W czasie poniedziałkowego wystąpienia podczas ostatniego dnia Zgromadzenia Parlamentarnego NATO premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że Polska traktuje swoje zobowiązania sojusznicze „serio”. Szef rządu podkreślił siłę Sojuszu Północnoatlantyckiego i pochwalił decyzję o rozmieszczeniu wojsk NATO w Polsce. Morawiecki mówił ponadto o zagrożeniach ze strony Rosji, prowadzącej aktywne działania hybrydowe.
Na wstępie swojego wystąpienia premier wyraził zadowolenie, że w budynku Sejmu "kolejny raz umacniamy spoiwo, łączące narody po dwóch stronach Atlantyku, tworząc wspólną historię i wspierając wspólne wartości".
Zwracał przy tym uwagę, że jest to szczególny czas dla Polski i Polaków, ponieważ w tym roku obchodzimy 100-lecie niepodległości oraz 550-lecie polskiego parlamentaryzmu. Wskazywał ponadto, że Zgromadzenie Parlamentarne NATO "jest emanacją wolności parlamentaryzmu" oraz "demokratycznej kontroli nad bezpieczeństwem państwa".
"NATO to najsilniejszy sojusz w historii, którego znaki rozpoznawcze i największe atuty, to właśnie jedność i solidarność. Wiemy dobrze, że będąc razem jesteśmy bezpieczniejsi"
Morawiecki zwrócił jednocześnie uwagę, że Polska jest krajem, które sąsiaduje zarówno z krajem, które "całkiem niedawno dokonało bezprecedensowej agresji", jak i z państwem, które padło jej ofiarą. "Atutem NATO była zawsze konsekwencja, przez dekady konsekwentnie budowaliśmy nasze wspólne bezpieczeństwo w obliczu różnorakich wyzwań. Obecnie nowe zagrożenia mają wpływ nie tylko na nasze bezpośrednie otoczenie, ale także stanowią wyzwanie dla stabilności naszych demokracji i dobrobytu społeczeństw" - mówił Morawiecki.
Szef rządu podkreślił, że Polska znajduje się w czołówce krajów Sojuszu przeznaczających wydatki na zbrojenia. "Jako szósta największa gospodarka Unii Europejskiej podejmujemy drugi największy wysiłek, jeśli chodzi o wydatki na zbrojenia jako procent PKB według metodologii NATO. A w grupie dziesięciu największych gospodarek UE wyprzedza nas tylko Wielka Brytania, a gdy wyjdzie z UE, będziemy pierwsi w tym rankingu" - powiedział premier.
Wspomniał, że wraz z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem odwiedził bazę w Orzyszu - gdzie stacjonuje brygada wojskowa NATO i miał okazję wizytować, obok oddziałów polskich, oddziały sojusznicze z Rumunii, Chorwacji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Premier podkreślił, że polscy żołnierze są obecnie rozmieszczeni na Łotwie i w Rumunii. Szef rządu wspomniał również zaangażowaniu Polski w misje szkoleniowe prowadzone przez Sojusz poza granicami Starego Kontynentu.
"Mimo trudnej sytuacji w naszym najbliższym sąsiedztwie, solidarnie angażujemy się w stabilizowanie obszarów w innych regionach. Stoimy z wami ramię w ramię przede wszystkim w Afganistanie, w Iraku i na Morzu Śródziemnym"
Premier Morawiecki nawiązując do aneksji Krymu i działań na wschodzie Ukrainy podkreślił niełatwą sytuację geopolityczną w Europie Środkowej i Wschodniej. Szef rządu zaznaczył jak wielką była przy tym decyzja o rozmieszczeniu wojsk Sojuszu w naszym kraju. "Aktualny stan bezpieczeństwa dowodzi, że historyczna decyzja o rozmieszczeniu sił sojuszu w naszym regionie była trafna. Jesteśmy wdzięczni sojusznikom za ich wkład" – oświadczył. Zdaniem Morawieckiego mimo podjętych kroków zagrożenie istnieje nadal i objawia się m.in. w postaci działań hybrydowych w obszarze cyberprzestrzeni. Niebezpieczeństwo stanowią także decyzje podejmowane w związku z budową gazociągu Nord Stream 2. Premier nazwał go "zatrutą pigułką europejskiego bezpieczeństwa".
yaro
Czy Turcję Pan premier tez miał na uwadze ?