadczenia wojenne. Chiny produkują amunicję dla Rosji, a chińskie firmy są obecne i zaangażowane w rosyjską okupację Ukrainy. Wielką ironią jest to, że Chiny starają się nawet dołączyć do misji pokojowej na Ukrainie.
Chiny przeprowadziły niedawno pierwsze ćwiczenia wojskowe z siłami zbrojnymi Serbii, a Belgrad wprowadził do użytku nowoczesne chińskie systemy obrony powietrznej. Chiny są głównym dostawcą sprzętu wojskowego dla Białorusi, a ich stosunki obronne z Turcją, członkiem NATO, nadal się pogłębiają. Nadal prowadzą ćwiczenia i patrole wraz z rosyjską marynarką wojenną na Pacyfiku, a nawet uczestniczyły w rosyjskich ćwiczeniach morskich w regionie Morza Bałtyckiego. Pod koniec 2024 r. chiński statek towarowy został powiązany z przerwaniem dwóch podmorskich kabli komunikacyjnych na Morzu Bałtyckim.
W amerykańskiej ocenie zagrożeń narodowych z 2025 r. (National Threat Assessment) stwierdzono, że:
„Chiny stanowią najbardziej kompleksowe i poważne zagrożenie militarne dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych” oraz „niezależnie od tego, jak i kiedy zakończy się wojna na Ukrainie, obecne trendy geopolityczne, gospodarcze, militarne i polityczne w Rosji podkreślają jej odporność i trwałe potencjalne zagrożenie dla potęgi, obecności i globalnych interesów Stanów Zjednoczonych”.
W regionie Indo-Pacyfiku Chiny nadal zagrażają interesom Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, wysuwając nielegalne roszczenia terytorialne i przeprowadzając agresywne manewry wojskowe. Większość ekspertów ocenia, że to tylko kwestia czasu – prawdopodobnie raczej wcześniej niż później – zanim Chiny zaatakują sojusznika Ameryki, Tajwan, aby wymusić jego zjednoczenie. Chiny uważnie obserwują wynik wojny Rosji z Ukrainą. Jeśli Chiny zobaczą, że Rosja czerpie znaczne korzyści ze swojej agresji wobec Ukrainy, jednocześnie wbijając klin między Amerykę a Europę, to Chiny będą miały odwagę uderzyć na Tajwan, a nawet innych sojuszników z regionu Indo-Pacyfiku.
Chiny są udziałowcem wielu ważnych portów w Europie, z których wiele stanowi kluczowe punkty dostawcze wykorzystywane przez marynarki wojenne Stanów Zjednoczonych i sojuszników do wzmocnienia Europy w sytuacjach kryzysowych i wojennych.
Na Morzu Śródziemnym, regionie strategicznym o kluczowym znaczeniu dla handlu i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, Chiny sprawują większościową kontrolę nad Pireusem, największym portem w Grecji, sojuszniku NATO. Pekin jest też silnie obecny w europejskich sieciach telekomunikacyjnych i posiada udziały w portach w Niemczech, Francji i Holandii – kluczowych dla NATO. Chiny inwestują również w niemiecką i holenderską kolej – ważną dla mobilności NATO w sytuacjach kryzysowych i wojennych.
Biorąc pod uwagę „nieograniczone” partnerstwo Chin i Rosji, nietrudno sobie wyobrazić, w jaki sposób Chiny mogłyby zakłócić funkcjonowanie europejskiego portu, systemu kolejowego lub innej strategicznej infrastruktury, aby wesprzeć atak Rosji na sojusznika NATO. Aby jeszcze bardziej uwypuklić tę możliwość, naczelny dowódca sił NATO, amerykański generał Alexus Grynkewich, stwierdził niedawno, że sojusz NATO pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych powinien przygotować się na potencjalne wybuchy wojen w Europie i na Pacyfiku jednocześnie, już w 2027 roku.
Siły amerykańskie w Polsce
Prezydent Nawrocki powinien przekazać prezydentowi Trumpowi, że jest świadomy i rozumie, iż Stany Zjednoczone przeprowadzają globalny przegląd rozmieszczenia sił amerykańskich, w tym sił stacjonujących w Europie i sił rotacyjnych w Polsce. Prezydent Polski powinien przedstawić prezydentowi Trumpowi szczegółowe informacje na temat tego, dlaczego odpowiednia kombinacja sił amerykańskich obecnych w Europie – a zwłaszcza w Polsce – ma kluczowe znaczenie dla realizacji postulatu prezydenta Trumpa „pokój poprzez siłę”. Powinien podkreślić korzyści dla Ameryki wynikające z trwałego stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce.
Nawrocki powinien przypomnieć prezydentowi Trumpowi, że za każdym razem, gdy Ameryka wzywa, polskie siły zbrojne – nawet przed przystąpieniem do NATO – były „gotowe do pomocy Ameryce”, biorąc udział w wielu operacjach bojowych ramię w ramię z żołnierzami amerykańskimi. Nie ma wątpliwości, że Ameryka odnosi korzyści, gdy polskie siły zbrojne mogą działać i walczyć na tym samym poziomie.
Prezydent Nawrocki powinien podkreślić, że zagrożenie rosyjskim atakiem na Polskę lub innych sojuszników rośnie. W rzeczywistości Rosja wielokrotnie naruszała suwerenne granice powietrzne Polski, ostatnio za pomocą drona Shahed. W tym przypadku rosyjski dron gwałtownie eksplodował, rozbijając okna pobliskich domów. Było to potencjalne zagrożenie dla polskich cywilów i stanowiło bolesne przypomnienie o rosyjskim ataku na Ukrainę, który pod koniec 2022 r. spowodował śmierć dwóch cywilów we wschodniej Polsce.
W całej swojej historii Polska wnosi ogromny wkład w obronę Zachodu. Nie jest to łatwa misja dla Polski, która przez ostatnie 250 lat częściej była bardziej państwem zniewolonym niż wolnym, w dużej mierze przez Rosję i Związek Radziecki. Polska wyciągnęła wnioski z historii. Od ponad dwóch dekad Polska jest „kanarkiem w kopalni węgla”, ostrzegającym Stany Zjednoczone i NATO przed rewizjonistyczną Rosją. I Polska jest zdeterminowana, aby zapewnić sobie wolność, gotowość do obrony siebie i NATO pomimo ogromnych obciążeń finansowych.
Obecnie Polska przeznacza prawie 5 procent swojego PKB na wydatki związane z obronnością. To więcej niż jakikolwiek inny sojusznik NATO (w tym Stany Zjednoczone). Przez lata, nawet gdy pomysł podwyższenia wydatków na obronność do zaledwie 2 procent PKB nie był „modny” w NATO, Polska zwiększyła je do 3 procent, następnie do 3,5 procent, a potem jeszcze więcej.
Polska zdecydowanie zachęca innych sojuszników do podjęcia podobnych działań w zakresie wydatków. Podczas szczytu NATO w Hadze w czerwcu tego roku Polska uniknęła upomnienia prezydenta Trumpa, aby zwiększyć wydatki do 5% PKB. Zamiast tego pomogła Ameryce w przekazaniu tego komunikatu sojusznikom. Dlatego amerykańscy przywódcy, w tym prezydent Trump, nazywają Polskę „modelowym sojusznikiem”, dającym przykład tego, jak „powinno się postępować”, aby osiągnąć pokój poprzez siłę.
Niektórzy sojusznicy dostrzegają, jak duże obciążenie dla Sojuszu ponosi Polska. Prezydent Nawrocki powinien podziękować prezydentowi Trumpowi za to, że amerykańskie wojska, czołgi i myśliwce są obecne w Polsce w systemie rotacyjnym. Może podkreślić, że formacje brygad pancernych armii amerykańskiej zaczęły być rozmieszczane w Polsce podczas pierwszej kadencji Trumpa. Powinien podkreślić, jak ważna jest integracja i wspólne szkolenia tych amerykańskich brygad pancernych i Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Prezydent Nawrocki powinien nakłonić prezydenta Trumpa do zmiany statusu sił amerykańskich z oddziałów rotacyjnych na oddziały stacjonujące na stałe w Polsce. Powinien wyjaśnić, w jaki sposób Polska przygotowuje się do wsparcia długoterminowego stacjonowania wojsk amerykańskich oraz że to Polska ponosi większość kosztów związanych z przyjmowaniem żołnierzy amerykańskich.
Prezydent Nawrocki powinien nakłonić prezydenta Trumpa do stałego rozmieszczenia 15 000 amerykańskich żołnierzy w Polsce i utrzymania tego stanu przez co najmniej dziesięć lat.
Misją tych amerykańskich żołnierzy jest nie tylko pomoc w powstrzymaniu Rosji, ale także zapewnienie, że Siły Zbrojne RP szybko osiągną pełną zdolność bojową. Jest to niemożliwe do osiągnięcia bez amerykańskich jednostek stacjonujących na stałe w Polsce i współpracujących ramię w ramię z polskimi sojusznikami. Stany Zjednoczone muszą przejść od rotacyjnych jednostek w Polsce do sił stacjonujących na stałe. System rotacyjnego rozmieszczania sił jest modelem, który zawiódł i który Ameryka stosowała przez dwie dekady w Iraku i Afganistanie. Nie ma zbytniej ciągłości między krótkoterminowymi rotacyjnymi jednostkami amerykańskimi a ich sojusznikami. Prezydent Nawrocki powinien podkreślić, że aby pobudzić spójność i interoperacyjność szkoleń amerykańsko-polskich, niezbędne jest, aby polscy i amerykańscy sojusznicy codziennie szkolili się razem zgodnie z amerykańskim standardem „Być gotowym do walki dziś w nocy” (ang. „Being Ready to Fight Tonight.”).
To nie tylko chwytliwe hasło armii amerykańskiej. To etos, którym kieruje się US Army. Siły zbrojne Polski wyznają ten sam etos (trudny do znalezienia nawet wśród najlepszych sojuszników Ameryki). Aby Polska osiągnęła ten poziom gotowości, musi przyspieszyć proces wyposażania i szkolenia swoich sił zbrojnych. Oprócz dodania tak dużej ilości nowego amerykańskiego sprzętu, podczas Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia prezydent Nawrocki ogłosił, że Polska organizuje dwie dodatkowe dywizje. To daje łącznie 6 dywizji bojowych (o 4 więcej niż Wielka Brytania). Prezydent Polski podkreślił, że Polska będzie miała najsilniejszą i najlepiej przygotowaną armię w Europie.
Najważniejsze pytanie brzmi: w jaki sposób Polska może osiągnąć tak wiele i tak szybko w zakresie swojej armii? Odpowiedź ponownie brzmi: dzięki obecności w Polsce stałych oddziałów amerykańskich, które wspólnie prowadzą szkolenia, wykorzystując doświadczenia Rosji i Ukrainy.
Polska jest w trakcie bezprecedensowej modernizacji sił zbrojnych, znacznie zwiększając swoją strukturę sił i liczebność wojska, jednocześnie wprowadzając i integrując najnowocześniejszy amerykański sprzęt o wartości około 60 miliardów dolarów (a kwota ta wciąż rośnie). W sumie Polska wyda w ciągu najbliższych dziesięciu lat ponad 170 miliardów dolarów na modernizację obronności. Znów, lwia część tej kwoty zostanie przeznaczona na nowy sprzęt z USA. Obecność amerykańskich żołnierzy gwarantuje, że Polska będzie mogła szybko wdrożyć i zintegrować ten nowy sprzęt. Siły amerykańskie w Polsce będą mogły przeprowadzać zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia bojowe na lądzie i w powietrzu z coraz bardziej zbliżonym do siebie sojusznikiem. Stany Zjednoczone powinny wykorzystać tę okazję, aby pomóc tak chętnemu i niezłomnemu sojusznikowi „podnieść poprzeczkę” do poziomu amerykańskiego, aby bronić siebie i Europy, co zwiększy globalną siłę odstraszania Stanów Zjednoczonych.
Żadne inne państwo nie angażuje się w tak dużym stopniu w modernizację obronną Polski. Podczas niedawnego Święta Sił Zbrojnych w Polsce obserwatorom rozdano prawie 100-stronicową broszurę. Zawiera ona zdjęcia i opisy sprzętu, który miliony Polaków mogły obejrzeć podczas parady lub w telewizji. Nic dziwnego, że na co drugiej lub co trzeciej stronie tej książki znajduje się sprzęt wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych. Prezydent Nawrocki powinien wręczyć egzemplarz tej książki prezydentowi Trumpowi.
Dziesięć punktów prezydenta Nawrockiego dotyczących kluczowej roli sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Polsce:
1. Siły amerykańskie w Polsce pomagają Polsce szybko stać się potęgą militarną dla Ameryki i NATO. Powstrzymuje to Rosję, a jednocześnie odstrasza Chiny.
2. Aby szybko stać się potęgą militarną dla Ameryki i NATO, Polska jest gotowa na stałe gościć na swoim terytorium następujące jednostki amerykańskie:
a. Całą kwaterę główną dowództwa V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych (HQ). Obecnie tylko niewielka „część wysunięta” tej ważnej kwatery znajduje się w Polsce. V Korpus jest jedynym korpusem armii amerykańskiej przeznaczonym do operacji w Europie, ale nadal pozostaje w większości w Ameryce. Powinien znajdować się w całości w Europie, w swojej wysuniętej lokalizacji – w Poznaniu.
b. Pełną kwaterę dowództwa dywizji armii amerykańskiej;
c. Dwie ciężkie brygady armii amerykańskiej wraz z czołgami. Polska jest największym partnerem armii amerykańskiej w zakresie czołgów na świecie, dysponując już setkami najnowocześniejszych czołgów Abrams (a prawdopodobnie wkrótce będzie ich jeszcze więcej). Eksperci twierdzą, jak zawsze, że „ta wojna jest ostatnią wojną czołgową”. Nigdy tak nie jest i nie ma lepszego miejsca dla armii amerykańskiej do szkolenia się w zakresie przyszłych działań zbrojnych z użyciem pojazdów opancerzonych niż u naszych polskich sojuszników.
d. Eskadrę myśliwców F-35 Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych;
e. Kompanię śmigłowców bojowych Apache Armii Stanów Zjednoczonych;
f. Baterię rakietową Patriot Armii Stanów Zjednoczonych;
g. Baterię rakietową dalekiego zasięgu THAAD Armii Stanów Zjednoczonych;
h. Baterię rakietową HIMARS Armii Stanów Zjednoczonych;
i. Jednostki dronów, przeciwdziałania dronom i wojny elektronicznej armii amerykańskiej;
3. Gdy Polska stanie się nieusuwalną siłą Europy przeciwko Rosji, jednocześnie poprowadzi resztę Europy tą samą drogą.
4. Na prośbę Ameryki Polska modernizuje swoje ośrodki szkoleniowe, aby usprawnić szkolenie amerykańskich sił połączonych wraz z polskimi i innymi sojusznikami. Jeśli zostanie o to poproszona, Polska jest gotowa zrobić więcej. Siły amerykańskie i polskie będą szkolić się i wykorzystywać doświadczenia zdobyte w Rosji i na Ukrainie. Polska jest już centrum NATO ds. doświadczeń zdobytych na Ukrainie, które często odwiedzają eksperci ds. doktryny armii amerykańskiej. Ta synergia oznacza, że Ameryka, Polska, Ukraina i inni sojusznicy mogą opracować nową doktrynę i taktykę, aby przygotować się na przyszłe konflikty, w tym z Chinami. Nowa doktryna i taktyka mogą być wspólnie testowane w rozbudowujących się kompleksach szkoleniowych w Polsce.
5. Prezydent Nawrocki powinien poinformować prezydenta Trumpa, że Polska nie tylko ponosi znaczne nakłady finansowe na szybką modernizację obronności. Polska wydaje również dodatkowe miliardy dolarów na poprawę infrastruktury swoich baz w celu wsparcia sił amerykańskich. Powinien przypomnieć prezydentowi Trumpowi, że jest to zobowiązanie, które Polska podjęła wobec Ameryki, kiedy prezydent Trump i prezydent Duda podpisali w 2020 r. umowę o wzmocnionej współpracy obronnej między Stanami Zjednoczonymi a Polską. Polska dotrzymuje swoich obietnic i do tej pory wydała ponad 3 miliardy dolarów na modernizację baz i wsparcie logistyczne dla amerykańskich żołnierzy
6. „Globalny zasięg” USA jest maksymalizowany dzięki wykorzystaniu Polski jako centrum logistycznego i wsparcia. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF) mają wieloletnie doświadczenie w pracy w wielu polskich bazach lotniczych, które Polska nadal rozbudowuje i ulepsza, w tym w celu wsparcia samolotów amerykańskich i sojuszniczych. Obejmuje to lotnisko w Rzeszowie, gdzie Polska gości ważne centrum logistyczne NATO dla Ukrainy. Ponadto niewielki oddział lotniczy USAF stacjonujący w Polsce odgrywa ważną rolę w koordynacji operacji lotniczych USAF, Sił Powietrznych Polski i sojuszników.
7. Rozbudowa infrastruktury w Polsce obejmuje budowę mega-lotniska obsługującego 30–40 milionów pasażerów, połączonego z siecią szybkiej kolei w całej Polsce. Jest to polski „Centralny Port Komunikacyjny” (CPK), zlokalizowany poza Warszawą. Projekt ten znacznie poprawi perspektywy gospodarcze Polski i zwiększy możliwości transportowe dla całej Europy. Co ważne dla Stanów Zjednoczonych i NATO, CPK znacznie zwiększa mobilność wojskową podczas ćwiczeń, kryzysów i wojen. Rozwój CPK oznacza, że w przyszłości w Polsce powstanie baza lotnicza o potencjale porównywalnym do bazy USAF Ramstein, która będzie dostępna dla globalnych operacji Stanów Zjednoczonych.
8. Ponieważ większość nowego, najnowocześniejszego sprzętu wojskowego Polski jest produkowana w Ameryce, Polska jest idealnym europejskim centrum serwisowania, napraw i remontów (MRO) amerykańskich czołgów, śmigłowców, myśliwców, systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej, artylerii rakietowej, systemów przeciwczołgowych i innych. Podczas gdy reszta Europy koncentruje się na własnej produkcji krajowej, baza przemysłowa Polski ma elastyczność i zdolność, aby być istotnym partnerem w amerykańskim łańcuchu dostaw w zakresie obronności. Dzieje się tak w momencie, gdy Ameryka potrzebuje szybko rozszerzyć zdolności przemysłowe w zakresie obronności i potrzebuje partnerów w łańcuchu dostaw.
9. Partnerstwo z Polską gwarantuje Ameryce udział w wartym 800 miliardów euro projekcie UE „ReArm Europe”. Można to osiągnąć poprzez porozumienia o wspólnym przedsięwzięciu amerykańsko-polskim, które zapewnią Ameryce dostęp do konkurowania. Dzięki temu sojusznicy osiągną wysoki poziom odstraszania i gotowości bojowej oraz interoperacyjność z Ameryką, a amerykański przemysł obronny pozostanie konkurencyjny w Europie.
10.Uzbrojenie Ukrainy w podobny sposób jak Ameryka i Polska jest najlepszym sposobem na zapewnienie, że wszelkie „gwarancje bezpieczeństwa” udzielane Ukrainie przez NATO zostaną zwielokrotnione dzięki potężnym zdolnościom obronnym i gotowości bojowej samej Ukrainy. Europa i Ameryka muszą teraz kontynuować zbrojenie Ukrainy. Kiedy ucichną działa, Polska będzie miała kluczowe znaczenie dla pomocy Stanom Zjednoczonym w wyposażeniu Ukrainy. Polska może nadal odgrywać istotną rolę we wsparciu i jako partner szkoleniowy, pomagając Ukrainie w nabywaniu i integracji nowego amerykańskiego sprzętu.
Wnioski
Nie ma lepszego miejsca dla amerykańskich sił zbrojnych, w którym mogłyby stacjonować i szkolić się na przyszłe konflikty niż u boku swoich wiernych polskich sojuszników, którzy stoją po stronie Ameryki od 250 lat. Polska ma wolę polityczną i buduje mniejszą wersję amerykańskiej armii i sił powietrznych, dokładnie tam, gdzie Ameryka potrzebuje takiej potęgi militarnej – w samym „sercu Europy”.
Prezydent Nawrocki musi wykorzystać ten ważny moment, aby przekazać prezydentowi Trumpowi, o co toczy się gra w Europie – nie tylko w odniesieniu do Rosji, ale także jej powiązań z Chinami, ponieważ złośliwy wpływ Pekinu rozprzestrzenia się na całym kontynencie. Z tych powodów stała obecność wojsk amerykańskich w Europie, a zwłaszcza w Polsce, pozostaje niezbędna. Ostatecznie stałe stacjonowanie sił amerykańskich w Polsce stanowi strategię „America First” i „Poland First”. Są one niezbędne do realizacji mandatu prezydenta Trumpa „Pokój poprzez siłę”.
Autor: Pułkownik (w stanie spoczynku) Ray Wojcik jest ekspertem ds. obronności w Kościuszko Chain w Warszawie i byłym attaché wojskowym w ambasadzie amerykańskiej w Warszawie. Przez ponad trzy dekady służył w armii amerykańskiej jako żołnierz, podoficer i oficer, gdzie ściśle współpracował z sojusznikami Ameryki, budując transatlantyckie zdolności obronne.
Myślenie ma przyszłość
Nie ważne z czym jedzie ważne z czym wróci. Z zakupioną kolejną partią 150 Apaczy i zobowiązaniem do wypełnienia ustawy 447. Możemy przekazać Polskie Lasy Państwowe. Czemu nie to przecież za "Holokaust, który im zgotowaliśmy". "Mordercy od 1939 r. " Bez całowania się nie obejdzie.
MiP
A prezydent Trump jest dumny ze zdjęcia z Putinem i pokazuje je całemu światu 🤣