• Analiza
  • Opinia
  • Komentarz
  • Wiadomości

Chińska "karta atomowa" uderzy w wybory w USA

Chińska Republika Ludowa nie zamierza dalej dyskutować z USA o kwestiach kontroli zbrojeń jądrowych. Ten mocny i stanowczy przekaz obiegł cały świat, tworząc zapewne wiele obaw względem wzrostu napięcia między dwoma globalnymi mocarstwami posiadającymi arsenały broni jądrowej. Trzeba jednak zadać pytanie, czy w gąszczu emocji mówimy o jakimś kluczowym wydarzeniu dla obu państw?

Amerykańscy żołnierze z 90th Missile Maintenance Squadron U.S. Air Force
Amerykańscy żołnierze z 90th Missile Maintenance Squadron U.S. Air Force
Autor. U.S. Air Force, Airman 1st Class Braydon Williams
  • Co z rozmowami Chin i Stanów Zjednoczonych na temat rozprzestrzeniania broni jądrowej?
  • Brak konsensusu jest wynikiem polityki obu państw względem Tajwanu?
  • Kampania w USA stanie się celem chińskiej karty atomowej?
  • Czy Chiny będą straszyły Zachód bronią jądrową?

Władze w Pekinie miały zawiesić dialog z Amerykanami w zakresie kontroli zbrojeń jądrowych oraz nieproliferacji tego rodzaju uzbrojenia. Jak podkreślili Cate Cadell oraz Abigail Hauslohner z „The Washington Post” doszło to tego wydarzenia niemali po ośmiu miesiącach od momentu, gdy oba mocarstwa odbyły pierwsze formalne rozmowy w tej sprawie i to prawie pięć lat po zawieszeniu tematu w próżni. Zaznaczenie tego rodzaju interwałów czasowych będzie kluczowe dla zrozumienia licznych kontekstów wprowadzenia tego wydarzenia do dyskusji na arenie międzynarodowej. Po pierwsze dlatego, że nie mówimy o erozji narzędzia polityczno-dyplomatycznego, które działało w sposób efektywny od lat i nagle w opcji atomowej zostało wyłączone. Z czymś takim mieliśmy do czynienia, gdy myślimy o rosyjskim podejściu do systemu narzędzi budowania zaufania i kontroli zbrojeń, usadowionych w Europie po zakończeniu zimnej wojny.

Sprawdzanie dostępu...
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]