Polityka obronna
Drugi etap rosyjskich ćwiczeń z użycia taktycznej broni jądrowej
Rozpoczął się drugi etap ćwiczeń z użycia niestrategicznych sił jądrowych – powiadomiło we wtorek rosyjskie ministerstwo obrony. Mają one na celu „podtrzymanie gotowości wojsk i sprzętu jednostek zastosowania bojowego” Rosji i Białorusi.
W trakcie manewrów, jak podaje resort obrony Rosji, przećwiczone ma zostać wspólne przygotowanie jednostek sił zbrojnych Rosji i Białorusi do „bojowego zastosowania niestrategicznej broni jądrowej”.
Manewry mają podtrzymać gotowość żołnierzy i sprzętu bojowego do zastosowania taktycznej broni jądrowej „w celu bezwarunkowego zagwarantowania suwerenności i integralności terytorialnej Państwa Związkowego”.
W ramach pierwszego etapu manewrów żołnierze wojsk rakietowych z Południowego Okręgu Wojskowego Rosji ćwiczyli m.in. otrzymanie ćwiczebnych pocisków dla zestawów Iskander, montowanie ich na rakiety i „tajne przemieszczenie w wyznaczone rejony w celu przygotowania do przeprowadzenia strzelań”. Z kolei żołnierze sił powietrznych mieli przeprowadzić analogiczne działania z rakietami Kindżał, które są odpalane z samolotów.
Czytaj też
Przeprowadzenia manewrów zlecił w ubiegłym miesiącu Władimir Putin. Moskwa twierdzi, że jest to jej odpowiedź na groźby i prowokacje z Zachodu. Jak już podkreślano w analizach na łamach portalu Defence24.pl, ćwiczenia nuklearne poza zniechęcaniem Zachodu do zaangażowania w pomoc Ukrainie, mają na celu wykorzystanie eksponowania swoich możliwości nuklearnych do zwiększenia podziałów w państwach sojuszniczych NATO. Dodatkowo działania Kremla mogą prowadzić do zyskania przewagi psychologicznej na polu walki na Ukrainie.
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Prawda jest taka, że gdyby Rosja miała choć jedną sparwną głowicę, to najpóźniej 27.02.2022 roku już by jej użyła. Przecież straszą nią od zawsze. Więc najpewniej nie mają żadnej sprawnej. Wszystko dokładnie rozkradzione.
Wania
Jeden z doradców Putina uważa, że atak jądrowy na miasto w Europie jest najlepszym sposobem powstrzymania dostaw broni na Ukrainę. Może to być każde miasto w Europie poza Berlinem i Wenecją, gdyż w tych miastach pan ma mieszkania. Uważa, że NATO i USA się przestraszą wojny nuklearnej i się wycofają. W Polsce i każdym kraju NATO powinny być rozmieszczone bomby nuklearne, żeby takie pomysły nie chodziły po tęgich głowach doradców Putina. Rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi w ramach odsunięcia broni jądrowej NATO od granic Rosji powinno dać taki skutek. Na Rosję żadne inne argumenty nie działają.