Reklama

Polityka obronna

Pistolety z Radomia dla Straży Granicznej

  • Fot. PGZ
    Fot. PGZ

Straż Graniczna podpisała umowę z Fabryką Broni „Łucznik” - Radom na dostawę pistoletów samopowtarzalnych P99 wraz z kaburami i ładownicami.

Umowa pomiędzy Fabryką Broni "Łucznik" - Radom a Komendą Główną Straży Granicznej na dostarczenie 363 kompletów pistoletów P99 kal. 9x19 mm Parabellum została podpisana 24 sierpnia 2016 roku. Kontrakt został podpisany przez zastępcę Dyrektora Techniki i Zaopatrzenia KGSG płk Piotra Sienkiewicza oraz prezesa Fabryki "Łucznik" - Radom Adama Suligę. Prezes Suliga stwierdził, że polskie służby mundurowe "doskonale znają" wyroby spółki, wyraził też zadowolenie z faktu, że oferta zakładu z Radomia została doceniona przez krajowe instytucje.

Polska Grupa Zbrojeniowa dąży do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa poprzez dostarczenie najwyższej jakości uzbrojenia i sprzętu nie tylko Siłom Zbrojnym RP, ale także innym formacjom mundurowym (...) Umowy takie, jak ta pomiędzy Fabryką Broni „Łucznik” – Radom i Komendą Główną Straży Granicznej, dowodzą, że PGZ S.A. odgrywa ważną rolę w systemie bezpieczeństwa państwa, rozumianym szerzej niż jedynie jako siły zbrojne. Cieszymy się, że służby dbające o bezpieczeństwo Polski i Polaków po raz kolejny obdarzyły nas zaufaniem.

Prezes Zarządu PGZ S.A. Arkadiusz Siwko

Z kolei Arkadiusz Siwko, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, w skład której wchodzi radomska fabryka, podsumował, że PGZ odgrywa ważną rolę w systemie bezpieczeństwa Polski, rozumianym szerzej niż jedynie jako siły zbrojne.

Pistolety, wraz z kaburami z uchwytami na pas i ładownicami na magazynki, mają być dostarczone do 2 grudnia br. Łączna wartość kontraktu wynosi ponad 658 tys. zł.

Czytaj także: Beryle w Straży Granicznej. "Powrót" broni typu wojskowego

Pistolet samopowtarzalny P99, kal. 9 x 19 mm Parabellum jest przeznaczony zarówno dla policji (przyjęty na uzbrojenie w 2001 roku), jak i dla służb mundurowych oraz ochrony osobistej. Można go nosić z nabojem w komorze nabojowej, co zapewnia możliwość szybkiego oddania pierwszego strzału.

P99 działa na zasadzie krótkiego odrzutu lufy, zaś zamek ryglowany jest przez przekoszenie lufy w płaszczyźnie pionowej w systemie Browning-Petter. Jego kształt dostosowany jest dla strzelców prawo i leworęcznych. Wykonany z polimeru szkielet pistoletu posiada szynę Picatinny, co umożliwia zamontowanie oświetlenia taktycznego lub laserowego wskaźnika celu.

Reklama

Komentarze (8)

  1. gość

    Teraz tym badziewiem z Radomia P99 uszczęśliwiają straż graniczną...? Masakra, po co oni się silą na produkcję tego w Polsce jak mogą kupić udanego, sprawdzonego, prostszego w budowie i przyjaźniejszego Glocka 19....

  2. DZIADEK SAMO ZŁO

    A ja powiem tak: MAM/IAŁEM NOWEGO OD 3 LAT TEN SZMELC I MI SIĘ ROZPADŁ-DOSŁOWNIE TZN.WSKAZNIK ZAŁADOWANIA WYBIŁ MI W TWARZ PODCZAS STRZAŁU PO NAPRAWIE RUSZNIKARSKIEJ WYTRZYMAŁ OK 200 STRZAŁÓW(barnua,MESKO I S&B) ZACZĄŁ STRZELAĆ NAGLE OGNIEM CIĄGŁYM (ZACZEP SZLAK TRAFIŁ) PO KOLEJNYM SERWISIE I 50 STRZAŁACH PĘKŁ ZAMEK.NIE DZIĘKUJĘ TA BROŃ TO GÓWNO.MAM OBECNIE STARĄ CZ 75 POLECAM

  3. marcin

    no, przynajmniej pistolet na poziomie, a nie jakiś WIST

    1. Extern

      WIST podobno też nie był aż taki zły jak go malowali, ale miał podobno dwie wady. -Źle zaprojektowaną kaburę która sama naciskała przycisk wyrzutnika magazynka. -Za małe okno wyrzutowe łuski co czasem powodowało zablokowanie się broni gdy łuska utknęła Podobno nawet Prexer opracował odpowiedni pakiet modernizacyjny eliminujący te problemy ale z tego co gdzieś czytałem modernizacji poddano tylko około tysiąc sztuk z 40 tyś wszystkich tych pistoletów służących w armii. A obecnie chyba przekazali je do zaszczytnej służby w szeregach logistyków.

  4. autor nieznany

    Wszystko fajnie pięknie. Ale ja mam inne pytanie. Po co po raz kolejny, bawić się w tworzenie nowego pistoletu dla WP, (mam na myśli PR-15 Ragun), zamiast co roku kupować po, powiedzmy 10 tyś właśnie P99? Tak była by pełna unifikacji broni krótkiej ze wszystkim służbami. Już raz z WIST-94 była wtopa.

    1. gts

      1. Bo nie jest to wersja bez wad i jesli mozna to sie ja poprawia. Przykladem jest tu oryginal ktory Walther poprawil juz dwukrotnie a zmiany sa znaczne wiec przynajmniej dlatego. Np na poczatku produkcji HK-416 mial tyle wad, ze nie wiadomo w ogole czy bedzie dzialal. Dzis wersja A5 zdobywa co raz wieksza popularnosc za rowno w wojsku jak i sluzbach specjalnych. 2. Wezmy pod uwage ze jest to licencja o parametrach zwlaszcza lufy gorszych od niemieckiego oryginalu. Znany byl tez problem z zamkami, ktore podczas strzelania potrafily sie odblokowac i wystrzelic w oko strzelca. Wynika z tego ze nie wszystko co Polskie jest dobre. 3.Ja np jestem przeciwny wspieraniu biznesikow tylko dlatego ze polskie, jesli jakosc zostaje daleko w tyle za swiatowymi produkcjami, a cena jest niejednokrotnie wyzsza... Polski robtobik i tak nie zwrobi bo jego pesnja to III swiat. Zarobi na tym gangster z ukladu powiazan sluzb i polityki. Na tym wszystkim najbardziej moga ucierpiec uzytkownicy. 4. Wybierajmy rozsadnie. Jesli firma modernizuje swoj produkt i zbiera on pozytywne recenzje oraz utrzymuje kontakt cenowy z czolowka to jak najbardziej powinno sie ja brac pod uwage, ale jesli nie to nie widze zadnych powodow, zeby utztymywac darmozjadow ktorych jeszcze podatnik musi dotowac, a potem przeplacac jeszcze za produkt. Jak sprawuje sie modyfikacja RAD w stosunku do PPQ M2? To pytanie dla uzytkownikow...

    2. Qba

      Ale służby używają Glocki 17 i 19, HK USP, Sig Sauery P226 i P228

  5. DZIAD

    Nie można powiedzieć prawdy, że kupiliśmy te pistolety bo pochodzą z polskiej fabryki? Trzeba przyznać że jakość produktów z Radomia jest już na świecie doceniana szczególnie wśród amerykanów - a ci lubią wybrzydzać

    1. Qba

      Akurat jakość P99 z Łucznika jest krytykowana.

  6. zol

    A dlaczego nie polska modernizacja P99 RAD (DAO) tylko P-99 AS? Przecież ludzie narzekają na ten model i system Anti-Stress.

    1. Qba

      Bo AS tańszy

  7. Leszek Witkowski

    Cena oryginalnego VIS-a polskiej produkcji wynosi okolo 5 tys USD, poniewaz jest to pistolet wykonany ze specjalnej stali - lufa i bardzo starannie wykonczony. Ma on opinie jednego z najlepszych pistoletow na swiecie. Pozniejsza niemiecka masowa produkcja nie osiaga juz takiej ceny i mozna go zdobyc nawet za 600 - 700 USD. Wiem, ze Radom wypuscil krotka serie VIS-ow dla celow reklamowych. Zastanawiam sie czy nie warto byloby powrocic do seryjnej produkcji, na poziomie jego przedwojennej jakosci, tego poszukiwanego pistoletu. Sam zaplacilem 1300 $ za produkt pod niemieckim nadzorem z poczatkowych numerow serii E. Sadze, ze mozna utrzymac cene w granicach $ 800 za sztuke i mysle, ze ta produkcja bylaby oplacalna.

    1. Marek

      Ba. VIS to była klasa sama w sobie. Szkoda, że po wojnie złożyło się tak, że zamiast kontynuować produkcję tego co dobre, przyjęto znacznie gorszą od niego tetetkę. Zmiana kalibru nie jest tu żadnym wytłumaczeniem, bo spokojnie można było zrobić wersję na 7,62 × 25 mm i zamiast wprowadzać później nie wiem po co 9 × 18 mm pokombinować nad "cudowną wersją" (pojemność magazynka i podwójna akcja) tej porządnej broni.

    2. PiotrEl

      "ViS" miał szereg wad. Wcale nie był taki halo - "przeciętniak" - tyle że Polski stąd legenda. Wady: 1. niewygodny uchwyt (w każdym razie Colt M1911 ma wyraźnie lepszy) 2. Bardzo złe przyrządu celownicze (szczególnie przy celowaniu szybkim i w złych warunkach oświetlenia) 3. Niewygodna zmiana magazynka 4. Brak bezpiecznika napiętego kurka 5. Niewygodny kształt kurka. Niemcy klepali go ( 6 -7 razy tyle co Polacy do Września) bo całe oprzyrządowanie do produkcji było gotowe,,,

  8. PiotrEl

    Nie wiem czy Straż otrzyma tą wersję ale strzelałem z oryginału Walther P99 i nie podobał mi się spust. Tzn. moment strzału był nie do przewidzenia. Wolę sytuację gdy jest wyraźny moment przy naciskaniu spustu, granica po której pada strzał. Tu było ściąganie, ściąganie i strzał pada "niewiadomokiedy". Takie rozwiązanie jest lepsze przy broni długiej i strzale z użyciem celownika optycznego np. na > 200 metrów. Może to tylko ten egzemplarz miał tak spust ustawiony?

    1. Marek

      Rzecz gustu. Mnie akurat biorąc pod uwagę to, z czym bawiłem się na strzelnicy P99 leży. Pewnie dlatego są miejsca, w których ludzie dobierają pod siebie broń.

Reklama