Siły zbrojne
Ochronić transport na Bałtyku. Manewry Marynarki Wojennej
Okrętowa Grupa Zadaniowa polskiej Marynarki Wojennej rozpoczęła ćwiczenia osłony transportu morskiego na Morzu Bałtyckim.
Załogi samolotów i śmigłowców Marynarki Wojennej realizować będą zadania rozpoznania akwenów znajdujących się poza zasięgiem środków radiolokacyjnych okrętów. Będą wskazywać potencjalne cele do przeprowadzenia symulowanego ataku, zarówno dla okrętów jak i wydzielonych sił Morskiej Jednostki Rakietowej. Będą także prowadzić operację osłony szlaków żeglugowych przed atakami spod wody oraz działania pozorujące zagrożenia asymetryczne z powietrza.
Jak podaje kmdr ppor. Radosław Pioch, na Bałtyku przebywa od 2 do 3 tysięcy jednostek, co statystycznie stanowi blisko 15% globalnego transportu morskiego. Prowadzona jest wymiana handlowa, transfer surowców oraz ruch pasażerski. W polskich portach przeładowywanych jest średnio ok. 70 milionów ton ładunków rocznie. Tylko jeden kontenerowiec jest w stanie dostarczyć jednorazowo ponad 15 tysięcy kontenerów, a na jednym wycieczkowcu może być ponad 3 tysiące pasażerów. To tylko wybrane przykłady rosnącego znaczenia transportu morskiego.
To dlatego scenariusze ćwiczeń Marynarki Wojennej skupiają się na operacjach związanych z osłoną i obroną morskich szlaków komunikacyjnych, utrzymaniem panowania na morzu i niedopuszczeniem do blokady morskiej kraju, która oznaczałaby odcięcie od źródeł zaopatrywania. Wiele ćwiczeń obejmuje zatem przeciwdziałanie atakom z wody i powietrza oraz atakom okrętów podwodnych. W ich trakcie prowadzone są operacje antyterrorystyczne, antypirackie, a także operacje stabilizacyjne, wymuszania pokoju czy humanitarne. Manewry o takim charakterze są także kluczowe dla tworzenia atmosfery bezpieczeństwa na morzu, koniecznej dla niezakłóconego rozwoju transportu i handlu morskiego.
ito
Polska jest w genialnej sytuacji- musi budować flotę od nowa i może sobie wybrać czy pójdzie w okręty uniwersalne (co najmniej fregaty) czy w specjalizowane- korwety ZOP, korwety plot i okręty rakietowe do walki z celami morskimi/lądowymi- wtedy zawsze w zespole. Wystarczy wybrać i budować. I płacić. Pamiętając, że nawet na Bałtyku żeby mieć jeden okręt w akcji trzeba posiadać co najmniej dwa (drugi to droga do/z rejonu działania, odtwarzanie gotowości, remonty). No, może jednak sytuacja Polski nie jest aż tak genialna. A sytuacja PMW... śmigłowce na końcówce resursów, następców póki co nie widać, okręty pojedyncze i stare- uzupełnienie jak wyżej, dywizjon rakietowy ograniczony środkami rozpoznania i namierzania do horyzontu, zaplecze- jak w całym polskim wojsku albo gorzej, bo przecież na bajoro nie warto... może jednak lepiej pominąć ją milczeniem. Rzekłbym, że w tej sytuacji ćwiczenia WALKI o ochronę żeglugi zakrawają na ponury żart.
Gall Anonim
"na Bałtyku przebywa od 2 do 3 tysięcy jednostek, co statystycznie stanowi blisko 15% globalnego transportu morskiego" Ten fakt powinni przemyśleć ci wszyscy bywalcy tego forum, według których Bałtyk jest "sadzawką bez większego znaczenia" więc Marynarka Wojenna RP to niepotrzebna fanaberia.
Extern
15% transportu licząc ilość jednostek czy tonaż przewożonych przez nie towarów?
W.
Eksperci twierdza, ze ew. wojna rozstrzygnie sie na ladzie.
Marek
Te manewry to jest zbyt ponury żart, żeby można się było z niego śmiać.
anakonda
cwiczenia ze sprzetem ok ale czy cwiczyli obrone jesli sprzetu juz nie bedzie bo z racji wygasania resursów lub utraty podczas działan moze zdarzyc sie taka sytuacja i bedziemy musieli radzic sobie bez nich
Maczer
Niestety smiech przez lzy - kuter rakietowy i okret podwodny wykonuja zdania korwet i fregat...
Gall Anonim
W założeniach planującego te ćwiczenia nie wyglądało to chyba tak kiepsko. Zapewne plan był taki, że Mi-14PŁ wraz z SH-2G i współpracując z ORP "Sęp" wykryją i zniszczą każdego podwodnego przeciwnika zanim ten zdoła użyć swojego uzbrojenia przeciw chronionym transportowcom. Z kolei ORP "Grom" we współpracy z samolotem patrolowym Bryza 1R i zapewne również ORP "Sęp" zniszczą każdego nawodnego przeciwnika zanim ten będzie mógł odpalić swoje przeciwokrętowe pociski kierowane. A ewentualny atak z powietrza miały zapewne odeprzeć myśliwce Mig-29.
asdasd
A w jaki niby sposób okręty tych klas zapewnią osłonę pplot??? Przecież one mają tylko wyrzutnie rakiet Strieła, mogą się co najwyżej same bronić, a jeśli mam być szczery to same siebie tym nie obronią... Szkoda paliwa i pary... Zamiast wydawać kasę na bzdury MON powinien kupić 6 korwet, w tym 3 typowo do osłony pplot z bardzo silnym uzbrojeniem pplot. Tylko mam na myśli zakup, na już, bez dialogów, gotowy produkt z półki. Bo potrzebujemy tego jak ryba przysłowiowej wody.
Leszczuk
Korwety powinny byc zakupione dla WOT. To jest obecnie priorytet!
oskarm
@asdasd Silna OPL l, zdolna do obrony przed pelnym spektrum zagrozen z powietrza nie zmiesci sie na korwecie. Do tego potrzebujesz okretu o wypornosci co najmniej 4500 ton. To juz fregata.
Wojciech Szymański
Nie wiem czy zamieszczone zdjecie ORP Grom jest aktualne, ale jesli tak to zadziwia brak wyrzutni pocisków RBS na pokladzie okrętu.
CB
Jeżeli się przyjrzysz, to podstawy na pokładzie widać, a same rakiety znajdują się w kontenerach, które można w bardzo łatwy i szybki sposób montować/demontować. To jest wyrzutnia, a jednocześnie kontener transportowy, który można wrzucić w całości np. na samochód.
marynarz
przejąć te 4 fregaty od Australii i można mówić o panowaniu w polskiej strefie odpowiedzialności
DYZIO
a nie lepiej byłoby "wynająć piratów somalijskich na swych szybkich motorówkach " ..chłopaki mają doświadczenia jak podchodzić skrycie jak atakować 100x razy większego przeciwnika ...no i są wiarygodni .....zbiornikowcem chyba chcą rondo na morzu zablokować a kutrem ..oj tam sezon na dorsze to można połowić
jednoroczny ochotnik Marek
Chyba poprzez robienie z siebie tarczy osłonowej?
inny
Transport na Bałtyku najlepiej obroniłby nowy okręt, bo kuter rakietowy (nawet z najlepszymi rakietami woda - woda), który aby wystrzelić rakiety p-lot musi wysłać marynarza na pokład i kazać mu celować do celu lecącego ponad barierą dźwięku ... - to nawet wygląda niepoważnie :/
Kiks
Ruscy niedługo znajdą jakiś szelf i wbiją podmorską chorągiewkę twierdząc, że cały Bałtyk jest ich własnością.
Geoffrey
"scenariusze ćwiczeń Marynarki Wojennej skupiają się na operacjach związanych z (...) utrzymaniem panowania na morzu". Rex regnat, sed non gubernat. Jak można utrzymać coś, czego się nie ma?
Marek1
To polskie Kobeny jeszcze w ogóle pływają ? Jest ich bodaj 4 - ile jest operacyjnych ?
Podbipięta
Niech uważają na piratów z Jomsborga.