- Wiadomości
Krab, Borsuk i wiele więcej. MON złoży ponad sto wniosków o SAFE na Tarczę Wschód
Polska zamierza złożyć do programu SAFE aż 140 wniosków tylko w związku z programem Tarcza Wschód. O szczegółach powiedział Defence24.pl zastępca szefa Sztabu Generalnego generał broni Stanisław Czosnek.
Autor. st. szer. Adrian Jórski
tylko i wyłącznie z zakresu problematyki Tarczy Wschód jest aż 140 wniosków, różnych pozycji, które chcemy finansować. Nasz zespół negocjatorów ma ciężkie zadanie, by przekonać władze Unii Europejskiej do akceptacji tych projektów, by znalazły się w planie finansowym. Podkreślam, że tych 140 wniosków dotyczy tylko Tarczy Wschód, oprócz tego są długofalowe programy modernizacyjne
gen. broni Stanisław Czosnek, zastępca szefa Sztabu Generalnego
Zobacz też
Oznacza to, że europejski program pożyczek SAFE, z którego Polska może otrzymać do około 43,7 mld euro do wydania do 2030 roku, w dużej mierze ma stać się źródłem finansowania przedsięwzięć związanych z programem wzmacniania obrony i ochrony we wschodniej części granicy Polski. Jak jednak mówił w wywiadzie sam gen. Czosnek, programu Tarcza Wschód nie można postrzegać wyłącznie jako rozbudowy inżynieryjnej, bo to „bardzo daleko idące uproszczenie”.
W ramach programu Tarcza Wschód Wojsko Polskie zamierza między innymi integrować systemy rozpoznawcze – w tym radiolokacyjne i satelitarne, ale też logistyczne i łączność we wschodniej części kraju. Będą tam też zdolności zwalczania bezzałogowych statków powietrznych, choć te będą następnie rozszerzane na całe Siły Zbrojne RP.
Warto odnieść deklarację gen. Czosnka do katalogu zdolności obronnych, jaki obejmuje rozporządzenie SAFE w ostatecznie przyjętej wersji. Jest on, także dzięki staraniom polskiej prezydencji w UE, szerszy niż w projekcie z marca i obejmuje:
W ramach tzw. kategorii pierwszej (z nieco łagodniejszymi zasadami akceptacji dofinansowania): „amunicję i pociski rakietowe; systemy artyleryjskie, w tym zdolności do precyzyjnych głębokich uderzeń; zdolności w zakresie walki naziemnej i ich systemy wsparcia, w tym wyposażenie żołnierzy i broń piechoty; małe drony (klasa NATO 1) i powiązane systemy antydronowe; ochrona infrastruktury krytycznej; cyberbezpieczeństwo; oraz mobilność wojskowa, w tym kontrmobilność”.
Zobacz też
Z kolei w ramach kategorii drugiej, ze ściślejszymi zasadami oceny pod kątem zaangażowania potencjału przemysłowego UE i Ukrainy, ujęte są „systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej; morskie zdolności nawodne i podwodne; drony inne niż małe (klasy NATO 2 i 3) i powiązane systemy antydronowe; czynniki warunkujące potencjał sił, takie jak między innymi strategiczny transport powietrzny, tankowanie w powietrzu, systemy C4ISTAR, a także zasoby kosmiczne i usługi kosmiczne; ochrona aktywów kosmicznych; sztuczna inteligencja i walka elektroniczna”.
W praktyce więc katalog zdolności, na jakie można się ubiegać o dofinansowanie z SAFE, jest bardzo szeroki. Bo jako „systemy wsparcia walki naziemnej” czy „mobilność wojskową i kontrmobilność” można ująć bardzo wiele rozwiązań, jakie wpisują się w zakres Tarczy Wschód – nie tylko z obszaru inżynieryjnego, ale też na przykład logistyki. Z kolei przy dużym zaangażowaniu europejskiego przemysłu obronnego (w tym także Ukrainy i Norwegii), z zachowaniem zasady własności nad projektem w ramach Tarczy Wschód mogą być też budowane systemy rozpoznania, komputerowe, nadzoru i namierzania celów itd.
Warto jednak zauważyć, że duża część programów związanych z Tarczą Wschód będzie miała stosunkowo niewielką, jednostkową wartość, nie więcej niż kilkaset mln zł Bo to tylko część z programów, o które będzie ubiegała się Polska. Generał Czosnek potwierdził w wywiadzie, że obok wydatków na Tarczę Wschód są też długofalowe programy modernizacyjne.
I tak, programy takie jak Krab, Borsuk czy amunicja artyleryjska są ujęte w liście wnioskowanych o dofinansowanie z SAFE. Paradoksalnie, długofalowych programów modernizacyjnych jest jednak mniej – opiewają na większe kwoty niż w wypadku poszczególnych projektów z programu Tarcza Wschód.
gen. broni Stanisław Czosnek, zastępca szefa Sztabu Generalnego
Niski „jednostkowy” koszt programów Tarczy Wschód może być związany z jednej strony z charakterem projektów (lokalnym, np. w zakresie mobilności czy logistyki), a z drugiej – z ich efektywnością kosztową (co może być prawdą np. w zakresie rozwiązań dronowych).
SAFE będzie więc jednym z kluczowych środków finansowania programu Tarcza Wschód, co jest o tyle istotne, że wydatki na ten cel – jak przyznał w niedawnym wywiadzie dla Defence24.pl wiceminister obrony Cezary Tomczyk – będą wyższe niż początkowo planowano. Pierwotna wartość tego programu, z perspektywą do 2028 roku, była deklarowana na poziomie 10 mld złotych, ale wszystko wskazuje na to, że będzie wielokrotnie wyższa.
Zobacz też
SAFE może stać się bardzo ważnym źródłem finansowania dla Tarczy Wschód. Istnieje jednak wiele ryzyk z tym związanych. Już sam fakt, że wniosków związanych ze wzmocnieniem obrony na wschodzie jest aż 140 (a dochodzą do nich także klasyczne, duże programy modernizacyjne), oznacza, że komórki Sił Zbrojnych i MON pracują obecnie pod gigantycznym obciążeniem (bo nie były kadrowo ani strukturalnie przygotowywane na taki zakres zadań) Zwiększonym dodatkowo przez fakt, że realizację programu trzeba uzgadniać w formule międzyresortowej, a od czerwca 2026 roku możliwe będą tylko wspólne zakupy (a nie przez pojedyncze państwo). Sama Tarcza Wschód musi też być interoperacyjna z planami NATO, ale i z tym, co robią kraje bałtyckie, o czym mówił gen. Czosnek.
O tym, jak skuteczne będą kroki Polski, przekonamy się już niedługo. Decyzje w sprawie wdrożenia wniosków – składanych do listopada 2025 roku – mają zostać przedłożone przez Komisję Europejską do akceptacji Rady UE w pierwszych miesiącach 2026 roku, prawdopodobnie na przełomie stycznia i lutego. Wtedy będzie można ocenić, na ile program SAFE sfinansował Tarczę Wschód.



WIDEO: Niemiecka Orka? | Putin na Bałtyku | Pokrowsk Defence24Week #136