Piątkowy przegląd mediów: Bałtowie budują fortyfikacje; Chiny i Rosja pogłębiają współpracę

Bankier.pl: Von der Leyen: Unijny przemysł obronny wspólnym europejskim projektem

Musimy nadal pomagać Ukrainie, ale Unia Europejska musi też zainwestować we własną obronność, w tym w przemysł obronny i wspólną tarczę obrony powietrznej - powiedziała w czwartek podczas Eurowizji 2024, czyli debaty kandydatów na fotel szefa lub szefowej Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Obecna przewodnicząca KE dodała, że przemysł obronny powinien stać się wspólnym projektem europejskim. Z kolei zdaniem kandydatki Zielonych Terry Reintke największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa UE jest umacnianie się skrajnej prawicy oraz rosnące próby przejęcia wpływów przez Rosje i Chiny. Walter Baier z Europejskiej Lewicy powiedział, że dla Europy większym zagrożeniem niż wojna w Ukrainie jest zbliżająca się katastrofa klimatyczna. Baier skrytykował też wysokość wydatków NATO na obronność, które są „wyższe niż wydatki Rosji i Chin razem wzięte”.

Gazeta Polska Codziennie: Chiny i Rosja zacieśniają sojusz zbrojeniowy

Oś państw autorytarnych pod przewodnictwem Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej eskaluje i podsyca konflikty i napięcia. W coraz większym stopniu współpracują one ze sobą. A dzisiaj mogę ujawnić, że mamy dowody na współpracę Rosji i Chin w zakresie sprzętu bojowego do użytku na Ukrainie - powiedział Shapps podczas London De-fence Conference, poświęconej zagadnieniom bezpieczeństwa i obronności. Brytyjski minister obrony stwierdził, że niedawna wizyta Putina w Chinach i 64-proc. wzrost handlu między oboma krajami wskazują, że stosunki Moskwy i Pekinu się zacieśniają. Shapps określił pogłębiającą się kooperację dwóch totalitarnych reżimów jako ostrzeżenie dla Zachodu, który powinien zwiększać wydatki na obronność i swoje zdolności odstraszania. Minister potwierdził, że Wielka Brytania podniesie wydatki na armię z 2 do 2,5 proc. PKB, i skrytykował te państwa NATO, które nie wypełniają ustalonego minimum na poziomie 2 proc. PKB.

Gazeta Wyborcza: Litwa buduje fortyfikacje - Amerykanie dadzą zgodę?

Instalacja stałych fortyfikacji jest planowana na przełomie lata i jesieni w konkretnych miejscach, których nie chciałbym dzisiaj wymieniać - mówił minister obrony Laurynas Kasčiūnas podczas niedawnej wizyty w nadmorskiej Połądze. Spotkał tam niemieckiego ministra Borisa Pistoriusa. Obydwaj rozmawiali na temat wzmocnienia potencjału obronnego Litwy. Kasčiūnas powiedział, że jego kraj jest zainteresowany nabyciem systemów obrony przeciwlotniczej Iris-T. Niemcy, póki co, przekazały wszystkie swoje baterie Ukraińcom. Pistorius oznajmił, że w tej chwili trwają rozmowy z przemysłem w sprawie produkcji kolejnych - system ten na swoim wyposażeniu chcieliby bowiem mieć również i sami Niemcy.

Państwa bałtyckie, zaniepokojone możliwą eskalacją wojny, chcą przyspieszyć rozbudowę swoich arsenałów obronnych. Finowie, którzy mają z Rosją długą na 1,3 tys. km granicę, zamierzają wydłużyć stojący na niej płot (dotąd powstało ok. 320 km). W środę 22 maja Rosjanie zapowiedzieli rewizję granic na Morzu Bałtyckim. Jednak, gdy sprawa została nagłośniona, projekt został szybko usunięty ze stron rządowych. Minister Kasciunas zaapelował o powściągliwość. Stwierdził, że Rosjanie mogą testować reakcje Zachodu na zapowiedzi eskalacji ich działań wojennych.

Bartosz T. Wieliński, Gazeta Wyborcza: „Macron ostentacyjnie wysłał w morze trzy atomowe okręty podwodne”

Nasze, europejskie cygara. Francja ma w służbie cztery atomowe okręty podwodne, które przenoszą pociski międzykontynentalne z głowicami nuklearnymi. Doktryna przewidywała, że na patrolu musi przebywać co najmniej jedna jednostka, a wyjście w morze ma odbywać się bez wzbudzania uwagi. Ale gdy Rosja napadła na Ukrainę, a Putin natychmiast pogroził Zachodowi swoim nuklearnym arsenałem, Paryż od razu i ostentacyjnie wysłał w morze trzy okręty. (…) Stany Zjednoczone mają do dyspozycji 1670 głowic atomowych zainstalowanych na pociskach międzykontynentalnych i manewrujących oraz w bombach lotniczych. (…) Francuskie siły odstraszania są o wiele mniejsze. Cztery okręty podwodne, kilkadziesiąt rakiet i 290 głowic i ładunków przenoszonych przez samoloty to skromna pozostałość po wielkim francuskim arsenale jądrowym, którego stworzenie w latach 60. zainicjował prezydent Charles de Gaulle. Z kolei Emmanuel Macron deklaruje, że francuski parasol atomowy powinien objąć całą Unię Europejską.