Reklama

Polityka obronna

Premier: Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze

Autor. MON/Twitter

Chcemy, żeby jak największa część broni używanej przez nasze wojsko była produkowana w przyszłości także w Polsce, ale modernizacja armii wymaga współpracy z sojusznikami - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Szef polskiego w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku (łódzkie) spotkał się z polskimi i amerykańskimi pilotami myśliwców F-16 oraz F-22 Raptor biorącymi udział w misji NATO Air Shielding. W spotkaniu z żołnierzami, oprócz Morawieckiego, uczestniczyli także wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak i ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

Premier w swoim wystąpieniu podkreślił istotne znaczenie silnej armii. "Nie można budować silnej armii bez państwa o silnych podstawach, silnych podstawach finansowych i materialnych. Wiedzieliśmy, że do zbudowania silnej armii potrzebne są trzy rzeczy: „pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze"" - zaznaczył szef rządu i dodał, że dyskutował z ambasadorem USA o dalszym umacnianiu polski armii i sojuszu.

Reklama

"Dziś polscy piloci razem z amerykańskimi pilotami nie tylko patrolują polskie niebo, ale również dbają o bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO. Dziś wiemy doskonale, że razem z naszymi sojusznikami jesteśmy silniejsi. Aby umacniać polską armię potrzebujemy budować polski przemysł obronny, ale także współpracować z najlepszymi, najnowocześniejszymi, przede wszystkim z naszymi sojusznikami amerykańskimi i to jest to na co postawiliśmy" - powiedział premier.

Czytaj też

YouTube cover video

"Chcemy, żeby jak największa część tej broni była produkowana w przyszłości także w Polsce. Ale wiemy, że zaczyna się tą współpracę od wspólnych zakupów często zagranicą" - wskazał szef rządu.

"Nie chcemy nigdy w Polsce obcych, wrogich nam wojsk. Chcemy tylko współpracować z bliskimi sojusznikami" - zadeklarował szef polskiego rządu.

"Jesteśmy częścią najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata, częścią Paktu Północnoatlantyckiego" - podkreślił premier. "Dziś razem z pilotami amerykańskimi, razem z żołnierzami amerykańskimi pokazujemy czym jest prawdziwy sojusz, czym jest prawdziwa współpraca dla dobra wspólnego, dla bezpieczeństwa i to bezpieczeństwo wchodzi na coraz wyższy poziom dlatego właśnie, że umacniamy naszą współpracę" - dodał.

Premier dziękował amerykańskim sojusznikom z NATO za coraz bliższą współpracę, modernizację polskiej armii i za to, że wspólne ćwiczenia są coraz lepszym elementem odstraszania potencjalnego agresora. "Wiemy, kto może być tym agresorem i nie chcemy być naiwni - tak, jak nasi poprzednicy - nie chcemy patrzeć w przyszłość z trwogą i naiwnością" - mówił.

"Chcemy budować silną polską armię po to, żeby ta wolność, która jest nam nie tylko dana, ale zadana, była obroniona, umacniana i była podstawą dobrobytu Polski w przyszłości" - podkreślił.

"Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze i właśnie podniesiona, podwyższona obecność wojsk amerykańskich, nasze bardzo częste kontakty pana prezydenta (Andrzeja) Dudy z panem prezydentem (USA Joe) Bidenem, moje, pana premiera Mariusza Błaszczaka z naszymi odpowiednikami w Stanach Zjednoczonych świadczą o tym przygotowaniu i o tym, że jesteśmy w fazie tworzenia różnych bardzo scenariuszy" - zapewnił szef rządu pytany podczas konferencji prasowej przez PAP, czy NATO jest przygotowane do najgorszych scenariuszy ze strony wschodniej.

"Dzisiaj koncentrujemy się na tym, żeby wzmocnić armię, żeby stworzyć warunki do obrony nie tylko Polski, ale także naszych sojuszników we współpracy z najpotężniejszymi naszymi sojusznikami, a przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi" - wskazał szef rządu.

"Zgadzam się z premierem, jesteśmy przygotowani" - potwierdził ambasador Brzezinski. Wskazał też na wyjątkowe możliwości technologiczne myśliwców F-22 oraz opinie dowódcy generalnego sił NATO w Europie gen. Darryla Williamsa.

"Jesteśmy przygotowani na wszystko, jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Jesteśmy dobrze zorganizowani. Dodatkowo jesteśmy dobrze wyposażeni. Jesteśmy wyszkoleni i wykazujemy się interoperacyjnością jeżeli chodzi o to, czym dysponujemy, czyli F-16 i F-22 raptor" - wskazał Brzezinski.

Dyplomata nawiązał do zadań obronnych które wykonuje F-22. "Jesteśmy w stanie dzięki tej broni wszystko wiedzieć, ponieważ jego zdolności czujników mają tutaj takie zadanie nie do przecenienia. Nie ma takiego samego drugiego myśliwców na świecie, które wykazywałyby się podobne cechami, jeżeli chodzi o tego raptora" - zapewnił.

"Zapytałem dowódcę generalnego sił NATO w Europie, zapytałem, czy jesteśmy gotowi na każdą ewentualność również na terytorium w Polsce. I generał Williams powiedział „tak, jak najbardziej jesteśmy"" - relacjonował Brzezinski.

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak zapewnił, że w Łasku na co dzień ćwiczą wspólnie żołnierze polscy i amerykańscy, "osłaniając niebo nad Polską". "Bardzo sobie cenimy obecność sił amerykańskich, sił powietrznych, wyposażonych w nowoczesne samoloty F-22 raptor. Są to samoloty unikalne, jeśli chodzi o możliwości" - powiedział.

"To w bazie w Łasku już w stosunkowo niedługi czas będą stacjonowały polskie F-35" - poinformował. Zwrócił uwagę, że samoloty F-16, F-22 i F-35 mają wiele podobieństw, co powoduje, że technicy będą w stanie sprawnie przejąć nadzór nad tymi samolotami.

"Bardzo intensywnie modernizujemy wyposażenie Wojska Polskiego i USA są naszym głównym partnerem w tym procesie" - podkreślał.

Dodał, że właśnie teraz odbywają się "końcowe ćwiczenia dotyczące wprowadzenia polskich Patriotów do systemu obrony przeciw powietrznej". Przypomniał, że w przyszłym roku do polskich sił lądowych trafią pierwsze czołgi Abrams, dywizjon artylerii rakietowej HIMARS, natomiast niedawno podpisana została umowa leasingu bezzałogowego systemu rozpoznawczego.

"Konsekwentnie polskie siły zbrojnie, współpracując z USA i budując interoperacyjność między naszymi siłami zbrojnymi" - powiedział wicepremier.

Na lotnisku wojskowym w Łasku (woj. łódzkie) odbywają się manewry NATO Air Shielding - ćwiczenia sił powietrznych Sojuszu Północnoatlantyckiego.

W ćwiczeniach uczestniczą m.in. lotnicy i personel wojskowy ze Stanów Zjednoczonych i Włoch - mówił na początku października PAP zastępca Inspektora Sił Powietrznych - szef Zarządu Wojsk Lotniczych gen. bryg. pil. Ireneusz Nowak.

Generał podkreślił, że głównym zadaniem sił powietrznych sojuszu jest obrona granic państw NATO. "Odstraszamy, ale odpowiemy na każde wrogie działanie wobec nas. Takimi zdolnościami NATO dysponuje i to jest też przekaz do naszego potencjalnego przeciwnika, aby brał pod uwagę, iż każde jego agresywne działanie spotka się z odpowiedzią, nie tylko na naszym terenie, ale i na terenie nieprzyjaciela" - podkreślił.

"Monitorujemy sytuację na polskim niebie pokazując naszym potencjalnym przeciwnikom, że dysponujemy zdolnościami do odparcia każdego rodzaju ataku, głównie znad Rosji" - powiedział.

W manewrach Air Shielding biorą udział m.in. polskie załogi samolotów F-16, stacjonujący w Malborku Włosi na maszynach eurofighter oraz amerykańscy piloci myśliwców tzw. przewagi powietrznej piątej generacji F-22 Raptor. Ten samolot wykonuje loty wyłącznie na terytorium USA, ale 12 maszyn od kilku tygodni jest w Polsce współdziałając podczas ćwiczeń z polskimi i włoskimi pilotami.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. panzyciaismierci

    JAK AMERYKANIE BĘDĄ MIELI VI GENERACJE ....TO BRAĆ OD NICH TE F22....PETARDA....

  2. Flaczki

    Polska musi kupić dodatkowe samoloty jak F35, F15EX, MRTT, E7 wedgetale aby mieć bezpieczeństwo I przewage w powietrzu.

    1. VIS

      F15 a kto będzie szkolił ludzi na te maszyny, Dęblin już nie wyrabia. MRTT to powietrzny tankowiec, jaki jest sens użytkowania go w Polsce?

    2. bubab1983

      Widzę, że kolega na twitterze udziela się jako Magdalena. Rozdwojenie jaźni?

  3. Piotr Glownia

    @premier Morawiecki. "Wiedzieliśmy, że do zbudowania silnej armii potrzebne są trzy rzeczy: „pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze""". 8 lat Dobrej Zmiany mija i kogo to jest winą? Opozycja przez 30 lat zaorała polski przemysł i dziś by wygwizdali Ukrainę jak Niemcy, dalej oszczędzając na wojsku. Acz bez przemysłu, kończy się zawsze na potrzebie petrodolarów, tylko Polska nie jest Saudi Arabią. Polska mogłaby być drugą Koreą Południową, lecz o wiele bogatszą o własne zasoby surowcowe. Brak inwestycji państwowych w rozwój fabryk PGZ mści się dziś na ich właścicielu, czyli na Polsce większym zapotrzebowaniem na pieniądze na wojsko. Nie można w 21 wieku mieć nowoczesnej, więc silnej armii bez narodowego przemysłu, bo się będzie miało drogą armię, lecz z porcelany. Silną tylko na papierze.

    1. Jarema

      Zgadzam się z wypowiedzią" Piotr Glownia". PGZ mógł dziś jak kiedyś w historii przedwojenny COP pchnąć Polskę do przodu na lata i zapewnić jej bezpieczeństwo. Wtedy to się nie udało zabrakło czasu atak Hitlerowskich Niemiec i Stalinowskiej Rosji w 17 dni września przekreślił rozwój II Rzeczypospolitej. Oby historia się nie powtórzyła ... PIS mógł zamawiać i budować przemysł zbrojeniowy-obronny, armię, marynarkę wojenną, siły powietrzne, obronę przeciw rakietową, artylerię rakietową i lufową, powiązać nasz węgiel z Energetyką, budować elektrownię atomową i zielone źródła energii. Udało się z gazem ale to powód by likwidować Elektrociepłownie na węgiel, wątpię to duży błąd rządzących. Sukces w innych dziedzinach nic nie znaczy albo nie wiele jeśli tego nie Obronimy...

    2. SAS

      Ale na co zabrakło czasu? Na produkcję ciężarówek i myśliwców? Kto Polsce nie pozwolił? Nikt nie oczekiwał produkcji okrętów podwodnych, rakiet bombowców, nawet czołgi nie były wtedy wcale konieczne, bo i tak nie było doktryny ich użycia. Kto obecnie zabronił Polsce zrobić tylko własny BWP w ciągu 30 lat? Znowu zabrakło czasu i armia ma iść do boju w BWP1 w obliczu wojny nuklearnej?

  4. Andybuba

    Pieniądze to drukuja na trzy zmiany. Robią co umiją. .Ten człowiek będąc prezesem banku nie nauczył się jednak że pieniądze muszą mieć jeszcze wartość. Naszego długu już nie zabardzo ktoś chce kupować. Czyli kolejne osłabienie państwa.

    1. Extern.

      Od wartości pieniądza większe znaczenie ma to jak szybko on krąży. Nie używany nie przynosi zysku. Może sam się poducz bankowości zanim zaczniesz takie umoralniające oceny wygłaszać..

    2. Andybuba

      Extern. Oni już nie nadążają taczek ładować i zaczynają latać na pusto. Obrót pieniądza jest ważny. Ale jak jest on pusty to zbędny wysiłek. Koszty to zabijają.. Gratuluję nowoczesnego podejścia ale to działa tylko w tabelkach i to krótko.

    3. szczebelek

      To jak z tymi zeznaniami ktoś rzuci hasło o dodruku zamiast to sprawdzić.

  5. KapralAl

    Boże chroni abyśmy się przekonali o przygotowaniach rządu do wojny. Wystarczy że przekonaliśmy się o przygotowaniu do Covid, brakach węgla i gazu a galopującej inflacji nie wspomnę

    1. Thorgal

      No właśnie, inflacja inflacją a za takie komentarze dale 60gr płacą :)

    2. Anvise

      @Thorgal A co niby w powyższym komentarzu jest niepoprawne? Mając w pamięci to co zrobiono z polską gospodarką w ciągu ostatnich latach i jak wygląda obecnie zarządzanie Polską, można mieć jak najbardziej obawy co do zarządzania naszym wojskiem, które z resztą zawsze było w beznadziejnych rękach, bez względu na władze (chociaż o tyle dobrze że w NATO jesteśmy). No chyba, że z tymi 60 groszami to o sobie mówisz, bo w sumie tak to wygląda...

    3. podajnik

      Anvise. Z polską gospodarką? Co P{iS zrobił ze światową gospodarką?

  6. rwd

    O wungiel mu chodzi?

  7. Ma_XX

    jak w 1988 szedłem do woja to było powiedzenie: śpiewem, musztrą i wuefem zwyciężymy z enerefem - tyle lat minęło i dalej aktualne

  8. Byrrbyć

    Silni! Zwarci! Gotowi!