Siły zbrojne
Macierewicz przywitał grupę batalionową NATO
Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz wziął udział w ceremonii przywitania żołnierzy grupy batalionowej NATO w Piotrkowie Trybunalskim.
Minister obrony narodowej podkreślił, że obecność wojsk NATO w Polsce nie jest przejawem jakiegokolwiek dążenia do agresji. "Odwrotnie, jest odpowiedzią na zagrożenie agresją, jaka wisi nad Polską i innymi krajami Europy Środkowej i Wschodniej ze względu na zagrożenie ze wschodu"– zaznaczył. Jak przypomniał szef MON, piknik odbywa się w miejscu szczególnym – na pl. Jana Pawła II, który jako najwybitniejszy Polak otworzył drogę do wielkich przemian politycznych; ich zwieńczeniem - przekonywał Macierewicz - jest obecność wojsk NATO w Polsce.
To zadanie realizujecie, posługując się najnowocześniejszym sprzętem; obecnie jego cząstkę widzimy na ulicach i placach Piotrkowa. Ale dużo więcej tego sprzętu przemieszcza się przez całą Polskę – z zachodu na wschód, z południa na północ – wszędzie tam, gdzie potrzebna jest obrona, wszędzie tam, gdzie potrzebna jest zbrojna obecność żołnierzy sojuszu, by odstraszyć jakiegokolwiek wroga"
Czytaj więcej: Pierwsza bateria przeciwlotnicza 35 mm już w tym roku w Polsce
Dziękując przybyłym żołnierzom, podkreślił, że to im nasz kraj zawdzięcza bezpieczeństwo. Według Macierewicza, siły NATO rozlokowywane wzdłuż wschodniej flanki - od Estonii, Łotwy, Litwy, Polski po Rumunię - są po to, by odstraszać i bronić. W ceremonii wziął też udział m.in. Dowódca Generalny RSZ gen. dyw. Jarosław Mika.
Główną częścią grupy batalionowej bazującej w Polsce są elementy 2. Pułku Kawalerii, stacjonującego na stałe w Niemczech. Są one wyposażone w transportery Stryker w różnych wersjach, a także np. haubice M777 kalibru 155 mm. Są jednak wspierane przez brytyjski pododdział rozpoznawczy z wozami Jackal oraz rumuńską baterię przeciwlotniczą dysponującą armatami 35 mm. Ta ostatnia jednostka jest pierwszym w historii rozmieszczonym w Polsce w celu użycia operacyjnego pododdziałem OPL uzbrojonym w broń standardowego dla NATO kalibru 35 mm.
Jesteśmy gotowi, by walczyć i zwyciężać, ale w głębi serc mamy poczucie, że nie będziemy musieli tego robić. Jednak jeśli będzie trzeba – nasi żołnierze są wyćwiczeni i gotowi, by wykonać każdą misję
Za serdeczne w Piotrkowie podziękował Polakom dowódca batalionowej grupy bojowej Steven E. Gventer, na którym duże wrażenie zrobił obchodzony właśnie jubileusz 800-lecia Piotrkowa – on sam pochodzi z teksańskiego miasteczka liczącego sobie zaledwie 200 lat. Amerykanin podkreślił, że zdolności bojowe wojsk NATO wynikają przede wszystkim z efektywnych ćwiczeń prowadzonych w gronie sojuszników – m.in. Wielkiej Brytanii, Rumunii i Polski. Ocenił, że żołnierze składający się na grupę batalionową są bardzo dobrze przygotowani do swoich zadań.
JP/PAP
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie