Reklama

Polityka obronna

Szef MON: członkostwo w NATO i UE gwarancją bezpieczeństwa Polski

Dzień flagi, biało-czerwona
2 maja to Dzień Flagi RP.
Autor. Lucas Plewnia/ Wikimedia Commons/ CC BY 2.0

Członkostwo w NATO i Unii Europejskiej to polska racja stanu i gwarancja bezpieczeństwa Polski – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Mówił też o konieczności zgody – mimo politycznych różnic - w sprawach fundamentalnych dla państwa, takich jak silna armia.

„Biało-czerwona wymaga szacunku, nie dla kawałka płótna, koloru, ale dla Polski” – powiedział minister obrony, który w środę w małopolskim Brzesku wziął udział w obchodach Dnia Flagi RP. „O jaki szacunek dziś zabiegamy? Jakiego szacunku oczekujemy? Szacunku między ludźmi, między Polakami; zrozumienia swoich myśli, potrzeb, poglądów i światopoglądów. Jesteśmy różni, mamy różny sposób patrzenia na rzeczywistość, różne ambicje, ale łączy na Polska i łączy nas biało-czerwona” – mówił.

Reklama

Według szefa MON „prawdziwy szacunek do ojczyzny” wymaga poszanowania cudzych poglądów, z których wyrazicielami, można się nie zgadzać, ale nie wolno ich obrażać. „Trzeba zrozumieć postawę i myśli każdego człowieka. Po to łączy nas flaga, nie tylko po to, żeby trzymać ją wysoko w momentach tryumfu i chwały” – dodał.

Czytaj też

„Nie da się zbudować bezpiecznej Polski, jak będziemy pokłóceni. Zdaję sobie sprawę, że w emocjach dnia dzisiejszego, w namiętnościach które często towarzyszą w życiu politycznym, ciężko o ten spokój i normalność, ale bez niego nie będzie bezpiecznej ojczyzny. Pojednanie między Polakami jest naszym zadaniem i obowiązkiem” – powiedział,

Zaznaczył, że „to bynajmniej nie znaczy, że mamy się ślepo ze wszystkim zgadzać, ale mamy mieć takie sprawy, w których racja stanu jest na pierwszym miejscu”. „Dziś na pewno taką sprawa jest bezpieczeństwo Polski” – dodał, wskazując na „skomplikowaną sytuację” i wojnę Rosji przeciw Ukrainie.

„Z naszej historii wiemy, że najwięcej zależy zawsze od nas, że jak będziemy silni, nasza armia będzie najlepiej wyposażona, wyszkolona i dobrze zarządzana, damy radę. Jeżeli do dojdzie do tego coś, co nie udawało się w minionych pokoleniach, czyli siła Polski w sojuszach, siła naszych traktatów i porozumień, to suma tych zdarzeń daje gwarancję bezpieczeństwa” – mówił Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Dodał, że Polska może się poszczycić nie tylko wysokimi nakładami na obronę, ale i zdolnością do współdziałania z sojusznikami; oczekuje, że sojusznicy wywiążą się ze wszystkich artykułów traktatu waszyngtońskiego. „Deklarujemy, że wszystkie nasze sojusznicze zobowiązania wobec naszych przyjaciół, sojuszników wypełnimy w każdym momencie” – oświadczył.

Wstąpienie do NATO nazwał „nie tylko decyzją strategiczną, ale i cywilizacyjną, prawdziwym powrotem do wspólnoty państw Zachodu”. Dziękował wszystkim, którzy działali na rzecz członkostwa w NATO i Unii Europejskiej. Przypomniał, że politycy, w tym prezydenci wywodzący się z różnych opcji, była zgodna w sprawie akcesji. Wyraził uznanie dla dowódców, którzy „przeprowadzili polskie wojsko z poprzedniej epoki do XXI wieku”.

Czytaj też

„Racją stanu Rzeczypospolitej jest być w Unii i w NATO. Kto występuje przeciwko temu, szuka drogi na skróty, działa na szkodę Rzeczypospolitej” - powiedział. Podkreślił, że doktryna NATO zakłada odstraszanie, nie atak.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. xxyyy

    to chyba tłumaczy brak inwestycji we własne zdolności niezależne od sojuszników , produkcje czy brak poboru do wojska.

    1. WisniaPL

      Takie inwestycje są ale przemysł zbrojeniowy rozwija się latami. Pobór do wojska jest bardzo kosztowny. 150-250tys zł na osobę zależnie od jakości szkolenia. Do tego zrobisz chaos na rynku pracy,który nie ma pracowników, powyciągasz ludzi z firm na samodzielnych stanowiskach itd.. Jak wydasz 200mld na przymoswow szkolenia ludzi to nie wydasz 200mld na amunicje. Przymusowo wyszkoleni ludzie w duzym procencie uciekną lub się zadekuja więc przynajmniej 100mld pójdzie w błoto a amunicja nie ucieknie. Lepsze 300tys wojska, aktywna rezerwa chętnych 150tys + 50-100tys emerytowanych żołnierzy. W takim układzie lepsze 200mld na amunicje niż na 1mln poborowych.

    2. szczebelek

      Bezpieczeństwo nie ma kosztów, RPON była kolosem z pustymi skarbcem bez wojska i wiesz z historii jak skończyła?

    3. Chyżwar

      @WisniaPL No popatrz? Jakim cudem więc przemysł Niemiec Zachodnich hulał jak talala, mimo, że Bundeswehra stała na poborze?

  2. yy

    Poza tym przynależność do UE żadnych gwarancji bezpieczeństwa nam nie daje.

    1. Archie51

      A kto wspiera finansowo i humanitarnej Ukrainę w czasie obecnej wojny jak nie m.in. UE? 81 mld EUR na wsparcie finansowe i budżetowe oraz pomoc humanitarną, a 33 mld EUR na wsparcie wojskowe.

    2. WisniaPL

      Oczywiście, że daje jakiś stopień bezpieczeństwa. Zajęcie polski unicestwia UE i tworzy finansowy koszmar dla krajów Unii. Ciągnie cały łańcuch wydarzeń więc każdy ma interes by do tego nie dopuścić. Politycy nie idą walczyć na wojnie więc jak najbardziej Francja i GB wyślą swoje wojska aby bronić w Polsce swojego interesu.

    3. szczebelek

      Jakie wojska wyślą? Każde państwo będzie patrzyło kupić sobie czas, a nawet oddać terytorium innego państwa. Jeśli młodzi Niemcy nie chcą ginąć za Berlin to chętnie umrą za Warszawę 🤣🤣🤣

  3. Dudley

    Gwarancją bezpieczeństwa nie są sojusze, bo jak historia ta starsza i ta nowsza pokazuje że nie są warte papieru na którym zostały spisane. Gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie dały wszystkie mocarstwa atomowe, w zamian za że ten kraj pozbędzie się broni atomowej i jej nośników. Jak to się skończyło mamy okazję oglądać na własne oczy. A przecież tych gwarancji udzielało przede wszystkim USA I FR. To doświadczenie mówi nie ufaj nikomu, nawet najlepszym sprzymierzeńcom bo i tak mogą ciebie sprzedać. Gdyby Ukraina nie pozbyła się całej broni jądrowej, nikt nawet by nie śmiał, zaatakować tego kraju. To samo tyczy się Izraela, niby mają parasol USA, ale dla pewności mają broń jądrową. Kimś też moga

    1. WisniaPL

      Ukraina nie dostała wtedy gwarancji bezpieczeństwa a jedynie obietnice nieokreślonego wsparcia w przypadku ataku. To absurdalne, że sojusze nie są warte nic. Historia pokazuje co innego. Podstawa sojuszu są wspólne interesy. USA jest dawaca bezpieczeństwa nie dlatego by być dobrym policjantem.

    2. szczebelek

      Usuń USA z Europy to wtedy zobaczysz zgrzyt i i płacz wielkiej UE kolosa na glinianych fundametach, bo armii nie ma, przemysłu nie ma, a i pieniędzy zaczyna brakować w budżecie.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Na USA na terenie lądowym nie ma co liczyc - już teraz jest doktryna "no boots on the ground in Europe" - a obecne siły [np. DPD w Rzeszowie-Jesionce] zostaną przerzucone po zamrożeniu wojny w Ukrainie do Zatoki - ratowąć petrodolara wypieranego przez petrojuan po pakcie Chiny-Iran-Saudowie-ZEA w 2023. JEDYNE wsparcie USA dla Europy - to będzie front arktyczny - bo tam USA idzie o uzyskanie kontroli nad Strefa Seversky'ego i stworzeniem sanktuarium dla US Navy i lotnictwa strategicznego względem Azji. DLATEGO w 2018 odtworzono II Flotę US Navy - TAM będzie wsparcie ca 2 dywizjonów F-35, powietrznych tankowców, AWACS/AEW, Posejdonów, satelitów itd. Najlepsze, że to MY możemy żądać od Amerykanów wsparcia za darmo - a sami STRATEGICZNIE odsuwać ostrze ataku Rosji z Polski na Finlandię.

    1. Sorien

      USA nie zostawia Europy samej sobie bo bądź co bądź jest to region strategicznie ważniejszy niż nawet Bliski Wschód- że względu na wielkość gospodarek oraz populację . Rozcieńczenie nastąpi ale nie zupełne osamotnienie .

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Polska za wkład dalekiej precyzyjnej projekcji siły i strategiczne związanie dużych sił lądowych Rosji [i za obronienie skrzydła Bałtów - co konieczne dla kontroli Bałtyku i zduszenia floty rosyjskiej w Królewcu i Petersburgu] może śmiało i twardo zażądać 20% lotnictwa NORDEFCO+UK w Polsce, Typhoonów z głowicami jądrowymi w Polsce jako REALNEGO odstraszania jądrowego Rosji, no i udziałów w nowych złożach Arktyki - żeby nam i naszym dzieciom się opłaciło. Na koniec dekady NORDEFCO+UK będzie miało 80+64+52+27=224 F-35A/B [czyli ca 3 razy tyle samolotów V generacji co Rosja] i ca 107 Typhoonów, 70 Gripenów E, 60 Gripedów C/D, 32 Super Hornetów - bo tyle planują zostawić Finowie i Szwedzi ze "starszego sortu". Czyli synergia i komplementarność NORDEFCO+UK+PL - my w wiążących siłach lądowych i projekcji siły - oni nam w lotnictwie, realnym odstraszaniu jądrowym - i w udziałach w złożach.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Dlatego - wobec nieuniknionej konfrontacji NORDEFCO+UK z Rosja [jak wojna w Ukrainie zostanie tymczasowo zamrożona] - Polska winna wejść do ZDETERMINOWANEGO i twardego przeciw Rosji sojuszu z NORDEFCO+UK. Budujemy gigantyczną LĄDOWĄ precyzyjną projekcję siły - do działania z zaplecza i mobilnego - będzie z 720 HOMARSÓW/K239, do tego Gladiusy, Kraby, nawet wystrzeliwane z F-16/F-35 ca 850 JASSM-ER. No i jako silne WP możemy związać strategicznie bez walki duże siły lądowe Rosji na naszym odcinku. Czyli budujemy to, czego tak brakuje NORDEFCO+UK, BEZ NAS nie zrealizują planów i przegrają z Rosją - bo wojna o wyparcie strategicznych sił Rosji z Siewieromorska to wojna LĄDOWA.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    NIE - członkostwo w UE i NATO nie dają nam bezpieczeństwa. Jedynie opóźniają nieuniknioną konfrontację Wschodniej Flanki Z Rosją. Rosja na poziomie strategicznym ma jeden cel - siłowe zbudowanie supermocarstwa Lizbona-Władywostok. Gdzie zaślepione deep-state Niemiec - czyli lobby przemysłowe - z całych sił popiera ten projekt wbrew społeczeństwu [stąd takie "dziwne" zachowanie rządu Niemiec] - bo marzą o gigafabrykach z tanimi surowcami i energia na miejscu - z tanią siła roboczą z CEE [albo niewolniczą - jak VW wykorzystuje obozy koncentracyjne w Szincziangu] - by zdeklasować Chiny jako nowa NIEMIECKA fabryka świata. Dlatego Niemcy tak prą do federalizacji - dla wrogiego przejęcia EU i zblatowania nowego Ribbentrop-Mołotow 2.0. Polska stoi centralnie na drodze do urzeczywistnienia tego planu.

  8. staryPolak

    uwierzę w sojusze NATO i UE jak zobacze 300-tys armię polską z 1,5 tys czołgów, 1.4 tys Borsuków, ponad 800 wyrzutniami rakietowymi, 1 tys Krabów i K9, 32 F-35 i 96 Apaczami. A na razie NATO to USA,.... (pod warunkiem szybkiej zmiany rządu i budowy CPK), a o UE to z litości nie bedę wspominał.