Reklama

Polityka obronna

Prezydent: system dowodzenia musi być taki sam w czasie pokoju i wojny

system dowodzenia, prezydent, RBN
System kierowania i dowodzenia armią musi być jednakowy w czasie pokoju i wojny.
Autor. 16. Dywizja Zmechanizowana/RCI Olsztyn

System kierowania i dowodzenia armią musi być jednakowy w czasie pokoju i wojny – powiedział prezydent Andrzej Duda, otwierając pierwsze posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem przedstawicieli władz wyłonionych w październikowych wyborach.

Reklama

Zadeklarował gotowość do współpracy z rządem do końca swojej kadencji w relacjach z organizacjami międzynarodowymi i do konsultacji przy obsadzie niektórych stanowisk.

Reklama

Posiedzenia RBN nazwał „znakomitą tradycją, którą udało nam się wypracować na przestrzeni ostatnich lat” i miejsce merytorycznej dyskusji o sprawach bezpieczeństwa.

Wyraził życzenie, aby także „teraz, kiedy potoczyły się w naszym kraju normalne procesy demokratyczne” – poprzednia opozycja objęła władzę, a obóz rządzący przeszedł do opozycji, uczestnicy RBN pracowali „tak merytorycznie, tak dobrze i tak skutecznie dla Polski jak przez ostatnie lata”.

Reklama

Czytaj też

„Żyjemy w niebezpiecznym czasie i niestety przez ten rok sytuacja bezpieczeństwa nie poprawiła się” – powiedział, wymieniając wojnę Rosji przeciw Ukrainie oraz „tzw. kryzys migracyjny czyli atak hybrydowy na polską granicę ze strony białoruskiej”.

„Przez 20 miesięcy, które mi zostały, chciałbym żebyśmy o bezpieczeństwo zabiegali jak najlepiej. Udowodniłem że w ważnych da polski sprawach jestem otwarty. Zawsze starałem się wsłuchać w różne głosy. także teraz w okresie kohabitacji staram się prowadzić polskie sprawy - również w aspektach uzgadnianych z premierem Donaldem Tuskiem w sposób logiczny i rozsądny” – mówił, wskazując na obsadę stanowisk ambasadorów i przedstawicieli przy organizacjach międzynarodowych.

Czytaj też

Dodał, że jest zwolennikiem podziału, w którym „dominium premiera” są sprawy związane z członkostwem w UE, a prezydent „bardziej zajmuje się sprawami ONZ i NATO”. Jak mówił, był to jeden z tematów jego niedawnej rozmowy z szefem rządu. „Pan premier się ze mną zgodził” – powiedział.

Wyraził oczekiwanie, że decyzje przyszłorocznego szczytu NATO w Waszyngtonie zwiększą bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu dzięki odstraszaniu i permanentnej obecności w Polsce wojsk sojuszniczych, zwłaszcza z USA. „Musimy tutaj ściśle współpracować z naszymi sojusznikami, z kwaterą główną NATO w Brukseli” – oświadczył. Dodał, że „bardzo liczy” na współpracę z premierem, szefami MSZ i MON.

Za istotne dla Polski uznał relacje Ukraina-NATO i  sprawę przyszłego członkostwa Ukrainy, które przesunęłoby flankę dalej na wschód, a Organizacja zyskałaby sojusznika z ogromnym doświadczeniem bojowym.

Przypomniał „trudne momenty” związane z wojną, jak upadek szczątków pocisku i śmierć dwóch osób w Przewodowie oraz rosyjski pocisk, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną i spadł pod Bydgoszczą.

Jak mówił, te wydarzenia „doprowadziły do wniosków o konieczności dokonania zmian w systemie reagowania państwa na sytuacje kryzysowe, jak również w systemie kierowania i dowodzenia polskimi siłami zbrojnymi”.

Najważniejszy wg prezydenta wniosek to ten, że „istnieje konieczność ujednolicenia systemów kierowania i dowodzenia w czasie wojny i w okresie pokoju. Żeby nie było zupełnie odmiennej procedury na czas pokoju i na czas wojny, bo jest to , jak się okazało, dysfunkcyjne” – mówił.

Przypomniał, że jedna z propozycji prezydenckiego projektu ustawy zmieniającej system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi przewiduje przywrócenie odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych.

„Panie premierze, jestem otwarty na wszelkie konsultacje jeżeli chodzi o obsadę stanowisk w służbach” – zwrócił się do Tuska. Dodał, że zmiany w służbach dokonywane przez nowy rząd to „naturalne procesy polityczne”, przy czym wymagają one zachowania „wszelkich standardów konstytucyjnych i ustawowych”.

Zwrócił uwagę na pozamilitarne wymiary bezpieczeństwa – bezpieczeństwo energetyczne, które „udało się w ogromnym stopniu zapewnić jeżeli chodzi o dostawy gazu”, dzięki budowie gazociągów, interkonektorów i gazoportu. Opowiedział się za budową kolejnego – pływającego – gazoportu w Gdańsku i budową elektrowni jądrowych. „Musimy mieć prąd z atomu. Rozpoczęty przez poprzedni rząd program budowy elektrowni atomowych wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi a znaczenie kluczowe. Musimy to podtrzymać”.  – powiedział Duda. Poparł także inicjatywę budowę energetyki jądrowej „przez podmioty prywatne w porozumieniu z kontrahentami koreańskimi”.

Zadeklarował, że jest „absolutnie otwarty” na energie odnawialne, „oczywiście z uwzględnieniem potrzeb człowieka, wymagań czystego środowiska, możliwości wypoczynku ludzi, zachowania krajobrazu”. Dodał, że „energia odnawialna, czy to z wiatru czy ze słońca, ma to do siebie, że nie daje stabilnych dostaw”.

Proces integracji europejskiej Ukrainy uznał za istotny dla morale jej obrońców i dla przyszłej odbudowy kraju ze zniszczeń  wojennych.

W posiedzeniu RBN wzięli udział  marszałkowie Sejmu i Senatu Szymon Hołownia i Małgorzata Kidawa-Błońska, premier Donald Tusk, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak- Kamysz, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MSWiA Marcin Kierwiński, minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniakszef BBN Jacek Siewiera, szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła oraz przewodniczący klubów i koła parlamentarnego.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Prezes Polski

    Te dywagacje na temat podziału kompetencji dowodzą po raz kolejny, że nasza konstytucją nadaje się do zmiany. Że strachu przed Wałęsą zrobiono potworka, w którym władza parlamentu/rządu i prezydenta miały się równoważyć. Zamiast stworzyć system prezydencki lub zdecydowanie parlamentarny. A teraz co jakiś czas dochodzi do konfliktu. Czasem jest to przepychanka o krzesło, a czasem katastrofa lotnicza.

  2. gregoz68

    Wojciech Kossak, fragment 'Berezyny' Palimy głupa? Sztandary? Ile lekcji historii w przyszłym rozdaniu? Jedna?

Reklama