- Wiadomości
By wspierać z SAFE przemysł, trzeba zmian prawnych
Wykorzystanie unijnego instrumentu SAFE nie tylko na zakupy sprzętu dla wojska, ale także na rozbudowę produkującego go przemysłu i wspólne projekty z Ukrainą wymaga przygotowań legislacyjnych – mówili przedstawiciele rządu, prezentując posłom z podkomisji ds. budżetu i finansów armii plany wykorzystania przyznanych Polsce pieniędzy.

SAFE - Security Action for Europe – to nowy unijny instrument finansowy, który ma pomóc państwom członkowskim w zwiększeniu wydatków na wspólne zakupy obronne. Na program przeznaczono 150 mld euro, z których Polsce przyznano we wrześniu 43,7 mld euro. O pomoc w postaci niskooprocentowanych długoterminowych pożyczek ubiegało się 19 krajów. Spłaty mają się rozpocząć 10 lat po otrzymaniu pieniędzy i mogą zostać rozłożone do roku 2070.
Właściwy wniosek o przyznanie funduszy powinien zostać złożony do końca listopada br.
Zobacz też
W resorcie obrony trwają analizy dotyczące wyboru projektów indywidualnych – wyłącznie polskich, ale także realizowanych wspólnie z państwami członkowskimi, które mogłoby objąć finansowanie z SAFE – poinformował podkomisję Marceli Niezgoda, ktory jako pełnomocnik MON ds. obsługi Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności oraz pozyskiwania i wykorzystywania europejskich środków przeznaczonych na obronność nadzoruje prace zespołu ds. SAFE. Przypomniał, że Polska jest największym beneficjentem środków, które zarazem służą UE i NATO i w części mogą zostać wykorzystane na program Tarcza Wschód.
Lista potencjalnych wspólnych zakupów w Polsce
Jak mówił, MON prezentuje potencjalnym partnerom listę produktów polskiego zbrojeniowego, oferując możliwość wspólnych zamówień. „Polska podkreśla, że instrumenty finansowe, których celem jest wzmocnienie bazy technologiczno-przemysłowej sektora obronnego oraz gotowości obronnej państw członkowskich, powinny zostać otwarte dla sojuszników i wszystkich państw prezentujących podobne podejście, również spoza Unii” – zaznaczył. Wyraził poparcie dla – zakładanego przez KE - włączenia we wspólne projekty państw spoza Unii, jak np. Wielka Brytania, Norwegia, Kanada, Japonia i Korea Południowa. Według Niezgody wstępnie przyznana Polsce kwota pożyczki – równa wartości wymienionych zadań – świadczy, że Polska przygotowała się do uczestnictwa w SAFE.
Jak mówił pełnomocnik, KE zdaje sobie sprawę jak pilnym programem jest SAFE, o czym świadczą wydawane na bieżąco instrumenty interpretacyjne. Dodał, że Polska oczekuje szczegółowych wytycznych dotyczących metody wyliczania 65-procentowego udziału europejskich komponentów czy zwolnienia z VAT.
„SAFE to sposób na szybkie wzmocnienie europejskiej bazy przemysłowej sektora obronnego” – powiedział wiceszef MON Władysław Teofil Bartoszewski. Przypomniał, że precedensową decyzję o wsparciu obronności Unia podjęła w reakcji na rosyjską napaść na Ukrainę, kontynuację przez Rosję polityki zbrojeń kosztujących 8 proc. PKB, której „nie widać końca” i konieczność wzięcia odpowiedzialności za własną obronę wobec stanowiska USA.
Mówiąc o potrzebie wzmocnienia infrastruktury, która pozwoliłaby szybko transportować z Rotterdamu do Polski ciężki sprzęt wojskowy, wyraził uznanie dla inwestycji poprzedniego rządu w kolej i lotnisko w Jasionce, dzięki którym Polska może być główną drogą przy zaopatrywaniu Ukrainy.
„Presja na finanse publiczne we wszystkich państwach europejskich powoduje, że bez takiego mechanizmu, z budżetów państwowych nie dałoby się z tego zrealizować, stąd te 150 mld euro” – dodał wiceminister spraw zagranicznych. Zwrócił uwagę, że podział alokowanych środków potwierdza rolę, jaką Polska spełnia w NATO i UE we wsparciu Ukrainy i znaczenie Polski na flance wschodniej. „Musimy wykorzystać te środki w sposób systemowy i prorozwojowy, bo to daje nam możliwość modernizacji polskich sił zbrojnych, przede wszystkim obrony powietrznej, mobilności zdolności pancernych, ale również dronowych” – powiedział.
„SAFE to nie tylko system obronny, ale impuls gospodarczy dla naszych przemysłów i łańcuchów dostaw, które musimy skrócić” – dodał. Zwrócił uwagę na szansę budowania partnerstw z krajami nie tylko z UE. „Jesteśmy bardzo zainteresowani włączeniem Ukrainy w ten proces, program SAFE jest częściowo do niej kierowany” – podkreślił Bartoszewski. Nazwał Ukrainę światowym liderem, jeśli chodzi o morskie bezzałogowce nawodne i podwodne.
Nie tylko Fundusz Wsparcia
”Największym wyzwaniem jest dla nas w tej chwili nie tylko przygotowanie dokumentów zatwierdzających polski plan inwestycyjny, ale również przygotowanie od strony formalnoprawnej krajowych instrumentów finansowania modernizacji sił zbrojnych” - zaznaczył wiceszef MSZ. Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o dookreślenie wykorzystania w tym celu Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych lub innej formy zarządzania pozyskanymi środkami finansowymi.
Zaapelował o pilne porozumienie między MON i Ministerstwem Finansów w sprawie wykorzystania FWSZ – „kluczowe dla tego, jakie projekty zostaną zgłoszone przez MON do Komisji Europejskiej”. „Istnieje prawdopodobieństwo, że wykorzystywanie środków z mechanizmu SAFE wyłącznie za pośrednictwem Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych może uniemożliwić wykorzystanie ich na wspólne projekty z Ukrainą i silniejsze włączenie innych resortów we wspólne projekty” – przestrzegł.
Wiceminister Konrad Gołota MAP powiedział, że jego resort poprosił PGZ o listę produktów kwalifikujących się do dofinansowania z SAFE. Jak dodał, analiza wykazała że większość sprzętu który może zainteresować Sztab Generalny WP. MAP posiada też wykaz potencjalnych kontrahentów z zagranicy na produkty PGZ, w tym systemy radarowe, rakietowo-artyleryjskie, pojazdy minowania i wozy bojowe.
Także Gołota zwrócił uwagę na znaczenie zdefiniowania 65-procentowego europejskiego wkładu w projekty zakwalifikowane do finansowania z SAFE.
Dla polskiego przemysłu zbrojeniowego to olbrzymia szansa rozwojowa, ale wiążą się z nią dwa duże znaki zapytania – zaznaczył. Jako pierwszy znak zapytania wskazał czas. „Wszyscy dzisiaj potrzebują sprzętu szybko” powiedział, dodając, że sam proces produkcji sprzętu obronnego jest czasochłonny, a uruchomienie fabryk do produkcji tego sprzętu wymaga jeszcze więcej czasu. Stąd – dodał – potrzeba skracanie budowy nowych fabryk lub linii produkcyjnych.
Gołota stwierdził, że bardzo pomaga ustawa o realizacji inwestycji kluczowych i strategicznych dla obronności i bezpieczeństwa, ale – zaznaczył - to niejedyny element: pozostają kwestie pozyskania maszyn i szkolenia załóg.
Zobacz też
Przestrzegł przed powstaniem „kolejek zakupowych”, ponieważ „jeżeli wszystkie kraje ruszą na zakupy, to czas dostarczenia sprzętu będzie coraz dłuższy”.
„Jednym z celów SAFE jest wzmocnienie bazy rozwojowej, zwiększenie inwestycji w przemysł zbrojeniowy” – powiedział Gołota. Przestrzegł, że jeżeli „jedynym sposobem niezwiększania deficytu jest zwiększanie Funduszu Wsparcia SZ, to całkowicie zamyka nam to drogę do inwestycji w przemysł obronny”, podczas gdy „kraje, które mają inaczej skonstruowane prawodawstwo, będą mogły inwestować w rozwój przemysłu obronnego, zgodnie z zapotrzebowaniem swoim lub kontrahentów zagranicznych”. „My, kiedy kierujemy te pieniądze do Funduszu Wsparcia – w obecnym porządku prawnym, możemy je wydać wyłącznie na zakup sprzętu” – mówił. Dlatego – zapowiedział - MAP zaproponuje nowelizację ustawy o obronie ojczyzny, która pozwalałaby na to, by część środków przeznaczać na wsparcie rozwoju przemysłu obronnego.
Wiceprezes PGZ Jan Grabowski nazwał utworzenie SAFE „wiekopomnym momentem” dla Grupy i Unii, która nigdy wcześniej nie przeznaczała takich środków na rozwój przemysłu obronnego.
Zastrzegł, że nie można a priori zakładać, że to są środki, które Polska dostanie. „My jako przemysł zdajemy sobie sprawę, że to środki, o które Polska będzie musiała bardzo mocno walczyć” – zapewnił. Podkreślił, że Grupa jest zainteresowana wykorzystaniem unijnego mechanizmu także dla zwiększenia swoich możliwości produkcyjnych.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]