Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; Czy jesteśmy gotowi na wojnę?; Armia po cichu wzmacnia granicę

Autor. Nato.int

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

: Rp.pl:„USA znów zaatakowały cele w Jemenie. Zapowiadają więcej ataków” „USA zamierzają przeprowadzić kolejne ataki na wspierane przez Iran grupy na Bliskim Wschodzie - oświadczył doradca ds. bezpieczeństwa narodowego przy Białym Domu. W ciągu ostatnich dwóch dni Amerykanie atakowali cele w Iraku, Syrii i Jemenie. Wielka Brytania i USA przeprowadziły ataki na 36 celów związanych z rebeliantami Huti w Jemenie dzień po tym, jak amerykańska armia zaatakowała wspierane przez Iran milicje w Iraku i Syrii. Ataki na cele w Iraku i Syrii były odwetem za atak drona na bazę na granicy Syrii i Jordanii, w którym zginęło troje amerykańskich żołnierzy. To wspólne działanie jest jasnym sygnałem dla Huti, że będą nadal ponosić konsekwencje, jeśli nie zakończą swoich nielegalnych ataków wymierzonych w międzynarodową żeglugę i jednostki morskie oświadczył sekretarz obrony USA, Lloyd Austin. Rzecznik sił zbrojnych Huti, Yahya Sarea odpowiedział, że ataki USA „nie przejdą bez odpowiedzi i konsekwencji”. W piątek Amerykanie przeprowadzili pierwszą falę ataków odwetowych za śmierć swoich żołnierzy w Jordanii, atakując 85 celów w Syrii i Iraku związanych z milicjami wspieranymi przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. W atakach miało zginąć blisko 40 osób. Z kolei ataki na cele w Jemenie mają związek z atakami przeprowadzanymi przez rebeliantów Huti (wspieranych przez Iran) na statki przepływające przez Zatokę Adeńską i Morze Czerwone. Ataki są gestem solidarności Huti wobec Hamasu walczącego w Strefie Gazy z Izraelem. Huti zapowiadają, że będą atakować statki do momentu zakończenia ofensywy izraelskiej w Strefie Gazy.”

Reklama

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie: „Sojusznicy USA zbroją się na potęgę” „W ubiegłym roku Stany Zjednoczone wydały zgodę na rekordową sprzedaż uzbrojenia i usług dla swoich sojuszników o wartości 80,9 mld dol. Na czołowej pozycji znalazła się Polska, która otrzymała zgodę na zakup systemów artylerii rakietowej HIMARS, czołgów M1 Abrams, elementów systemu zarządzania walką IBCS, a także śmigłowców szturmowych AH-64E Apache, Zwiększenie zapotrzebowania na sprzęt wojskowy zwłaszcza przez europejskie kraje NATO wynika z rosnącego zagrożenia neoimperialną polityką Rosji. W roku fiskalnym 2023 Departament Stanu dał zielone światło na sprzedaż sprzętu i usług obronnych prowadzonych w ramach systemu Foreign Military Sales (FMS) o wartości aż 80,9 mld dol. Jest to wzrost o 55,9 proc., w porównaniu z rokiem 2022 (51,9 mld dol.). - To najwyższa roczna suma sprzedaży i pomocy udzielonej naszym sojusznikom i partnerom - informują przedstawiciele amerykańskiego Departamentu Stanu. Za pośrednictwem procedury FMS (Foreign Military Sale) został lub ma zostać sfinansowany zakup sprzętu wojskowego i usług o wartości 62,25 mld dol. Do największych pozycji na liście zaliczyć należy zgodę Departamentu Stanu na sprzedaż Polsce 96 śmigłowców szturmowych AH-64E Apache w wersji Guardian wraz z pakietem uzbrojenia za maksymalną kwotę 12 mld dol. Apache mają zastąpić w Siłach Zbrojnych RP wiekowe już śmigłowce szturmowe Mi-24, z których dużą część Polska przekazała Ukrainie. Kolejnym krokiem jest udzielone zielone światło na sprzedaż do naszego kraju 486 wyrzutni HIMARS i pakietu amunicji o wartości maksymalnej 10 mld dol. Z kolei Niemcy chcą zakupić 60 ciężkich śmigłowców transportowych Chinook CH-47F Błock II za ok. 8,5 mld dol. Australia ma zamiar kupić 20 samolotów transportowych Lockheed Martin C-130J-30 Super Hercules dla Royal Australian Air Force (RAAF, Królewskich Australijskich Wojsk Lotniczych) za kwotę 6,35 mld dol. Kanada w ramach FMS zamierza zakupić 14 samolotów P-8A Poseidon za 6 mld dol. Na tej liście znalazły się również Czechy, które w ramach FMS pozyskają 24 myśliwce F-35 i pakiet uzbrojenia. Minister obrony Czech Jana Ćernochova i ambasador USA Bijan Sabet podpisali w ubiegłym tygodniu protokół ustaleń między Republiką Czeską a Stanami Zjednoczonymi w tej sprawie. W grudniu ubiegłego roku Korea Południowa zawarła międzyrządową umowę LOA ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakupu 20 myśliwców wielozadaniowych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Siły Powietrzne Republiki Korei (Daehanminguk Gong-gun) dysponują obecnie 39 myśliwcami piątej generacji. We wrześniu amerykański Departament Stanu wyraził zgodę na sprzedaż Polsce kolejnych elementów zintegrowanego systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS za maksymalną kwotę 4 mld dol. System IBCS ma zintegrować obronę powietrzną tworzoną w Wojsku Polskim w ramach programu obrony średniego zasięgu Wisła (system Patriot) oraz programu obrony krótkiego zasięgu Narew (wyrzutnie iLauncher i pociski CAMM-ER). W styczniu ubiegłego roku w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej Mariusz Błaszczak, wówczas wicepremier i minister obrony narodowej, zatwierdził umowę o wartości 1,6 mld dol. na dostawę 116 czołgów M1A1 Abrams dla Wojska Polskiego.

Dawid Karpiuk: Newsweek: „Przesmyk strachu” „Włączam telewizję, a tam Biden przemawia. O nas mówi! Że tu się zacznie III wojna światowa. Na Suwalszczyźnie ludzie się wojny nie boją. Ale już od niej zbiednieli. Latają zwykle nad ranem. Trzecia, czwarta w nocy. Ciężkie śmigłowce, lecą nisko, aż szyby w oknach chodzą. Latem tyle ich latało, że wszystko się trzęsło. To człowiekowi daje do myślenia, zwłaszcza jak nie może spać.

Reklama

Ludzie słyszą ten warkot i gdzieś tam z tyłu głowy mają myśl, że z jakiegoś powodu te śmigłowce u nas latają, kiedyś ich przecież nie było mówi Agata Bednarek. Razem z mężem i synami mieszkają w Krasnowie, 10 minut drogi od Sejn i tuż obok jeziora Gaładuś, którego jeden brzeg jest polski, a drugi litewski. Wojny tu się raczej nikt nie boi. Ale jak czasem słyszę, jak się wypowiadaj ą analitycy wojskowi, to lekka panika mi wzbiera. Bo większość z nich nie mówi tego w duchu „czy”, tylko „kiedy”. „Oto plan III wojny światowej!” - piszą portale na całym świecie. W lutym Rosja mobilizuje kolejne 200 tys. żołnierzy. Wiosną rusza rosyjska ofensywa mająca przesądzić o wyniku woj ny w Ukrainie. W czerwcu zaczynaj ą się cyberataki na kraje NATO. We wrześniu Putin wysyła 50 tys. żołnierzy na Białoruś. W grudniu zaczynają się ataki hybrydowe w państwach bałtyckich. W październiku Putin przenosi żołnierzy i rakiety do obwodu królewieckiego. Wiosną 2025 r. NATO wysyła armię na wschodnią flankę. „30 dni później pół miliona żołnierzy NATO i Rosji ściera się ze sobą na przesmyku suwalskim”. Jesteśmy w jednym z najbardziej znanych miejsc na świecie śmieje się Daniel Bednarek. W nocy jego dom, piękny, drewniany, oświetlony lampkami, widać z daleka. W okolicy mieszka ledwie kilkadziesiąt osób. W progu witają nas dwa psy i wielki kot. - Wszędzie o nas mówią. Najgorszy moment był w lecie, kiedy ktoś rozpuścił informację, że Grupa Wagnera i Prigożyn są przy granicy - dodaje Agata Bednarek. Ludzie się na serio przestraszyli. Dostałam nawet informację z gminy, że w Gibach jest organizowane nabożeństwo w intencji tego, żeby wagnerowcy tu nie przychodzili.Daniel i Agata o wojnie nie myślą, bo nawet gdyby całe to medialne straszenie było na serio, to człowiek takie rzeczy wypiera, bo jakby nie wypierał, toby chyba zwariował. Gorzej, że w wojnę na przesmyku uwierzyli turyści. Mniej ich teraz przyjeżdża. Kupują mniej miodu, a Bednarkowie mają dużą pasiekę. Naszym znajomym, którzy prowadzą w okolicy całoroczny pensjonacik, obłożenie zjechało do 20 proc. Nawet gdybyśmy chcieli się stąd wyprowadzić, sprzedać to wszystko, to jak? Kto by tu chciał kupić ziemię, jak cały internet pisze, że tu zaraz będzie rzeź? W wolnych chwilach Daniel chodzi na koszykówkę. Grają głównie chłopaki z policji, strażacy, terytorialsi. Coś by gadali, jakby im się do czegoś kazali szykować. A nic nie gadają. Z Agatą sobie ustalili, tak na wszelki wypadek, że jak tylko zobaczą zgrupowanie wojsk, to wsiadają w busa i jadą. Chyba że zdążą do tego czasu zbudować kampera. Za dużo jest tego straszenia przesmykiem - mówi Piotr Witkowski. _ Z najbliższej ruskiej jednostki musieliby tu iść półtora dnia z buta. Z Białorusi to samo. A przecież trwa wojna w Ukrainie, wyzbył i się całego złomu, całej amunicji. A ta wojna się szybko nie skończy, bo wszyscy, i Chińczycy, i Amerykanie robią na niej świetny biznes. Nigdzie się tak nie dorobisz jak na wojnie.”

Do Rzeczy: „Największe manewry od końca zimnej wojny” „Fikcyjny atak Rosji na kraje członkowskie NATO w Europie Wschodniej. To podstawa scenariusza manewrów „Steadfast Defender 2024” („Niezłomny Obrońca 2024”), największych tego typu ćwiczeń od zakończenia zimnej wojny.„Rosja jest dla NATO zagrożeniem, a wszelkie plany i ćwiczenia dostosowujemy do zagrożenia” - oznajmił wprost szef Komitetu Wojskowego NATO adm. Rob Bauer, wyjaśniając podstawę scenariusza trwających do końca maja ćwiczeń sojuszu składającego się obecnie aż z 31 państw. W gigantycznych manewrach, mających pokazać zdolność wojsk NATO oraz partnerów sojuszu (w tym Szwecji, która wciąż czeka na ratyfikację wniosku o członkostwo przez Węgry) do obrony państw wschodniej flanki przed rosyjską inwazją, brać będzie udział łącznie aż 90 tys. żołnierzy, ponad tysiąc wozów bojowych, 80 samolotów i śmigłowców oraz 50 okrętów wojennych. A to nie wszystko. Współczesne ćwiczenia nie ograniczają się bowiem tylko do lądu, morza i powietrza, trwają również w kosmosie oraz w cyberprzestrzeni. Ostatnie manewry na tak wielką skalę kraje NATO przeprowadziły w 1988 r. - wówczas w ćwiczeniach „Reforger” udział wzięło 125 tys. żołnierzy.”

Radosław Omachel: Newsweek: „Czy jesteśmy gotowi na wojnę?” „Wielkie kontrakty na zakup broni zapewniły polskiej armii niezły PR na Zachodzie i Wschodzie. I to na razie tyle. Musimy być gotowi na każdy scenariusz, także ten najgorszy. Myślę o tym codziennie - mówi szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podobna narracja płynie ostatnio ze wszystkich ważniejszych europejskich stolic. Brytyjski minister obrony twierdzi, że Europa przechodzi właśnie z pokojowej ery powojennej do przedwojennej. Głównodowodzący armii norweskiej ocenia, że jego kraj ma dwa, trzy lata na przeprowadzenie reformy wojsk, a pośpiech jest tym bardziej wskazany, im bardziej nieobliczalny jest władca Kremla. Jeśli jest coś, co nie pozwala mi zasnąć, to uczucie, że zmiany następują zbyt wolno - wtóruje mu szef szwedzkiego resortu obrony. Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych w Londynie sugeruje, że Rosjanie mogą użyć w ataku na NATO taktycznej broni jądrowej, zaś niemieckie MON wypuszcza przeciek z wariantami obronnymi krajów bałtyckich i Polski na wypadek.agresji ze.strony Rosji. Rosja chełpi się przestawieniem sporych obszarów gospodarki na tryb wojenny Fabryki produkują nieprzebrane ilości amunicji; a z taśm zjechała niedawno nowa armatohaubica o parametrach porównywalnych z naszym krabem lub niemieckim PzH 2000. Nawet jeśli część rosyjskich danych jest celowo zawyżana, to wydatki na obronność zbrodniczy reżim Putina zwiększył w ciągu kilku lat z 2 do 6 proc. PKB, co w 2024 r. przełoży się na 110-120 mld dol. (cała UE wyda w tym roku na obronność 250 mld dol., a USA aż 880 mld dol.). - Te zmiany nie mają sensu, jeśli są. wymierzone wyłącznie w Ukrainę, która ledwo się trzyma. Sens mają tylko wtedy, gdy Rosja przygotowuje się do wojny z przeciwnikiem tak dużym jak NATO - mówił niedawno Kevin Ryan, emerytowany generał US Army.To, w jaki sposób zagrożenie ze strony Rosji i jej białoruskiego wasala może się zmaterializować, jest przedmiotem niezliczonych analiz. Od ataku na kraje bałtyckie, przy jednoczesnym sparaliżowaniu Polski zmasowanym atakiem rakietowym, przez próbę przebicia się z Białorusi do obwodu królewieckiego tak zwanym przesmykiem suwalskim, po pełnoskalowy konflikt z NATO. Ben Hodges, były szef amerykańskich wojsk w Europie, snuł niedawno wizję ataku rakietowego na europejską infrastrukturę w postaci portów morskich i lotniczych, elektrowni i celów cywilnych, który poprzedza wejście rosyjskich wojsk lądowych.”

Marek Kozubal : Rzeczpospolita: „Armia po cichu wzmacnia granicę” „W pasie przygranicznym z Białorusiąi Rosją powstają umocnienia inżynieryjne, w tym schrony. Informacje na ten temat są niezwykle skąpe, jak tłumaczy bowiem „Rzeczpospolitej” Ministerstwo Obrony Narodowej, plany rozbudowy umocnień inżynieryjnych przy granicy są niejawne. „Stanowią one część szeroko rozumianego planu obrony państwa” -tłumaczy nam resort. Urzędnicy przypominają, że od rozpoczęcia tzw. presji migracyjnej przez służby białoruskie oraz agresji rosyjskiej na Ukrainę,„zostały podjęte pilne działania mające na celu szybkie wzmocnienie granicy państwowej pod względem rozbudowy inżynieryjnej terenu pasa przygranicznego”. Wszyscy wiemy o powstaniu zapory na granicy z Białorusią, ale MON informuje nas teraz, że „przygotowano zapory fortyfikacyjne w obrębie dróg oraz gromadzone są niezbędne środki inżynieryjne (zaporowe, fortyfikacyjne)”. Ponadto „w ramach podjętych działań planistyczno-wykonawczych realizowane są prace związane z dalszą rozbudową umocnień inżynieryjnych (w tym systemu schronów) i ich udoskonaleniem w pasie granicznym”. 0 wzmocnienie polskiej granicy w związku z możliwa agresją Rosji zapytaliśmy ministerstwo, na którego czele stoi Władysław Kosiniak-Kamysz, gdy szefowie resortów obrony Łotwy, Litwy i Estonii podpisali porozumienie o utworzeniu „bałtyckiej linii obrony” na wschodnich granicach tych państw. Mają powstać wzmocnione betonowe bunkry, gniazda karabinów maszynowych oraz miejsca przygotowane pod systemy artyleryjskie.

Wp.pl: „Finowie wypisują się z rezerwy wojskowej. Rekordowa liczba wniosków” „”Szukam środków prawnych, aby ucieczka z rezerwy wojskowej nie była już możliwa” - zapowiedział fiński minister obrony narodowej. W odpowiedzi w kraju padł dzienny rekord złożonych wniosków o wypis z rezerwy wojskowej i przejście do zadań obrony cywilnej. Prawie 300 wniosków o wypis z rezerwy wojskowej i przejście do zadań obrony cywilnej złożono w Finlandii w piątek - podała Polska Agencja Prasowa. Z danych, w których posiadaniu jest Centrum Służby Cywilnej wynika, że to najwyższa dzienna liczba takich podań w historii.293 podania od rezerwistów, które wpłynęły w piątek, to więcej niż po ataku Rosji na Ukrainę. Wówczas jednego dnia odnotowano nieco ponad 200 wniosków - przekazał dyrektor Centrum Służby Cywilnej Mikko Reijonen. Fińska Agencja Prasowa STT poinformowała, że w sobotę drogą elektroniczną spływały kolejne podania. Ogromna liczba wniosków o opuszczenie rezerwy wojskowej to reakcja na słowa fińskiego ministra obrony narodowej Anttiego Hakkanena - donosi PAP. „Szukam środków prawnych, aby ucieczka z rezerwy wojskowej nie była już możliwa” - powiedział szef MON w wywiadzie dla lokalnego dziennika „Kyronmaa”, który opublikowano w czwartek. Polityk uznał, że takie zachowanie obywateli „nie jest patriotyczne”.”

Onet.pl: „Brytyjscy parlamentarzyści biją na alarm. „Wojsko niegotowe na wojnę” „”Armia Wielkiej Brytanii nie będzie gotowa na wojnę o wysokiej intensywności, jeśli braki w personelu i sprzęcie nie zostaną szybko rozwiązane” — alarmują brytyjscy parlamentarzyści w najnowszym raporcie komisji obrony. Deputowani zwrócili uwagę, że personel szybciej odchodzi z wojska, niż rekrutowany jest nowy, a sytuacja może być znacznie gorsza, niż przyznaje to oficjalnie ministerstwo obrony.Komisja podkreśliła w dokumencie, że w miejsce każdych ośmiu osób opuszczających szeregi, rekrutowanych jest tylko pięć. Brytyjscy parlamentarzyści zaznaczyli, że aby można było przerwać to „błędne koło”, oferta dla potencjalnych rekrutów musi zostać poprawiona. Reformy w armii są konieczne, aby Wielka Brytania mogła stawiać czoła „coraz trudniejszym” zagrożeniom — wskazano.W raporcie zatytułowanym „Gotowi na wojnę?” brytyjscy posłowie napisali, że siły zbrojne, traktując to jako „kwestię dumy narodowej”, za każdym razem, gdy są proszone o działanie, znajdują jakiś sposób.”Nadmierne obciążenie negatywnie wpływa jednak na gotowość do prowadzenia działań wojennych o wysokiej intensywności ze względu na samo tempo operacji i inne zobowiązania” — zaznaczono w raporcie.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. Obiektywny

    To jest szczyt braku logiki , Rosja nie ma sił i środków na pokonanie Ukrainy ale istniej ryzyko ataku na Polskę Niemcy Francję UK i USA że wymienię tylko kilka ... Albo mamy fałszywy obraz wojny na Ukrainie i Rosja jest potęgą , albo straszenie ludzi ma ukryty cel którego nie znamy a zagrożenia nie ma . Albo istnieje jakiś 3 scenariusz którego nie umiem znaleźć bo logiki w opisywanej sytuacji naprawdę trudno szukać . To tak jakby bić się na ulicy i słabo sobie radzić z przeciwnikiem ale skoczyć dodatkowo na 4 kolejnych przechodzących obok

    1. Oski

      Ukraina stawia się Rosji głownie dzięki połączonej pomocy USA i UE. Ten 3 scenariusz, nad którym się zastanawiasz, to konflikt (bezpośredni lub pośredni) pomiędzy USA a Chinami. Już teraz widać, że przesuwa to zaangażowanie USA z Europu na Azję. Gdy zabraknie Amerykanów na naszym teatrze działań, sytuacja może się bardzo skomplikować.

  2. ciekawy1

    Działania mające na celu wzmocnienie granicy to tylko część czynności, które powinny dot. ewentualnego konfliktu przygranicznego. Drugie to przygotowanie przygranicznych powiatów do ewentualnej ewakuacji, i logistyka dla wewnętrznej migracji w granicach kraju. Ważne jest by obywatele czuli wsparcie państwa do tymczasowego rozlokowania w zachodniej części kraju. Bezwzględnie należy zapobiec masowym wyjazdom z kraju poprzez zapewnienie odpowiedniej bazy logistycznej na zachodzie Polski. Na przykładzie Ukrainy widać jak wielką i nieodwracalną stratą dla demografii są migracje wojenne. Większa część uchodźców prawdopodobnie już nigdy nie wróci do Ukrainy.

  3. Komi

    Ja nie wiem, jak to sobie ci analitycy i eksperci wyobrażają, tzn mam na myśli ten wieszczony atak FR na Polskę. Nawet gdyby zostało podpisane jesteś zawieszenie broni (bo na pewno nie pokój), to jak to ma wyglądać? Rosja zaatakuje nas, mając z boku 800 tys armię ukraińską dyszącą z nienawiści do FR??? Przecież to jakiś absurd.

  4. szczebelek

    Dla mediów zaprzyjaźnionych z obecną władzą wypowiedzi Błaszczaka jako szefa resortu obrony o możliwości wojny były opowieściami sci-fi teraz już nie są...

  5. GB

    TASS podaje iż prototypowy okręt podwodny projektu 677Sankt Petersburg ma zostać zezłomowany.

  6. pawelv

    W Finlandii cywile przynajmniej mają się czym bronić . Finlandia i Szwajcaria mają najwięcej uzbrojonych cywili w Europie. W Polsce dalej dąży się do rozbrojenia społeczeństwa choć i tak mamy jeden z najniższych wskażników posiadania broni na !00 mieszkańców w Europie. W razie czego to najlepiej nic nie robić lub uciekać a od obrony jest tylko wojsko.

  7. Odyseus

    Rządy w Polsce ledwo sobie radzą z 5 cm śniegu na ulicy a co dopiero z wojną .... a Andrzejczak w wywiadzie mówi że zamiast martwić się o sprzęt trzeba budować kulturę społeczną przy stanie zerowym posiadanych w linii BWP=ów z tej epoki to chyba tyle temacie Naszej do czegoś gotowości

  8. M.M

    Mam mieszane uczucia co do tych newsów. Fajne, że granica jest umacniana, dla odmiany ktoś myśli na dwa ruchy do przodu. Kiepsko jednak, że granica musi być umacniana. To wymierne straty gospodarcze dla okolicznej ludności, co ilustruje reportaż Newsweeka. Niestety, nie da się pozwać Łukaszenki o odszkodowanie - zamiast budować szkoły, przychodnie i pensjonaty, budujemy płoty i bunkry. Tak właśnie jest utracona dywidenda pokoju.

  9. Zam Bruder

    I jeszcze taki mały suplement do mojego wcześniejszego komentarza ; CPK. Bez wielkiego hubu logistycznego nie przyjmiemy p r z e d godziną "W" żadnych znaczących posiłków, czyli sprzęu, ludzi i całego zaplecza potrzebnego do prowadzenia wojny. I na wybudowanie i uruchomienie tego hubu też mamy mniej więcej pięć lat.

  10. Future

    Ruscy nie mają siły na ofensywę w Ukrainie, a ciągle piszą że ruszą na Polskę. Jeszcze nas zaczną namawiać żeby dla bezpieczeństwa w piwnicach mieszkać.

  11. Zam Bruder

    Ani my nie jesteśmy gotowi na wojnę ani jak na razie...Rosja, ale wojna idzie i to szybkimi krokami - oczywiście dopiero po tym jakby Rosja doszła do Dniepru. I tu znowu ; albo przełamałaby się za ciosem dalej zajmuj cały kraj, albo Ukraińcy w ostatnim akcie desperacji powstrxzmaliby agresora i albo poprosili o pokój z riosyjskim obiciem albo chcieli i mieliby czym walczyć dalej, bo zachodnia Ukraina pod względem tożsamościowym jest jednak nieco inna od tej na wschód za Dnieprem....Potem....No, właśnie gdybanie się skończyło bo brakło mi wyobraźni, ale i tak czasu mamy gdyby co złego - tak z pięć lat aby się prxygotować.

  12. GB

    1. W Karelii do J. Onega wpadł ruski Mi-8. Załoga zginęła. Piloci byli ponoć bardzo doświadczeni, czyli raczej przyczyną była usterka techniczna. 2. Senat USA (republikanie) wniósł ustawę o finansowaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, Izraela, ochrony granic itd. Dla Ukrainy z tego 60 mld USD, co jeśli przejdzie zapewni finansowanie na 2024 rok.

Reklama