Premier i szef MON: wojsko daje poczucie bezpieczeństwa

Na opłatkowym spotkaniu w Gołdapi Tusk wspominał w poniedziałek wydarzenia z 16 grudnia 1970, gdy na Wybrzeżu trwały pracownicze protesty. „Pamiętam ten dzień, kiedy do stoczniowców oddano strzały. Pamiętam wielką nadzieję wśród ludzi, że jednak Wojsko Polskie tego nigdy nie zrobi. Jedenaście lat później tego samego dnia (…) znowu te same obrazy: czołgi, robotnicy. Stocznię obstawiła jednostka z Koszalina, ale żołnierze byli bardzo życzliwi. Przychodzili do nas do stoczni, w lufach czołgów były kwiaty, na czołgach nalepki Solidarności. Później jednostkę bardzo szybko odesłano i stocznię następnego dnia spacyfikowano. Tego samego dnia doszły tragiczne wieści ze Śląska” - mówił. Wyraził satysfakcję, że „po tylu latach, w Polsce niepodległej, mundur polskiego żołnierza to coś, co budzi w każdym polskim domu, w każdym polskim zakątku nadzieję i radość, że jesteśmy bezpieczni dzięki wam”.

Jak mówił, „dzisiaj mamy poczucie, że niebezpieczeństwo czai się tuż za granicami Polski, kilka kilometrów stąd”. „Ale wszyscy mamy poczucie (…), że polski żołnierz to najcenniejsza część narodu, że jesteście po to, żeby dawać ten największy prezent, jaki można sobie wyobrazić, na każdą Wigilię – poczucie bezpieczeństwa” – dodał. Według premiera wojsko pilnujące granicy daje „poczucie autentycznej suwerenności” i prawdziwej niepodległości. „Jesteście tą pierwszą gwarancją, że nic złego w Polsce się nie zdarzy, że nikt nie ośmieli się Polski zaatakować m.in. dzięki waszej ciężkiej służbie” – powiedział. Jak mówił Tusk, „w każdej godzinie” można się spodziewać ze strony Rosji i Białorusi agresywnych działań. Zapowiedział, że mimo umorzenia - z powodu niewykrycia sprawców – prokuratorskiego postępowania ws. rosyjskich prób ingerencji w wybory w Polsce przed kilku laty, „będziemy dalej się zajmować” tą sprawą. „Polska będzie bezpieczna, kiedy będziemy widzieli, że nikt nie ma szans na to, żeby wtrącać się w nasze wewnętrzne sprawy” – oświadczył.

„To wspomnienie pana premiera pokazuje, jak ważne zawsze było wojsko, jaką nadzieję  Polacy pokładają w wojsku, jaką troską je otaczają” – skomentował Kosiniak-Kamysz słowa premiera. „Jeżeli dzisiaj coś nas w wielki sposób jednoczy, to niekłamana miłość do wojska” – dodał.

Szef MON mówił o programie Tarcza Wschód i rekordowych wydatkach obronnych: 187 mld zł planowanych na przyszły rok – o 50 mld zł więcej niż w 2023 roku, co – zaznaczył - obywatele akceptują, ponieważ bezpieczeństwo stawiają na pierwszym miejscu, co wykazują badania opinii publicznej. Dodał, że licząca obecnie 208 tys. polska armia jest trzecią pod względem liczebności w NATO po USA i Turcji.

„Wasz pułk pełni znaczącą rolę w obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej państwa polskiego. To jest absolutny priorytet i rzecz, na którą wydajemy bardzo dużo pieniędzy. Budowa systemów Wisła, Narew, Pilica, wykorzystanie najnowocześniejszych technologii. W tym roku podpisaliśmy kontrakt na mózg operacyjny całej obrony powietrzne. Uruchomienie już w pełni, wpięcie się do tego systemu będzie miało miejsce w tym tygodniu w Sochaczewie. To jest sprawa kluczowa – obrona powietrzna” – powiedział, wskazując na wnioski z trwających konfliktów. „To najdroższy obszar, w który inwestujemy” – powiedział, zwracając uwagę, że obrona powietrzna jest dużo kosztowniejsza niż atak, przed którym na chronić. Przypomniał deklaracje przystąpienia Polski do europejskich inicjatyw budowy wspólnej obrony powietrznej. Dziękował sojusznikom z Norwegii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych, którzy zapowiedzieli wsparcie polskiej obrony powietrznej swoimi systemami.

Zwrócił uwagę, że ukompletowanie pułku podwoiło się w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach, czemu sprzyjają zainteresowanie służbą wojskową, jej nowe formy i zwiększanie liczby miejsc dla zainteresowanych służbą zawodową i ochotniczą. „Będziemy też budować nową infrastrukturę, bo zakwaterowanie jest dzisiaj w wielu jednostkach ogromnym problemem” – zapewnił. Dziękował za udział wojska w usuwaniu skutków powodzi i przedłużonej do kwietnia przyszłego roku operacji Feniks.

Ponownie zadeklarował też ulepszanie indywidualnego wyposażenia żołnierzy, bo, jak zauważył, komfort żołnierzy, także coraz liczniejszych w wojsku kobiet, jest warunkiem wykorzystania wszystkich atutów nowego sprzętu. „Liczymy na wasze uwagi” – zwrócił się do żołnierzy.