Strony libijskiego konfliktu zbrojnego zgodziły się podczas prowadzonych w Tunezji rozmów na zorganizowanie 24 grudnia 2021 r. wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Libii — poinformowała w piątek patronująca negocjacjom pokojowym ONZ.
"Doprowadzenie do wyborów wymaga nowej władzy wykonawczej, która zjednoczyłaby kraj. Do tego z kolei potrzeba ustanowienia zreformowanej rady prezydenckiej oraz efektywnego i zjednoczonego rządu jedności narodowej" - przekazała dziennikarzom Stephanie Williams, pełniąca obowiązki wysłanniczki ONZ ds. konfliktu w Libii.
Czytaj też: ONZ: postępy rozmów pokojowych w Libii
Toczące się w tym tygodniu rozmowy w stolicy Tunezji są efektem zawartego 23 października rozejmu między głównymi stronami konfliktu: uznawanym przez społeczność międzynarodową Rządem Jedności Narodowej (GNA) z siedzibą w Trypolisie i Libijską Armią Narodową (ANL) dowodzoną przez gen. Chalifę Haftara. Wielu Libijczyków wątpi jednak, by rozmowy pokojowe zakończyły trwający od blisko dekady krwawy konflikt, którego geneza sięga obalenia dyktatury Muammara Kadafiego w 2011 r. - zauważa agencja Reutera.
Do zawieszenia broni doszło cztery miesiące po ustabilizowaniu się linii frontu po nieudanej ofensywie sił Haftara na Trypolis. W czerwcu siły rządowe z pomocą Turcji przełamały 14-miesięczne oblężenie. Rozejm zaczął obowiązywać od dnia jego ogłoszenia; zakłada on m.in. opuszczenie Libii przez najemników i zagranicznych bojowników oraz powstanie wspólnych sił policyjnych.
Czytaj też: MiG-29 zestrzelony. Zemsta Hawków?
Od 2014 r. w Libii toczyła się z różną intensywnością wojna domowa między rywalizującymi ze sobą ośrodkami władzy — siłami skupionymi wokół Haftara oraz GNA. W konflikcie pośrednio lub bezpośrednio zaangażowanych jest szereg innych państw. Rząd w Trypolisie wspierany jest m.in. przez Turcję i Włochy, zaś siły Haftara — przez Rosję, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Francję.
Przedstawiciel ONZ bardzo optymistycznie wypowiada się o tym porozumieniu ale trudno znaleźć libijskiego polityka który byłby tak optymistyczny. Gdy trwają negocjacje najemnicy Haftara w Syrcie i Jurfie budują umocnienia militarne, Haftarowi i stojącym za nim aktorom międzynarodowym takie wybory są bardzo nie na rękę, oni wtedy stracą władzę dlatego będą szukać sposobu aby wybory się nie odbyły lub aby podważyć wynik. Razem z Haftarem są przywódcy plemienni ze wschodu Libii z którymi Haftar w zamian za uznanie siebue oddał część zysków i lokalną władzę.
"oni wtedy stracą władzę dlatego będą szukać sposobu aby wybory się nie odbyły lub aby podważyć wynik." Mamy tu Proroka, do wyborów jeszcze duuużo czasu,a Prorok już wie kto wygra :>