- Wiadomości
Niemcy: 100 pilnych kontraktów dla Bundeswehry. Co z poborem?
Bundeswehra planuje powiększenie o 60 tysięcy nowych żołnierzy – zapowiedział w czwartek w kwaterze głównej NATO, minister obrony RFN Boris Pistorius (SPD). Czy oznacza to, że nasi zachodni sąsiedzi przywrócą też obowiązkowy pobór?

Autor. Marco Dorow / Bundeswehr / Flickr
Niemieckie siły zbrojne powinny być w pełni wyposażone w ciągu trzech lat – uważa Annette Lehnigk-Emden, pełniąca funkcję prezesa Federalnego Urzędu Bundeswehry ds. Sprzętu, Technologii informacyjnych i Wsparcia Serwisowego (BAAINBw).
Zdaniem Lehnigk-Emden 2028 rok jest ostatecznym terminem realizacji ambitnych celów ze względu na rosnące rosyjskie zagrożenie, które – według niemieckich analiz wojskowych – mogłoby przerodzić się atak konwencjonalny na państwo NATO już w 2029 roku. „Do końca tego roku złożymy w Budestagu około 100 wniosków o zamówienia publiczne” – zapowiada Lehnigk-Emden, wskazując na potrzebę pilnego wyposażenia niemieckich żołnierzy w najnowocześniejszy sprzęt.
Zobacz też
Pobór? Jeszcze nie teraz
Szeroko zakrojone inwestycje w jak najlepsze wyposażenie niemieckich żołnierzy nie są jedynym wyzwaniem stojącym przed rządem w Berlinie. Skuteczny opór wobec potencjalnej ofensywy rosyjskiej może być możliwy wyłącznie w sytuacji, gdyby niemiecka armia była kadrowo większa. Dziś jest z tym problem, bo według różnych wyliczeń, Bundeswehrze brakuje dziś co najmniej 60 tysięcy żołnierzy.
W tym miejscu rodzi się pytanie, czy uzupełnienie liczącej dziś około 181 tysięcy żołnierzy niemieckiej armii o wspomniane 60 tysięcy żołnierzy jest w ogóle możliwe bez powszechnego poboru, który – przypomnijmy – został zawieszony w 2011 roku. Jak dotychczas w koalicji rządowej panuje w tej kwestii swoisty dwugłos.
„Jeśli okaże się, że znaczące potrzeby kadrowe Bundeswehry zdolnej do obrony i odstraszania, zwłaszcza w świetle nowych planów NATO, nie mogą być zaspokojone w modelu czysto ochotniczym, trzeba będzie wprowadzić elementy obowiązkowe” – powiedział cytowany przez „Politico” Thomas Erndl, reprezentujący CDU w sejmowej komisji obrony.
Zobacz też
Jego plany mogą być pokrzyżowane przez współkoalicjanta, czyli socjaldemokratów. Lider frakcji parlamentarnej SPD Matthias Miersch w wywiadzie dla niemieckiego portalu NOZ stwierdził, że osiągniecie celu w postaci dodatkowych 60 tysięcy żołnierzy „może być problematyczne”.
„Kluczowe pytanie brzmi: jak sprawić, by służba wojskowa była atrakcyjna? Nie było to możliwe tylko z powodu braku sprzętu. Boris Pistorius może teraz inwestować i przemawiać do młodych w inny sposób. Poczekamy i zobaczymy, w jaki sposób koncepcja ministra obrony dot. dobrowolnego zwiększenia liczby żołnierzy zostanie zrealizowana” – powiedział, podkreślając, że kwestia negocjowania powrotu obowiązkowej służby wojskowej może być negocjowana dopiero w kolejnej kadencji Bundestagu, czyli w…2029 roku.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu