Reklama

Geopolityka

Inicjatywa USA: Dolary za rezygnację z broni z Rosji i Chin

Fot. mod.gov.sk
Fot. mod.gov.sk

Amerykański Departament Stanu zamierza rozpocząć program, w ramach którego państwa, pozbywające się broni pochodzenia rosyjskiego lub chińskiego, a kupujące w zamian uzbrojenie amerykańskie, będą otrzymywały gratyfikacje finansową.

Zamiary amerykańskiego Departamentu Stanu to, tak naprawdę, rozszerzenie obecnie wykorzystywanego programu, w ramach którego państwa będące byłymi członkami Układu Warszawskiego otrzymują pieniądze w zamian za rezygnację z przestarzałego uzbrojenia pochodzenia radzieckiego i wymianę go na sprzęt pochodzący z USA.

Program ten, funkcjonujący od ok. roku, nosi nazwę European Racapitalization Incentive Program - obecnie korzysta z niego sześć państw Europy Środkowo-Wschodniej (Albania, Bośnia, Chorwacja, Grecja, Północna Macedonia i Słowacja). Jego założenia wykorzystywane są w programach kupna nowych śmigłowców i wozów bojowych piechoty.

Zmiana ma polegać na objęciu programem całego świata i uwzględnieniu broni pochodzenia chińskiego. Zdaniem przedstawicieli Departamentu Stanu, inicjatywa USA ma pomóc ich sojusznikom i partnerom w zerwaniu z zależnością logistyczną od państw-producentów dawniej wykorzystywanego sprzętu. Dochodzi bowiem do sytuacji, w której transporty części zapasowych i personel pochodzący z Rosji uzyskują dostęp do baz NATO i innych instalacji wojskowych położonych w krajach sojuszniczych i partnerskich.

Warunkiem objęcia programem jest wycofanie starego uzbrojenia pochodzenia radzieckiego, zobowiązanie do zaprzestania zakupów broni rosyjskiej w przyszłości i wyasygnowanie części kwoty potrzebnej do zakupu sprzętu amerykańskiego. W założeniach program ma pozwolić na zakup "znaczących" ilości podstawowego uzbrojenia, w "zdecydowany" sposób poprawiającego możliwości militarne uczestniczących w nim państw.

Od momentu rozpoczęcia programu na przewidziane w nim cele wyasygnowano łącznie ok. 190 mln dolarów. Żadna z objętych nim inicjatyw kupna sprzętu pochodzącego z USA nie doczekała się jeszcze finalizacji - zajmie to, najprawdopodobniej, jeszcze kilka lat. Największe finansowanie spośród dotychczasowych uczestników programu - 50 mln USD - otrzymać ma  Słowacja w ramach inicjatywy kupna nowych bwp, zaplanowanej na okres po 2024 r.

Obecnie mają trwać negocjacje z kolejnymi państwami, których programy modernizacyjne mogą potencjalnie otrzymać wsparcie w wysokości od 50 do 100 mln USD.

Reklama
Reklama

Komentarze (21)

  1. bania Wania

    Żałosne podrygi największego światowego bankruta, któremu się wydaje, że jeszcze "dużo może".

    1. Kurs rubla... kogo to obchodzi.

      Jak tam wasza śmiertelność noworodków? Dalej na poziomie przełomu XIX/XX wieku?

    2. Davien

      Mówisz o Rosji??

  2. Arek102

    Jakoś Słowacy nie wycofali ze służby swoich samolotów mig-29, tylko wręcz przedłużyli serwis oparty o rosyjską firmę RSK MiG na kolejne 4 lata płacąc przy tym 2,5 mln Euro rocznie/za 1 Miga. Umowa może zostać przedłużona o kolejne 4 lata w ramach opcji. Coś nie do końca działa ten waszyngtoński program...

    1. Myśliciel

      Jak kupią F-16 to zacznie działać

  3. Naiwny

    Czy ten sposób działania to nie klasyczne "łapownictwo" bo przecież trudno uznać kwotę 190 mln za atrakcyjną dla jakiegoś Państwa. Ale dla decydentów to już są konkretne pieniądze.

    1. Myśliciel

      A nie jest to kwota przypadkiem 190 mld. ?

  4. Arcetron

    Cel ? , pozbawić dochodu Rosji i Chin, i zakupić bron amerykańska z backdoorem do szpiegowania a w razie co pozbawienia broni właściwości bojowych za pomocą ukrytych modułów jak w procesorach Intela.

    1. To

      Jak Iran z F14

    2. Davien

      No jak na razie to akurat chińska i rosyjska broń szybciej maja cos takiego, bo zaden porzadny producent uzbrojenia tego nie stosuje:)

    3. Arek102

      A zapomniałeś kolego o co półrocznych aktualizacjach "oprogramowania" naszych Jastrzębi. Co nowe oprogramowanie komputera misji wgrywają?! Poza tym określenie "Back door" jest określeniem angielskim-amerykańskim, a nie chińskim czy rosyjskim. I to nie jest wymysł bo każdy użytkownik Appla (Iphone, I Mac) ma coś takiego w gratisie w swoim urządzeniu. Że nie wspomnę o aferze z przed 3-4 lat z komórką Kanclerz Merkel. Podsłuchiwaną przez największą amerykańską rządowa agencję- Podsłuchu elektronicznego na dodatek bardzo mocno rozbudowywaną np. z oddziałami lokalnymi na Nowej Zelandii do podsłuchu południowego ziemskiego nieba... Kanclerz Merkel używała komórki Motoroli, a później Nokii, która rodowodowo wywodzi się od Motoroli jednego z największych producentów i dostawców systemów elektronicznych, elektrycznych/mechanicznych dla USArmy, USNavy i USMC. To że dzisiaj szyldy zmienione został na HonyWella, LockHeeda czy NXP/Nexperii niczego nie zmienia. Amerykanie "Back door" wymyślili po to by mieć kontrolę nad "niegrzecznymi" sojusznikami pokroju Niemców czy Francuzów, nie mówiąc o byłych sojusznikach- Iranie. Iran stracili po upadku szacha i przejęciu władzy przez ajatollachów. Każdy głupi wie, że komórka może być wykorzystywana do śledzenia czy podsłuchu i to bez ingerencji w elektronikę czy oprogramowanie. Wystarczy mieć we władaniu łącza telekomunikacyjne i posiadać ośrodki nasłuchowe jakie amerykanie posiadają. A mając do dyspozycji sprzęt, który skonstruowali i wyprodukowali (Samoloty, opl,łączność, satelity telekomunikacyjne, itd), to nie istnieją żadne ograniczenia w jego nadzorze- szpiegowaniu, włączaniu/wyłączaniu różnych funkcji czy całkowitym wyłączeniu. Można z nim zrobić wszystko, zwłaszcza iż w systemach wojskowych występują tzw. procedury uwierzytelniające zaszyte głęboko w warstwy sprzętowe( cyfrowe warstwy sprzętowe) np. w cyfrowe szyny przesyłu informacji jaką jest Link-16 w jaki wyposażono nasze F-16 czy inne systemy kontroli i nadzoru każdego systemu cyfrowego jaki znajduje się na wyposażeniu tej czy innej amerykańskiej maszyny od łączności poczynając na systemach uzbrojenia kończąc. Wszystko jest zgodne z normami Departamentu Obrony USA- MIL-STD i jest w necie (oczywiście jak ktoś rozumie o czym jest mowa i jak to działa). Czyli niestety nie masz racji... Z resztą Chińczycy, Rosjanie czy Żydzi robią to w swoich "cyfrowych wojskowych zabawkach" dokładnie to samo.

  5. jlilug

    hehe, to nie lepiej obniżyć cenę własnej broni by być konkurencyjnym?

  6. Stoltenberg

    Ciekawe czemu Polska sie nie zalapala. Czyzby zle stosunki z Rosja sprawily ze Polska nie jest postrzegana jako ewentualny "klient" Rosji ? Chodzi tutaj o serwisowanie posowieckiego sprzetu jakim sa np SU-22 czy MiG-29. 50 mln USD piechota nie chodzi a Polska jest akurat duzym klientem sprzetu amerykanskiego. Takie dofinansowanie mogloby wesprzec zakup F-35.

    1. To

      50 mln. Na jednego nie starczy

  7. Hektor

    Taka sama głupota jak nie przymierzając 500+. Zamiast durnych dopłat USA powinno po prostu sprzedawać sojusznikom z NATO uzbrojenie za takie same pieniądze jakie płacą za nie amerykańskie siły zbrojne. A nie jakieś złodziejskie ceny z kosmosu w rodzaju tych jakie dla naszego MON-u wydumali sobie chociażby kolesie z Lockheed Martin.

    1. To

      Tak się traktuje sojuszników. No bo kogo, inni się nie dadzą

  8. Marek1

    Polska już dawno ochoczo zrezygnowała z zakupów broni rosyjskiej i chińskiej oraz płaci mld. za broń z USA. Ciekawe dlaczego nie dostajemy za to kasy z Waszyngtonu ?

  9. asd

    Ciekawe czy Polska coś pomyślała o tym, żeby Wisłę podciągnąć pod to. Mamy poradzieckie KUBy, więc można powiedzieć, że zastępujemy je patriotami. To samo z Gradami i Himarsem, Migi i Su22 czekają na zastąpienie(wiadomo z jakiego kraju będzie następca), caracale uwalone, więc biedahawki można potraktować jako zastępstwo starych MI'ileś tam, itd. Ale na co ja liczę... Wiadomo, że USA nas wyportkuje i zapłacimy 100% za wszystko, i jeszcze będziemy się cieszyć za szczodrość Trumpa.

  10. Andrzej

    Brak logiki : Amerykański Departament Stanu zamierza rozpocząć program - Program ten, funkcjonujący od ok. roku, nosi nazwę European Racapitalization Incentive Program !

  11. Lis

    50, 100 czy 190 mln biorco pod uwagę ceny broni szczególnie tej z USA to raczej kpina.

  12. podkapral

    USA ma nadwyżkę gotówki po zakupach Polski.Myślałem,że może i my z tego programu skorzystamy. Te gratyfikacje są bardzo małe w porównaniu do wartości zakupów.Teraz to program Departamentu Stanu,wcześniej same firmy zbrojeniowe musiały sobie radzić.W czasie przetargu na myśliwce dla naszego lotnictwa krążyła plotka o 70mln wziątki od Lockheeda .

  13. Marek T

    Materiał do przemyślenia przy realizacji programu Kruk...

  14. podatnik

    Teraz już wiem dlaczego 10x przepłacamy za amerykańskie uzbrojenie - fundujemy takie amerykańskie programy.

  15. easyrider

    Promocja? Trochę w stylu tych z marketów z elektroniką. Lepiej zamknąć granice, sprzedać (albo lepiej wymienić za surowce) rosyjską broń do Afryki i pozwolić tubylcom rozwiązać problemy demograficzne własnymi rękami.

  16. Kazo

    Nie dostrzegłem tam Polski jako potencjalnego beneficjenta, dysponującym w 70% poradzieckim potencjałem

  17. Grredo

    Ciekawe, że były członek układu Warszawskiego wydający miliardy na sprzęt w USA nie został objęty tym programem. flota śmigłowców bojowych wpisuje się w ten program.

  18. Gras

    To będzie dofinansowanie do Wisły, harpi?

  19. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Tylko głupi kupuje uzbrojenie od jednego kraju a ultra głupi od jednego producenta, Dywersyfikacja dostawców broni to ważny element suwerenności.

  20. AndyP

    Teraz wiecie czemu MON tak zwlekał z wymianą naszego sprzętu...

  21. Obalaczmitow

    Wolny rynek, wolny wybór, kupowanie to co najlepsze dla danego kraju? Slogany i bajki. Damy wam lapowe jak kupicie nasze , dodrukujemy dulary i wam damy aby ratować nasz przemysł. Tonący brzytwy się chwyta. I to cała jawność przetargów i ich uczciwość została właśnie pokazana