Siły zbrojne
Krok w stronę Miecznika. Kluczowe zdolności przemysłu [News Defence24.pl]
Ministerstwo Obrony Narodowej pracuje nad własnymi rekomendacjami w związku z budową okrętów „Miecznik”. Poza wnioskami z przeprowadzonej przez Inspektorat Uzbrojenia fazy analityczno-koncepcyjnej pod uwagę brane jest także ustanawianie zdolności polskiego przemysłu obronnego – dowiedział się Defence24.pl od rzecznika Inspektoratu Uzbrojenia mjr. Krzysztofa Płatka.
Aktualnie w Ministerstwie Obrony Narodowej wypracowywane są rekomendacje uwzględniające zarówno wnioski z fazy analityczno-koncepcyjnej, jak i aspekty związane z utrzymaniem istniejących oraz ustanawianiem nowych zdolności polskiego przemysłu obronnego i stoczniowego, w efekcie których będą mogły zostać podjęte decyzje dotyczące realizacji programu pozyskania okrętów MIECZNIK. – poinformował w odpowiedzi na Defence24.pl rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia mjr Krzysztof Płatek.
W listopadzie Defence24.pl dowiedział się, że Inspektorat Uzbrojenia wypracował rekomendacje ws. Miecznika i zostały one wysłane do MON w celu zatwierdzenia. Formalnie jednak nie oznaczało to zakończenia fazy analityczno-koncepcyjnej. Postępowanie na pozyskanie nowych jednostek ma się bowiem rozpocząć dopiero po zakończeniu wszystkich prac w ministerstwie.
Tak więc o ile ogólne założenia techniczne dotyczące pozyskania Miecznika zostały już przygotowane i czekają na zatwierdzenie, to nadal trwają rozważania na temat udziału polskiego przemysłu, który miałby w ramach programu Miecznik nie tylko wykorzystać posiadane zdolności, ale także je poszerzyć. Zgadza się to z wcześniejszymi deklaracjami zgodnie z którymi wiodącą rolę w programie Miecznik powinien odgrywać polski przemysł zbrojeniowy, w szczególności stoczniowy, we współpracy z partnerami zagranicznymi.
Program okrętu obrony wybrzeża Miecznik wielokrotnie ewoluował w ramach Planu Modernizacji Technicznej, jest też mocno opóźniony w stosunku do pierwotnych planów, na co wpływ miały m.in. zmiany jego koncepcji (o czym niżej). Pierwotnie planowano pozyskanie trzech okrętów wielkości korwety, wraz z trzema okrętami patrolowymi ze zdolnością zwalczania min typu Czapla, w oparciu o zbliżony projekt. Z tego założenia jednak zrezygnowano.
Czytaj też: Programy Miecznik i Czapla zamknięte?
Jednocześnie po publikacji przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego Strategicznej Koncepcji Bezpieczeństwa Morskiego w 2017 roku pojawiło się coraz więcej głosów, aby okręty typu Miecznik powstały nie jako korwety, a jako fregaty – z większymi zdolnościami, ale jednocześnie cięższe i bardziej kosztowne. Ostateczne decyzje w tej sprawie będą znane w momencie rozpoczęcia postępowania.
Okręty typu Miecznik w założeniu powinny być zdolne do zwalczania celów nawodnych, powietrznych i podwodnych, w tym we współpracy ze śmigłowcami pokładowymi. W Marynarce Wojennej RP mają zastąpić przestarzałe fregaty Oliver Hazard Perry – ORP „Generał Kazimierz Pułaski” oraz ORP „Generał Tadeusz Kościuszko”, zbudowane na przełomie lat 70. i 80. XX wieku, wprowadzone do MW RP w pierwszych latach po wejściu Polski do NATO. Okręty typu Miecznik mają stanowić podstawę nawodnych sił uderzeniowych Marynarki Wojennej RP.
Zatroskany
Żadnego miecznika nie będzie, z czego się cieszę. Nie dlatego go nie będzie bo po prostu ich nie potrzebujemy ale dlatego że to nas przerasta koncepcyjnie i organizacyjnie jeśli będzie te okręty budował PGZ. Zamiast korweto-fregato-ścigacza powinniśmy dokończyć nowoczesną Orkę. Duże okręty na Bałtyku w czasie wojny nie mają sensu!!