Reklama

Polityka obronna

Czwartkowy przegląd mediów; Armia Rosji ruszyła do natarcia; Nowe czołgi w Polsce?

Autor. mil.ru

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Zbigniew Lentowicz: Rzeczpospolita:„Pantery mogą nie zdążyć z odsieczą” „Wyrastające na pancerną potęgę poznańskie WZM, gdzie swój obsługowy hub będą miały amerykańskie abramsy i koreańskie czołgi K2, zaczęły wytracać inwestycyjny impet. Typowo wielkopolskie, solidne dotąd przygotowania do nowych zadań Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych zwolniły, bo wciąż nie ma jednoznacznych decyzji w sprawie budowy w kraju 800 licencyjnych czarnych panter, (…). Przez ostatnie poligonach miesiące pracowaliśmy nad adaptacją zakładowej infrastruktury do nowych wyzwań. Przygotowaliśmy halę montażu, szykujemy dodatkowe buforowe magazyny, lakiernię - aby zapewnić w przyszłości serwis i produkcję setek pancerzy. Nadal wierzymy, że budowa i obsługa czołgów K2 PL, kontraktowanych w ramach polsko-koreańskiej pancernej współpracy, zapewni zajęcie WZM na całe kolejne dekady - nie traci wiary prezeska firmy Elżbieta Wawrzynkiewicz.

Reklama

Dotychczasowy plan był w miarę jasny: dzięki wkładom fachowców m.in. z WZM zamówione w Korei Południowej czołgi skonstruowane przez Hyundai Rotem miały zmienić się w głęboko spolonizowaną broń sygnowaną jako K2 PL. Czy na pewno ten plan się powiedzie?”

Wp.pl:„”Armia wroga ruszyła do natarcia”. Ukraińcy przygotowali się na rosyjską ofensywę” „Awdijiwka, Bachmut, Kupiańsk - te pozycje w ostatnich dniach atakowała Rosja. Trwa planowana rosyjska zimowa ofensywa, choć nie jest tak spektakularna, jak przypuszczano. Obrona jest mocna, bo - jak mówi w rozmowie z WP gen. Waldemar Skrzypczak - „Ukraińcy przygotowali się, nie marnowali czasu”.Jak informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną, rosyjscy okupanci posunęli się do przodu na południu i południowym wschodzie ważnego miasteczka Awdijiwka na wschodzie Ukrainy. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że ukraińskie wojska odparły większość ataków wroga w kierunku Awdijiwki. W niedzielę ISW, powołując się na zdjęcia geolokacyjne, przekazał, że siły rosyjskie zajęły wieś , przesuwając się w obwodzie ługańskim. Ponadto trwają w pobliżu wsi Syńkiwka i Petropawliwka, na południowy wschód od Kupiańska koło Tabajiwki, na północny zachód od Swatowego koło wsi Berestowe, a także na zachód, południowy zachód i południe od Kreminnej.”

Reklama

Onet.pl:„”Kijów sięga po nową strategię — chodzi o „dokręcanie śruby”. Już kilka razy Rosja na niej poległa” „Choć ukraińskie ministerstwo obrony donosi o rosnących stratach po stronie przeciwnika, dowódca wojsk ukraińskich gen. Wałerij Załużny mówi jasno — to nie wystarczy do zwycięstwa. Aby je osiągnąć, siły ukraińskie potrzebują przede wszystkim więcej nowoczesnej broni. W oczekiwaniu na nowy pakiet pomocy — m.in. od USA — ukraińskie siły wdrażają swoją sprawdzoną strategię. Sięgają po pułapki przeciwlotnicze. Wojna w Ukrainie niedługo wkroczy w trzeci rok. Ministerstwo obrony tego kraju poinformowało niedawno, że dotąd ukraińskie siły zbrojne „wyeliminowały” ponad 374 tys.rosyjskich żołnierzy. Dowódca wojsk ukraińskich gen. Wałerij Załużny stwierdził jednak, że samo zabicie większej liczby rosyjskich żołnierzy nie zagwarantuje Kijowowi zwycięstwa. To był mój błąd. W każdym innym kraju takie ofiary zatrzymałyby wojnę powiedział w listopadzie ubiegłego roku. Ukraińscy żołnierze codziennie odpierają liczne ataki rosyjskich wojsk w Donbasie i wzdłuż rzeki Dniepr. Na froncie giną setki rosyjskich żołnierzy — jest to wynikiem taktyki Władimira Putina, który rzuca fale rekrutów do walki. Ukraińskie siły z powodzeniem niszczą też rosyjski sprzęt. „Specjalna operacja wojskowa” Putina przekształciła się w krwawą wojnę na wyniszczenie, która wydaje się tkwić w martwym punkcie. Wojna znalazła się w impasie, który trudno przełamać — powiedział Załużny dziennikarzom „The Economist” z początkiem listopada. W rezultacie Kijów musiał nieco zmienić strategię i „przykręcić śrubę” — tak, by utrzymać presję wywieraną na Rosję i jednocześnie przygotować swoje siły do przeprowadzenia kolejnej ofensywy. Podczas gdy w Waszyngtonie wciąż trwają dyskusje dotyczące przyznania Ukrainie kolejnego pakietu pomocy, prezydent Wołodymyr Zełenski i ukraińscy generałowie uparcie posuwają się naprzód i odważnie wdrażają nową taktykę. Żołnierze ukraińscy walczą przy użyciu broni, którą mają, w innowacyjny sposób, starając się zmylić rosyjskie przywództwo, ukryć swoje zamiary i sprowadzić trudności na obywateli Rosji mieszkających w głębi kraju.”

gazeta.pl:„Nowe czołgi w Polsce? Padły liczby. MON chce uruchomić produkcję, trwają kluczowe rozmowy” „Przedstawiciele Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych oraz Hyundai Rotem Company przeprowadzili konsultacje techniczne dotyczące produkcji oraz obsługi czołgów K2 Black Panther. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało z koreańską spółką umowę na zakup 180 pojazdów tego typu.MON chce również uruchomić w Poznaniu linię produkcyjną, dzięki której ma powstać 500 spolonizowanych wersji K2. Przedstawiciele Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych odwiedzili fabrykę Hyundai Rotem Company w miejscowości Changwon w Korei Południowej. Jak poinformował portal Milmag.pl, podczas tej wizyty odbyły się konsultacje techniczne dotyczące produkcji, konserwacji, napraw i remontów czołgu K2 Heuk-Pyo (Black Panther). To kolejny etap współpracy WZM z koreańską spółką, która ma w ciągu kilku lat zaowocować wyposażeniem polskiego wojska w 1000 nowych czołgów. Rozmowy WZM z Hyundai Rotem Company odbyły się między 15 a 19 stycznia. Ich celem było zacieśnienie współpracy, która ma umożliwić realizację planów Ministerstwa Obrony Narodowej. MON chce, aby polsko-koreańskie konsorcjum z siedzibą w Poznaniu zajęło się produkcją i konserwacją K2. Resort planuje pozyskać 820 egzemplarzy spolonizowanej wersji tego czołgu. 500 pojazdów ma powstać w Polsce, a 320 w Korei Południowej.”

Onet.pl:„Samobójczy pęd Rosji. Obcina budżet służby zdrowia, by móc wysyłać na śmierć kolejne tysiące żołnierzy” „Władze rosyjskie przeznaczają rekordowe kwoty na obronność. Aby jednak móc wysłać kolejnych żołnierzy na front, szukają oszczędności, gdzie tylko się da. Tym razem padło na służbę zdrowia. W efekcie Rosjanie wcale nie muszą uczestniczyć w wojnie, by narażać swoje życie. Wystarczy, że chorują na poważne choroby i przez oszczędności Kremla nie dostaną w szpitalach odpowiednich — lub jakichkolwiek — leków. W ciągu ostatnich dwóch lat Kreml przeznaczył na armię ponad 11 bln rubli (ok. 500 mld zł). Na tym jednak nie koniec — w budżecie na 2024 r. rosyjski rząd zaplanował jeszcze bardziej zwiększyć wydatki na obronność i to niemało — bo o 70 proc. Tym samym wyniosą one 30 proc. całego rosyjskiego budżetu — będzie to rekordowo wysoki poziom od czasów radzieckich. Ale coś za coś. Aby pozyskać dodatkowe środki na rozwój armii, Kreml postanowił znaleźć oszczędności w najbardziej newralgicznej dla społeczeństwa sferze — opiece zdrowotnej. Rosyjskie władze tną wszystkie kluczowe programy w ramach projektów opieki zdrowotnej. Z tego względu w 2024 r. fundusze na modernizację poliklinik zostaną w Rosji zmniejszone o 14 proc., na federalny projekt „Walka z rakiem” o 8 proc., na rozwój opieki zdrowotnej dla dzieci o blisko 50 proc., a na rozwój podstawowej opieki zdrowotnej — o 20 proc.”

Rp.pl:„W Rosji rozbił się Ił-76. Rosjanie: Na poładzie jeńcy. Ukraińcy: Na pokładzie pociski” „Samolot przewożący 65 ukraińskich jeńców wojennych rozbił się w obwodzie biełgorodzkim w Rosji - podało rosyjskie Ministerstwo Obrony. Z kolei według Sił Zbrojnych Ukrainy, na pokładzie maszyny były pociski S-300 - przekazała agencja Ukrinform.Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej w środę po godz. 10:00 czasu polskiego wydało komunikat o katastrofie samolotu transportowego Ił-76 rosyjskich sił powietrznych”W dniu 24 stycznia br. około godziny 11:00 czasu moskiewskiego, podczas wykonywania zaplanowanego lotu, samolot IŁ-76 rozbił się w obwodzie biełgorodzkim” - czytamy w komunikacie. Według resortu kierowanego przez Siergieja Szojgu, na pokładzie maszyny znajdowało się 65 pojmanych przez Rosjan żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, którzy byli przewożeni do obwodu biełgorodzkiego w celu dokonania wymiany, a także sześciu członków załogi i trzy osoby eskorty. Ministerstwo Obrony Rosji podało, że na miejsce katastrofy samolotu poleciała komisja rosyjskich sił powietrznych, która ma za zadanie ustalić przyczyny wypadku. Jak dotąd brak szczegółów dotyczących okoliczności katastrofy oraz liczby ofiar. W mediach społecznościowych opublikowane zostało nagranie, które ma przedstawiać ostatnie chwile lotu rosyjskiego samolotu. Do katastrofy doszło w pobliżu granicy Rosji z Ukrainą. Ukraińska agencja Ukrinform powołując się na źródło w Siłach Zbrojnych Ukrainy podała, że rosyjski samolot Ił-76, który rozbił się w obwodzie biełgorodzkim, przewoził rakiety systemu obrony powietrznej S-300.”

Rp.pl:„Były minister obrony Wielkiej Brytanii: Jest poczucie, jakby był 1939 rok” „Parlamentarzyści powinni „słuchać uważnie” ostrzeżeń szefa Sztabu Generalnego brytyjskiej armii, gen. Patricka Sandersa, który ma w środę ostrzec, że Brytyjczycy muszą się liczyć z wezwaniem do walki, jeśli kraj pójdzie na wojnę - mówi były minister obrony Wielkiej Brytanii, Tobias Ellwood. O wystąpieniu gen. Sandersa, który swoje ostrzeżenie ma wygłosić w środę wieczorem, napisał „Daily Telegraph”. Słowa gen. Sandersa skomentował były minister obrony Wielkiej Brytanii. Ellwood powiedział w rozmowie ze Sky News, że „na świecie jest poczucie, jakbyśmy byli w 1939 roku” a Wielka Brytania „nie jest przygotowana”, by radzić sobie z „tym co pojawia się na horyzoncie”. Gen. Sanders, którego planowane wystąpienie cytuje Sky News, ma powiedzieć, że Brytyjczycy muszą się liczyć z wezwaniem do udziału w walce w przypadku wojny, ponieważ „armia (zawodowa) jest za mała”.”

Rp.pl:„Szwecja w NATO. Viktor Orbán znów jest przeciw i nie wie dlaczego” „Mimo wcześniejszych zapewnień, że Budapeszt nie będzie ostatnim, który zgodzi się na wstąpienie Szwecji do sojuszu, właśnie Węgry blokują jej członkostwo. – Nie widzę powodu, by negocjować tę sprawę – powiedział szwedzki minister spraw zagranicznych Tobias Billstrom o zaproszeniu do Budapesztu premiera Ulfa Kristerssona w celu „wzmocnienia wzajemnego zaufania”. Węgry są jednak ostatnim krajem NATO, który nie ratyfikował wstąpienia Szwecji i odpowiedziały na tę sytuację mailem do szwedzkiego rządu. – Musimy najpierw przemyśleć, co sygnalizuje ten list – dodał Billstrom. Nikt nie wie, czego chce premier Viktor Orbán od Szwedów w zamian za ratyfikację – możliwe, że obecnie nawet on sam tego nie wie. Szwecja wraz z Finlandią zgłosiły akces do sojuszu tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Czuły i czują się zagrożone przez Kreml, czego ten początkowo nie ukrywał. Różni rosyjscy politycy snuli publicznie scenariusze ataków na Finlandię czy desantu na szwedzką wyspę Gotlandię. Z punktu widzenia NATO porzucenie przez oba państwa tradycyjnej neutralności było niespodziewanym darem. Z wojskowego punktu widzenia ich członkostwo jest bezcenne. Dzięki Finlandii w bezpośrednim zasięgu sojuszniczego rażenia znalazła się na przykład baza rosyjskiej Floty Północnej w Murmańsku. Jeszcze ważniejsza jest Szwecja, dzięki której w ogóle możliwa będzie obrona państw bałtyckich przed ewentualną rosyjską agresją. Dzięki swemu położeniu stałaby się ona bezpośrednim wojskowym zapleczem czterech członków NATO. Finlandia została przyjęta jeszcze w marcu ubiegłego roku. „(Węgry zagłosowały za) dopiero, gdy turecki prezydent ogłosił, że popiera fińską kandydaturę. To potwierdziło, że Budapeszt i Ankara koordynowały swe działania, mimo że węgierski rząd zapewniał, że to była jego suwerenna decyzja” – zauważył jeden z zachodnich analityków.

Jeszcze wyraźniej było to widać w sprawie Szwecji. Latem ubiegłego roku na szczycie w Wilnie prezydent Recep Erdogan zapowiedział, że zgodzi się w końcu na jej członkostwo. Dzień później węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto zapewnił, że przyjęcie Sztokholmu do NATO to już czysto „techniczna kwestia”. Po czym, wraz z narastaniem jesienią problemów między Szwecją i Turcją, Budapeszt odkładał głosowanie w parlamencie.”

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Łotwa gospodarzem Baltic Air Policing” „Po raz pierwszy w historii NATO-wskie wojsko operujące w ramach patrolowania przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich będzie działało z łotewskiej bazy lotniczej Lielvarde. Sytuacja ta związana jest z prowadzonym obecnie remontem w estońskiej bazie lotniczej Amari, który zostanie zakończony za kilka miesięcy. Z kolei przestrzeń powietrzną w ramach Icelandic Air Policing patrolują cztery myśliwce wielozadaniowe F-35 należące do Królewskich Norweskich Sił Powietrznych (Luftforsvaret). Łotwa rozpoczęła przygotowania do wzięcia udziału jako państwo gospodarz w natowskiej misji Baltic Air Policing. Sytuacja ta spowodowana jest pracami remontowymi na pasie startowym w estońskiej bazie lotniczej Amari, z którego realizowane są misje w ramach Baltic Air Policing. W ubiegłym tygodniu ministrowie obrony Estonii i Łotwy podpisali umowę o współpracy w zakresie prowadzenia działań NATO Air Policing z łotewskiej bazy lotniczej Lielvarde w czasie remontu pasa startowego w estońskiej bazie lotniczej Amari. Działania w ramach Balitc Air Policing z Łotwy mają być realizowane od marca do końca listopada. Z łotewskiej bazy ma operować kontyngent niemieckich żołnierzy operujący na myśliwcach Eurofighter Typhoon. Loty próbne mają odbyć się w następnym miesiącu, a po uzyskaniu certyfikacji NATO załogi eurofighterów będą kontynuowały wspólną misję i chroniły przestrzeń powietrzną Morza Bałtyckiego wraz z innymi sojusznikami, którzy działają z bazy lotniczej Szawle na Litwie. Podczas gdy niemieckie wsparcie NATO Air Policing skupia się na bazie lotniczej Lielvarde, baza lotnicza Amari zostanie wykorzystana do rozmieszczenia niemieckiego mobilnego centrum kontroli i raportowania, które - od połowy marca do końca czerwca 2024 r. - wzmocni nadzór NATO i zdolności kontrolne w regionie Morza Bałtyckiego. W tym czasie niemieccy kontrolerzy ruchu lotniczego zostaną zintegrowani z centrami kontroli i raportowania w Estonii, na Łotwie i Litwie - informowało Dowództwo Sił Powietrznych NATO (Allied Air Command).”

Reklama

Komentarze (9)

  1. Książę niosący na plecach białego konia

    49% obywateli Seulu to osoby prorosyjskie, prochińskie i prokoreańskie, podobnie jak partia opozycyjna (była administracja). Ponieważ byli negatywnie nastawieni do eksportu broni do Warszawy, mądry były Minister Obrony Narodowej w Warszawie zwrócił się o zgodę także do południowokoreańskiej partii opozycyjnej. Największą znaną przyczyną opóźnień w produkcji koreańskiej broni w Warszawie była odmowa wyrażenia zgody na pożyczkę dla Warszawy w związku ze sprzeciwem partii opozycyjnej w Seulu. Jeśli w tegorocznych wyborach w Korei Południowej wygra partia opozycyjna, istnieje duże prawdopodobieństwo, że eksport do Warszawy zostanie wstrzymany i skierowany do Rosji. A przynajmniej istnieje możliwość, że informacje wysokiego szczebla zostaną przekazane Rosji. Dlatego przy zakupie i wprowadzaniu broni z Seulu należy zachować ostrożność.

  2. staryPolak

    z tekstu wynika że nie ma nadal decyzji o produkcji K2PL. Bardzo sprytne, Putin musi czekać z inwazją do chwili gdy mu uruchomią produkcje czołgow w Pozaniu.

  3. GB

    Ruscy często stoją całkiem nowy pancerz chroniący ich wozy bojowe przed dronami. Jest to kilku, tak do dziesięciu soldatów siedzących na tyle za wieżą pojazdu. Jak taki dron trafia w tył pojazdu to zabija soldatów, ale pojazd ma szanse wyjść bez szwanku. Oczywiście to żart, ale już kilka razy widziałem filmiki jak dron zabija/rani ruskich żołnierzy na pojeździe.

    1. skition

      Mnie pod pancerzem duszno mówił kapral Wichura w Czterech Pancernych.

  4. Shin Kazama

    To prawda, Ukraina potrzebuje więcej nowoczesnej broni, ale najważniejsze jest lotnictwo. Ale same F-16 nie rozwiążą problemów na froncie. Kluczowa będzie amunicja i systemy celownicze dla tych samolotów, na przykład Sniper do oznaczania celów i bomby z naprowadzniem JDAM.. Wtedy będzie można atakować w nocy. AGM-65 Maverick raczej tu nie pomoże, ze względu na duży rozmiar i niewielką prędkość może być zestrzelony przez Pancyra. Nie wspominając o niewielkim zasięgu tych pocisków. A bomby szybujące naprowadzane GPSem można spokojnie zrzucać w odległości 20km od celu, kwestia wysokości i prędkości samolotu, Przynajmniej w symulatorze Falcon 4.35 BMS jest to możliwe.

  5. GB

    Striełkow został skazany na 4 lata więzienia i co gorsza przez 3 lata nie będzie miał dostępu do Internetu, a to jak dla mnie już tortura.

  6. GB

    W Rosji nadal są myśliwce Su-35, których nie odebrał Egipt. Czyli jeszcze do Iranu nie poleciały. Jest zdjęcie.

  7. Buczacza

    Wiedziałem, że czegoś mi brakowało. Tak tak wrócili do czynności. Tango i Cash. Wybitni specjaliści od 6 Pomorskiej...

  8. user_1050711

    Re: koreańskie zakupy. Wg info, które czytałem, po ich połączeniu, wychodzi następujący ciąg wydarzeń: Od razu wiadomo było, że banki nie mogą pożyczyć Polsce tylu pieniędzy, co miało być jednak zmienione ustawą. W Polsce zmienił się rząd i koreański parlament wyhamował z procedowaniem ustawy, obserwując. Nowy polski rząd ogłosił 20 mld zł rocznie podwyższenia deficytu budżetowego i... koreański parlament nie planuje wracać do prcedowania ustawy o wyższym limicie długu, z celem sprzedaży do Polski. Czyli albo K-9 i K-2 kosztować muszą znacznie drożej (gdyż za kredyty czysto komercyjne), albo - myślę, że raczej - nie będzie ich w ogóle, prócz niewielkiej liczby.

    1. GB

      Nie, powodem opóźnienia zmiany koreańskiej ustawy dotyczącej finansowania eksportu broni są wybory w Korei i skupienie się tamtejszych polityków na kampanii wyborczej. Polska i nasze wybory, zmiana władzy nie ma z tym nic wspólnego.

    2. WisniaPL

      I słusznie. Albo Korea ogarnia zmiany po swojej stronie albo wracamy do propozycji amerykańskiej którzy przy zakupie kolejnych 500 Abrams dadzą zgodzę na składanie ich w Polsce.

    3. Zenek2

      Zrezygnować z dodatkowych K9 i bajkach o produkcji w Polsce. Skupić za to to siły i środki na pozyskaniu i przede wszystkim produkcji K2 w WZM. Mamy swoje Kraby i to wystarczy. Czołgów nie mamy.

  9. GB

    W ruskiej miejscowości Tuapse płonie rafineria. Ruska OPL znowu nie dała rady i jakiś ukraiński dron trafił w rafinerię.

Reklama