Reklama

Polityka obronna

Natowscy specjalsi w miękkim podbrzuszu Rosji

Trojan footprint, Gruzja, jednostki specjalne, komandosi, NATO
Autor. Sgt. 1st Class CaHugh Giles/U.S. Army

W ramach natowskich ćwiczeń Steadfast Defender 24 miały miejsce także działania wojsk specjalnych o kryptonimie Trojan Footprint 24. Odbywały się one w newralgicznym strategicznie punkcie dla Rosji, mianowicie w Gruzji. Całość ćwiczenia koordynuje U.S. Special Operations Command Europe (SOCEUR).

W manewrach tych brały udział nie tylko wojska specjalne państw sprzymierzonych, ale również Gruzji, która pomimo wewnętrznych zawirowań politycznych, cały czas aspiruje do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej.

Reklama

Według informacji opublikowanych przez gruzińskie Ministerstwo Obrony Narodowej, w ćwiczeniach uczestniczyli  operatorzy wojsk specjalnych z Gruzji, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Polski i Rumunii. Choć, co ciekawe, na oficjalnie na udostępnionych zdjęciach dotychczas nie udało się potwierdzić obecności żołnierzy brytyjskich i polskich.

    Wynika z tego, że same działania były okryte dosyć dużą tajemnicą, ponieważ ministerstwa obrony państw uczestniczących w manewrach nie chwaliły się swoją obecnością na nich. Gruzińskie dowództwo nie określiło liczby żołnierzy, którzy wzięli udział w ćwiczeniach i ograniczyło się do wskazania, że są to tajne informacje wojskowe. Pojawiła się jedynie informacja, że działania będą prowadzone jeszcze przez kilka dni, z operacjami na morzu i na lądzie.

    Reklama

    Zgodnie z oficjalnym komunikatem podanym przez SOCEUR, ćwiczenie Trojan Footprint 24 to demonstracja zdolności członków Sojuszu i państw partnerskich do współdziałania w celu utrzymania bezpieczeństwa i stabilności. Partnerzy NATO, jak Gruzja, mają kluczowe znaczenie dla zdolności NATO do zapewniania stabilności poza granicami Sojuszu. Uczestniczące w wspólnych operacjach wojskowych kraje, demonstrują zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego poprzez interoperacyjność z NATO.

    Trojan Footprint, SOCEUR, Batumi, Gruzja
    W ćwiczeniach Trojan Footprint 24 biorą udział m.in. operatorzy gruzińskich i rumuńskich jednostek specjalnych.
    Autor. Sgt. 1st Class CaHugh Giles/U.S. Army
    Trojan Footprint 24, Batumi, Gruzja
    Członek gruzińskiej Straży Wybrzeża i żołnierz rumuńskich sił operacji specjalnych podczas ćwiczeń Trojan Footprint 24 w pobliżu Batumi w Gruzji.
    Autor. Sgt. 1st Class CaHugh Giles/U.S. Army

    CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

    Reklama

    Komentarze (4)

    1. bezreklam

      Zaledwie tydzien przed Wojna w 2008 roku - tez byly ciwcznia NATO w Gruzji. Co jest ciekawe- Potem byly igrzska i prosto z Cwiczen gruzinska armia ruszyla

    2. Buczacza

      Miejsce Gruzji też jest w NATO i UE. Oni zawsze byli europejczykami. W końcu to nasza kultura łacińska.

      1. Chyżwar

        Owszem jest. Ale Gruzja to raczej kultura bizantyjska zważywszy, że 82% wierzących należy do Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Ale to bez znaczenia ponieważ w odróżnieniu od mongolskiego etosu rosji Gruzja to Europa.

    3. Szwejk85/87

      Podejrzewam, że w aktualnych okolicznościach przyrody, wywalenie Ruskich z Gruzji nie byłoby czymś nie osiągalnym. Myślę, że wszystko zależy od wysokości łapówek i odpowiednich propozycji emigracyjnych....

    4. melowiec

      Polaków i Brytyjczyków nie było na zdjęciach bo akurat wtedy, gdy były robione, Gruzini zaproponowali dla chętnych krótką wycieczkę do Osetii.

    Reklama