Reklama

Siły zbrojne

Kanadyjskie rakiety przeciwpancerne sprzedane "za bezcen"

Pocisk TOW 2 odpalony z transportera Stryker - fot. US Army
Pocisk TOW 2 odpalony z transportera Stryker - fot. US Army

Kanadyjskie media odkryły, że siły zbrojne tego państwa sprzedały po niskiej cenie Stanom Zjednoczonym 2000 rakiet przeciwpancernych TOW 2.

Początkowo nikt nie potrafił powiedzieć co się stało ze składem rakiet przeciwpancernych wraz z wyposażeniem, na które jeszcze w 2009 r. wydano około 100 milionów dolarów. Jak podaje Ottawa Citizen, „zaginęły” w sumie: 592 pociski TOW 2 w wersji analogowej, 897 pocisków TOW 2 w wersji cyfrowej i 662 pociski TOW 2B w tzw. wersji „top attack missiles” (atakujące z góry).

Początkowo przedstawiciele sztabu głównego w Ottawie (National Defence Headquarters) nie chcieli mówić o tym, co się stało z rakietami, ale w końcu przyznano, że cały skład TOW 2 został przekazany amerykańskiej piechocie morskiej. Nie podano jednak ceny jaką otrzymali Kanadyjczycy za to uzbrojenie.

Nieoficjalnie był to ułamek tego, co Kanada zapłaciła kupując rakiety TOW 2 od Amerykanów. Oficjalną przyczyną sprzedaży uzbrojenia przeciwpancernego przez Kanadyjczyków była konieczność wprowadzania oszczędności narzuconych przez rząd premiera Stephena Harpera. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kanadyjskie władze nie biorą pod uwagę poważniejszego zagrożenia ze strony broni pancernej przeciwnika. W świetle kryzysu na Ukrainie i zagrożenia ze strony Rosji działania Kanady budzą jednak bardzo poważne wątpliwości.

Reklama

Komentarze (9)

  1. dfgdsg

    Oczywiste że amerykanie wjadą nawet starymi fordami pickupami w trakcie byle piardnięcia z ruskiej petardy na terytorium Kanady. Przecież taki numer to byłoby ciastko, torcik dla usa. Ruskie nie mają potencjału desantowego ani logistycznego potrafią się przemieszczać w ramach kontynentu natomiast operacje morskie bo mimo małej odległości będą konieczne spalą na panewce. W europie może być inaczej, zwłaszcza w takiej estonii czy finlandii ale próby ataku kanady tylko wzmocnią integrację między tymi krajami.

  2. Realista

    I tak już od roku są w syri

    1. MAG

      To prawda a do tego część z nich m . in. terroryści z ISIS już zdążyli bojowo użyć!

  3. te34

    A może rakiety tak naprawdę poszły do Ukrainy (jeśli mają możliwość ich wykorzystania - tego nie jestem pewny).

  4. grzegorzb3

    Ciekawie brzmi fragment "Z nieoficjalnych informacji wynika, że kanadyjskie władze nie biorą pod uwagę poważniejszego zagrożenia ze strony broni pancernej przeciwnika." To może być prawda jeśli te rakiety trafią na Ukrainę i tam posłużą do zniszczenia roSSyjskich czołgów. Te 2 tys. rakiet dobrze wykorzystanych przez Ukraińców mogłoby poczynić takie spustoszenie w rosyjskich siłach pancernych, że te przestałyby być jakimkolwiek zagrożeniem dla NATO w tym i dla samej Kanady rzecz jasna. W takim przypadku wszystko staje się logiczne i wyjątkowo bolesne dla RoSSji.

    1. pisanezkom

      Te 2tys. rakiet na Ukrainie byloby takim samym zagrozeniem dla naj jak i dla Rosji. Kiedy wy ludzie zrozumiecie, ze powiedzeni "wrog mojego wroga jest moim przyjacielem" to bzdura, ktora mozna sobie wlozyc miedzy bajki. Pojawiajaca sie nam pod bokiem silna Ukraina, jesli pozwolimy jej urosnac za bardzo, zmarginalizuje nas do pozycj Czech.

  5. jacenty

    Przecież na kilometr widać że to ciche wsparcie USA i Kanady dla Ukrainy :)

  6. x

    Pewnie okrężną drogą poszły na Ukrainę, tylko z przyczyn dyplomatyczno-prawnych nikt tego formalnie nie potwierdzi.

  7. Rafale

    Szkoda, że Polacy nie wzięli :D Jak ulał do "Kruka" by się nadawały

    1. cynik

      nic straconego, jeszcze moga kupic w cenie 5x wiekszej od rynkowej razem w pakiecie z obiecankami politycznymi

  8. von Stumpke

    Możliwe że te rakiety są teraz na Ukrainie

  9. vvv

    mogliby je sprzedac na ukraine. 2000 tow 2 zrobilyby niezle spustoszenie

    1. pudel

      może właśnie tak się stało, nikt się do tego nie przyzna przecież

    2. antyoszołom

      Wtedy Rosja mogłaby sprzedać 2000 Kornetów Hezbollahowi, "geniuszu".

Reklama