Podczas środowego głosowania Izba Reprezentantów odrzuciła wniosek o ograniczenie możliwości cyfrowego zbierania informacji przez amerykańskie służby specjalne.
Głosowana wczoraj poprawka dotyczyła prawnego uregulowania prawa NSA (Agencji Bezpieczeństwa Narodowego) i innych agencji rządowych w zakresie użycia programu PRISM oraz innych metod elektronicznej inwigilacji. Jest to związane z ujawnieniem przez Edwarda Snowdena, iż prowadzą one zakrojone na wielką skalę działania, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.
Czytaj także: Niemieckie służby „ucho w ucho” z Amerykanami, czyli rewelacje Edwarda Snowdena – tradycyjnie w Der Spiegel
Przeciw tej poprawce głosowało 217 członków liczącej 435 foteli Izby Reprezentantów. 205 poparło ten wniosek. Jak widać zwolennicy i przeciwnicy mają w niższej izbie Kongresu niemal równe siły. Decydują tu pojedyncze osoby, skuteczny lobbing i operowanie głosami niewielkiej grupki niezdecydowanych. Wynik tego głosowania niczego nie przesądza. Batalia o ochronę prywatności w sieci przed zakusami służb bezpieczeństwa będzie trwać nadal.
(JS)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie