Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Nadpalony „Kuzniecow” będzie dalej naprawiany [ANALIZA]

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Przedstawiciele rosyjskiego przemysłu stoczniowego twierdzą, że uszkodzenia, jakie powstały po pożarze na ich jedynym lotniskowcu „Admirał Kuzniecow” nie są duże i nie wpłyną na harmonogram napraw tego okrętu. Jednak według rosyjskich mediów koszt naprawy tego okrętu przekroczył już obecnie miliard dolarów. Coraz więcej głosów w Rosji wątpi więc w sens remontowania „Kuzniecowa” ze względu na jego niewielką wartość bojową oraz nad wyraz skromny zakres prac.

Szef rosyjskiej Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej Alieksiej Rachmanow poinformował 19 grudnia br., że pożar na rosyjskim lotniskowcu „Admirał Kuzniecow” nie spowodował krytycznych uszkodzeń, przez co wypadek nie wpłynie na harmonogram prowadzonego na tym okręcie remontu (który obecnie planuje się zakończyć w 2022 roku). Paliły się bowiem pomieszczenia, w których sprzęt miał już zostać zdemontowany, a więc gdzie pozostały jedynie kable sygnałowe i zasilające.

„Okręt nie doznał żadnych poważnych uszkodzeń, ponieważ sprzęt w przedziale, w którym wybuchł pożar, został wcześniej zdemontowany w ramach przeglądu”.

Alieksiej Rachmanow - Szef rosyjskiej Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej

Po pożarze trzeba więc będzie wymienić jedynie okablowanie oraz zamontować i tak zupełnie nowe lub wyremontowane na zewnątrz urządzenia. W rzeczywistości, kto zna sposób montażu radzieckich urządzeń to wie, że odbudowanie i kładzenie od nowa okablowania w odniesieniu do starych systemów uzbrojenia jest bardzo trudne, kosztowne a w wielu przypadkach, ze względu na brak dokumentacji – po prostu niemożliwe. Dodatkowo wiele prac nie było w ogóle branych pod uwagę, na zasadzie „działa – to nie ruszać”. Teraz zaczyna się głośno mówić o konieczności wymiany pomp, urządzeń energetycznych, kotłów itd.

Ile będzie Rosjan kosztował pożar „Kuzniecowa”?

Alieksiej Rachmanow zaprzeczył w swoim oświadczeniu doniesieniom medialnym, jakoby straty spowodowane przez pożar miały kosztować tyle, co nowy okręt. Była to bezpośrednia reakcja na doniesienia gazety „Kommersiant”, która na podstawie informacji uzyskanej nieoficjalnie z dowództwa Floty Północnej oszacowała szkody wyrządzone przez pożar na lotniskowcu na 95 miliardów rubli (około 1,52 mld USD). Przy czym szkody te nie dotyczą tylko samych uszkodzeń na lotniskowcu, ale także utraconego w trakcie pożaru sprzętu stoczniowego. W wyniku pożaru z pracy wyłączono też poszkodowanych wojskowych i cywilnych specjalistów.

image
Fot. mil.ru

Suma 1,52 mld USD jest w przybliżeniu równa obecnej wartości okrętu „Admirał Kuzniecow”, która dla jednostki tej klasy oraz o tak długim okresie użytkowania, z uwzględnieniem zużycia kadłuba (ale z wyłączeniem uzbrojenia) jest szacowana na 110 miliardów rubli (około 1,76 mld USD).

Lotniskowiec został przekazany do remontu w kwietniu 2018 r. i w ramach kontraktu o wartości około 60-65 miliardów rubli (0,96-1,04 mld USD) miano zmodernizować jego systemy energetyczne oraz uzbrojenia. Przy czym 23 miliardy rubli z tej umowy (369 mln USD) zamierzano przeznaczyć na przebudowę suchego doku potrzebnego na naprawy tak dużej jednostki pływającej.

O tym, jakie jednak będą rzeczywiste koszty napraw powypadkowych lotniskowca nikt w Rosji jak na razie nie informuje. W oficjalnych przekazach uspokaja się jedynie, że budżet przeznaczony na remont lotniskowca oraz planowany czas zakończenia napraw nie zostaną przekroczone. Zapewnieniom tym zaprzeczają jednak doniesienia z samego wypadku oraz to, co później o pożarze przekazywano w rosyjskich mediach.

Co się stało na „Kuzniecowie”?

O wypadku na rosyjskim lotniskowcu „Admirał Kuzniecow” wiadomo jak na razie oficjalnie jedynie tylko tyle, że w pożarze który wybuchł 12 grudnia br. zginęła jedna osoba, jeden członek załogi zaginął, a jedenaście innych osób zostało rannych (sześć z nich wymagało hospitalizacji na oddziale intensywnej opieki medycznej). Do wypadku doszło w pobliżu pierwszego przedziału energetycznego okrętu na drugim pokładzie lotniskowca.

Początkowo informowano, że powierzchnia pożaru wynosi 120 metrów kwadratowych, ale później media wskazywały, że może ona być nawet pięciokrotnie większa. Samą akcję gaśniczą oceniono na drugi poziom trudności (podwyższony poziom trudności).

Według gazety „Kommiersant” ogień został zaprószony w czasie prac spawalniczych, gdy rozżarzony żużel z elektrody spadł na stos śmieci zalegających w całym, remontowanym pomieszczeniu lotniskowca. Te śmieci składały się w głównej części z naoliwionych (a więc łatwopalnych) szmat i pakuł, które używano do czyszczenia smarów i rozpuszczalników rozlanych podczas prac konserwacyjnych. Oczywiście zgodnie z obowiązującymi w Rosji przepisami stoczniowymi załoga powinna usunąć śmieci przed zezwoleniem na pracę związaną z zagrożeniem pożarowym. Tak jednak nie uczyniono, a ogień z zapalonych szmat szybko przeniósł się na kable zasilające, wykonane w starej technologii i z łatwopalnych materiałów, które dodatkowo paląc się wydzielały dużo trującego dymu. Zadymienie było tak intensywne, że zgodnie z relacjami stoczniowców w środku okrętu nie było widać dalej niż na wyciągniętą rękę.

image
Fot. mil.ru

Według Rosjan to właśnie dym ze śmieci i kabli był głównym powodem obrażeń wśród załogi na pokładzie. W rzeczywistości musiał być również duży ogień, ponieważ w innym przypadku nie doszłoby do zaginięcia jednej osoby i do tak dużych strat w sprzęcie.

Jest to kolejny dowód na niedotrzymywanie standardów technologicznych w rosyjskich zakładach stoczniowych. Na remontowanym od kwietnia 2018 r. „Kuzniecowie” jest to już bowiem drugi, tak poważny wypadek. Pierwszy z nich miał miejsce w nocy z 29 na 30 października 2018 r., w 35. stoczni remontowej w Murmańsku, gdy wskutek awarii zasilania zatonął wielki dok pływający PD-50 z umieszczonym w nim lotniskowcem. Co gorsza znajdujący się na jednej z burt doku siedemdziesięciotonowy dźwig przewrócił się i spadając wysokości 15 m upadł na przebywający wewnątrz lotniskowiec wybijając w jego pokładzie otwór o rozmiarach 4 na 5 metrów. Wtedy w wypadku zginęła jedna osoba, a dwie inne zostały poważnie ranne.

Co robić z lotniskowcem „Kuzniecow”?

Pożar na okręcie „Admirał Kuzniecow” ponownie wywołał dyskusję na temat sensu remontowania tego jedynego, rosyjskiego lotniskowca (klasyfikowanego również jako krążownik lotniczy). Tym bardziej, że w trakcie prac pojawiają się cały czas coraz to nowe problemy, których usuniecie wymaga dodatkowego finansowania. Nikt też nie może obecnie przewidzieć, kiedy prace modernizacyjno – remontowe miałyby się zakończyć. Po zatonięciu doku PD-50 (o nośności 80 tysięcy ton) w europejskiej części Rosji nie było drugiego pływającego doku, na którym można by było wyciągnąć ponad wodę „Admirała Kuzniecowa” o wyporności 60000 ton.

Konieczne więc było zmodernizowanie suchego doku w 35. stoczni poprzez demontaż przegród i z tego powodu wzrosły koszty, a termin oddania lotniskowca został przesunięty z 2021 r. na IV kwartał 2022 r. Przez pożar ten termin oddania ma się opóźnić o kolejny rok – tym bardziej, że sama ocena szkód może potrwać kilka miesięcy. Tymczasem należy pamiętać, że budowa „Kuzniecowa” zaczęła się 1 września 1982 roku.

image
Fot. mil.ru

Jak na razie rosyjski lotniskowiec jest całkowicie pozbawiony napędu i nie ma też prawdopodobnie założonych śrub. Ale i nawet jego uruchomienie niczego nie zmieni, jeżeli chodzi o wartość bojową. Problemem jest bowiem nie tylko zły stan techniczny lotniskowca, ale również wyszkolenie załogi. Rosjanie będą musieli zacząć treningi marynarzy oraz grupy lotniczej praktycznie od początku, ponieważ nie mają na lądzie odpowiednich ośrodków treningowych dla tak unikalnej jednostki pływającej. To niewystarczające wyszkolenie może doprowadzić do tragedii o czym świadczy m.in.  mało udany udział „Admirała Kuzniecowa” w interwencji syryjskiej w 2016 r. Z przebywającego na Morzu Śródziemnym lotniskowca wykonano wtedy ponad 400 startów, jednak utracono w okresie krótszym niż miesiąc dwa samoloty (Su-33 i MiG-29) i to nie w wyniku uszkodzeń związanych z działaniami bojowymi.

Ale te braki w wyszkoleniu widać było również w czasie ostatniego pożaru. Świadkowie twierdzą, że po wybuchu ognia doszło do kompletnego chaosu i każdy działał na własną rękę. Na pokładzie okrętu było wtedy około 400 osób, które nie zostały ewakuowane, jak raportowały oficjalne media, ale uciekły w panice z miejsca wypadku. Jak się okazało dostępne dla nich maski chroniące przed dymem nie działały tak jak powinny i ludzie zaczęli się dusić. Pożaru na okręcie nie gasiła więc sama załoga (chociaż część z niej była na pokładzie i powinna być do tego przeszkolona), a przede wszystkim zastępy straży pożarnej, które przyjechały na wezwanie (koordynowane tylko przez załogę znającą rozkład pomieszczeń). Otwarty ogień udało się zresztą stłumić dopiero dzień później.

Zgodnie z informacją przekazana przez „Kommiersant” w dowództwie Floty Północnej nadal robi się wszystko by doprowadzić do ponownego uruchomienia lotniskowca „Admirał Kuzniecow”, jednak nie dla jego zdolności bojowej ale „legendarności”. I to właśnie przez problemy wizerunkowe nie ma na razie mowy o zerwaniu kontraktu remontowego. Dodatkowo rosyjska marynarka wojenna nadal wierzy, że budowa nowego lotniskowca rozpocznie się zaraz po 2030 r.

Dlatego chcą przywrócić za wszelką cenę „Kuzniecowa” do służby, chociażby po to by piloci z 279. i 100. pułku pokładowego lotnictwa myśliwskiego Floty Północnej nie ćwiczyli tylko na naziemnym symulatorze lądowania i startu w centrum szkoleniowym NITKA na lotnisku Saki w Nowofiedorowce na Krymie.

 Czytaj też: Rosyjskie samoloty pokładowe w lotnictwie „lądowym”? [FOTO]

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (54)

  1. Pirat

    Za ten koszt mogliby wybudować nowoczesny Yasen, ale Putin potrzebuje okręt do parady żeby pokazać jaka Rosja jest „potęgą”.

    1. GB

      Nowego, przestarzałego 885M, a nie nowoczesnego.

    2. Davien

      Panie GB, 885M nie sa juz przestarzałe, to poziom tak 688 bl II albo nawet pierwszych Virginii ale co do ceny to udało im sie zrobić kolejna "złota rybke" drozszą nawet od Seawolfów, a to sztuka.

    3. GB

      Czyli są przestarzałe...

  2. gmk

    Polacy powinni skonstruować podwodne lotniskowce i to wcale nie żart, bo jeśli uzyskamy pionowzloty F35 to na cholerę nam takie konstrukcje jak Kuzniecow?

    1. Adam

      Dzięki, uśmiałem się.

    2. Mariosti

      To w sumie byłoby ciekawe jeśli byłoby realne do zbudowania. Taki 300metrowy podwodny atomowy lotniskowiec z katapultami i pojemnością na jakieś 30-40 F-35 i trochę śmigłowców.

  3. Hnk

    Su 57 się zawalił ...

  4. karlson z dachu

    nie zazdroszczę Rosjanom. wizerunkowo nie pozwolą na zezłomowanie Kuzniecowa pomimo, że remont się nie opłaca. militarnie brak Kuzniecowa żle wygląda przy nowoczesnych Chinach, którzy już wiodą prym w tym dziwnym sojuszu, w którym tak liczy się siła...

    1. Tar

      Za kilka lat Chiny zniszczą ruskich to jest pewne

  5. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    megalomaństwo ma swą cenę ..cóż rosyjska demokracja to jedna z najcięższych form psychozy społecznej...gdzie emocje narodu karmione propagandą tworzą formę zwaną iluzją ....

  6. RZESZOW

    SU-57 Felon Advanced Fighter Crashes In Russia

  7. Ukulele

    Cóż nie ma to jak wyprawa parostatkiem w piękny rejs.

    1. ślązak

      Kto bogatemu zabroni?

    2. Piotr

      PKB Meksyku na 150 -140 milin społeczeństwo to raczej 3-ci świat, a nie bogaty :P

    3. Ali

      PKB jak Meksyk , to raczej 3-ci świat , a nie bogaty :)

  8. Redrum

    Tragikomedii z Kuzią w roli głównej końca nie widać, i bardzo dobrze, bo historia Admirała jest świetnym dowodem na to, że nawet najbardziej nachalna propaganda nie wystarcza, jeśli ma się na stanie coś tak niepokornego, jak tenże lotniskowiec. Kuzniecow prezentuje nieugiętą postawę mocarza, którego nie da się uciszyć najbardziej nawet dosadnym ukazem cara. Co więcej, domniemać można, że jest to głos rozpaczy, rozbrzmiewający w imieniu innych dużych okrętów WMF FR, jak też i tamtejszego przemysłu stoczniowego. Obserwując ten dramat, rozgrywający się w zasadzie w ciągu paru ostatnich lat, rzuca się w oczy zaskakujący dysonans, pomiędzy mocarstwową otoczką, z jaką Kuzniecow przemierzał Kanał La Manche i Morze Śródziemne, niosąc "dobrą nowinę" Syryjczykom, a tym, jaki obraz zaprezentował w rzeczywistości. Kłęby dymu, wozy strażackie na pokładzie, utopione samoloty, stała eskorta holowników, w końcu ewakuacja do portu w Rosji, a tam - kolizja z dźwigiem, zatopienie doku, pożar, ranni i zaginieni / zabici. Wyobrażam sobie, jak cara krew zalewa, gdy pojawia się kolejny zaskakujący news na temat Kuzniecowa, rujnujący od nowa misternie tworzony obraz niezwyciężonej floty, jedynej obok armii sojuszniczki państwa i narodu. Jaka na to rada? Przyznać się, że Kuzniecow to symbol porażki i wycofać go raz na zawsze? Oczywiście że nie. Lepiej dalej remontować, a wszystkim wokół ponownie wmawiać, że Rosja to tak naprawdę mocarstwo lądowe i flota nie jest aż tak ważna, że inne marynarki wojenne (np. polska) nie mają nawet jednego lotniskowca i takim to dopiero powinno być wstyd, że potęga morska USA jest fikcyjna, bo jej lotniskowce stanowią łatwy cel i mogą być bez problemu zniszczone przez broń typu kindżał lub awangard, że w innych państwach też się "psują" okręty i jakoś nikt nie robi o to tyle szumu. Tym sposobem legenda Admirała znów wstaje z kolan i odżywa, znów pojawia się wrażenie, że ten kolos niebawem wypłynie z nową misją pokojową o niespotykanym rozmachu, transmitowaną w dodatku na wielkim ekranie, gdzie admirał w wielkiej czapie składać będzie meldunek samemu zwierzchnikowi. I wtedy ni stąd ni zowąd, dowiemy się, że Kuzniecow pękł na pół, albo został trafiony torpedą przez okręt podwodny z własnej obstawy, albo eksplodował podczas testu broni o jakiej jeszcze świat nie słyszał (analogow niet). Historia toczy się dalej w państwie pozorów i bardaku.

    1. QDark

      Bardzo dobry wpis, gratulacje :)

    2. Wania

      Niedługo będą porównywać do połączonej marynarki Czech i Słowacji...

    3. Ali

      100/100 :)

  9. Tak Tylko

    Jakie "mocarstwo" taki i "lotniskowiec".

    1. Ja

      To prawda...

    2. Ali

      100/100 :)

  10. Maciek

    jak się dobrze zastanowić, Rosji lotniskowiec nie jest do niczego potrzebny poza prestiżem. No bo jakże to tak, dzikie kraje typu Indie mają lotniskowce a imperium nie?

    1. Ali

      A jaki to prestiż ? Cały świat się z Kuzniecowa śmieje ! Niech remontują :)

  11. GB

    Na runecie podają że remont Kuzniecowa będzie kosztował 60-70 mld rubli, czyli 1-1,1 mld USD, o ile oczywiście nie zapali się jeszcze kilka razy. Żeby go wyremontować potrzebny jest dok, który powstaje z połączenia dwóch mniejszych. Koszt tej przebudowy to około 20 mld rubli, czyli 0,3 mld USD. Ale ten dok będzie wykorzystywany do remontu innych jednostek więc w całości nie można tych kosztów przerzucić na Kuzniecowa. Niemniej wydając 1 mld USD Rosja uzyska jedynie prestiżowy okręt cel, bez wartości bojowej. Brawo.

    1. BG

      Stać ich na to, realne koszty i to ostrożnie liczone jakie są przekazywane na utrzymanie armii są 4x mniejsze niż koszty w USA a nie wypisywane bzdury typu 60 mld .

    2. asdf

      mniej wiecej taki sam sens jak topienie 800mln zl w remont T72m1

    3. asf

      Mylisz się! Polski MON topi 1,75 miliarda złotych w remont T-72M1

  12. BUBA

    To jak z naszym ORP Orzeł. Nie mają nic innego więc nie można go wycofać. Budowa floty jest bardzo droga, podobnie jak wielokierunkowa modernizacja armii, czego nie wiedzą polscy analitycy......................... ........................................................................................................................................................................................... Ponieważ politycy PiSu nie chcą budowy silnego polskiego przemysłu obronnego to stać ich jedynie na śladowe zakupy za granicą. Rosja posiada biura konstrukcyjne, fabryki, stocznie a i tak boryka się z problemami modernizacyjnymi jak Polska. Tylko że Rosjanie są metodyczni i co roku kupują po kilka/kilkanaście samolotów ,śmigłowców z własnych fabryk. To nie są drogie zakupy ale za to metodycznie nowy sprzet płynie do jednostek a stary poddaje się modernizacjom a nie jedynie remontom jak w Polsce. ....................................................................................................................................................................................... Flota to duży problem finansowy co widać doskonale w Polsce. Kuzniecow musi po prostu jeszcze trochę popływać choćby jako okręt do szkolenia załóg samolotów lotnictwa morskiego..............................................

  13. kamyk

    Przypominam Panie Dura że ośrodek szkoleniowy dla tego "lotniskowca" znajduje się na Krymie.

    1. DefBot

      Jakże celna uwaga. Przeczytałeś ostatni akapit?

    2. kamyk

      Czytałeś ten artykuł zaraz po publikacji?

    3. Davien

      Kamyk, na Krymie w bazie Saki znajduje sie jedynie symulator startów i lądowan na Kuzniecowie .

  14. GB

    Ciekawe informacje z Tajlandii. W 2015 roku odbyły się tam ćwiczenia chinsko-tajlandzkie. Uczestniczyły w nich chińskie J-11A (czyli licencyjne Su-27) i tajlandzkie JAS-39C Grippen. Jak podaje runet Grippeny rozgromily J-11A. W walce na dalekie odległości 80 i dalej Grippeny wygraly 24 do 0, w odległości 20-80 km Grippeny wygrały 64-16. Jak się okazuje rodzina Su-27 jest ma niewielkie szanse w walce nawet z lekkimi mysliwcami zachodnimi.

    1. BG

      Bo to kopia a nie samolot, niestety Chińskie kopie Su27 to nie Su27, nie dość, że jest cięższy to Chińczycy nie poradzili sobie z technologią skrzydeł. Do tego ten Chiński Su27 nie ma awioniki rosyjskiej a Chińską i sam sobie właśnie odpowiedziałeś jaka jest technologia Chin i ile jej jeszcze brakuje do rosyjskiej.

    2. GB

      Potwierdzeniem że rodzina Su-27 to słabe samoloty były walki hinduskich Su-30MKI z pakistańskim lotnictwem. Mimo sporej przewagi liczebnej lotnictwo hinduskie nie zaliczylo żadnego zestrzelenia, a poniosło straty (MiG-21 i śmigłowiec).

    3. Davien

      W Malezji podczas cwiczeń malezyjski Su-30MKM( maszyna na poziomie prawie Su-35) został zestzrelony w walce manewrowej z działka F-15C:) Tu tez powiesz że to samolot gorszy od Su-27 ?? Natomiast J-11A panie BG to produkowane w Rosji Su-27SK wysyłane do Chin gdzie były jedynie składane wiec wtopa na całe linii.

  15. Gulden

    Nie rozumiem tego-"niewielka wartość bojowa".O co tu chodzi?Wiadomo,że w wypadku pełnoskalowej wojny,przykładowo z USA,to fakt,wtedy to wartość ma niewielką.Ale na obecne konflikty zbrojne w których rosjanie uczestniczą,choćby w Syrii,to okręt ma siłę bojową w sam raz,a nawet za dużą.Lepeij coś mieć,nawet"przestarzałego"niż nie mieć nic,i prężyć muskuły,że możemy mieć,w każdej chwili.Tak na dobrą sprawę,biorąc artykuły tu zamieszczane za prawdę...To rosjanie dość mocno przezbrajają MW w nowe okręty,które sami sobie budują.Pytanie pozostaje otwarte co do meritum.Albo armia uznała że ten okręt ma przyszłość,a na nowy nie ma widoków,więc remontują to,co mają.Albo przedsiębiorcy,firmy które chcą go remontować doszły do kogo na Kremlu i mają decyzję taką,za jaką zapłacili.

    1. ZZZZ

      Lotniskowiec bez katapulty, a więc bez urządzenia rozpędzającego samolot do prędkości pozwalającej mu na start z maksymalnym udźwigiem, jest tyle samo wart, bez względu na rodzaj konfliktu. Co pokazała wojna w Syrii, podczas której lotnictwo pokładowe Kuzniecowa zostało przebazowane na stały ląd. I z niego dokonywało nalotów na syryjskie miasta.

    2. Gulden

      Może i tak.Ale ja dalej uważam,że to naprawdę niezły,a nawet potrzebny sprzęt.Czemu?Ano masz już człowieku gotowe,w pełni wyposażoną bazę lotniczą,z osprzętem radarowym,plus OPL.Ba,jest to baza że tak powiem"ruchoam"więc przesuwasz ją sobie gdzie ci wygodnie,dodatkowo jest odporna na atak,choćby w kwestii podejścia pod nią na strzał.Co w wypadku bazy lądowej jest o wiele łatwiejsze.A to,że rosjanie przebazowali niby te samoloty na ląd,to chyba kwestia tego,że samoloty startujące z lotniskowca"oczyściły"przedpole dla bazy lotniczej,ja bym tak zrobił.

    3. GB

      Bazę lotniczą to Rosjanie mieli od dawna. Kuzniecow zaś jest tylko celem dla lotnictwa NATO .

  16. Jacek

    słuszna decyzja. również z naszego punktu widzenia.

  17. obalaczbredni

    A jakoś cisza o krążowniku Nachimowie - który właśnie kończy remont - ma otrzymać kalibry i hipersoniczne zirkony, to będzie olbrzymia siłą uderzeniowa. Nie można prównywać Rosji do USA czy do Chin - nie ta siła ekonomiczna. USA nigdy nie miała rewolucji i II wojen w których straciła kilkadziesiąt mln ludzi a kraj był ruiną . Długa historia nie na to forum. Można się śmiać ale to co robi Rosja w ciągu ostatnich 10-15 lat to rewolucja na skalę niewyobrażalną dla więszkości świata. To można prównać tylko do Chin. Z importera żywności stała się jednym z większych producentów i eksporterów. Do tego olbrzymie projekty odnowy i unowocześnienia fabryk - nowe ogromne suche doki w Zviezdie , które kończą budować, do tego nowe technologie - MC-21 już lata , PD-14 zakończył testy, SSJ-100; za chwilę oblatają nowego Il-a - 300 , nowy lekki transportowy Il-200, nowe śmigłowce Ka-60, Ansat, nowe silniki lotnicze, od podstaw zbudowana fabryka turbin okrętowych, nowe reaktory atomowe cywilne, projekt proryv, nowe Gaz-on Next, nowy Gaz Next, Aurus, nowe Lady, nowe Kamazy, Urale. I można tak długo. Ale po co. A dla wszystkich zaplczywych dyskutantów Wesołych Świąt

    1. michalspajder

      Wesolych Swiat.

    2. ZZZZ

      A kibla w domu przeciętnego Rosjanina jak nie było tak nie ma.

    3. obalacz davienistów

      spoko poczytaj sobie: " War On The Rocks 16 grudnia 2019 r. ------- Dlaczego rosyjskie wydatki wojskowe są dużo wyższe niż powszechnie myślimy Korzystając z PPP, okazuje się, że efektywne wydatki wojskowe Rosji w ciągu ostatnich pięciu lat wahały się między 150 a 180 miliardów dolarów rocznie. I tak ta liczba jest bardzo ostrożna. Biorąc pod uwagę ukryte lub zaciemnione wydatki wojskowe, Rosja wydaje na wojsko około 200 miliardów dolarów. Mówiąc najprościej, obliczanie rosyjskich wydatków wojskowych na podstawie siły nabywczej oznacza, że ​​Stany Zjednoczone wydają na obronę tylko około cztery razy więcej niż Rosję, a nie dziesięć razy więcej, stosując rynkowe kursy wymiany. Ale wydatki są jeszcze węższe, gdy ktoś zagłębia się w różnice w sposobie wydawania tych pieniędzy. Prawie 50% wydatków rosyjskiego budżetu obronnego przeznaczana jest na zamówienia publiczne oraz badania i rozwój. Dla porównania w innych krajach o dużych budżetach obronnych wydatki na zamówienia publiczne są zwykle znacznie niższe: w Indiach, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii wydatki wynoszą około 20–25 procent." --- to wycinek całości ale przytaczam to co najważniejsze dla tych bredzących, że Rosja ma budżet na armię 60 mld :)))))

  18. ZZZZ

    Powiem tak. Ten Kuzniecow wygląda jak rasowy lotniskowiec. No, prawie rasowy, bo jednak skocznia trochę psuje jego wygląd. Ale tylko trochę. Więc Rosjanie powinni pokazywać go tylko z zewnątrz. Bo zdjęcia jego wnętrza to podróż do przeszłości. Tak archaicznego wyposażenia nie wyobrażałem sobie na takim okręcie. Podejrzewam, że mój ośmiordzeniowy smartfon ma większą moc obliczeniową niż te błękitne stoły.

  19. Stefan

    Trzeba postawić świeczkę i dziękować Bogu za Kuzniecowa. Za środki utopione w tym trupie, Rosjanie mogliby postawić kolejną armię pancerną u granic Polski. A tak wyrzucanie pieniędzy w błoto nie ma końca...

  20. XXX

    ktoś chyba robi nieprawdopodobna kasę na "remoncie" :) :) :)

  21. Belfer71

    Kuzniecow zatonie jak cała Rosja - to kwestia czasu.

    1. Ja

      Nie, oni chcą Kuzniecowa w trakcie modernizacji całkiem dopalić ...

  22. Wania

    Brawo Rosja. Nareszcie wstaje z kolan! Remontować, remontować. Remontować i palić! W stoczni może doczeka drugiego lotniskowca. Za 30 lat. Już w 2030 gdy zaczną projektować od nowa następcę będzie "niet anałogów". A USA właśnie oddało drugi nowej generacji.

  23. jonbakari

    rosja nie ma zdolnościi organizacyjnych i technicznych do budowy dużych nawodnych okrętów wojennych i dlatego będzie remontowała to g... żeby w Sputniku, RT i na kanałach TV u siebie można było mówić że "cuś" ma....

  24. Po trzecie sankcje

    Ewidentnie widać że nie mają kadr i organizacyjnego dryllu koniecznego do tego typu projektów. Pakuły z rozpuszczalnikami i spawanie. Samotonący dok. Dźwig który się przewraca. Brak podstawowego szkolenia p/pożarowego. To przypomina carską Rosję tuż przed upadkiem caratu. Po prostu system nie działa. Dzisiaj jeszcze mają trochę kasy z surowców, ale sankcje zmniejszają wydobycie ropy i około 2023 zacznie ono spadać. Przesilenie nadchodzi wielkimi krokami.

    1. sabotaż

      Dobrze by było, tylko że Chiny biorą od sowietów każdą ilość ropy i gazu. Niestety Polska też sponsoruje zbrojenia Rosji kupując syberyjski węgiel. Winni powinni zostać osądzeni.

    2. Maciek

      Ostatecznie to jest zawsze problem braku kasy. Ruscy nie są głupsi od Amerykanów. To naród, który wydał wielu znakomitych uczonych i mający ogromne osiągnięcia. Tylko, że zachowanie kultury technicznej niezbędnej przy zaawansowanych projektach jest bardzo drogie. Nie stać ich po prostu. Gdyby ją mieli, nie byłoby wypadków, ale i osiągnięć, którymi potrafią czasem zadziwić. Pamiętam francuski film dokumentalny z bazy w Murmańsku. Okres - złoty wiek rządów Jelcyna (złoty dla nas rzecz jasna :)). Otóż rozładunek pocisków icbm z okrętu typu tajfun odbywał się tak, że na pokładzie stał facet, który pokazywał rękami temu w dźwigu jak ma sterować dźwigiem. Nie mieli nawet zwykłego walki wysokie. Głowice leżały po prostu na śniegu za jakimś barakiem (!!!). I tam wszystko tak wygląda. Dlatego od czasu do czasu musi się coś zdarzyć.

  25. michalspajder

    Chca miec prestiz,niech pchaja kase w ten “projekt”.Przeciez to ich bedzie kosztowac conajmniej tyle,co polowa naszej Harpii.O podejsciu do BHP juz nawet trudno czegokolwiek negatywnego nie powiedziec,ale nie bede kopal lezacego.Co do wyszkolenia obu pulkow lotniczych-w bazie Saki maja skokowo wieksze szanse przezycia niz na pokladzie Kuzniecowa,nawet kiedy ten bedzie w koncu”sprawny”.A tak naprawde,sprawny inaczej.

    1. Bebe3

      Tylko baza Saki nie pływa......,czym innym jest trening na lotnisku a czym innym na wodzie.

    2. michalspajder

      Tak,oczywiscie.Ja sie tylko odnioslem do bezpieczenstwa pilotow w Saki.Kazdy samolotolot z Kuzniecowa to przeciez walka o przezycie dla lotnikow,nawet bez przeciwdzialania wroga.

    3. mm

      To podobnie, jak z naszymi pilotami MiG-ów 29. Nie wiadomo, czy wrócą ze szkoleniowego lotu.

Reklama