- Ważne
- Wiadomości
Duda: wzrost nakładów na obronność potrzebny dla sprawiedliwego podziału kosztów bezpieczeństwa [Defence24 TV]
W wystąpieniu podczas sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO Prezydent RP Andrzej Duda wskazywał, m.in. że wzrost nakładów na obronność w państwach Europejskich jest potrzebny „dla zapewnienia bardziej sprawiedliwego podziału kosztów bezpieczeństwa pomiędzy Europą a USA”. Prezydent szczególną uwagę w swym wystąpieniu poświęcił relacjom transatlantyckim, które uznał za kluczowe dla utrzymania możliwości obronnych Sojuszu. Duda wskazywał również na główne zagrożenia dla bezpieczeństwa sojuszników z NATO płynące ze wschodu, a także południa. W tym drugim rejonie prezydent zwrócił uwagę na destabilizujące działania takich krajów jak Iran i Rosja.

"Jako przedstawiciel kraju, któremu ogromnie zależy na umacnianiu relacji transatlantyckich ufam, że będą państwo o tej kwestii pamiętali uczestnicząc w debatach o budżetach obronnych w swoich parlamentach. To naprawdę pilna potrzeba w obliczu stojących przed Europą wyzwań i zagrożeń" - mówił prezydent.
Duda wyraził też przekonanie, że "stabilna, bezpieczna Europa to najlepsza w historii amerykańska inwestycja na świecie".
"Rozwój wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony UE oraz intensyfikacja współpracy Unii Europejskiej z Sojuszem leżą w naszym wspólnym interesie" - mówił. "Wzmocnienie zdolności państw europejskich przekłada się bowiem wprost na zwiększenie możliwości działania całego Sojuszu, w tym także Stanów Zjednoczonych" - dodał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił także znaczenie wzmacniania Sojuszu. "Naszym celem na przyszłość powinno być dalsze wzmacnianie Sojuszu Północnoatlantyckiego, aby był silny, wiarygodny i nowoczesny. To instrument, który ma zagwarantować naszym społeczeństwom pokój i bezpieczeństwo, a w naszym otoczeniu stabilność".
"Opowiadając się za filozofią obrony i odstraszania, a nie konfliktu i wojny musimy mieć świadomość tego, co zadecyduje w ostatecznym rozrachunku o jej skuteczności. Musimy więc zadać sobie pytanie - czy za tą filozofią stoją odpowiednio przygotowane i zorganizowane zdolności obronne wsparte transatlantycką jednością politycznej wizji bezpiecznego świata" - dodał.
Według Andrzeja Dudy to parlamentarzyści państw członkowskich Sojuszu mają w tym procesie do odegrania bardzo istotą rolę, bo to od nich będzie zależało stworzenie warunków legislacyjnych, które pozwolą na dalszy rozwój NATO.
Przezydent wskazal również na główne zagrożenia i wyzwania przed którymi stoi NATO.
"Najpoważniejszym z nich jest Rosja, kwestionująca elementy ładu międzynarodowego, zbudowanego w wyniku przemian z przełomu XX i XXI wieku, dla której świat oparty na prawie międzynarodowym i wzajemnym poszanowaniu interesów równorzędnych państw, okazał się na dłuższą metę nie do zaakceptowania" - podkreślił Andrzej Duda.
"Z ubolewaniem trzeba stwierdzić, że Moskwa nie pogodziła się chyba nigdy z upadkiem imperialnego Związku Radzieckiego, traktując okres lat 90., pełen nadziei na trwały pokój w Europie, jedynie jako strategiczną pauzę w konfrontacji Wschód-Zachód" - ocenił prezydent. Jak dodał, inwazja na Gruzję w 2008 r. oraz bezprawna aneksja Krymu i interwencja wojskowa na Ukrainie w 2014 r. obrazują rzeczywiste intencje Rosji.
Zdaniem Dudy, ostatnie miesiące i lata pokazały, że Rosja nie waha się dokonywać prób zabójstw na terytorium państw NATO przy wykorzystaniu broni chemicznej, czy też ingerować w procesy demokratyczne.
Andrzej Duda odniósł się także do zagrożeń na południowej flance Sojuszu: "Działania Rosji i Iranu pogłębiają problemy obszarów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, przyczyniają się do dalszych cierpień jego mieszkańców i negatywnie wpływają na sytuacje w Europie m.in. poprzez wzrost liczby nielegalnych imigrantów".
"Schronienie, zaplecze finansowe i ludzkie znalazły tam organizacje terrorystyczne, które stwarzają bezprecedensowe niebezpieczeństwo dla naszych obywateli. Destabilizacja obszarów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej przyciąga również uwagę i zainteresowanie niektórych mocarstw upatrujących w panującym tam chaosie szansy na wzmocnienie swoich wpływów" - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że dotyczy to zarówno mocarstw regionalnych jak Iran i wspomnianej Rosji. Według niego, ich "działania pogłębiają jedynie problemy rejonu i przyczyniają się do dalszych cierpień jego mieszkańców, negatywnie wpływają także na sytuacje w Europie m.in. poprzez wzrost liczby nielegalnych imigrantów". "Odpowiedzią Sojuszu na te wszystkie wyzwania stała się wszechstronna strategiczna adaptacja zapoczątkowana na szczycie w Walii w 2014 r." - zaznaczył Duda. Prezydent ocenił przy tym pozytywnie rozmieszczenie wojsk NATO na wschodniej flance jako trafną odpowiedź na działania Moskwy.
"Wzrost świadomości sojuszniczej na Morzu Śródziemnym jest ważny - nie tylko z powodu konieczności monitorowania szlaków przerzutu nielegalnych imigrantów, czy działalności grup przestępczych i terrorystycznych. Wyzwaniem są również coraz śmielsze działania Rosji na tym akwenie - także z tego powodu Sojusz powinien rozwijać współpracę z partnerami z Południa i wspierać budowę ich zdolności obronnych" - mówił prezydent.
Według niego, "posłuży temu z pewnością oczekiwana decyzja o zmianie obecnej aktywności NATO w Iraku na sojuszniczą misję szkoleniową".
Prezydent mówił też o relacji NATO z Rosją. "Uważam, że dwutorowa polityka Sojuszu - ustalona na szczycie w Warszawie - czyli wzmocnienie odstraszania i obrony oraz utrzymanie uwarunkowanego dialogi powinna być zachowana" - ocenił Andrzej Duda.
"Trzeba jednak podkreślić, że doświadczenia ostatnich dwóch lat nie tylko nie dały jakichkolwiek podstaw do powrotu do szerszej współpracy NATO-Rosja, ale pokazały, że Moskwa nie jest zainteresowana uczciwym, konstruktywnym dialogiem" - stwierdził prezydent. Jak zaznaczył, Sojusz "musi wyciągnąć z tej sytuacji rozsądne wnioski".
Zdaniem Andrzeja Dudy, lipcowy szczyt NATO w Brukseli powinien być "sygnałem gotowości do dalszego rozwoju relacji z partnerami".
"Sojusznicza polityka otwartych drzwi i partnerstwa to podstawowy element relacji zewnętrznych NATO, skierowany do państwa zainteresowanych poszerzaniem istniejącej wokół Sojuszu strefy bezpieczeństwa i stabilności" - powiedział prezydent.
Wyraził nadzieję, że szczyt NATO będzie też okazją do "poważnej dyskusji" o dalszym wzmocnieniu współpracy z Ukrainą i Gruzją.
PAP/AH