Reklama

Jak podkreślił prezes IMI Systems, z izraelską ofertą w ramach programu Homar, wiążę się m.in. przekazanie technologii sprawdzonej w warunkach bojowych oraz transfer know-how dla polskiego przemysłu. Avi Felder zaznaczył również, że IMI Systems nie wiąże się z firmami czy gałęziami przemysłu na zasadzie jednorazowej. Oznacza to, że inżynierowie z obu krajów pracowaliby razem, a na takiej współpracy - w ocenie Feldera - zyskać mogą obie strony.

Nasza polityka i polityka izraelskiego rządu zakładają nawiązanie długoterminowych relacji z polskim przemysłem.

Avi Felder, Prezes IMI Systems

Opisany model współpracy ma być realizowany przez IMI Systems z firmami na całym świecie. Taka kooperacja wiązać się ma również z - jak zaznacza Felder - nowymi miejscami pracy w samej Polsce, wspomnianym wcześniej transferem technologii oraz uruchomieniem w kraju produkcji nowoczesnych rakiet. Co więcej, IMI Systems zakłada, że wyprodukowane w Polsce rakiety będą mogły być następnie sprzedawane na rynki trzecie. 

Czytaj więcej: "Rozwojowy i efektywny kosztowo". Prezes IMI Systems o izraelskiej propozycji w programie Homar [Defence24.pl TV]

Na liście potencjalnych obszarów współpracy prezes IMI Systems umieścił również modernizację polskich czołgów i transporterów opancerzonych, w tym maszyn T-72. "Inny potencjalny projekt to system rakiet kalibru 122 mm" - dodaje Avi Felder. Kolejnym obszarem "potencjalnej" współpracy ma być "nowoczesna amunicja", w zakresie produkcji której IMI Systems oferuje Polsce transfer technologii do polskiego przemysłu. 

Izraelska propozycja dla Homara

Program Homar ma Siłom Zbrojnym RP dostarczyć mobilny system rakietowy ziemia-ziemia o zdolności rażenia celów na dystansie ok. 300 km. Jak zapewniał w maju w rozmowie z Defence24.pl sekretarz stanu w resorcie obrony Bartosz Kownacki, ma on nadzieję, że "Homar, jako program priorytetowy (...) zostanie podpisany w tym roku". 

Przykład izraelskiej amunicji czołgowej kalibru 120 mm. Fot. IMI Systems

Liczę, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy zapadną w tej sprawie decyzje. Obecnie prowadzone są negocjacje szczegółowe w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Wstępna oferta została złożona z wskazaniem trzech potencjalnych wykonawców.

Bartosz Kownacki, Sekretarz Stanu MON

Oferta IMI Systems obejmuje system wyrzutni wieloprowadnicowych Lynx wraz z pociskami kierowanymi EXTRA o zasięgu 150 km i Predator Hawk o zasięgu do 300 km. Obydwa rodzaje pocisków są wyposażone w podwójny systemy naprowadzania oparte o GPS/INS i charakteryzują się dokładnością uderzenia w cel CEP o promieniu poniżej 10 m. W wyniku ustanowienia "strategicznej" kooperacji z koncernem IAI (Israel Aerospace Industries) do oferty wprowadzono także ciężkie rakiety balistyczne LORA o zasięgu ponad 300 km. Izraelczycy w odpowiedzi na wymagania zawarte w RFP Polskiej Grupy Zbrojeniowej są gotowi dostarczyć 56 mobilnych wyrzutni systemu Lynx wraz z 840 rakietami Extra oraz 50 typu Predator Hawk lub LORA. 

Czytaj więcej: Izraelska propozycja dla Homara zaprezentowana. "Trzy bataliony i rakiety balistyczne"

Fot. IMI Systems

Reklama
Reklama

Komentarze (15)

  1. KrzysiekS

    Po ostatnich wypowiedziach proponuję współpracę w produkcji rakiet dla HIMARSA tyle z tego zostało ;-(

  2. w tyle głowy

    W zamian za kody kompleksu przeciwlotniczego Tor-M1 sprzedanego przez Rosję Iranowi, Izrael przekazał Moskwie kody do 40 dronów Hermes 450, które w 2007 roku sprzedał Gruzji.

    1. say69mat

      System 9K330 TOR - M1 znajduje się na uzbrojeniu Cypru, Egiptu, Grecji oraz Ukrainy. Tak więc o jakim dealu kody za kody myślisz??? Skoro wszystkie parametry systemu są doskonale znane służbom Izraela.

    2. Qba

      Jest to kłamstwo gruzińskie. Nikt tego nie potwierdził, armia gruzinska jako obdarzona przez wielu oficerów armii radzieckiej jest zinfiltrowana przez wywiad rosyjski. Rosjanie mają wszystko tam rozpracowane niemal. Do tego mowa nie o kodach a kanale łączności.

  3. KrzysiekS

    Najśmieszniejsze jest to że przy RAKU pan Bartosz Kownacki chwali się że ma system TOPAZ a chcą kupić HIMARS który nie ma systemu TOPAZ natomiast Izraelski LYNX posiada Polski TOPAZ.

  4. KrzysiekS

    Nie bardzo rozumiem po co jest ten artykół wystarczy znaleźć wypowiedź: Polskie Radio 24 "17.06.2017 Wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki o umowie na zakup samolotów dla VIP-ów" Tam mówi wprost że HOMAR będzie od LM.

  5. dimitris

    Państwo Polacy skrajnie mocno potrzebujecie rakiet, które dosięgłyby wrażliwych punktów terytorium AGRESORA. A nie spokojnej zawsze i przyjaznej Białorusi. Ani nie ta symboliczna raczej ilość 40 sztuk powietrze-ziemia... Zatem jeśli ktoś mógłby Wam dopomóc takie rakiety pozyskać do masowej produkcji, trzeba mu ten warunek postawić od razu, już teraz, wytargować hurtowo.

    1. rezoon

      Skrajnie potrzebujemy rakiet, które w pierwszej kolejności i jak najmniejszym kosztem wyeliminuje potencjał w Kaliningradzie.

    2. olo

      JASSM ER sięga Moskwy więc nie jest jest źle.

    3. KrzysiekS

      KrzysiekS->dimitris Zgoda ale po pierwsze nam chodzi o obronę nie atak, po drugie skąd ma przyjść główne uderzenie poparz się na historię którędy wędrowały wojska. Co do jednego pełna zgoda powinniśmy mieć lepsze stosunki z Białorusią dzięki którym w sposób naturalny Białoruś widziała by w nas wsparcie a nie wroga.

  6. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    ....Polska Szanowni Przedmówcy już wybrała to USA ....czemu bo oprócz systemów uzbrojenia ( niekoniecznie najwyższej jakości)...USA jest gwarantem dla bezpieczeństwa Polski ......USA lokując swoje komponenty na terenie Polski ..stał się niejako buforem bezpieczeństwa ..a ten aspekt jest bardziej wymierny niż zakup w trybie "natychmiastowym" tzw "systemów i efektorów uzbrojenia wzmacniających bezpieczeństwo Polski" ...Proces współpracy Polski i USA nabrał tempa co prawda "przyjaźń" na dzień dzisiejszy jest trudna ( trudny kongres USA,lobby) i oparta jest "lojalnością Polski wobec "różnorodnych programów i projektów USA o charakterze gospodarczo -politycznym" .ale co istotne USA widzi swą przyszłość w Europie Środkowej ..czemu bo widzi potencjał i "wspólny punkt widzenia na różne interesy i uprawianą politykę ..a cóż mogą nam zaoferować państwa budujące najlepsze technologie systemy i efektory nawet z "najlepszymi pakietami biznesowymi i transferem technologi" ..... uzyskamy sprzęt ,technologie z najwyższej półki ...i tu nasuwa się pytanie czy się tym obronimy i czy" siła sprawcza" państw które nam sprzedały sprzęt i technologie będzie adekwatna i skuteczna w czasie hipotetycznego konfliktu jakie są siły zbrojne USA .... ( Polska ma trudną przeszłość gdzie poznała zdradę, wolę zaniechania tzw sojuszników kupczeniem i sprzedaży jej ego )..i tu się należ pochylić nad istotą interesów Polski ..Jeśli Polska będzie mądra mocą swych decydentów . to kto wie może będziemy tak silnia gospodarczo ekonomicznie czy militarnie jak państwa które "dotknęły USA" jak...Niemcy, Japonia, Korea Południowa, Izrael ...czy pozostała Europa Zachodnia którą USA "muskały"..różnorodnymi programami, projektami np "Plan Marshalla"....

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS->SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU Przedstawiasz USA jako wspaniałego sojusznika nie zapominaj jednak że to te samo USA sprzedało nas w Jałcie Stalinowi. Dla USA liczy się bierzący interes USA i tyle. Szkoda że u nas nie ma dbania tak o interes własnego narodu jak w USA, Izraelu czy w kilku innych państwach.

  7. Harry

    >Izraelczycy w odpowiedzi na wymagania zawarte w RFP Polskiej Grupy Zbrojeniowej są gotowi dostarczyć 56 mobilnych wyrzutni systemu Lynx wraz z 840 rakietami Extra oraz 50 typu Predator Hawk lub LORA. < Przecież PGZ chce mieć prawa do produkcji, wprowadzania zmian według własnych potrzeb itd a ONI chcą nam wcisnąć wyrób gotowy. PGZ chce samo produkować w kraju co się tylko da. Byłbym ostrożny jak w przypadku Jankesów. W biznesie ne ma kolegów.

    1. Lord Godar

      MON bierze pod uwagę zakup gotowego systemu , ograniczając do minimum udział w produkcji wyrzutni mobilnych aby szybciej wejść w posiadanie systemu "Homar" . Dla nas pozostanie produkcja amunicji. Obawiam się jednak , że w tym przypadku oferta izraelska ma mniejsze szanse od amerykańskiej , bo "AM" to wytłumaczy potrzeba unifikacji z naszym największym sojusznikiem . No a druga sprawa : lobbyści nie śpią ...

  8. Marek

    Do entuzjastów oferty IMI: Rownież uważam ,że taki transfer technologii stawia ofertę IMI nad LM, do tego pociski 120 i 125mm... tylko ciekawe jak to wygląda w szczegółach. Czy to nie jest oferta, że my mamy sprzedać im np. MESKO a oni tam zaczną produkować swoje produkty w oparciu o ich technologie i będzie produkcja "krajowa" jak w Mielcu albo Świdniku. Znamy przecież takie przypadki z naszej historii.

    1. Marek1

      Marek - Sorry Imiennik, ale tu już uprawiasz jakieś teorie spiskowe, bez cienia nawet jakiegoś uprawdopodobnienia ich. Oczywistą rzeczą jest, że przed dealem z IMI niezbędne jest SZCZEGÓŁOWE sprawdzenie wszystkich aspektów umowy, ale na razie NIE ma żadnych podstaw, by myśleć że IMI(b. poważna firma światowa) chce wyciąć jakiś nieuczciwy nr. Póki co, to właśnie IMI przedstawiła daleko pełniejszą w szczegóły ofertę niż LM, który na samym początku z góry zapowiedział, że transfer technologii będzie marginalny, bez szans na produkcje w Polsce efektorów, a "polonizacja" może polegać jedynie na malowaniu pojazdów, wymianie ogumienia, czy maskowaniu. Jasno, otwarcie i ...arogancko, jakby LM już wiedział, że z przyczyn "wazeliniarstwa politycznego" i tak wygra w przetargu. Ps. Jeśli "pijesz" do faktycznie niefortunnej dla Polski umowy z Rafaelem dot. Spike-LR, to tam większość winy ponosi strona polska, która do negocjacji posłała takich samych dyletantów jak do stworzenia listy offsetu przy zakupie F-16.

  9. Lord Godar

    Współpraca będzie opłacalna jeśli dostaniemy do produkcji elementy , które będą sami brać od nas do produkcji własnego sprzętu. Wpięcie w sieć stałych dostawców , to jest to co powinniśmy mocniej punktować. Długofalowo będzie to dla nas bardziej opłacalne , niż produkcja tylko dla siebie czy ewentualny eksport , który może nie mieć miejsca , bo nasz marketing przemysłu "specjalnego" jak działa to widać ... Choć na pewno przydała by się nam specjalizacja i "wolna ręka" w konstruowaniu różnego rodzaju głowic bojowych i tu nasza niezależność była by dla nas korzystna.

  10. 3f

    Brać, jeśli musimy kupić natowski himars to brać oba systemy jeden dla brygad i pułków alt. do zastąpienia BM21 i RM70 drugi dla dywizjonów taktycznych artylerii.

  11. anonim

    Ciekawi mnie, od kiedy to Izrael jest gotów trasferować technologię i dzielić się swoim know-how ?

    1. Podbipięta

      Już od jakiegoś czasu w przeciwieństwie co do poniektórych.

    2. jannk

      Odkad polska zaczela mowic glosno ze zakupi himars-a.

    3. olo

      Izrael bardziej musi niż USA bo tylko tak może wygrać konkurencję. A wszystko i tak rozbija się o $$.

  12. Podbipięta

    Aj waj ! Jak by z tym Homarem łyknąć techno na ammo tankowe to byłoby piknie..jak ta la la...

    1. Marek1

      Aj waj ! IMI już bodaj w ub. roku oferowała MON amunicję programowalną dla 120 mm i nowoczesną ammo dla 125mm. Jak zwykle MON NIE wyraził zainteresowania ...

  13. Drzewica

    Dążenie do sytuacji w której inżynierowie z Izraela pracowaliby razem z inżynierami z Polski jest zrozumiałe, logiczne i akceptowalne, natomiast brak wszelkich informacji o planach ekspansji właścicielskiej firmy izraelskiej. Naszym przemysłem, jego potencjałem i warunkami rozwoju interesują się stale podmioty szukające tanich okazji!

  14. Marek1

    A CO tu pisać więcej ? Od dawna wiadomo, że oferta IMI jest wielokrotnie lepsza od tej z LM, tak w parametrach sprzętu, zakresie współpracy i TRANSFERU do RP technologii(których nam rozpaczliwie wręcz brakuje), jak i również najprawdopodobniej w cenie. Symboliczny zakres transferu technologii i BRAK w zasadzie możliwości "polonizacji" wyraźnie powinien stawiać ofertę LM na straconej pozycji. Powinien, o ile tzw. "murzyńskość" partyjnych decydentów nie okaże się decydująca i za koszmarne pieniądze kupimy dużo gorszy sprzęt i dostaniemy w nagrodę poklepanie po ramieniu ...

  15. Gość

    W mojej opinii taka współpraca byłaby faktycznie korzystna dla obu stron. Kierunki polityki naszej od Izraelskiej zasadniczo się nie różnią. W przypadku godziny próby obie strony mogłyby się wspierać sprzętem , który byłby im dobrze znany. Korzyści związane z współpracą naukową ,gospodarczą są oczywistością w naszych realiach. Podzielam opinię prezesa Feldera.