Geopolityka
Nowy ośrodek zarządzania kryzysowego NATO w Jordanii
W środę w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że Sojusz Północnoatlantycki będzie kontynuował walkę z terroryzmem, podejmował działania stabilizacyjne poza swoimi granicami i pozostanie otwarty na nowych członków. Podczas środowego spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO zdecydowano, w Jordanii powstanie nowy ośrodek zarządzania kryzysowego sojuszu.
„Niestabilna sytuacja poza naszymi granicami stanowi zagrożenie dla nas samych” – oświadczył Stoltenberg na zakończenie dwudniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Dlatego też NATO będzie nadal szkolić siły bezpieczeństwa w krajach, w których mają miejsce konflikty i będzie pomagać w tworzeniu trwałych instytucji” - zapewnił.
Stoltenberg stwierdził, że tego rodzaju narzędzia najlepiej pozwalają partnerom NATO zarówno bronić się, jak i walczyć z międzynarodowym terroryzmem. Jako przykład przywołał rozpoczęty w tym roku program szkoleń sił bezpieczeństwa Iraku, w ramach którego specjaliści Sojuszu uczą rozpoznawania i neutralizowania ładunków wybuchowych, organizowania wojskowej opieki medycznej, serwisowania sprzętu, a także pomagają w tworzeniu instytucji zapewniających bezpieczeństwo.
Czytaj także: Mattis i Tillerson nie chcą ograniczeń w prowadzeniu wojny z terroryzmem
Podkreślił przy tym, że w operacjach tych biorą udział również kraje partnerskie, nienależące do Sojuszu, takie jak Serbia czy Jordania. To właśnie w Jordanii – o czym zdecydowali na środowym spotkaniu ministrowie - powstanie nowy ośrodek zarządzania kryzysowego. Kilka krajów przyczyni się też do stworzenia dużego ośrodka szkoleniowego w Iraku.
Jedną z kwestii omawianych w środę przez ministrów był proces przechodzenia od działań wojskowych prowadzonych przez Sojusz w Iraku przeciwko Państwu Islamskiemu do działań stabilizacyjnych. Siłom koalicji udało się wyzwolić ok. 3 mln ludzi i 95 proc. terytorium kraju. W ramach przygotowań do przyszłorocznego szczytu NATO w Brukseli ministrowie rozmawiali również o sposobach zwiększenia zaangażowania we współpracę z Sojuszem krajów partnerskich ze wschodu i południa.
“Wiemy, że eksport pokoju i stabilizacji, a także walka z terroryzmem to wyzwania dla całego pokolenia. Tu nie ma szybkich i łatwych rozwiązań" – zastrzegł Stoltenberg. "Ale zrobiliśmy postęp i jesteśmy zdeterminowani, by zrobić jeszcze większy” - zapewnił.
Podczas środowego spotkania ministrowie spraw zagranicznych NATO rozmawiali również o polityce otwartych drzwi, czyli perspektywie przyjmowania nowych członków. Jako przykład na to, że jest to polityka aktualna i że przyczynia się do wzmocnienia siły i bezpieczeństwa Sojuszu, podano Czarnogórę, która przystąpiła do niego w czerwcu tego roku.
Czytaj także: Kolejne rozszerzenie NATO na Bałkanach?
Wcześniej obradowano też na temat stanu przygotowań do ewentualnego członkostwa Gruzji, ustalając działania, które mają pomóc temu krajowi w spełnieniu wojskowych i politycznych warunków przystąpienia do paktu. „Decyzja o przyjęciu nowych członków jest suwerenną decyzją poszczególnych państw i 29 członków Sojuszu i nikt inny nie ma w tej sprawie prawa weta” – zaznaczył Stoltenberg, odnosząc się nie wprost do działań Rosji, która stara się powstrzymać proces rozszerzania NATO, tak jak próbowała to robić w przypadku Czarnogóry.
Czytaj więcej: Czarnogóra i Serbia: rosyjskie veto dla NATO [ANALIZA]
Postępy poszczególnych krajów starających się o przyjęcie do Sojuszu ministrowie spraw zagranicznych NATO ocenią podczas kolejnego spotkania w kwietniu 2018 r.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie