6 stycznia br. źródła w armii pakistańskiej podały, że jeden z jej żołnierzy został zastrzelony w wymianie ognia z żołnierzami indyjskimi w zapalnym regionie Kaszmiru.
Obie strony podają sprzeczne wersje wydarzeń. Według Pakistańczyków za zajście odpowiadają siły indyjskiej, które przekroczyły tzw. Linię Kontrolną i zaatakowały pakistański posterunek w Sawan Patra, natomiast siły pakistańskie odparły agresorów.
Rzecznik Indyjskich Sił Zbrojnych poinformował z kolei, że siły indyjskie nie naruszyły Linii Kontrolnej, to Pakistańczycy naruszyli zawieszenie broni, otwierając ogień, na co musiały odpowiedzieć w adekwatny sposób. Inne źródła w armii indyjskiej uzupełniają ten komunikat mówiąc o "niesprowokowanym" ostrzale sił indyjskich przez siły pakistańskie z ciężkich moździerzy i broni automatycznej.
Sytuacja w Kaszmirze, do którego pretensje terytorialne roszczą sobie oba państwa, cały czas daleka jest do ustabilizowanej. W samym roku 2012, doszło tam do 75 naruszeń zawieszenia broni.
Nuklearne Indie i Pakistan stoczyły jak dotąd 3 konflikty zbrojne od 1947 r., gdy uzyskały niepodległość od Wielkiej Brytanii.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie