Reklama

Polityka obronna

5,9 mln zł wydała podkomisja smoleńska MON

<p>Posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej na temat badania katastrofy smoleńskiej. Drugi z prawej przewodniczący podkomisji do jej ponownego zbadania Antoni Macierewicz. Fot. Defence24.pl</p>

Kierowana przez byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej wydała do tej pory 5,9 mln zł, w tym ok. 900 tys. w tym roku – wynika z informacji, jakie zostały przedstawione w środę na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej.

Na wniosek opozycji wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz oraz przewodniczący podkomisji, były szef MON Antoni Macierewicz przedstawili posłom informację m.in. na temat wydatków tej podkomisji oraz kwot wypłacanych na odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.

Podobnie jak w grudniu 2017 r., gdy komisja obrony po raz ostatni zajmowała się tematem katastrofy, dyskusja momentami miała emocjonalny przebieg i została przerwana na wniosek posłów PiS.

Zanim to się stało, Macierewicz poinformował, że podkomisja smoleńska od momentu powołania w lutym 2016 r. wydała w sumie 5,9 mln zł. Z kolei Skurkiewicz wyjaśnił, że w roku 2016 wydatki wyniosły 1,463 mln zł (choć początkowo planowano 4 mln zł), zaś w roku 2017 r. wydano 3,517 mln zł (pierwotnie planowano 4,602 mln zł). W sumie daje to niecałe 5 mln zł. Łatwo więc policzyć, że w 2018 r. podkomisja wydała już ok. 900 tys. zł. Skurkiewicz powiedział Defence24.pl, że jest to stan na koniec marca.

Przedstawiciele MON chętnie zderzają wydatki podkomisji z tym, ile wydała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która zbadała katastrofę smoleńską pod kierunkiem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera i opublikowała raport w lipcu 2011 r. Jej funkcjonowanie kosztowało 2,921 mln zł, zaś wydatki na ekspertyzy kosztowały 3,189 mln zł. W sumie daje to 6,11 mln zł.

undefined
Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (pierwszy z prawej). Fot. Defence24.pl

Wiceszef MON poinformował też, że wydatki na odszkodowania dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w latach 2010-15 wyniosły 71 mln zł, zaś od 2016 r. do teraz – 21,5 mln zł.

Podobną informację przedstawił w grudniu 2017 r. ówczesny wiceminister Bartosz Kownacki. Wtedy jednak kwoty wypłacone rodzinom już w okresie rządów PiS wyniosły – jak wynika z podliczenia danych przedstawionych przez Kownackiego – 21,16 mln zł.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Podpułkownik (Ret.) Janusz Wareda

    Po pierwsze, nie jestem specjalistą w zakresie badania przyczyn wypadków lotniczych i mam odwagę przyznać się do tego. Tym bardziej, z zażenowaniem czytam nieodpowiedziane i wręcz infantylne, komentarze forumowiczów na różnych forach internetowych dot. przyczyn tragedii smoleńskiej. Należę do pokolenia, której uczono podstawowej zasady, a mianowicie: JAK NIE POTRAFISZ, TO NIE PCHAJ SIĘ NA AFISZ! Dziwię się, że obecne pokolenie, a przynajmniej wielu jego przedstawicieli, nie czuje zażenowania w sytuacji, kiedy publicznie wypowiada się o rzeczach, o których nie ma zielonego pojęcia. Niestety, takie wypowiadanie się - jest bardzo charakterystyczne dla czasów nam współczesnych! I po drugie, w dniu wczorajszym obejrzałem telewizyjną konferencję b. szefa MON Antoniego Macierewicza, który kieruje podkomisją do ponownego zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, przedstawił główne tezy tzw. raportu technicznego, a także łaskawie odpowiedział na kilka pytań. Osobiście postanowiłem poczekać - do chwili ogłoszenia przez tę komisję jej raportu końcowego. Kiedy to nastąpi: może za rok, może wcześniej, może później? No zobaczymy? Zwróciłem natomiast uwagę, że na powyższy temat, nie wypowiedział się publicznie po zakończeniu konferencji - ani obecny szef MON, ani jakikolwiek przedstawiciel resortu, którym kieruje minister Mariusz Błaszczak. Chciałbym wszystkim zainteresowanym przypomnieć, że wspomniana wyżej podkomisja, podlega służbowo ministrowi M. Błaszczakowi. Brak publicznej wypowiedzi min. Błaszczaka w przedmiotowej sprawie, bądź osoby przez niego upoważnionej, jest co najmniej zastanawiająca!

    1. -CB-

      Tyle, że 99% składu tej \&quot;podkomisji\&quot; również nie jest specjalistami, ale niestety nie mają odwagi tego przyznać. No i pchają się na afisz. Dlatego również z zażenowaniem słucham ich infantylnych (żeby nie nazwać tego ostrzej) komentarzy... Nie mówiąc już o tym, że taka \&quot;podkomisja\&quot; nie ma żadnej mocy sprawczej, a mówienie iż \&quot;unieważniają raport Millera\&quot; jest kompletną bzdurą.

    2. Perun

      Też nie jestem specjalistą od wyjaśniania katastrof lotniczych ale z wykształcenia znam się na budowie płatowca. Na pewno znam się na tym lepiej niż większość (jeżeli nie wszyscy członkowie podkomisji) i z zażenowaniem patrzę na to co wyprawia od kilku lat ta ekipa. A Macierewicz wymyślający na każdą rocznicę coraz bardziej fantastyczne teorie i nie mając na to żadnego dowodu ośmiesza całą katastrofę.

  2. Kiks

    Kilkanaście rakiet spike w błoto...

    1. Wawiak

      Fakt, ale to nie jedyne miejsce, gdzie przez ostatnich 20 lat wywalono je w błoto. Wcale też nie jest to największe z tych błot...

  3. zwykły obserwator

    Tak to wyjątkowe wydarzenie, zginęli dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych (plus prezydent), prezez NBP, prezes IPN, szef BBN.... Ciekawostka warta wyjaśnienia. Oszczędności z kradzieży VAT (i podobnych) pozwalają na ekstra wydatki, oczywiście w granicach rozsądku.

    1. George

      Luka w VAT w latach 2016 - 2017 jest większa od luki w latach 2008 - 2015. Tak wynika z raportu firmy doradczej PWC. A katastrofa smoleńska dawno wyjaśniona. Przez polskich specjalistów, za dużo mniejsze pieniądze.

    2. lako

      Jakie oszczędności? Polska jest zadłużona na ponad 1000 mld złotych.. kiedyś wszyscy za to zapłacimy, gdy politycy dojdą do granicy marnotrawienia pieniędzy.

    3. ZZZ

      Wg PwC luka w VAT w roku 2017 wyniosła 2% PKB. Dla porównania w roku 2013 było to2,9% PKB.

  4. ktos

    Tak z ciekawosci... rozbija sie samolot i wyplacane sa odszkodowania rodzinom. Czy jezeli codziennie gina ludzie na drogach to tez ich rodziny moga liczyc na analogiczne odszkodowania? Rozumiem ze smierc czlonka rodziny to wielka tragedia, natomiast nie widze roznicy miedzy rodzinami z 10.IV.2010 a innymi rodzinami ktorych bliscy zgineli w katastrofach kolejowych, drogowych, lotniczych itp... Jezeli ktos uwaza ze moze cos mu sie stac... niech sie ubezpieczy.

    1. Karol

      Właśnie, Ty nie widzisz różnicy a oni widzą.

    2. ZZZ

      I tak właśnie jest. Jeśli rozbije się samolot LOT - ofiary lub rodziny dostaną od LOTu odszkodowanie. Tutaj przewoźnikiem był samolot państwowy, więc na państwo spada ciężar wypłaty odszkodowań. Nie wiem jak można tego nie rozumieć.

    3. Gts

      Jak mozna nie rozumiec ze nie o wtplaty chodzi, a ich wysokosc. Bo te odszkodowania sa wyzsze od normalnych i to wielokrotnie wyzsze. Przeciez to jest prawie 1mln na osobe, ktora zginela, a ide o zaklad ze rodziny zalogi to nie dostaly 1/10 tego miliona. Za to politycy z rodzinami wyrwali po pare milionow. Najwieksze pazery chcialy 9 i 5 mln zl. To juz jest chciwosc bezgraniczna... wezmy tez pod uwage ze wielw osob dostalo tez inne zapomogi niz ww. odszkodowania jak zasilki i renty. Bezczelnosc tego biznesu jest chyba nazbyt oczywista, zwlaszcza w porownaniu z tym jak sa traktowani inni ludzie.

  5. Kajak

    Przepraszam kiedy przyleca 2 helikoptery?

  6. bender

    Dojenie podatnika trwa w najlepsze

  7. Jakub

    A ile to hełmów kwelarowych... I w takich wlasnie okolicznosciach, powstaje krzywdzące dla wojska przeświadczenie, że to banda nieudaczników nie mająca pojęcia o zarządzaniu.

  8. Igor

    Bardzo słusznie, przecież polski żołnierz może używać stalowych hełmów czy latać mi2 i su22, a prawda nasza jest najnaszniejsza...

  9. powstały z kolan

    zwrócić z odsetkami + prokurator.

  10. jedynestobaniek

    Hmmm..... 100 mln PLN łącznie... zabrakło mi słów.

Reklama