Kropelkowe zakupy mundurów dla wojska. "Błąd w planowaniu"

Wojsko Polskie nawet jeśli kupuje nowoczesne umundurowanie, robi w małych partiach. To nie pozwala ani na budowę mocy przemysłowych, ani na tworzenie rezerw umundurowania. „W wojsku funkcjonuje pewnego rodzaju błąd czy maniera w planowaniu (…) dobrej jakości umundurowanie, specjalistyczne, wymaga odpowiednich komponentów, które nie leżą na półce, wymagają czasu oczekiwania” - – mówi w rozmowie z Defence24.pl gen. dyw. Jerzy Michałowski, były zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
3.Regionalna Baza Logistyczna prowadzi postępowanie na zakup kurtek zimowych Wojsk Specjalnych. Choć formalnie chodzi o przedmiot umundurowania Wojsk Specjalnych, to kurtki mogą też być przeznaczone dla żołnierzy innych rodzajów Sił Zbrojnych, pełniących służbę na granicy.
Jest to jeden z wielu przetargów, które pokazują, jak Siły Zbrojne RP kupują systemy umundurowania. Zakupy dokonywane są bowiem w małych partiach, z krótkim terminem dostaw. A to powoduje, że przemysł nie może rozbudowywać na bazie tych zamówień mocy, trudności są nawet z ich utrzymaniem. Nie ma też możliwości budowy rezerw nowoczesnych mundurów, potrzebnych przecież nie tylko żołnierzom służby czynnej ale i rezerwistom, którzy w sytuacji zagrożenia będą stanowić nawet większość liczebności Wojska Polskiego.
We wspomnianym przetargu się zakup 1400 kurtek zimowych Wojsk Specjalnych w ramach zamówienia podstawowego i drugie tyle w ramach opcji, choć z drugiej strony zastrzega się, że postępowanie może zostać unieważnione, jeśli prowadząca je jednostka nie otrzyma środków na jego realizację. Oferty lub wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu mają być składane do 15 lipca, a wykonawca ma czas na realizację przez 120 dni od zawarcia umowy lub do 30 listopada, w zależności od tego, który termin nastąpi wcześniej. Z kolei opcja może zostać wykorzystana w ciągu 90 dni od zawarcia umowy, lub do 30 listopada, w zależności od tego który termin nastąpi wcześniej.
Czytaj też
W rozmowie z Defence24.pl gen. dyw. w st. spocz. Jerzy Michałowski, były zastępca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych mówi, że w wojsku jest pewnego rodzaju „błąd czy maniera w planowaniu”, bo pieniądze przydzielane są w ostatniej chwili i przeznaczone do wydawania w krótkim czasie. Zdaniem generała korzystniejszym rozwiązaniem byłyby umowy wieloletnie, na okres trzech-czterech lat, nawet jeśli by obejmowały zamówienie podstawowe i opcję.
W wojsku funkcjonuje pewnego rodzaju błąd czy maniera w planowaniu, środki finansowe przydzielane są w ostatniej chwili i przeznaczone do wydawania w krótkim czasie. Musimy pamiętać, że dobrej jakości umundurowanie, specjalistyczne, wymaga odpowiednich komponentów, które nie leżą na półce, wymagają czasu oczekiwania. A sam przetarg nie musi się zakończyć powodzeniem, mogą być odwołania a czas jest krótki. Takie podejście jest niekorzystne dla przemysłu, trudno jest planować. Byłoby lepiej, gdyby były to umowy na dłuższy okres, nawet z zamówieniem podstawowym i opcją, ale na okres trzech, czterech lat. Wtedy byłoby to bardziej przewidywalne
– gen. dyw. w st. spocz. Jerzy Michałowski
Co to oznacza w praktyce? Wykonawca, by zrealizować taki kontrakt, musi podejmować duże ryzyko. Musi bowiem dysponować co najmniej materiałami, z jakich dostarczone zostaną mundury. I takie zamówienia nie mogą być bazą do długofalowego planowania, mogą co najwyżej podtrzymywać bieżącą działalność. W momencie, gdy od rozpoczęcia postępowania do jego realizacji mija zaledwie kilka miesięcy, nie ma mowy o długofalowym planowaniu, chociażby w zakresie rozbudowy mocy produkcyjnych.
Czytaj też
Dodajmy, że tego rodzaju „kropelkowe” zamówienia nie są też korzystne dla żołnierzy, bo nie ma jak budować rezerw umundurowania, potrzebnych w sytuacji zagrożenia, a często dobrych mundurów brakuje nawet na bieżącą działalność. Sytuacja wymaga radykalnych zmian, także pod kątem planowania zakupów i sposobu wydzielania środków publicznych, we współpracy Inspektoratu Wsparcia, Sztabu Generalnego, ale też zaangażowania MON.
Z jednej strony jednostki realizujące zakupy (RBLog. podlegają Inspektoratowi Wsparcia) muszą mieć pewność otrzymania środków w formule wieloletniej, by można było swobodnie zaplanować wieloletnie postępowanie (z przewidywalnymi dostawami np. na 3 lata). Z drugiej – należy radykalnie zmienić podejście do zakupów umundurowania na różnych szczeblach, by takie wieloletnie planowanie było wdrażane i realizowane. Jeśli jest taka potrzeba, należy wprowadzać strukturalne zmiany w systemie zakupów, by takie realizowane na podstawie wieloletniego harmonogramu przetargi były realizowane. Podobnie jak w wypadku zakupów bardziej skomplikowanego sprzętu, dla usprawnienia których utworzono Agencję Uzbrojenia, nie należy się obawiać wdrażania istotnych zmian.
Nordx
uśmiechamy się
Takijeden
Ja się uśmiecham, ten rząd prowadzi zakupy dużo lepiej, niż poprzedni.
Essex
To ta operacja szpej? Dla usmiechnietych? 1400 kurtek zimowych dla 200 tys zolnierzy? Reszta ma zdobyc na wrogu czy kupic sobie sama tak jak buty???? Na co idzie te podobno 5%pkb???? Bo na armie to nie idzie.....
Takijeden
Bo to nie mundury dla 200 tysięcy, tylko dla jakiegoś batalionu w wojskach specjalnych.
LOUT
Tak dla porównania, ta często tutaj wyśmiewana Bundeswehra, zamówiła w 11/2023 w programie "Nowe wyposażenie osobiste żołnierza" np. 313.000 kompletów umundurowania bojowego(wszystko inclusive), 351.000 zestawów kamizelek kuloodpornych i tyle samo systemów szelek/mocowania czy jak to zwał, Zamówiono 313,000 nowoczesnych hełmów bojowych i 338.000 plecaków 110l. W 2024 domówiono kompletne umundurowanie i osprzęt dla wojsk specjalnych za 130 milionów Euro. Na przełomie 2024/2025 złożono zamówienie na kompletne umundurowanie wyjściowe/galowe dla całej armii i na kompletne umundurowanie Marynarki Wojennej(brzydszy fason i kolory od starego) a koszt całej akcji to miliardy Euro same umundurowanie to ponad 1,8 mld Euro, czyli prawie 8 mld PLN.
Takijeden
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Weneda 1977
Umundurowanie i wyposażenie osobiste żołnierza to wizytówka całej armi i pokaz siły tej armii dla wroga, działanie psychologiczne budzące strach u wrogów.Wiec chociaż o to obecnie rządzący sie postarają i MON.
chąśnik
Od 1989 roku się o to douśmiechmąć nie możemy :(
DiDD
To nie błąd w planowaniu (mundurowcy dobrze wiedzą jakie są realne potrzeby) a delikatnie mówiąc nie najlepsza kondycja finansowa armii stojącej przed wieloma wyzwaniami, dla której priorytety (często dalikatnie mówiąc - nie najlepsze) określają politycy (przyklad: ostatnia decyzja o rezygnacji z zakupu S-70, które chciało kupić MON mimo świadomości potrzeby zakupu smigłowcow szkolnych dla przyszłych pilotów AH-64).
SAS
Niemcy już lata pamiętnego zbierali od ludności futra i kożuchy, ale utknęły gdzieś między Niemcami, a frontem. Na szczęście u nas linie logistyczne są krótsze. Osobowym do Terespola to chyba kilka godzin.