Ogromne braki w magazynach mundurowych? Inspektorat zabiera głos

Autor. Sztab Generalny WP/X
Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych opublikował komunikat, w którym odnosi się do artykułu jednego z portali sugerujący, że podczas prowadzonych w Wojsku Polskim inwentaryzacji stwierdzono istotne braki, narażające Skarb Państwa na wielomilionowe straty.
Od początku kwietnia trwa największa od lat kontrola magazynów mundurowych. W sprawę zaangażowano Departament Kontroli MON, Inspektorat Wsparcia oraz Żandarmerię Wojskową. Według portalu Onet kontrole miały wykazać, że magazyny mundurowe – pomimo czynionych przez ostatnie lata ogromnych inwestycji – świeciły pustkami. Do sprawy odniósł się Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, który przedstawił jak wygląda dokładny proces inwentaryzacyjny.
Inwentaryzacja trwa
Jak czytamy w komunikacie Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, liczby mówiące zarówno o niedoborze 17 tys. elementów umundurowania, jak i informacja mówiąca o tym, że wartość szkód wynosi ponad 11 milionów złotych mają być nieprawdziwe.
„Żadna z powyższych wartości nie znajduje odzwierciedlenia w przygotowywanych protokołach rozliczenia różnic inwentaryzacyjnych” – czytamy na profilu inspektoratu na platformie X, gdzie dementowane są także informacje o opisywanej na portalu „ogromnej skali kradzieży”.
W odpowiedzi na opublikowane w przestrzeni medialnej informacje dotyczące rzekomych nieprawidłowości wykazanych podczas inwentaryzacji informujemy, co następuje.
— Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (@IWsp_SZ) June 20, 2025
Nieprawdą jest, że w czasie przeprowadzonej inwentaryzacji stwierdzono niedobór
17 tys. elementów umundurowania. Nie… pic.twitter.com/17v72nZ38M
Jak wskazuje inspektorat, stwierdzenie dużej skali kradzieży było niemożliwe w momencie powstawania artykułu (publikacja miała miejsce w pierwszej połowie kwietnia - red.). Wynikać ma to z faktu, że inwentaryzacja jeszcze się nie zakończyła, a obecnie trwa jej trzeci etap, polegający na przeniesieniu danych z arkuszy spisowych do Zintegrowanego Wieloszczeblowego Systemu Informatycznego Resortu Obrony Narodowej. Dopiero po tym etapie Komisja Inwentaryzacyjna może wyjaśnić różnice inwentaryzacyjne i określić niedobory.
Możliwe uchybienia
Inspektorat bierze pod uwagę opcję, w której różnice w spisie mogą wynikać z innych powodów niż braki w magazynach. Jak czytamy, na odmienne wyniki wpływ mogą mieć także „błędy w samej ewidencji” oraz rozkompletowywane (zgodnie z przepisami – red.) zestawy umundurowania (wydawanie bluz i spodni z różnych kompletów – red.).
Czytaj też
Innym powodem wskazanym przez inspektorat są też ew. błędy w samych arkuszach spisowych. „(…) Stwierdzone podczas spisu różnice między stanem faktycznym, a ewidencją, mogą wynikać np. z błędnego przypisania nazwy asortymentu lub indeksu, a nie z rzeczywistego niedoboru mienia” – wskazano.
„Dotychczas przeprowadzone działania potwierdzają, że tego typu przypadki były dość liczne, a przyczyny ich powstania wyjaśniane są właśnie w trzecim etapie inwentaryzacji” – stwierdzono.
W artykule, do którego odnosi się Inspektorat podano także informację, że prowadzona od kilku miesięcy inwentaryzacja wpłynęła rzekomo na falę wypowiedzeń oraz nadzwyczajnych zwolnień lekarskich. „W skali całej sieci magazynów wojskowych tego typu przypadki mają charakter marginalny i wynikają głównie z przyczyn formalnych, osobistych lub zdrowotnych (spośród kilkuset pracowników siedem osób przebywa obecnie na zwolnieniu długotrwałym, a trzy na zwolnieniu krótkotrwałym)”.
C_P_J
gaciowi kradna w wojsku.... no odkrycie na miare dekady, wiekszym było by tlko odkrycie uczciwych w kwatermistrostwie...