Reklama

Polityka obronna

Szwecja stawia na ciężką artylerię. Także rakietową?

Mikael Frisell, szef Armémateriel FMV i Lena Gillström, dyrektor generalny BAE Systems Bofors na Eurosatory
Mikael Frisell, szef Armémateriel FMV i Lena Gillström, dyrektor generalny BAE Systems Bofors na Eurosatory
Autor. Bofors

Podczas paryskich targów Eurosatory FMV i Bofors podpisały list intencyjny w sprawie utworzenia w szwedzkich siłach zbrojnych kolejnego dywizjonu artylerii, zgodnie ze strategią obrony na lata 2021-2025.

Reklama

eurosatory 2022

Reklama

Mikael Frisell, szef agencji zakupów obronnych FMV i Lena Gillström, dyrektor generalny BAE Systems Bofors podpisali list intencyjny w Paryżu, gdzie Bofors prezentuje swój samobieżny kołowy system artyleryjski Archer międzynarodowej publiczności.

Archer to 155 mm armatohaubica samobieżna na podwoziu kołowym. Działo zostało opracowane na bazie rozwiązań ciągnionego systemu FH77 BW L52, posiada lufę o długości 52 kalibrów. Według informacji BAE Systems ARCHER może strzelać pociskami do zwalczania celów opancerzonych BONUS na odległość do 35 km, amunicją konwencjonalną do 40 km, a precyzyjnie naprowadzaną amunicją Excalibur na odległość przekraczającą 50 km. Zautomatyzowane magazyny mogą pomieścić różne typów amunicji i ładunków modułowych potrzebnych do wsparcia dowolnej misji. Archer jest wyposażony w cyfrowy system dowodzenia, kontroli i kierowania ogniem i może być transportowany za pomocą samolotu A400M.

Reklama

Czytaj też

Operatorzy kontrolują cały system działa z bezpiecznej opancerzonej kabiny ARCHER. W ciągu zaledwie 20 sekund pojazd może się zatrzymać i wystrzelić swój pierwszy pocisk. Po zakończeniu misji ogniowej ARCHER jest w stanie przejść do pozycji marszowej w ciągu 20 sekund. W mniej niż dwie minuty ARCHER może wystrzelić sześć pocisków i przemieścić się, podczas gdy załoga pozostaje w opancerzonej kabinie.

Obecnie szwedzka armia posiada 48 egzemplarzy tej samobieżnej kołowej armatohuabicy 155 mm - 24 oryginalnie zamówione przez Sztokholm i kolejne 24 pierwotnie zbudowane dla Norwegii (która zrezygnowała z tych haubic stawiając na południowokoreańskie, gąsienicowe K9). Szwecja zdecydowała się na stopniowe zwiększenie potencjału liczebnego artylerii, a zakup dodatkowych 24 dział pozwoli na zwiększenie jej zdolności ofensywnych. W ostatnim czasie pojawiały się informacje o wytypowaniu Archera jako jednego z najpoważniejszych kandydatów dla szwajcarskiej armii jako nowej AHS. Szwecja analizuje także zakup artylerii rakietowej, w tym systemu HIMARS, dałoby to nowe możliwości szwedzkim artylerzystom, którzy aktualnie mogą razić cele maksymalnie na dystansie ponad 40 km. Pozyskanie systemów rakietowych mogłoby podnieść tę zdolność wielokrotnie.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. szczebelek

    Państwa zachodu to mają "potężny" potencjał militarny jak słyszę, że Szwecja miała 48 kołowych AH, a inne mają po 50 sztuk czołgów... Przez ostatnie dwa lata koncerny farmaceutyczne się najadły to teraz czas na zbrojeniowe.

    1. Lycantrophee

      Brawo,odkrywasz jak działa świat- jak nie czuli zagrożenia ze strony Rosji (niesłusznie) to nie wydawali.

    2. szczebelek

      Studiowałem politologię i ten cyrk zwany polityką znam na tyle by wiedzieć, że UE próbowała zrobić z Rosją dokładnie to samo co zrobiono w relacjach Francji i Niemiec zakładając EWWiS chcąc powiązać obu uczestników stosunków międzynarodowych głębokimi stosunkami gospodarczymi. Obecnie się to mści, bo sankcje są obustronnym mieczem.

Reklama