Polityka obronna
Adam Bodnar przedstawi informacje na temat zarzutów ws. podkomisji smoleńskiej
Prokurator generalny Adam Bodnar przedstawi w Sejmie informację na temat wniosków skierowanych do prokuratury po zbadaniu działań podkomisji smoleńskiej – zapowiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W piątek wieczorem MON ma przedstawić izbie ustalenia zespołu, który badał działania podkomisji smoleńskiej. Po zakończeniu prac zespołu resort poinformował o złożeniu w prokuraturze 41 zawiadomień, 24 z nich dotyczą byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza, który od 2018 r. był przewodniczącym podkomisji. Według specjalistów powołanych do zbadania jej działań podkomisja dopuściła się manipulacji, naruszenia tajemnicy, niegospodarności, a także łapownictwa.
„Przedstawimy ustalenia zespołu, wnioski, manipulacje, które były stosowane – półsłówka, półprawdy, dążenie wyłącznie do potwierdzenia swojej hipotezy, a nie do szukania prawdy” – powiedział Kosiniak-Kamysz dziennikarzom. „Będzie też informacja prokuratora generalnego dotycząca wniosków, które złożyliśmy do prokuratury” – dodał, wskazując, że „to ta część, która nie była do tej pory publikowana ani omawiana”.
Czytaj też
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do wypowiedzi szefa BBN Jacka Siewiery na temat sposobu, w jaki Macierewicz kierował resortem obrony. „W BBN tamte czasy są kojarzone z najgorszymi możliwymi. Jest wielu oficerów, wielu pracowników BBN, którzy bardzo źle wspominają tamten czas” – powiedział Siewiera w TVN24 w rozmowie na temat komisji ds. rosyjskich wpływów.
„Trzeba się z tą wypowiedzią zgodzić. Jeżeli ona pada ze strony szefa BBN, jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Dudy, to jest wyraźny sygnał również dla partii dzisiaj opozycyjnej”. Według wicepremiera po takiej ocenie „z okolic Pałacu Prezydenckiego partia opozycyjna powinna się tym bardziej zastanowić”. „Dziwię się, że do dzisiaj się nie odcięła od działań Antoniego Macierewicza, nie podjęła kroków o usunięciu go z klubu, z partii. Oczywiście to są ich decyzje, ale po tym raporcie, który pokazaliśmy, inne decyzje są akceptacją działań Antoniego Macierewicza” – dodał.
Czytaj też
Raport z działań zespołu oceniajacego podkomisję smoleńską MON przedstawiło pod koniec października na trwającej cztery i pół godziny konferencji prasowej. Zespół stwierdził prace pod założoną tezę, wybiórcze traktowanie eksperymentów, łapownictwo, badania, których wyniki nie były do niczego potrzebne, manipulacje, naruszenie tajemnicy i niegospodarność. Koszty działania podkomisji wyceniono na 81 mln zł, z czego 47 mln zł to wartość pozostałego Tu-154 - jednego z dwóch rządowych samolotów dyspozycyjnych tego typu, którymi latał pułk specjalny odpowiedzialny za transport osób a najwyższych stanowiskach w państwie. Zespół nie badał okoliczności samej katastrofy z 1o kwietnia 2010, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński. Przyczyny wypadku były w latach 2010-11 przedmiotem prac Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.