Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Majowe Lotnictwo już w sprzedaży

…a w nim m.in. dzieje i teraźniejszość ukraińskich sił powietrznych, doświadczenia z eksploatacji śmigłowców Sokół sprzedanych do Włoch, opis doświadczeń lotnictwa ekwadorskiego z wielozadaniowymi samolotami myśliwskimi Mirage, o tym kto użytkuje jeszcze lekkie myśliwce F-5 Tiger II oraz monografia ostatnich sowieckich myśliwców dwupłatowych.

Stracona szansa, tak można by podsumować ostatnie dwie dekady dziejów lotnictwa Republiki Ukrainy. Kiedy była sowiecka republika uzyskała niepodległość, przypadła jej niemal połowa potencjału lotniczego całego Związku Sowieckiego, w tym liczne bombowce strategiczne, nawet te najnowsze. O tym jak degenerowało się lotnictwo Ukrainy, co z niego pozostało i jakie próby były i są podejmowane– szczególnie po rozpoczęciu konfliktu z Rosją – aby odwrócić negatywne trendy, to wszystko w bogato ilustrowanym opracowaniu Sebastiana Zagdańskiego.

Włoska firma Eliwork rozpatrywała wiele zachodnich konstrukcji, które mogłyby wypełniać w Alpach zadania ratownicze, logistyczne i przeciwpożarowe. Ostatecznie ze wszystkich ofert zostały wybrane polskie śmigłowce W-3 Sokół, które są tam eksploatowane już od ponad dekady obok mniejszych maszyn produkcji francuskiej. O tym jakie są doświadczenia Włochów z polskimi maszynami szerzej można przeczytać w tekście Michała Petrykowskiego.

Ekwador to niewielkie państwo w Ameryce Południowej, które w ostatnich dekadach miało okazję stoczyć, w miarę, nowoczesną wojnę przeciwko sąsiadującemu Peru. W walkach tych wykorzystano licznie reprezentowane w tym państwie samoloty Mirage i pochodzące od nich konstrukcje izraelskie (Kfir) i południowoafrykańskie (Cheetah). Jakie są doświadczenia Ekwadorczyków, posiadających jedne z najlepiej wyszkolonych sił powietrznych na kontynencie południowoamerykańskim? O tym w artykule Martina Pospišila.

F-5, rówieśnik sowieckiego samolotu myśliwskiego MiG-21, był projektowany jako ekonomiczna maszyna zdolna do bazowania na lotniskowcach eskortowych US Navy, jednak kiedy był gotowy do służby okręty tej klasy przeszły już do lamusa. Mimo to maszyna okazała się rozwiązaniem niezwykle efektywnym kosztowo i w tysiącach egzemplarzy była eksportowana do sojuszników Stanów Zjednoczonych na całym świecie. Na jego podstawie zaprojektowano też udany samolot szkolno-bojowy. O tym co pozostało z dawnej chwały do dnia dzisiejszego i kto używa F-5 mimo ich wieku i relatywnie coraz mniejszych możliwości? Okazuje się że nie tylko najbiedniejsi. Więcej na ten temat w artykule Marcina Stremskiego.

Reklama

Komentarze (1)

  1. Dawo

    Kupiłem już, bardzo ciekawy numer.

Reklama