Reklama

Już wiadomo, że Ministerstwu Obrony Narodowej nie uda się zrealizować założonego w pierwotnym kształcie Planu Modernizacji Technicznej (PMT) Sił Zbrojnych w 2016 r. – planu, który jest głównym beneficjentem środków przeznaczonych na wydatki majątkowe MON. O powadze sytuacji może świadczyć fakt, że Inspektorat Uzbrojenia, odpowiedzialny za najważniejsze zakupy dla polskiej armii, wydał w pierwszych trzech kwartałach br. tylko 1,9 mld zł mając do dyspozycji 7,2 mld zł (a więc tylko 26,4%).

Do środków potencjalnie straconych należy zaliczyć przede wszystkim 1,969 mld zł przeznaczonych w tym roku na zakup „śmigłowców wsparcia bojowego, zabezpieczenia i VIP”. Ale „zagrożone” są również pieniądze zaplanowane na realizację programu „Zwalczanie zagrożeń na morzu” (275 mln zł – przede wszystkim na program Miecznik, Czapla i Kormoran) oraz samolot szkolno-treningowy - ze względu na możliwe opóźnienia w dostawie (445,7 mln zł).

Linia produkcyjna niszczyciela min „Kormoran” stoi w tej chwil bezczynnie. A przecież są środki, by rozpocząć budowę dwóch kolejnych takich jednostek – fot. M.Dura

Trzeba oczywiście pamiętać, że podpisywanie kontraktów pod koniec roku w resorcie obrony jest czymś zupełnie naturalnym, a więc na pewno suma środków wydanych z puli na wydatki majątkowe będzie większa niż 28%. Jest jednak bardzo duże prawdopodobieństwo, że część z tych pieniędzy pójdzie nie ta to, co wcześniej zaplanowano, a część będzie musiało być przekazanych z powrotem do budżetu państwa. Jak się jednak okazuje – wcale tak być nie musi.

Rzut na taśmę – czyli kupujmy co można, a nie co zaplanowano

Jednym ze sposobów najczęściej wykorzystywanych przez MON w ratowaniu budżetu są zakupy alarmowe. W ten sposób pieniądze przeznaczone zgodnie z PMT na określone zadanie wydaje się na coś innego, co miało być: albo realizowane później, albo co nie było wcześniej uważane za priorytet. Formalnie budżet jest w ten sposób wykonany, ale z punktu widzenia potrzeb Sił Zbrojnych RP może to nie być efektywne.

By zagospodarować środki na program „Zwalczanie zagrożeń na morzu” można zacząć od łatwego programu zbiornikowca Supply. Ale czy o to właśnie chodzi? – fot. Archiwum autora

Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych powinien być bowiem teoretycznie dokumentem przemyślanym i według zatwierdzającego go ministra Obrony Narodowej - dokumentem optymalnym. Co więcej od jego konsekwentnej realizacji zależy sposób wykonania często zupełnie wydawałoby się niezwiązanych ze sobą przedsięwzięć.

Przykładowo opóźnienie w zakupie bezzałogowych, latających systemów rozpoznawczych ma znaczny wpływ na możliwości operacyjne Morskiej Jednostki Rakietowej. Jednostka ta mając już kupione wyrzutnie z rakietami przeciwokrętowymi NSM o zasięgu ponad 200 km może zwalczać cele nawodne widziane własnymi radarami rozstawionymi na brzegu (a więc okręty nawodne przeciwnika znajdujące w odległości do maksymalnie kilkadziesiąt km od linii brzegowej).

Najlepszym przykładem, jak przesuwanie środków na zupełnie inne cele może całkowicie przekreślić jakiś ważny program, jest korweta Gawron. Prawdopodobnie to właśnie chcąc „zabezpieczyć” pieniędzy przeznaczone na ten okręt (by nie przepadły) sfinansowano uruchomienie modernizacji trzech okrętów rakietowych typu Orkan w ramach projektu Żeglarek. Oczywiście Marynarka Wojenna pozyskała trzy dobrze uzbrojone kutry rakietowe, ale jednocześnie ostatecznie pogrążono program budowy korwet i pośrednio doprowadzono do upadku Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni (SMW). Teraz trzeba będzie zacząć budowę korwet od początku, a kosztem pozornego „zabezpieczenia” środków na inne cele jest ponad miliard złotych wydanych na nadal niedokończony patrolowiec „Ślązak” i kilkaset milionów długu, jakie skarb państwa odziedziczy po upadku SMW.

Orkan
Okręty Orkan zostały prawdopodobnie zmodernizowane częściowe z pieniędzy na korwetę Gawron. Czy takie podejście się rzeczywiście opłaciło – fot. M.Dura

Trzeba o tym pamiętać, kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej chcąc ratować niewykorzystane w 2016 r. środki finansowe zechce wykonać „rzut na taśmę” i dokonać pozaplanowych zakupów. Już wskazuje się, że mogą to być pociski dalekiego zasięgu JASSM-ER dla samolotów F-16. O ile samo ich pozyskanie nie budzi wątpliwości, to dążenie do zawarcia umowy do końca roku wskazuje na chęć wykorzystania środków budżetowych. Zakupy dokonywane w ostatniej chwili często dotyczą uzbrojenia potrzebnego, ale mogą wpływać na inne przedsięwzięcia – i to wcześniej uważane za ważniejsze i pilniejsze. Tymczasem teoretycznie jest sposób, by środki przeznaczone na realizację PMT w 2016 r., były wykorzystane w roku następnym – zgodnie z wcześniej założonymi priorytetami. Wymaga to współpracy ponadresortowej i parlamentarnej, ale przecież bezpieczeństwo państwa jest celem najwyższym.

Czy realizacja budżetu kończy na pewno się 31 grudnia każdego roku?

Jak na razie robi się wszystko, by większość obserwatorów widziała budżet MON jako jednoroczne konto w banku. Konto to ma być jednak o tyle dziwne, że 31 grudnia każdego roku jest zamykane razem z pozostałymi na nim pieniędzmi właściciela. Wszyscy więc zastanawiają się dlaczego nie wydano zaplanowanych środków w danym roku, ale mało kto zadaje pytanie, dlaczego nie można ich wydać np. trzy miesiące później – w roku kolejnym.

Przypomnijmy więc to, co wskazywaliśmy już w 2013 r. poprzedniemu resortowi obrony. Prawdą jest, że pieniądze pozostające na koncie MON 31 grudnia każdego roku są automatycznie zwracane bezpośrednio do Ministerstwa Finansów. Większość jednak niewykorzystanych środków jest blokowana już w trakcie realizacji planu, kiedy np. wiadomo, że dany kontrakt nie dojdzie do skutku.

Dzieje się tak w trybie określonym w art. 177 ust. 1 pkt 3 i ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, („W przypadku stwierdzenia … opóźnień w realizacji zadań może być podjęta decyzja o blokowaniu planowanych wydatków budżetowych” i „Decyzje o blokowaniu planowanych wydatków, w przypadkach określonych w ust. 1, podejmują … dysponenci części budżetowych – w zakresie ich części budżetu państwa”).

Opóźnienia w procesie pozyskania bezzałogowych systemów rozpoznawczych ma bezpośredni wpływ na możliwości bojowe Morskiej Jednostki Rakietowej – fot. M.Dura

W ten sposób, to co jest zwracane do Ministerstwa Finansów 31 grudnia każdego roku, stanowi często mniej niż 10% tego, czego MON w rzeczywistości nie wykorzystał. Przykładowo pod koniec 2010 r. „w niezrealizowanej kwocie budżetu 473,6 mln zł, kwotę 17,7 mln stanowiły środki budżetowe niewykorzystane przez dysponentów (pozostałe na rachunkach bankowych 31.12.2010), natomiast w stosunku do kwoty 455,9 mln zł dokonano blokady wydatków, w trybie określonym w art. 177 ust. 1 pkt 3 i ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych. W 2011 analogicznie było to 74,5 mln zł i 817,6 mln zł.

Czy zakup systemów rakietowych „ziemia – ziemia” jest realizowany zgodnie z planem? – fot. M.Dura

Prawdą jest, że zarówno środki zablokowane, jak i niewykorzystane przez dysponentów („Niezrealizowane kwoty wydatków budżetu państwa”) formalnie wygasają z dniem 31 grudnia każdego roku, czyli z upływem roku budżetowego (zgodnie z art. 181 ust. 1.ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych). Ale są dwa wyjątki dające resortowi obrony trochę czasu lub dostęp do pieniędzy poza resortowych.

Zgodnie z art. 181 ust. 2. w/w ustawy można bowiem przesunąć ten termin do 31 marca kolejnego roku („Nie później niż do dnia 15 grudnia roku budżetowego Rada Ministrów może ustalić, w drodze rozporządzenia, po uzyskaniu w tej sprawie opinii sejmowej komisji właściwej do spraw budżetu, wykaz oraz plan finansowy wydatków, do których nie stosuje się przepisów ust. 1, w szczegółowości określonej w art. 116 ust. 2, i ostateczny termin ich dokonania, nie dłuższy niż 31 marca następnego roku budżetowego”). Jeżeli więc nawet nastąpi opóźnienie w jakiś dostawach (np. samolotów szkolno-treningowych) to MON teoretycznie ma trzy miesiące zapasu.

Ministerstwo Obrony nie uznało za priorytet zakupu śmigłowców SAR, chociaż Polska jest zobowiązana do zapewnienia osłony lotniczej w operacjach poszukiwawczo – ratowniczych w naszej strefie odpowiedzialności – fot. M.Dura

Istnieje dodatkowo możliwość stworzenia rezerwy celowej (z pieniędzy zablokowanych od różnych resortów na podstawie w art. 177 ust. 1 pkt 2 i 3 w/w ustawy), którą można przeznaczyć na cele osobno wskazane w ustawie budżetowej.

W przypadku pieniędzy zablokowanych przez MON zgodnie z ustawą : „Minister Finansów, po uzyskaniu pozytywnej opinii sejmowej komisji właściwej do spraw budżetu, może utworzyć nową rezerwę celową i przenieść do tej rezerwy kwoty wydatków zablokowane na podstawie ust. 1 pkt 2 i 3. Rezerwę, o której mowa w ust. 6, przeznacza się na sfinansowanie zobowiązań Skarbu Państwa lub na cele osobno wskazane w ustawie budżetowej”.

Jeżeli tym celem byłby Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych, to wtedy teoretycznie budżet MON mógłby korzystać z większej sumy pieniędzy niż ma teoretycznie po zatwierdzeniu budżetu na dany rok. Trzeba jednak się nad tym zastanowić w gronie specjalistów do spraw finansów publicznych i spróbować w jakiś sposób zapobiec przesuwaniu w czasie priorytetowych przedsięwzięć PMT.

Żeby coś zrobić trzeba chcieć

Znalezienie sposobu na uniknięcie "anulowania" środków 31 grudnia każdego roku spowoduje, że presja czasu nie będzie miała już takiego wpływu na negocjacje przy podpisywaniu kontraktów jak obecnie. Pozwoli dodatkowo na rozłożenie pracy na cały rok, a nie jedyne na jego ostatnie dwa kwartały, gdy nowy budżet zostanie już uruchomiony i będzie można nim dysponować.

Już wiadomo, że resort obrony będzie musiał znaleźć w latach następnych dwa miliardy złotych zarezerwowane na śmigłowce Caracal w 2016 r. - fot. M.Dura

Najważniejsze jest by to, co wcześniej uznano za ważne będzie realizowane zgodnie z kolejnością i by nie było np. sytuacji, gdy do armii wprowadzi się uzbrojenie bez amunicji, na którą środki przepadły z powodu końca roku finansowego. 

Jednym ze sztandarowych haseł obecnego Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza było konsekwentne realizowanie założonych Planów Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych. Teraz jest pierwsza okazja, by to hasło wprowadzić w życie.

Reklama
Reklama

Komentarze (69)

  1. kim1

    Dziwna logika ten budżet państwa. Dlaczego nie może on działać tak jak budżet domowy lub firmowy? lub jak kiedyś skarbiec królewski? Po co ta fikcja? Skoro państwo same z siebie nie pieniędzy...to jakiś matrix. Porównanie do konta w banku, które jest aktywne tylko przez rok? Dlaczego nie przez 2 albo 5 lat? Przecież osoba fizyczna lub prawna zakładając konto w banku ma je aktywne tak długo jak jej to pasuje.

    1. scorpion

      Mam firmę zajmującą się handlem sprzętem biurowym. Koniec roku to dla mnie typowe żniwa. Budżetówka pozbywa się pieniędzy z kont, aby na koniec roku mieć na nich stan zerowy. Kupują trzy trzeba czy też nie, aby się tylko pozbyć pieniędzy. Totalne marnotrawstwo.

  2. Stary

    Ja dopisuję się do pesymistów w tej sprawie ale widzę że wielu liczy na cud.

  3. As

    Rozważa się tutaj wydawanie pieniędzy, które istnieją teoretycznie. Jakby to uruchomić to jeden będzie udawał że płaci, drugi że buduje.

    1. kim1

      Jak to istnieją teoretycznie? Przecież już jeden nie tak dawno w pewnej restauracji tak mówił. To budżet państwa znajdującego się w środku Europy a nie jakiejś republiki bananowej na końcu świata.

  4. Jasio COWIE

    siły zbrojne tzw Wojsko Polskie to konglomerat osobliwości ..gdzie 72,6% to technokraci wojskowi tworzący zjawisko zwane chaosem decyzyjno- operacyjnym to bizantyjskie dwory gdzie formą pracy jest uprawiane "MNIEMANOLOGI STOSOWANEJ" poza tym MON jest po to by przesuwać jego środki budżetowe na tzw "polityczne programy " BY ruszyć beton w MON..trzeba mieć środki i czymś i kimś go zastąpić ...? najlepszą formą służby w MON to tzw Dialogi do niczego nie zobowiązują .nie ma odpowiedzialności a można generować potężne środki no właśnie na co .....na "mniemanologię" Ułomnością MON .to kółka wzajemnych powiązań zobowiązań "pętla" ..która trzyma na dystans krnąbrnych lub ich wyklucza cedując na nich "hipotetyczne winy"...na zasadzie "dajcie mi człowieka a zrobimy mu papiery" . MON jako instytucja wojskowa opiera się na hierarchii rozkazach i dowodzeniu...dla jednostek liniowych to oczywiste ...dla sztabów ,sztabików ,szopek i kółek mundurowych .to nie oczywiste ..one są po to by forma nepotyzmu i powiązań .. miała się gdzie zmieścić ..wszak zobowiązania zobowiązują ..więc tworzy się tzw "jemioły " ssące ze zdrowej tkanki jakim jest wojsko MON ..jako "instrument siłowy" bardzo jest pożądanym do politycznych rozgrywek ..dlatego tak go się hołubi.....teraz wiecie czemu cuchnie

  5. Ernest Treywasz

    1. Używane Abramsy z zapasów US Army. W 2011 Amerykanie oferowali Grekom 400 szt. Myślę że możemy pozyskać 1000, razem z solidnym zapasem amunicji M829 A-3, bo Amerykanie przechodzą teraz na programowalne A-4, a A-3 i tak poradzi sobie ze wszystkim, moze za wyjątkiem Armaty, ale tej na razie nie ma jeszcze w linii. 2. LMRS i HIMARS mają w zapasie 500-700 sztuk, Ze dwieście powinni sprzedać. Zanim się doczekamy na rodzimego HOMARa, będzie musztarda po obiedzie. 3. Miny przeciwpiechotne (trzeba się wycofać z tej idiotycznej konwencji). 4. Granatniki przeciwpancerne. Kupujmy wszystko, co ma tandemową głowicę. 5 Zestawy do zdalnego sterowania pociskami artyleryjskimi Orbital ATK - zwłaszcza do pocisków 155mm, ale być może uda się je zastosowac do mozdzierzowych 120mm i Feniksów 122mm. I najlepiej licencję, bez prawa do eksportu ale i bez limitu produkcji. 6. Sprzęt dla OT - ile da się tylko zakontraktować. Również szerzej - na chełmy kewlarowe i solidne kamizelki kuloodporne zasługują wszyscy polscy żołnierze. Jest na co wydawać. Jeśli środki wrócą do budżetu, będzie mega skandal.

    1. były_kanonier

      Nie napisałeś tylko kim obsadzisz te 1000 ew. pozyskanych Abrams-ów. Wiesz może jaka jest obecnie liczebność Polskich Sił Lądowych?

    2. ET

      hełmy - pardon ;)

  6. Lord Godar

    Bodajże w programie TVN "Kawa na ławę " Sekretarz Stanu w MON Pan Bartosz Kownacki zdecydowanie odpierał zarzuty innych uczestników tego programu o wyjątkowo duże niewykorzystanie środków budżetowych MON na zakupy. Ręczył i zapewniał , że w tym zostaną one wykorzystane jak nigdy do tej pory... Bardzo bym chciał aby tak było , więk poczekam do końca roku , a dużo czasu już nie zostało , aby rzetelnie ocenić sytuację. Kiepsko to widzę , bo dużo programów zostało wstrzymanych , odsuniętych , a z drugiej strony nie jestem zwolennikiem wydawania pieniędzy na "huraaa" , na zastępcze programy , bo potem cierpią te naprawdę potrzebne. Ten rok jak widzę jest wybitnie stagnacyjny jeśli chodzi o podpisywanie nowych umów na programy dające progres naszemu wojsku . Było kilka tylko , a reszta to jak pamiętamy generalnie zakupy amunicji do obecnie użytkowanego sprzętu ( np.2S1 , BPM-1) oraz zakupy broni , wyposażenia już będącej na wyposażeniu (np. Beryle) więc szału naprawdę nie ma . Na razie nie chcę stwierdzać w tym celowości działania , nie szukam tu politycznych i ekonomicznych przyczyn. Jak na razie widzę chaos i niezdecydowanie na czym znowu cierpi armia i nasz przemysł . Opóźnienia w modyfikacji PMT , problemy na linii : Armia - IU - przemysł zbrojeniowy , zawirowania "stołkowe" spowodowały , że w tym roku wygląda to wszystko jak wygląda , a jak na razie nie wygląda dobrze. Armia cierpi od ponad 20 lat , bo nie mamy do tej pory opracowanej strategii obronnej , planu rozwoju armii i jej miejsca w NATO. Nie ma współpracy z własnym przemysłem zbrojeniowym , a właściwie to są prowadzone działania na jego szkodę. Jak my chcemy rozwijać zdolności obronne państwa i zapewnić sobie suwerenność skoro większość tego co ma na to wpływ jest w gruzach lub jeszcze jako tako podparte rusztowaniami , a tylko tapetę się zmienia co wybory i stołki z kurzu i smrodu poprzedników wytrzepuje ... Dlatego czekam nadal i próbuję jeszcze wierzyć , że coś na lepsze się zmieni , bo mam silnie zakorzenione wartości patriotyczne i nie chciał bym powtórki z 1939 roku , a chcę aby moje dzieci spokojnie patrzyły w przyszłość , a nie podzieliły losu obecnej arabskiej emigracji ...

    1. Dropik

      Zakupy na szybko to marnotrastwo. Lepiej niech zwroca niz maja kupowac kota we werku lub jakies badziewie

    2. lo

      Myślę (oby) była rezerwa celowa na początek 2017 rok. W 2017 zapowiedzieli decyzje ws. OPL. Może zvieraja kasę na ten zakup.

    3. Courre de Moll

      "Ten rok jak widzę jest wybitnie stagnacyjny jeśli chodzi o podpisywanie nowych umów na programy dające progres naszemu wojsku " Ludzie z przemysłu mówią to od miesięcy, do większości internetowych kometatorów to jeszcze nie dociera. A to tylko fragment szerszego obrazu. Kłania się filozofia tej władzy i sposobu jej sprawowania. Nie żeby wcześniej było różowo, ale regres jest wyraźny.

  7. nikt

    przecież ktoś musi zapłacić za 500+ i 4000+, to będziemy my i wojsko czyli podwójnie my.

    1. Extern

      Płacimy też za roczny urlop macierzyński, to tak dla równowagi. Zwiększenie przyrostu naturalnego w Polsce to również była ważna sprawa dla PO, więc po co to ciągłe wypominanie tych 500 złotych dla rodziców obywateli którzy w przyszłości będą płacili podatki na nasze emerytury. Inna sprawa że powinien być odpis podatkowy a nie pieniądze do ręki, ale cel jest ważny i wspierany konsekwentnie przez czołowe opcje polityczne w Polsce.

  8. zenek

    singapur kupuje caracale?

  9. fort

    A moze by tak kupić śmigłowce z wolnej ręki od USA w ramach umowy międzyrządowej tak jak to zrobiła Słowacja i zamiast brać okrojoną wersję blackhawków wziąć wersje dla US Army? Słowacja zaplacila za swoje 9 sztuk ponad 1,5mld zł - jak byśmy wzieli z 80 to wyszlo by pewnie taniej za jeden i zmieścilibyśmy sie w okolicach 10 mld + jakieś 2 mld za wersje specjalistyczne. Tylko wymóc na USA produkcje w mielcu i można zamawiać. Dodatkowo połączyć ten zakup z kupnem 32 kruków, patriotów, homarów i jednej eskadry F35 ( powinna kosztować koło 13mld czyli mniej więcej tyle co niedawne karaluchy, a ponoć zamówień mają dużo wiec płatność też powinna się opóźnić ) i w ten sposób wynegocjować przejęcie po taniości 600 używanych abramsów i z 2-3 eskadr używanych F16 ( i tak by były poźniej remontowane wiec Stany stratne by nie były bo teraz i tak pewnie rdzewieją gdzieś na pustyni ). Skoro i tak pewnie weźmiemy to wszystko ze Stanów to można te wszystkie zakupy połączyć i zaoszczędzić kilka miliardów które można by ewentualnie przeznaczyć na dodatkowe wyrzutnie do Patriota bo po 2 na baterie to trochę mało... Do całości można jeszcze dorzucić JASSMy o zasięgu 1000km i niech USA nam wymienią Hekulesy na nowsze ( tak ze 20 letnie ) bo te już chyba dobiły do 50tki A niezależnie od tego można się bawić w odbudowę polskiej fabryki śmigłowców ( ewentualnie wykorzystać wsparcie USA do w miarę taniego odzyskania świdnika, co zresztą nawet bez ich pomocy mogło by nie być specjalne trudne bo jeśli Polska jasno zadeklaruje chęć tworzenia własnej maszyny to obecność Włochów w Polsce traci rację bytu więc mogą chcieć się pozbyć Świdnika i wcale nie musieli byśmy jakoś bardzo mocno przepłacać ) oraz kupienie licencji na czołg koreański i przeprojektowanie go z ich inżynierami do naszych potrzeb tak żeby odpowiadał poziomem mniej więcej leo5/6 i żebyśmy mogli go potem dalej rozwijać samemu i eksportować DODATKOWE POMYSŁY NA FINANSOWANIE MODERNIZACJI ARMII 1) wprowadzić dodatkową opłatę do paliwa wysokości 20gr za litr która w całosci była by wydatkowana na modernizację wojska. Wydaje się że biorąc pod uwagę stosunkowo niską obecnie cenę paliw oraz niewielką wysokość opłaty ( która na dobrą sprawę może się zmienić w ciągu kilku dni w wyniku zwykłych wahań na rynkach ) jak i fakt że środki te były by w całości przeznaczane na modernizację wojska wydaje się że było by to akceptowalne społecznie. Obecnie w Polsce sprzedaje się około 30mld litrów paliw rocznie co dawało by dodatkową kwote rzędu ok 6 mld złotych czyli ponad 60% więcej niż obecnie jest na ten cel przeznaczane. Środki z powyższej opłaty trafiłały by w calości na fundusz modernizacji armii i mogły by być wydane tylko na ten cel. Niewykorzystane pieniądze przechodziły by na kolejny rok. Kwota ta nie była by również doliczana do 2% PKB oraz nie zmieniała by planowanego podniesienia wydatków na wojsko do 2,5% PKB do 2022 roku. 2) wymóc na USA/NATO utworzenie specjalnego funduszu wsparcia dla modernizacji armii Polskiej/krajów środkowo-europejskich. Możliwe jest kilka wariantów: Przy zwróceniu się do NATO: 1-tylko Polska - 1mld euro 2-Polska + kraje baltyckie + 1mld euro dla Polski i 0,5mld do krajów bałtyckich 3-Polska+kraje bałtyckie+ grupa wyszechradzka i Rumunia ( ewentualnie jeszcze Bułgaria ): odpowiednio 1mld; 0,5mld; 1mld do podziału dla pozostałych krajów V4 + 0,5mld dla Rumuni ( i ewentualnie powiedzmy 0,33mld dla Bułgarii ) Wariant wybrać w zależności od chęci współpracy pozostałych krajów regionu. Oczywiście wariant ten będzie trudny do realizacji w ciągu najbliższego roku, dwóch ze względu na ustalenia z Warszawy i będzie trzeba trochę odczekać. Nie mniej jest to teraz najlepszy moment. Jako zachęte można wprowadzić zasadę że kwota ta może być wydana tylko w krajach które by się do niej składały ( w przypadku gdyby było to kilka najzamożniejszych krajów NATO ) lub po prostu "zagranicą" w przypadku całości NATO. Dodatkowo aby wydać te środki panstwo któremu zostały przydzielone musiało by wyłożyć drugie tyle swoich funduszy, co bylo by dodatkową zachętą dla krajów które by sie do tego przedsięwzięcia dokładały ze względu na późniejsze korzyści dla ich gospodarek oraz wpływów z podatków W wariancie z USA ( gdyby pierwszy się nie powiodł ) negocjować już raczej jako sama Polska kwotę rzędu ok 0,5mld dolarów. Warunki skorzystania z tych środków mogły by być jak wyżej. Czyli np USA wykłada 0,5mld dolarów, my dokładamy drugie pół i kupujemy u nich sprzęt wojskowy np eskadrę samolotów F-35 ( 4mld zł przez 3-4 lata ). USA ma zagwarantowaną produkcje w swoich zakladach oraz wpływy z podatków które pokrywałyby znaczną część ich wkładu 3) trzeci pomysł to bardziej rodzaj zabezpieczenia aby wraz ze wzrostem nakładów na armie wzrastały środki przeznaczane na jej modernizację czyli zmiana ustawowo wymaganej wielkości z 20% do 30%. Obecnie jest to około 27% więc zmiana nie byla by wbrew pozorom drastyczna ale zapobiegła by spadkowi tego udziału w przyszłości. Obecnie przełożyła by się na jakiś 1 mld w przyszłym roku Tak więc realizacja tylko 1 i 3 pkt przyniosła by od przyszłego roku zwiększenie środków na modernizację wojska w okolicach 7 mld złotych czyli o ponad 70% więcej niż obecnie. Tak więc w perspektywie roku 2022 było by to przynajmniej dodatkowe ok 45 mld. Natomiast przy założeniu realizacji również punktu 2, np: od roku 2019 dodatkowe 8-16mld złotych Środki te wystarczyły by więc nawet w wariancie minimalnym ( pkt 1 i 3 ) na zakup dodatkowo używanych czołgów, licencji na nowe, zakup używanych samolotów f16, eskadry samolotów F35. kupno 3tys rakiet Spike + 500 wyrzutni do nich, zwiększenie zamówień na kraby ( tak aby były dwa zapasowe dywizjony ) czy szybszą modernizację BWP a modernizacja armii mogła by następować prawie dwa razy szybciej, przy minimalnym i prawie nie odczuwalnym zwiększeniu obciążeń społecznych

    1. Coś wiem na ten temat

      Drzewiej w Polsce się mówiło: "dobrze gada dać mu wódki", Tu można rzec: "dobrze pisze dać mu...". Zaprezentowany pomysł "racjonalizatorski" kompletnie się mija z celami obecnego rządu (a właściwie każdego) utrzymania się przy władzy. Obecnie kluczową sprawą jest spełnienie obietnic socjalnych. Bowiem to jest przesłanka możliwości dalszego rządzenia i zmian państwa. Choć minister Macierewicz wszem i wobec opowiada o rosnącym zagrożeniu, to z pewnością kluczowa jest ocena prezesa Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla Gazety Polskiej w październiku br. rzekł był" "..bezpośredniej agresji się nie obawiam". A obawa utraty władzy wymaga ciągłej troski i ......pieniędzy.

    2. masakrator

      Po co zwiększać finansowanie, skoro obecny MON nie radzi sobie z wydaniem nawet tego, co ma? Najgorszy wynik w historii po '89.

  10. ww

    Na wschód i południowy wschód od Wisły przy większych miastach i miejscowościach trzeba ułożyć dodatkowo kilka pasów do startu i lądowania pod C-130 dla szybkiego przemieszczenia ludzi i sprzętu Spowoduje to także przyspieszenie rozwoju gospodarczego ściany wschodniej .

    1. emil

      na "ścianie wschodniej" jest z 20 takich już położonych pasów

    2. Ernest Treywasz

      DOL-e sa potrzebne praktycznie wszędzie, ale najbardziej wokół wielkich miast, których ludnosc trzeba szybko i sprawnie ewakuować w razie zagrożenia.

  11. maniek

    miała być jeszcze umowa na kraby w tym roku...

  12. Kamik

    Dopiero co Macierewicz mówił, że większość pieniędzy na zaplanowany budżet MONu zostało wydane i w tym roku pokryje się go w niemal 100%. Przecież na tym portalu (Defence24.pl) pamiętam jak ludzie pisali teksty typu: "Brawo, w końcu od paru lat!", a teraz się okazuje, że nie wydaliśmy dużo poniżej połowy. W zeszłym miesiącu ten sam gość mówił w TV, że Amerykańskie wojska będą stacjonowały w Przesmyku Suwalskim, a teraz okazuje się że będą stacjonować przy granicy z Niemcami. Na początku roku Macierewicz mówił też, że armia po poprzedniej koalicji jest bezbronna i niedoposażona, a nagle po paru miesiącach rządów PiS jest supernowoczesna? A co takiego zakupiliśmy?

    1. duży_drop

      Czy Macierewicz w ciągu ostatnich 25 lat powiedział kiedykolwiek prawdę???

    2. Ziomek z STW

      Nie wiadomo o co chodzi Huta Stalowa Wola Zwalnia ludzi około 130 osób , wydatki się zmieniają. Ci co narzekali że Borsuk ma pływać chyba nie będą musieli . Nie będzie pływał ani nigdzie nie pojedzie . Będzie prototyp i wieczne dialogi. Za to będzie liczna Obrona Terytorialna w Stalowej Woli a dokładnie w jednostce w Nisku. Lasów w koło pełno na partyzantkę liczy się teraz ilość nie jakość.

  13. robertpk

    1/4 zakładanych wydatków na armię na 2 miesiące przed końcem roku kto mógł do tego doprowadzić ? odpowiedz jest krótka: - rosyjski agent

  14. wojak

    Przede wszystkim zakontraktować i zaliczkować najlepsze polskie SpW (a nie zagraniczne) i nie słuchać w tym względzie IU (bo on wymaga pilnej wymiany kadr na tę która uefektywni zakupy służące WP). Wówczas osiągnie się cztere zasadnicze cele: 1) wreszcie SZ RP dostaną to na co oczekują od lat i przyśpieszy się ich techniczną modernizacje; 2) b.efektywnie wykorzysta się środki przeznaczone na polską armie; 3) rozwinie się najlepszy/perspektywiczny polski przemysł obronny, a więc istotnie wzmocni się także nasz potencjał obronny; 4) niezwykle pożytecznie wzmocni się również budżet naszego kraju, bo SpW i usługi dla wojska kontraktowane u polskich przedsiębiorców kosztują podatnika niecałe 30% ich wartości, bo reszta natychmiast bezpośrednio i pośrednio wraca do Skarbu Państwa, nie mówiąc o utrzymaniu i rozwoju miejsc pracy itp. - warto to wreszcie odnotować i wiedzieć

    1. ciekawy

      jakieś przykłady tego najlepszego polskiego sprzętu?

  15. bolo

    jak chca ratowac budzet, to niech kupuja racjonalnie - tj najtanszy sprzet spelniajacy wymagania. a jak wydadza mniej niz zakladali to swietnie - przypominam o dziurze budzetowej. co roku nasz kraj zadluza sie, bo wydaje wiecej niz wynosza wplywy z podatkow i danin. wiec kupowanie na sile czegos w tej sytuacji to nie ratowanie budzetu a dzialanie na szkode kraju.

  16. Strateg

    Dziwię się tylko naszym malowanym generałom że uczstniczą w tym psychodelicznym przedstawieniu...

    1. adela

      bo to tacy generałowie....najwazniejsze dla nich to ciepła posadka....dojechać jakoś do emeryturki bez wychylania się, bez problemów....co jakiś czas nowy mundur bo brzuch rośnie...no i najważniejsze...buty...wypastowane na glanc buty....kobiety uwielbiją czyste wypucowane oficerskie buty.....jak to wszystko jest spełnione to można salutować i prężyć sie przed kimkolwiek...to nie ma znaczenia...a no i raz w roku dla picu jakies sztabowe ćwiczenia się odbbębni....dowodzenie wirtualnymi jednostami jest the best! one zawsze są uzbrojone po zęby...a i wnuczka można przewieźć w niedzielę BWP1....muzealna atrakcja Europy!!

  17. Sailor

    Przy obecnych władzach nie ma szans na uratowanie tych pieniędzy. Praktycznie wszystkie istotne programy modernizacyjne poszły do kosza, a uprawiana jest szeroko pojmowana dezinformacja społeczeństwa i "pozoracja pola walki". Orka odłożona na święte nigdy, Caracale do kosza, a ludziom mydli się oczy biedahawkami, Homara nawet na talerzu nie widać, Krab niby ruszył ale jakoś nie widać tych dywizjonów i cichutko o dostawach. Do wojska jeśli się nie mylę trafiły raptem dwa prototypy. Tytan w powijakach, moderka Leo się ślimaczy, o OPL lepiej nie wspominać itd. Natomiast cała kasa poszła na 500+, a pójdzie jeszcze na mieszkanie +, rodzenie upośledzonych dzieci, gwałcikowe i bóg raczy wiedzieć na co jeszcze, a potem przyjdą Rosjanie i wszytko równo zamiotą. Tylko wadza ucieknie jak zwykle za granicę.

    1. Grzesiek

      Czy ma Pan dzieci? Pytam, bo wydaje mi się z autopsji, że mając dzieci i otaczajac ich miłością ma się inne spojrzenie niż gdy się dzieci nie posiada. Teraz, czy gdyby Pana żona/partnerka była w ciąży i okazałoby się, że dziecko może urodzić się upośledzone to zdecydował by się Pan na aborcję?

  18. Miszczu

    zakupić z pół miliona hełmów wz.2005, tyleż kamizelek taktycznych Lubawka, maski Mp-6, 1000 moździerzyków 60mm, 1000 działek ZU-23-2 jodek/wróbel, 1000 rakiet Grom/ Piorun, przemalować na kamo stealth wszystkie Su-22, Mig-29 i Bryzy. a jak jeszcze coś zostanie kasy to kupić amunicji hukowej, flar oświetlających, przekrojów broni i atrap, wozów kablowych, mostów mobilnych, namiotów, sanitarek itd - forsa pójdzie i nawet nikt nie zauważy gdzie się rozpłynęła.

    1. raptor

      Proponuję jeszcze dołożyć każdemu żołnierzowi na 3 x wizytę w burdelu a podoficerowi 5x... Człowieku nie chodzi o to by kasę wydać, tylko by wydać ją z sensem...

    2. Paweł

      Su-22 moze jest lubianym samolotem przez pilotów, ale zdolności bojowe przy obecnej technice ma nikłe....jak najszybciej znalezc nastepce, bo narazie to sluzy jako samolot treningowy

    3. Dropik

      a po co te hełmy i kamizelki w tej ilosci ? one mają ograniczoną przydatnosc do spożycia

  19. podatnik

    Po pierwsze trzeba ukrócić złodziejstwo i korupcję wśród generałów i admirałów. Czy ktoś np. beknął za afery z Wojskowa Agencją Mieszkaniową? A to tylko wierzchołek góry lodowej... W sumie szkoda że zniesiono pobór - wtedy kadra bała się przynajmniej donosów od poborowych, którzy swoje odsłużyli a teraz czuje się zupełnie bezkarna a odrębność wojskowego wymiaru "sprawiedliwości" zapewnia praktycznie 100% gwarancję bezkarności złodziejstwa na każdą skalę.

  20. Dropik

    ktos tu mija się z prawdą !? nie dalej jak w tym tygodniu słyszałem z ust ministra zapewnienia i wyrazy zadowolenia , że w tym roku wszystko co miało, zostało wydane. ciekawe kto to tak ładnie kłamie ? Ach te mistrale za dolara sugerują że to pan minister. Dlaczego mnie to nie dziwi , że kasa została choć tyle było krzyków że oni dadzą radę. Wystarczy sobie przypomnieć jakie był inwestycje w Warszawie za prezydentury ś.p. L.K.

  21. pacodegen

    Nie ma żadnego zmartwienia, wydadzą, pójdą zaliczki na rozpoczęte przez PGZ "programy" bez żadnych zahamowań, w końcu to Maciera ludzie tam szefują. Jak władza sie zmieni znowu bedą ścigali ludzi, którzy to zrobili, bo decydent Macier powie, że podpisał, ale mu podsunęli, tak jak zrobił to Klich, mają coś ze sobą wspólnego hahaha! A poza tym autor wali tu gafy typu że w końcu roku podpiszą umowy i wydadzą pieniądze, to nie tak, nie da się wydać dużych kwot na umowy podpisane w końcu roku, nie da, ale to trzeba wiedzieć! Tu niestety nie ma finansowania przechodzącego na nastepny rok, tak mamy budżet budowany, notabene w stylu PRL, jakoś nikt do tej pory nie chce zmieniać tych zasad, a można, tylko trochę pomyślunku, są wzory we innych państwach.

  22. Ch

    Szanowny panie Grześku,faktycznie trzeba poczekać do 1.01.2017r.Pański optymizm mnie wręcz poraża."W odróżnieniu od sytuacji wcześniejszych" mam nadzieje że będzie więcej niż 0,no chyba że kupią te Mistrale za 1$.

    1. Grzesiek

      Witam, trudno powiedziec czy jestem optymistą. Chcialem tylko zauważyć, że tekst wskazuje pewne możliwości poradzenia sobie z tym problemem i nie oddawania kasy jak to bylo w poprzednich latach. Nie jestem ekspertem w dziedzinie wojskowości (jak większość tu się wypowiadajacych), nie śledzę też specjalnie na bieżąco poczynań MON-u, czytam ten portal z ciekawości. Często były tutaj zamieszczane niezłe teksty, a pod nimi niezwykle interesujace komentarze czytelników znajacych sie na rzeczy. Na codzień nie mam czasu zajmowac sie tymi zagadnieniami, a czas wolny po pracy staram sie spędzić z rodzina, więc wieczorny relaks przy D24 od czasu do czasu dawal możliwość wyczytania ciekawych nowinek między wierszami lub na szybko uzyskania pobierznych informacji na temat sprzętu i jego możliwości (chociaż trzeba przyznać, że niektórzy forumowicze zupelnie niepotrzebnie zbyt ostro skakali sobie do gardel). A teraz Panie to polityka w większości w komentarzach pod spodem. Na zakończenie chciałbym napisać, że prawdopodobnie nigdy nie napisał bym komentarza na tym portalu (mam zbyt małą wiedzę z dziedziny wojskowości żeby polemizować) gdyby nie zdarzenie z niedawna. Otóż pod jednym z tekstów (chyba którymś o rozmieszczeniu wojsk w bazach na zachodzie kraju) ktoś napisal mniej więcej o tym, że dobrze byłoby gdyby jednak Rosja zajęła wschodnią część Polski, bo odpadła by zbutwiala i zacofana część społeczeństwa ! NIE WIERZĘ, ŻE MÓGŁ TO NAPISAĆ POLAK INTERESUJACY SIĘ OBRONNOŚCIĄ (a więc w moim mniemaniu raczej: Bóg, Honor, Ojczyzna, lub ewentualnie: Honor, Ojczyzna). To przerażające ! Może to jest moje subiektywne odczucie (choć czytam ten portal od kilku lat), ale mniej wiecej od akcji z Caracalami pojawilo się na tym forum wiele komentatorów o niespotykanych wcześniej pseudonimach, umieszczajacych jak dla mnie kontrowersyjne komentarze. Wiem, że mamy gorące głowy i że potrafimy się kłócić, ale w tym naszym malym piekielku wystarczy jedna iskra żeby wybuchł pożar, a potem go tylko podniecać. Szanowni Państwo, nie dajcie się skłócić i rozegrać ! Oceniajcie wydatki MON w styczniu przyszłego roku, a emocje sprzed komputera zamiencie na aktywność fizyczna dla zdrowia, albo zaproponujcie jakieś konstruktywne rozwiązania (może ktoś decezyjny przeczyta). Konstruktywne myślenie bardziej rozwija niż inwektywy. Na koniec tego przydlugawego zakończenia pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów, zazwyczaj bardzo fajnie się Was czyta. Trzymajmy się razem.

  23. profesoroficer

    po pierwsze odejść w końcu od archaicznego planowania wydatków w trybie budżetu rocznego. Planować w okresie dwuletnim i plan budżetu państwa opierać na "szkielecie" potrzeb obrony narodowej (patrz USA). Po drugie plany zadaniowe przemysłu i dostaw dla IU MON weryfikować dynamicznie i zarządzać zmianami dynamicznie, a nie na koniec roku budżetowego. Coś idzie wolniej ale także coś szybciej i można z powodów niezgodności w planach regulować pakiet zamówień. Po trzecie niechże jakakolwiek komórka w MON zacznie koordynować działania poszczególnych inspektoratów.

    1. jak_zwykle

      Dynamicznie to MON zweryfikował i urwał wiele programów modernizacji. Taka dobra / dojna zmiana. Dużo kasy pójdzie też na OT i nowego sprzętu będzie niewiele. Jeszcze inna cześć do PGZ gdzie udało się wrzucić 100 kolesi z partii do zarządów, tyle w temacie. A naiwni niech dalej myślą o dobrej zmianie.

    2. Zagłoba

      Dynamiczne planowanie jest dobre w środowisku biznesowym. Są pieniądze budżetowe do wydania to ustawia się kolejka firm które chcą zarobić. My mamy państwowe a tam im dłużej projekt trwa tym lepiej bo dłużej się z tego pożyje. To że są opóźnienia i budżet MON nie wykonany to nikogo nie boli bo czy ktokolwiek z tego powodu straci pracę? Dla państwowego przemysłu zbrojeniowego trzeba wymyśleć niestety inny model.

    3. killthetroll

      Należałoby zmienić konstytucję! W Polsce obowiązuje roczny budżet! Tak samo w każdym innym cywilizowanym państwie. W Stanach też. To co piszesz polega na czym innym. Tylko planowaniu a nie wydatkowaniu!

  24. franca

    A w tej paskudnej Francji wydali wszystkie pieniądze przeznaczone na sprzęt już 18 października. Ale oni mieli tylko około 13,5 mld € do wydania na program 146. Jak już nauczyliśmy ich jeść widelcem, to możemy ich nauczyć zarządzania budżetem ON.

    1. gts

      W sumie, racja nie zrobili konferencji, dialogo technicznych kompletny brak profesjonalizmu.

  25. Polak

    W tej sytuacji w pierwszej kolejności z a m ó w i ć i z a l i c z k o w a ć najlepsze p o l s k i e r o z w i ą z a n i a dla naszego wojska. Wówczas zrealizuje się następujące zasadnicze cele: - wreszcie SZ RP dostaną to na co oczekują od lat; - najlepiej wykorzysta się środki publiczne przeznaczone na polską armie; - rozwinie się najlepszy efektywny polski przemysł obronny i tym samym istotnie wzmocni także nasz potencjał w tym zakresie; - niezwykle efektywnie i wymiernie wzmocni się również budżet naszego kraju, bo rozwiązania i usługi dla wojska kontraktowane w Polsce kosztują podatnika (także MON) niecałe 30% ich wartości, bo reszta natychmiast bezpośrednio i pośrednio wraca do Skarbu Państwa (23% VAT, minimum 19 % podatek dochodowy, podatek od nieruchomości i gruntów, VAT od wszystkiego co kupuje się i wykorzystuje w polskiej firmie, akcyza od paliwa kupowanego do pojazdów służbowych, ZUS itp., koszty utrzymaniu i rozwoju miejsc pracy itp., w tym podatek od wynagrodzeń pracowniczych) - WARTO TO WIEDZIEĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!