Siły zbrojne
Mroczek: Nie poprzemy zmniejszenia armii zawodowej i większych zaliczek [WYWIAD]
Nie poprzemy zmniejszenia armii zawodowej i większych zaliczek przy zamówieniach na uzbrojenie i sprzęt wojskowy, wątpliwości budzi zwiększenie wydatków obronnych dopiero od 2020 r., jesteśmy natomiast gotowi poprzeć zmianę sposobu liczenia PKB przy planowaniu budżetu MON – podkreśla w rozmowie z Defence24.pl wiceszef sejmowej komisji obrony Czesław Mroczek (PO).
Rafał Lesiecki, Defence24.pl: W Sejmie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o modernizacji technicznej i przebudowie Sił Zbrojnych RP, zakładającym m.in. zwiększenie wydatków obronnych docelowo do 2,5 proc. PKB i podwyższenie maksymalnej liczebności armii. Platforma Obywatelska opowiedziała się w Komisji Obrony Narodowej przeciwko przyjęciu tego projektu. Dlaczego?
Wiceprzewodniczący komisji obrony Czesław Mroczek (PO), wiceminister obrony w rządzie PO-PSL (2011-15): Ten projekt niesie ze sobą kilka niezwykle bulwersujących rozstrzygnięć. Oczywiście jest ubrany w szaty propagandy pt. wzmacniamy siły zbrojne, ale istocie zawiera regulacje, które osłabiają wojsko bądź prowadzą do niebezpiecznego wyprowadzania środków finansowych bez budowania potencjału bojowego.
Po pierwsze, w projekcie zakłada się zwiększenie dopuszczalnej liczebności etatowej sił zbrojnych. Chodzi przede wszystkim o Wojska Obrony Terytorialnej. Przy tej okazji minister Antoni Macierewicz zmniejsza dopuszczalny limit żołnierzy zawodowych ze 150 tys. do 130 tys. Obecnie przepisy określają tylko minimalną liczbę żołnierzy zawodowych – ma ich być co najmniej połowa w wojsku, które może liczyć maksymalnie 150 tys. żołnierzy. Wynika z tego, że żołnierzy zawodowych może być maksymalnie 150 tys., a Macierewicz obniża ten maksymalny próg do 130 tys.
Czytaj więcej: Więcej pieniędzy dla armii. Szybka ścieżka w Sejmie
Zgodnie z projektem wojsko ma liczyć maksymalnie 200 tys. żołnierzy, nie tylko zawodowych.
Minister Macierewicz chce zwiększyć liczbę żołnierzy weekendowych, a zmniejszyć armię zawodową z maksymalnej dopuszczalnej liczby 150 tys. żołnierzy do 130 tys.
Czytaj więcej: Jach dla Defence24.pl: Rewolucja w finansowaniu armii. Plan ws. Agencji Uzbrojenia
Projekt zawiera harmonogram stopniowego podnoszenia wydatków obronnych z co najmniej 2 proc. PKB obecnie, do minimum 2,5 proc. PKB w 2030 r.
Przełom, jeżeli chodzi o wydatki obronne i spełnienie zaleceń NATO już się dokonał. Uchwalona w 2001 r. ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP wprowadziła stały wskaźnik nakładów na obronę narodową w wysokości co najmniej 1,95% PKB. To była zasługa ówczesnego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego. W 2015 r. pod rządami PO i PSL przyjęliśmy postulowany przez NATO wskaźnik 2% PKB. Politycy PiS chcieliby się pod tym podpisać, wiceminister obrony Bartosz Kownacki mówił o jakimś "przełomie kopernikańskim", ale tu już nie ma miejsca na ich podpis. To już dawno zostało zrobione.
To, co się przewiduje w tym projekcie, to czysta propaganda, dlatego że Macierewicz zakłada wzrost wydatków obronnych od 2020 r. Pierwotnie na ten rok projekt MON zakładał wydatki na poziomie co najmniej 2,2% PKB, a w takcie prac rządowych obniżono to do co najmniej 2,1% PKB. Poza tym w 2020 r. nie będzie już Macierewicza. Niech on nie ustawia budżetu przyszłym rządom, bo nie wiadomo, czy po rządach PiS Polskę będzie stać na taki wskaźnik. Spełniamy i spełnialiśmy wymóg NATO. Macierewicz nie ma w tym żadnych zasług, a teraz próbuje ustawiać przyszłym rządom wydatki budżetowe.
Czytaj więcej: Budżetowy plan MON w Sejmie. Poprawki Rady Ministrów
Od ponad 20 lat PKB rośnie, więc zmiana metodologii obliczania wydatków w ustawie z odniesieniem do roku bieżącego, zamiast roku poprzedniego byłaby korzystna dla sił zbrojnych.
W tym zakresie się zgadzamy. Jesteśmy gotowi poprzeć rozwiązanie, żeby te 2% PKB było liczone według roku budżetowego a nie roku poprzedniego.
Pierwsza wersja ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu sił zbrojnych została uchwalona w maju 2001 r., czyli pod koniec kadencji Sejmu, i planowała wydatki obronne do 2006 r. włącznie. To też wpływało na budżety planowane przez następne rządy.
Ale odbyło się to w atmosferze konsensusu. Cała klasa polityczna zgodziła się, że Polska powinna spełniać standardy NATO i mieć siły zbrojne zdolne do kooperacji z armiami sojuszniczymi. W tej chwili nie ma takich uzgodnień. Obecne kierownictwo MON straciło wszelką wiarygodność. Niejasności w stosunku do Macierewicza i pozostałych wiceministrów są tak duże, że ci ludzie nie mają wiarygodności, żeby wychodzić ze strategicznymi pomysłami. My oczekujemy wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i zarzutów, które zostały postawione w stosunku do Macierewicza. Jest on człowiekiem niewiarygodnym i nie zbuduje żadnego konsensusu politycznego w Polsce.
Czy sprzeciw PO wobec projektu wynika z braku konsensu i zastrzeżeń do kierownictwa MON?
Nie poprzemy zmniejszenia armii zawodowej i nie poprzemy zwiększenia wypłaty zaliczek.
Obecne kierownictwo MON wydaje pieniądze, ale nie pozyskuje sprzętu. Skandalem było zwiększenie poziomu zaliczek na uzbrojenie i sprzęt wojskowy z 2 mld zł rocznie do ponad 5 mld zł w 2016 r. i łączne nierozliczone zaliczki na poziomie 8,5 mld zł. Tymczasem w tym projekcie zaplanowano rozszerzenie strumienia wypłaty zaliczek. To jest niecelowe i niegospodarne. Część tych zaliczek wynika wyłącznie z chęci wykazania się wykonaniem planu modernizacji technicznej. Proszę zwrócić uwagę, że w 2016 r. opiewał on na 7,4 mld zł a 5,2 mld zł wydano w formie zaliczek. To jest 70%.
A zwiększenie wydatków w perspektywie wieloletniej?
To jest nieprzekonujące. To nieuzgodnione zapowiedzi, z którymi będą musieli uporać się następcy PiS. W tej sprawie najchętniej byśmy się wstrzymali. Natomiast jesteśmy gotowi poprzeć zapis, że PKB w ustawie jest liczone według roku, na który planowany jest budżet. Ta kwestia nie budzi wątpliwości.
Obecne kierownictwo MON zarzuca Platformie Obywatelskiej brak poparcia dla wzmacniania zdolności armii.
Z ministrem Tomaszem Siemoniakiem budowaliśmy profesjonalną armię, zwiększaliśmy jej liczebność ze 100 tys. do 112 tys. żołnierzy, wyposażaliśmy ich w nowoczesny sprzęt, i nie na papierze tylko przez faktyczne zwiększanie modułów bojowych w wybranych związkach taktycznych. Zwiększenie liczby żołnierzy zawodowych i wzmocnienie ściany wschodniej to decyzje ministra Tomasza Siemoniaka i moje z 2015 r. Macierewicz buduje weekendowo-parafialne wojska, zmniejszając liczbę żołnierzy zawodowych. Taka jest różnica.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Rafał Lesiecki
Czytaj więcej: Polska zwiększy wydatki obronne do 2,5% PKB. Nowy projekt ustawy
Psyt
"Poza tym w 2020 r. nie będzie już Macierewicza" - a skąd ta pewność?
Łukasz
"Z ministrem Tomaszem Siemoniakiem budowaliśmy profesjonalną armię, zwiększaliśmy jej liczebność ze 100 tys. do 112 tys. żołnierzy, wyposażaliśmy ich w nowoczesny sprzęt, i nie na papierze tylko przez faktyczne zwiększanie modułów bojowych w wybranych związkach taktycznych" jak szybko miernoty zaczynają wierzyć w swoją wielkość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Licznik
Budowaliśmy budowaliśmy budowaliśmy...i mamy raptem cos ok 50 tys żołnierzy liniowych. Bo urzędasów i cywili mamy ponad 50 tys. Ale mowa była o ...150 tys??? JAK?
marzyciel
Z sukcesów Mroczka najbardziej mi się podoba zintegrowanie wreszcie Spikea z Rosomakiem, te nowe wielorazowe no i te nowiuskie tak ważne jednorazówki - granatniki ppanc , zakup nowych bwp i następców SU22. Teraz po tych zakupach nasze wojsko wreszcie jest dobrze uzbrojone!
ekonomista
Brawo Minister Macierewicz! Zmniejszenie liczebności armii zawodowej to absolutne konieczność, bo na sprzęt, wyszkolenie, misje, płace i emerytury najzwyklej w świecie nie starczy. Te 2,5% to fantastyka, bo po 2020 utracimy środki unijne i pogorszy się sytuacja demograficzna. Praktyka taka by podnosić wydatki następcom (po wyborach w 2019 roku) powinna być zakazana w konstytucji. OT do zadań pomocniczych w zupełności wystarczy: wszyscy wiemy, że żadnego siedzenia po lasach nie będzie. OT jest planowana do kryzysów emigracyjnych, klęsk żywiołowych itp. Gdybyśmy musieli wysłać 20 000 - 30 000 policjantów do wsparcia innego kraju, np. Szwecji co za jakieś 20 lat zapewne będziemy musieli zrobić to OT może wesprzeć policję w Polsce.
Ech
Ale nam nakupili: Raki tyle że BEZ pocisków! Gdzie granatniki ppanc? Gdzie niby amunicja do Krabów? Gdzie amo do Langust? Jak dopilnował Kormorana (Gawrona)? Od 20 lat czekamy na wymianę BWP-ów!!! Buuuuuu!!!
olaf
A co się najpierw kupuje, sprzęt czy uzbrojenie do niego. Do langust jeszcze było uzbrojenie zalegające. Rak dopiero wchodzi i teraz trzeba zakupić amunicję. Kraby podobnie.
skipper
To kopia z wypowiedzi Pana Boczka300 Rosomaków - 100 Leo + pojazdów - modernizacja Leo (jaki cud?! - nie zerwane przez AM) - JASSM - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - Krab (Przecięty węzeł gordyjski podwozia. Jaki cud?! - nie zerwane przez AM, ale dzięki groźbie strajku.) - Kryl - rozwój - Rak - Poprad - Pillica - Tryton - ZSSU-30 - Kormoran II - Piorun - Soła - C-295M - Bryzy - Mastery - H225M - zerwany przez AM. Brak zastępstwa! - Liwiec - CKPEiRT - M+C gotowe do rozpoczęcia projektu - ORKA wejście w procedure wspólnego pozyskania z Norwegią (db): - wybór dostawcy na Wisłe. Skrytykowany i podważony jako bezsensowny przez AM po to, żeby po roku wybrać to samo, - śmigłowce VIP - radar P18PL- realizacja prac rozowjowych - system radiolokacji pasywnej - realizacja prac rozwjowych - BSP Orlik - unieważnione przez AM - BSP Wizjer - unieważnione przez AM - BWP Borsuk - umowa na PR 24.10.2014 (czyli jednak nie uwalano wszystkiego) - WPT Rosomak realizacja PR (chociaż jak dla mnie to akurat budowa wozu pomocy drogowej na podwoziu za grube miliony jest bez sensu) - WRT Rosomak realizacja PR - Nowy Kołowy Transporter Opancerzomy - umowa na prace rozwojowe 23.12.2013 - LOTR Kleszcz umowa na PR 23.12.2013 - Tytan - realizacja projektu - drugi NDR - rozpoczęcie realizacji projektu - MMSD szczebla operacyjnego - projekt zakończony - MMSD szczebla oddział/pododział - rozpoczecie projektu, przetarg unieważniony przez AM - Rosomak BMS - ogłoszono przetarg, unieważniony przez AM - modernizacja PZL 130 Orlik - zakończono - zakup symulatorów (Śnieżnik, Puszczyk, MIG 29, CASA, Rosomak, LST dla Wojsk Specjalnych). Dostarczone lub w trakcie realizacji. - UKM 2000P - zamówiono 378 sztuk w 2015 - granatniki rewolwerowe - mosty towarzyszące Daglezja. A co Macierewicz jak na razie OOOO
Albin-S
Niech mi ktos napisze co kupił i w jakich ilościach p.Mroczek bo o granatnikach MON deliberuje od 11 lat. Spike nie zintegrowany z Rośkiem od 10 lat. Nawet zapalników do Rpg76 nie zdołał załatwić. Najpierw zamówili Raka z amo, potem amo wycofali z kontraktu. Po co?? Wiceminister Mroczek nie pilnował terminów na Gawrona? Dobry "sprawny" minister?
alois
pomroczność ?
Rezerwista
Bez wątpienia .... ugrupowanie które nie zrobiło nic kompletnie nic pozytywnego dla armii a wręcz przeciwnie zdemolowało armię .... jaki sprzęt kupiła PO dla wojska ?
czytelniczka
Jak to u Macierewicza "zwiększenie osiąga się poprzez zmniejszenie" !
Hubert
Mroczek ma rację. To jest przerażające - za Macierewicza wydajemy coraz więcej na obronę i mamy wolniejsze tempo modernizacji (wydatki majątkowe spadają) oraz więcej, ale słabiej wyszkolonych żołnierzy, którzy pójdą w rozsypkę przy pierwszym kontakcie z wrogiem. Putin zaciera ręce.
pewny
pewnie możesz sporo powiedzieć na temat gustów Putina. A teraz kilka istotnych spostrzeżeń. Dotąd mięliśmy kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy liniowych oraz całą grupę bankietową oraz amię ochroniarzy jak w republice bananowej. Poza jednostkami liniowymi oraz specjalsami nie bylo praktycznie zadnych odwodów albo jednostek wsparcie (Obrona Terytorilalna) Rozumiem że w razie W jednostki liniowe miały również zajmować się działąniami pomocniczymi obroną cywilna etc??? ŻĄRTY. Obecnie odtwarzany jest potencjał bojowy ...KUPUJE SIĘ WRESZCIE AMUNICJĘ, ĆZĘŚCI ZAMIENNE, MATERIAŁY TECHNICZNE (SIC!) i wiele innych niezbędnych do podstawowych działań
raz dwa trzy
PO jak zwykle miesza. Co z tego że PO miało zapisanych 150 tyś. żołnierzy jako wartość maksymalną? Było 112 tyś. i nic więcej, więc taki zapis był martwy , można było zapisać i 250 tyś. dla propagandy..... Wartości według których PIS planuje to 130 tyś. zawodowych i 70 tyś. OT, więc realne wartości .........
echo
"wartość dopuszczalna" -proszę przeczytać ze zrozumieniem a potem zabierać głos.
Zmechol
...Przy tej okazji minister Antoni Macierewicz zmniejsza dopuszczalny limit żołnierzy zawodowych ze 150 tys. do 130 tys - ludzie odchodzą a chętnych wbrew pozorom brak
box
A możesz wyjaśnić jakie znaczenie miał ten zapis o 150tys? Jakby tym było napisane 150mln to czułbys się bezpieczniej? Za poprzedniej władzy na papierze mogło być do 150tys a realnie było 96 (w 2015) i nikt nie podejmował żadnych działań żeby to zmienic i nawet nie deklarował takiej chęci, a liczba żołnierzy z roku na rok spadała. Obecnie liczba żołnierzy zawodowych rośnie i są konkretne plany zwiększenia jej do 115tys do końca 2018 roku oraz deklarowana chęć dalszego zwiększania w kolejnych latach
Jańcio
Wg danych w jednostkach liniowych mamy po rządach Siemoniaka AŻ ok. 45 tyś bagnetów. Reszta to leśne dziadki i cywile na etatach wojskowych. Ochrone jednostek oddano agencjom ochrony(dano zarobić kosztem MON prywaciarzom z układami). Defacto to byl "papierowy" wzrost a realnie redukcja liczby żołnierzy liniowych.
Wojak
Panie Mroczek nikt się pana nie będzie o zdanie pytał. Już miał pan swoją szansę razem z Siemoniakiem zrobić coś dobrego dla obronności i z tej szansy pan nie skorzystał. Teraz lepiej siedzieć cicho, nie komentować i nie kompromitować się do końca.
wars
Mroczek ale jak rządziliście to żołnierzy zawodowych nie było nawet 1oo ooo., dlaczego wtedy Pan nie protestował?
Hex
70 tys OT realne wartości XD takie realne jak wzrost wydatków na armię do 2,5% do 2030, 2030...czyli za ile kadencji? XD
Viggen
,,ministrem Tomaszem Siemoniakiem budowaliśmy profesjonalną armię, zwiększaliśmy jej liczebność ze 100 tys. do 112 tys,, dadajmy i wysłać 20 tys zaprawionych w bojach do cywila, o czym def24 pisał.
korektor
Żołnierz jak baletnica. W pewny wieku już tak sprawny nie jest i wymienia się na nowszy model. To nie to samo, co siedzenie przez cały dzień przed komputerem. A nawet jak odejdzie taki żołnierz, to dalej jest w rezerwie kadrowej na godzinę W. (upraszczając całą sprawę).
Karol
Tak wzmacniali armie, że po 12 latach służby wyganiali do cywila. Żołnierz wyszkolony, doświadczony i wynocha do cywila.
Pablo
A co w tym dziwnego? Zainteresuj się jak to działa w innych krajach NATO- ile trwa służba szeregowych zawodowych i jakie ma to znaczenie dla potencjału mobilizacyjnego.
edi
PO niech już armii się nie tyka bo za chwilę z 90 000 zostanie nam 50 000. Ja już wolę Antka bo choć wyśle zawodowców do WOT zamiast na emeryturę gdzie przepadną.
Alexxx
Mroczek ma racje , modernizacja na papierze.....