Polityka obronna
Błaszczak: jeżeli chodzi o obronność, to mamy kontynuację procesów rozpoczętych za Baracka Obamy
Jeżeli chodzi o obronność, to mogę powiedzieć, że mamy kontynuację procesów, które zostały już rozpoczęte za czasów prezydenta Baracka Obamy - powiedział w poniedziałek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, pytany o obecne relacje ze Stanami Zjednoczonymi.
Błaszczak pytany był w poniedziałek w Polsat News o relacje ze Stanami Zjednoczonymi po przejęciu prezydentury przez Joe Bidena.
"Prezydent Stanów Zjednoczonych kontaktował się z panem prezydentem RP Andrzejem Dudą na zasadzie listowej, były przekazywane te informacje w jedną i w drugą stronę, więc konsultacje są" - odpowiedział szef MON.
Czytaj też: Błaszczak robi krok w kierunku Narwi. Miliardowy program dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej [KOMENTARZ]
Według niego to kontynuacja wzajemnych relacji. "Mogę powiedzieć za swoją dziedzinę, a więc jeżeli chodzi o obronność, że mamy kontynuację procesów, które zostały rozpoczęte można powiedzieć wprost za czasów prezydenta Baracka Obamy. Joe Biden był wówczas wiceprezydentem, dzisiaj jest prezydentem Stanów Zjednoczonych" - powiedział Błaszczak.
Jak podkreślił, "procesy te rozpoczęły się w 2016 roku szczytem NATO w Warszawie i postanowieniami tego szczytu związanymi z obecnością wojsk amerykańskich w Polsce". "Wojsk polskich również na Łotwie czy w Rumunii, a potem tylko ten proces przybierał na sile" - ocenił minister.
Przypomniał, że 15 sierpnia ubiegłego roku podpisał umowę z USA, na podstawie której zwiększona została liczebność wojsk amerykańskich w Polsce. "Nadany został trwały charakter obecności wojsk amerykańskich w Polsce" - zaznaczył Błaszczak.
Minister pytany, czy podobnie jak zapowiedział to Joe Biden i NATO, że do 11 września wycofają się z Afganistanu, czy również i my wycofamy swoje wojska, powiedział: "Tak, plany są skoordynowane. W myśl zasady, że razem weszliśmy do Afganistanu, razem przystosowywaliśmy nasze wojsko do sytuacji i razem z Afganistanu wychodzimy, a więc te plany są skoordynowane".
Biały Dom zapowiedział, że do 11 września br. – 20. rocznicy ataków terrorystycznych – amerykańskie wojska opuszczą Afganistan. Amerykańska administracja podkreśliła, że decyzja została skonsultowana z sojusznikami z NATO. Decyzję o zakończeniu zaangażowania w Afganistanie oficjalnie ogłosił prezydent Joe Biden.
Czytaj też: Biden: USA zamierzają utrzymać "mocną obecność wojskową w regionie Indo-Pacyfiku oraz w Europie"
Decyzję o zakończeniu misji Resolute Support i wycofaniu sojuszniczych wojsk ogłosiła także Rada Północnoatlantycka – organ decyzyjny NATO złożony z ministrów spraw zagranicznych i obrony państw członkowskich.
Polskie wojsko brało udział w misjach w Afganistanie od 2001 r., początkowo w ramach prowadzonej przez USA operacji Enduring Freedom, później w składzie sojuszniczych sił ISAF – w czasie tej misji Polacy odpowiadali za prowincję Ghazni – a od 2015 r., po zakończeniu misji ISAF, wystawiała kontyngent w doradczo-szkoleniowej misji Resolute Support.
Za obamy 17 września w 2011 roku USA powiedziało, ze bazy i radaru tarczy antyrakietowej nie będzie.?.super kontynuacją
db+
To dość odważna teza, biorąc pod uwagę, że prezydentura Obamy trwała od 20 stycznia 2009 do 20 stycznia 2017, a proces przekazywania władzy Donaldowi Trumpowi rozpoczął się 10 listopada 2016.
ZZZZ
PiS.dzielce próbują wymazać z historii fakt, że całą swoją politykę zagraniczną oparli na relacjach z prezydentem wszystkich pomarańczowych.