Reklama

Siły zbrojne

Kancelaria Prezydenta: Najpierw struktura dowodzenia, potem decyzje personalne

Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska. Fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP
Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska. Fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP

Prezydent Andrzej Duda uznał, że najpierw należy zakończyć budowę nowej struktury kierowania i dowodzenia wojskiem, a dopiero potem podejmować decyzje personalne – powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska.

Prezydent Andrzej Duda zdecydował we wtorek, że w święto Wojska Polskiego nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich w Siłach Zbrojnych RP. Oficjalnym powodem decyzji są trwające prace nad nowym systemem kierowania i dowodzenia i brak uzgodnień w tej kwestii, co – w ocenie prezydenta – nie stwarza warunków do oceny kandydatów z punktu widzenia merytorycznego oraz uwzględniającego potrzeby wojska.

Czytaj więcej: Święto Wojska Polskiego bez nominacji generalskich

Nominacji generalskich nie będzie, ponieważ jeżeli w tej chwili trwają prace nad ustaleniem struktur związanych z kierowaniem i dowodzeniem, to pan prezydent jako szef sił zbrojnych uznał, że najpierw należy zakończyć te prace budowania, a dopiero potem podejmować decyzje personalne.

Halina Szymańska, Szefowa Kancelarii Prezydenta w TVP Info

Pytana w środę o doniesienia na temat konfliktu między ośrodkiem prezydenckim a MON, Szymańska zwróciła uwagę w TVP Info, że ministerstwo wydało oświadczenie, "w którym potwierdza, że cały czas trwają prace w porozumieniu z BBN i z panem prezydentem". "Czyli mowa jest o współpracy, o dialogu, nie o konflikcie" – zaznaczyła szefowa Kancelarii Prezydenta.

Czytaj więcej: MON o nominacjach generalskich: Kluczowe decyzje już podjęte

Zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda zdecydował, że 15 sierpnia, w święto Wojska Polskiego nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich. Taki plan rozważano w Pałacu Prezydenckim od ponad tygodnia. We wtorek został on ogłoszony przez BBN.

Oficjalnym powodem są trwające prace nad nowym systemem kierowania i dowodzenia i brak uzgodnień w tej kwestii, co – w ocenie prezydenta – nie stwarza warunków do oceny kandydatów pod kątem merytorycznym i z uwzględnieniem potrzeb wojska.

Czytaj więcej: Nominacje generalskie. Spór prezydenta i MON stał się jawny [ANALIZA]

W odpowiedzi MON oświadczyło, że kluczowe decyzje personalne zostały podjęte w ubiegłym roku, a kwestie będące nadal przedmiotem dyskusji nie mają zasadniczego znaczenia i mogą zostać uzgodnione w toku dalszych konsultacji. Jednocześnie ministerstwo zaznaczyło, że bez ukształtowania kadry dowódczej reformy wojska mogą zostać zaprzepaszczone.

W sporze o reformę systemu kierowania i dowodzenia wojskiem zasadnicza dyskusja między MON a BBN dotyczy istnienia i umiejscowienia w nowej strukturze jakiejś formy dowództwa połączonego. Jak wyjaśniał wiosną Soloch, BBN skłania się ku wydzieleniu do tej roli osobnej instytucji, zaś MON – ku strukturze w ramach zreformowanego Sztabu Generalnego WP. W Koncepcji Obronnej RP, jawnej części Strategicznego Przeglądu Obronnego, zamiast obecnego Dowództwa Operacyjnego RSZ ma powstać Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia.

W wywiadzie dla Defence24.pl szef BBN, odnosząc się do udziału prezydenta i BBN w pracach nad reformą powiedział: Wszyscy uczestnicy prac są zgodni co do konieczności wskazania w sposób jednoznaczny, kto jest głównodowodzącym w systemie dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP. Z tym wiąże się planowane wzmocnienie roli szefa Sztabu Generalnego WP. W BBN zwracamy też uwagę na konieczność zachowania kompatybilności narodowych struktur dowodzenia ze strukturami sojuszniczymi. W związku z tym koniecznie jest zachowanie struktury, która będzie odpowiadała za operacje połączone.

Czytaj więcej: Marynarka potrzebuje strategii. Soloch dla Defence24 o modernizacji sił morskich, celach BBN i reformie dowodzenia [WYWIAD]

MON podkreśla, że propozycja zmian w systemie dowodzenia powstała przy udziale przedstawicieli prezydenta i była konsultowana z BBN. Według ministerstwa projekt znacznie poszerza kompetencje prezydenta, "na ile pozwalają na to przepisy obowiązującej konstytucji". Ustawa zasadnicza mówi zaś, że prezydent mianuje szefa Sztabu Generalnego WP i dowódców rodzajów sił zbrojnych.

W Wojsku Polskim jest obecnie 67 generałów i admirałów.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (5)

  1. axyz

    Mnie nie martwi ilość generałów, ale ich jakość. Nie mam zaufania do tych "zaocznych kursów na generała", bo to mi się kojarzy z czasami słusznie minionymi...

  2. Arek

    W Wojsku Polskim jest obecnie 67 generałów i admirałów. O co najmniej 37 generałów i admirałów za dużo. Minister Obrony Narodowej za dużo gada, a za mało robi. STOP bierzcie się do roboty bo czas ucieka. Szkoda na was kasy i czasu.

    1. Bolesław

      Nie wiem skąd to twoje obliczenie, ale tak intuicyjnie: plutonami powinni dowodzić porucznicy, kompaniami kapitanowie, batalionami majorzy, pułkami pułkownicy, a brygadami i dywizjami - generałowie. Tych ostatnich w wojskach lądowych mamy szesnaście (niech będzie 20 stanowisk), plus ze dwóch w MW plus pięciu w wojskach lotniczych i jeden w specjalnych. Daje to razem góra do 30 stanowisk generalskich w "brygadach i dywizjach", do tego paręnaście w sztabach i koniec. Niestety nasz problem jest problemem wszystkich armii NATO, stopniowo redukujących w ostatnich 20 latach jednostki, po których zostało zbyt wielu generałów - i nikt nie wie, co z nimi zrobić. Nam niedługo dojdzie jeszcze ze 20 etatów generalskich w WOT (17 w brygadach plus sztaby). Patrząc też w jakim tempie rozrasta się dawna kompania reprezentacyjna, pewnie niedługo będziemy mieli brygadę reprezentacyjną do defilad, a to już nowy etat generalski. Aha i jeszcze generałowie - kapelani.

    2. Bunio

      Znów ten mit. W Wojsku Polskim obecnie nie ma ani jednego generała armii (****) - czyli kogoś kto byłby równy rangą np. najwyższym dowódcom USA. I jest tylko pięciu czy sześciu trzygwiazdkowych. Dla porównania, w USA jest 37 samych generałów czterogwiazdkowych, a ogółem coś koło 900. Biorąc pod uwagę że armia polska jest 12 - krotnie mniej liczna, powinniśmy mieć więc około 80 generałów w służbie czynnej, w tym 3-4 czterogwiazdkowych.

  3. darek

    Pan Prezydent ma rację aby w razie konfliktu uniknąć sytuacji ,że dowodzi ten kto pierwszy złapie za słuchawkę telefonu.

  4. Lord

    Chwała Prezydentowi!!!

  5. olo

    100%. Antek za dużo gada za mało robi.

Reklama