Reklama

Siły zbrojne

Holownik Bolko przejęty przez Siły Zbrojne RP

Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl.
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl.

Bolko (H-11) pierwszy z sześciu holowników typu B860 budowanych przez stocznię Remontową Shipbuilding S. A w Gdańsku na zamówienie Inspektoratem Uzbrojenia zawinął do portu wojennego w Świnoujściu miejsca swojego bazowania. Jednostka ta opuścił port w Gdańsku w piątek 10 stycznia br. w godzinach wieczornych, zaś do Świnoujścia dotarła następnego dnia w godzinach popołudniowych. W niedługim czasie należy spodziewać się, że zostanie na niej podniesiona bandera Marynarki Wojennej i wejdzie ona do służby w 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.

Budowa sześciu holowników typu B860 realizowana jest na podstawie kontraktu o wartości 283,5 mln zł, jaki został podpisany 19 czerwca 2017 r. Budowę prototypowego Bolko (H-11) rozpoczęto 16 listopada 2017 r., jego stępkę położono 23 stycznia 2018 r., zaś zwodowano 8 października tego samego roku. W trakcie budowy holowników nastąpiły zmiany konstrukcyjne w stosunku do pierwotnego projektu. Jak głosi oficjalny komunikat stoczni „we współpracy z zamawiającym prowadzono modyfikacje związane z wyposażeniem cumowniczo-holowniczym”.

Z analizy zdjęć z różnych faz budowy wynika, że zmiany te obejmują usunięcie z pawęży rolki rufowej i zainstalowanie w to miejsce nadburcia, jednocześnie zmianie uległ jego kąt nachylenia. Widoczne są również modyfikacje dotyczące burtowych odbojnic. Ich główny pas usytuowany na poziomie pokładu został podzielony na dwie części poprzez likwidację jego środkowego odcinka, zaś dolny krótki pas został przeniesiony powyżej linii wodnej. Ponadto z dziobu jednostki zniknął pachoł holowniczy, zaś w jego miejsce pojawiła się duża kluza. Prototyp serii został zwodowany w pierwotnym wariancie i powyższe zmiany musiały być realizowane już na wodzie przy nabrzeżu wyposażeniowym, co w oczywisty sposób wydłużyło budowę.

image
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl

Pierwsze próby morskie holownika Bolko odbyły się 29 sierpnia 2019 r. na wodach Zatoki Gdańskiej. Podczas kilkugodzinnego wyjścia poza główki portowe sprawdzono prawdopodobnie właściwości manewrowe holownika oraz zachowanie się mechanizmów w warunkach morskich. Do połowy września holownik ten wypływał w morze jeszcze kilkakrotnie. 2 października 2019 r. rozpoczął on próby zdawczo-odbiorcze tej jednostki będące ostatnim akordem przed przekazaniem go zamawiającemu, czyli Inspektoratowi Uzbrojenia.

Oznaczało to również, że pozytywnie zakończyły się prób portowe i morskie, za które odpowiadał wykonawca. Realizowane w ich trakcie pod nadzorem komisji odbiorczej testy miały na celu zweryfikowane poprawności montażu, działania i zintegrowania wszystkich systemów okrętowych, zgodnie z określonymi w umowie wymaganiami zamawiającego. Również w ramach prób zdawczo-odbiorczych Bolko wyruszał w morze kilkakrotnie, ostatni raz w dniu 6 listopada.

image
Fot. Andrzej Nitka/Defence24.pl.

14 listopada 2019 r. stocznia Remontowa Shipbuilding na swojej stronie na Facebooku poinformowała, że „Holownik H-11 Bolko przeszedł wszystkie próby przewidziane Programem Prób Zdawczo-Odbiorczych spełniając wymagania Umowy” i zostanie przekazany Marynarce Wojennej RP z końcem listopada. Ostatecznie podpisanie Protokołu Zdawczo-Odbiorczego nastąpiło 10 stycznia br., o czym Defence 24 poinformował rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia mjr Krzysztof Płatek. Oznacza to, że holownik został ostatecznie przejęty przez Siły Zbrojne RP.

Reklama
Reklama

Komentarze (35)

  1. PRS

    Za każdym razem trzeba pisać po setkach bzdurnych, z Kremla inspirowanych komentarzy... Proszę sobie sprawdzić czyją własnością są holowniki obsługujące polskie porty. I dlaczego np. jutro mogą trafić do Rostoku, Hamburga, etc.

    1. -CB-

      A co ma wspólnego jedno z drugim? Jeśli Fairplay zrezygnuje (nota bene to polski oddział HOLENDERSKIEJ firmy i jest zarejestrowany w Polsce), to za 5 minut będzie dziesięciu chętnych na ich miejsce. I wcale nie we wszystkich portach, bo WUŻ również nadal istnieje.

    2. PRS

      ,,Fairplay Schleppdampfschiffs-Reederei Richard Borchard GmbH została założona przez Richarda Borcharda w 1905 roku w Hamburgu. Fairplay jest aktywny jako armator o zasięgu globalnym głównie przez holowania długodystansowe / oceaniczne i obsługę przemysłu naftowo-gazowego offshore w Zachodniej Afryce (szczególnie u wybrzeży Angoli) i w Europie. Firma znana jest m.in. z holowań platform offshore i z obsługi jednostek typu FPSO. Fairplay posiada biura w Rotterdamie, Antwerpii, Szczecinie, Świnoujściu, Gdyni (sprywatyzowany WUŻ Gdynia), Terneuzen i Bremerhaven i prowadzi usługi holownicze ponad 25 europejskich portach. Ma też udziały w holenderskiej firmie zajmującej się usługami holowniczymi i ratownictwem technicznym / mienia na morzu - Multraship Salvage BV" źródło Portal Morski i jeszcze ,,Bugsier, przedsiębiorstwo holownicze również z siedzibą w Hamburgu, założone zostało 150 lat temu, a od 90 lat należało do rodziny Schuchmann." Do fuzji między tymi przedsiębiorstwami doszło 8 listopada 2017 na zasadach partnerskich. Miało o związek min. z sytuacją na rynku usług holowniczych w Hamburgu - bardzo ostra konkurencja ,, Kolejne firmy żeglugowe budują więc alianse z jednoznacznym celem, by wraz z partnerem objąć jak największe udziały na rynkach wysoko konkurencyjnych (np. w Rotterdamie, Hamburgu) oraz najszerszą geograficznie część rynku. To ostatnie rozwiązanie pozwala zapewnić źródła przychodów z miejsc, gdzie nie ma wielu konkurentów lub zupełnie ich brak. Fairplay praktycznie całkowicie kontroluje rynek portowych i terminalowych usług holowniczych, nie mając w ogóle konkurencji lub mając, miejscami, marginalną konkurencję, w Szczecinie, Świnoujściu, Policach i Gdyni." ,,Połączenie armatorów Fairplay i Bugsier zapewniło im poszerzone "pokrycie" większej liczby najważniejszych portów w Europie Północnej. Po połączeniu firmy te dysponują łącznie ponad 100 holownikami, zatrudniając ok. 700 pracowników i 45 praktykantów. Fairplay stał się tym samym jednym z wiodących europejskich operatorów holowników. Dysponowanie tak bogatym wyborem holowników o zróżnicowanych parametrach pozwala dużej firmie elastycznie użytkować swoją flotę i przerzucać holowniki między portami, dostosowując zestawy statków w każdym z nich do lokalnej specyfiki i bieżących potrzeb. Tak działo się również dotychczas w polskich portach obsługiwanych przez Fairplay." Ale jak wiemy główna wykładnia ekonomiczna lansowana przez PO to ,,kapitał nie ma narodowości". Posiadając ,,mini flotę" holowników zwiększamy nasze suwerenne bezpieczeństwo w kontekście Gazoportu i Naftoportu. Akurat program holowników dla MW ma swoje korzenie w czasach rządów PO. Szkoda, że rząd PiSu nie zdecydował się na budowę kolejnej serii 6 ale większych holowników wielozadaniowych.

  2. Bbb

    Moim zdaniem inwestowanie w marynarkę wojenną to totalna bzdura. Owszem kraje otoczone wodą lub z dużym dostępem do niej jak najbardziej tak. Ale my. Przepraszam mam poważne wątpliwości. Czasem mam wrażenie, że w wojsku tracą betonem. Wydawanie ogromnych kwot w okręty, które można zatopić jedną torpedą to bzdura. Powinniśmy stawiać na lotnictwo, wojska rakietowe, jednostki specjalne, wot, pancerne itd. Przykłady to wrzesień 39. Marynarka wojenna. Dumnie brzmi, ale co my tam mamy? Wykrywacz Minnie holownik. Duże wątpliwości.

    1. Zawisza_Zielony

      Tak tak, geniuszu w trakcie II wś. Niemcy pod nosem sowieckiej floty zaminowali pół Bałtyku, kanalizując ruch i zamykając sowiecką flotę w matni. To w temacie niszczycieli min. Rezygnacja z okrętów bojowych to rezygnacja z zapewnienia bezpieczeństwa choćby transportów posiłków czy uzbrojenia w razie kryzysu. I to w skrócie w pozostałym zakresie.

    2. pol

      Brawo.... trzeba odpowiadać takim bez wiedzy.

    3. Rzyt

      Haha...transpoty haha człowieku chyba z USA do Europy...a tak samochodem i pociagiem

  3. dropik

    To stwarza nam nowe możliwości! umiemy wyjść z portu (Bolko) i to rozminowanego portu (Kormoran) , a następnie patrolować okolicę, o ile nic w pobliżu nie pływa i nie lata. W wracając do baranów czyli Marynarki Wojennej to niestety jest to składowisko gratów, które służą jedynie do utrzymywania etatów. W M.W. służy kilkanaście tyś żołnierzy. Spokojnie można to zredukować o 40-50%. Takich rezerwuarów osobowych jest w WP całkiem sporo. Bodaj 17 orkiestr. Cały Pułk Reprezentacyjny. Ordynariat Polowy. To są miliardy zł, które można wydawać na inne ciekawsze cele. Razem z innymi zbędnymi wydatkami, to jest zapewne ok 4-6 mld rocznie których nam brakuje, aby uzyskiwać realny wzrost wydatków ma modernizację.

    1. Lord Godar

      Nie można takich redukcji zrobić , bo spadnie ilość wojska zawodowego w tabelkach , a to źle będzie w statystykach wyglądać i źle świadczyć o mocy i potędze naszej armii . Nie sądzisz chyba , że Ci marynarze zgodzą się przenieść pod Lublin czy Przemyśl i przesiąść się do T-72 . Po prostu odejdą ze służby .

    2. Rzyt

      A kto ci na partie wtedy zaglosuje

  4. abc

    ..nie lubię narzekać "tak po polsku", ...ale fajnie by było jakby te nazwy okrętów nie były takie duże i jeszcze złote... chyba w polskim wojsku nie czas na "paradność"

    1. -CB-

      To mosiądz. Na całym świecie do tych celów stosuje się właśnie ten materiał. Co do wielkości - masz rację.

    2. Lord Godar

      Tych pisanych cyrylicą , wielkością i tak nie pobijemy .

  5. Bosmanz Pucka

    No to teraz po komandorze ma każdy okrecik Jest juz lista rankingowa

  6. Mewe sprzedać a za uzyskane środki kupić RBS-15/NSM Ślązaka a Bolko dobroić np w WKM (zdalny kobuz)

    Bojko powinien być uzbrojony choćby w wkm 12,7 (zdalny kobuz) coś typu kobuz w przypadku konfliktu mógłby operowac w ramach marynarki sródlądowej na Wiśle lub Odrze --- Mewa (niszczyciel min) powinna zostac jak najszybciej sprzedana np gdzieś do Afryki może z uzyskanych srodków można by było zakupić RBS-15/NSM dla Ślązaka

    1. iop

      litosci...to jest HOLOWNIK jaki Kobuz...jaka Odra czy Wisła.... Afryka ma nowsze okrety niz nasza Mewa..... rozejrzyj sie po naszych "silach zbrojnych" .....mamy tylko to co kupil jaruzelski plus F-16....Nasze WP ciagle jest LWP.....i to jest przerazajace....bo nikomu to nie przeszkadza....

    2. Jan

      Sprawdźcie sobie najpierw jak często wychodzą w morze nasze okręty. Kupowanie nowych jednostek, albo modernizacja starych to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Całe to towarzystwo w granatowych mundurach należałoby najpierw zagonić do roboty, a jak się nie da, to rozgonić.

    3. -CB-

      Ja bym poszedł jeszcze dalej i po prostu odbudował Flotyllę Pińską, wyposażając ją w przynajmniej kilka monitorów!

  7. Jacek

    Będziemy mieli więcej holowników niż okrętów do holowania

    1. dim

      Nie wiem, nie ma mnie tam od dziesięcioleci, ale może i one zaczną dorabiać do budżetu MW ? Poza tym zdarzają się sytuacje, gdy "wszystkie ręce na pokład" i wtedy holowniki MW też mogą okazać się niezbędne, by uniknąć strat, katastrof, ofiar. Poza tym wzywanie obcego holownika, do ratownictwa, kiedyś (nie wiem jak jest teraz) mogło kosztować 50% uratowanego mienia. Czyli lepiej mieć własne. Poza tym holowniki i trałowce trzeba zawsze mieć w pogotowiu - ich nawet najlepsze wyrzutnie lądowe nie zastąpią.

    2. Lord Godar

      Kiedyś przecież mieliśmy sporo holowników , także pełnomorskich . Te zarabiały całkiem niezłą kasę na holowaniu starych czy uszkodzonych kryp .

    3. -CB-

      Wojsko ustawowo nie może świadczyć żadnych usług, więc "dorabiać" nie mogą. Co do ratownictwa, to ratowanie życia zawsze było bezpłatne, a ratowanie mienia zawsze odpłatne i w tym względzie nic się nie zmieniło. My w tej pierwszej dziedzinie mamy MSPiR, a w drugiej np. PRO. Co do samych holowników, to nowe oczywiście cieszą, ale mamy ich obecnie 7, a najnowsze z połowy lat 90-tych, więc w porównaniu do reszty floty nie są jakoś bardzo stare i nie były "towarem" pierwszej potrzeby.

  8. dldl

    mało miejsca, czy na jakimkolwiek sprzecie da sie wylądowac śmigłowcem? fregat chyba nie mamy (typ ropucha juz chyba nie jest uzywany) na okrętach podwodnych tez nie. ktoś coś wie?

    1. -CB-

      Ropucha nigdy nie była fregatą, nie mówiąc już o tym, że nigdy też ani jednej nie mieliśmy... Lądowiska są na dwóch OHP, Czernickim i Ślązaku.

  9. Feluś

    A jednak powinien być "Gniewko" - syn rybaka

    1. -CB-

      Przecież będzie (a właściwie już jest). Drugi w kolejności H-1.

  10. Kkk

    Powinni to nazwać ORP Macierewicz albo ORP Błaszczak na cześć naszych świetnych ministrów akurat ten kuter dokładnie oddaje stan modernizacji i kompetencji wyżej wymienionych

    1. Jan

      Nie trafiłeś. Akurat obecna ekipa MON akurat bardzo się starała, żeby tych holowników nie było i kombinowali jak mogli, aby umowy na nie nie podpisać. Przetarg na nie ogłoszono jeszcze za Siemoniaka. Niestety się nie udało i teraz mamy, fajne, nowoczesne, ale nie bardzo potrzebne jednostki.

    2. DOJNA ZMIANA

      I obecna ekipa bardzo się starała aby uwalić program Miecznik,Czapla i Orka i no zobacz - UDAŁO SIĘ :)

    3. Lord Godar

      Chcieli je uwalić , bo za małe są ... nie dało się na nich zainstalować ławek patriotycznych .

  11. Marek1

    W Bałtijsku zapanowała trwoga i panika. Trwa ewakuacja floty bałtyckiej do Petersburga ...

    1. Lord Godar

      No i w taki Bolko może pomóc coś przepchnąć czy odholować jak nawali czy już jest niesprawne.

  12. Olo

    Dzięki holownikom polskie okręty z niesprawnym napędem mogą wypływać na misje. Mamy tyle holowników, że mogą przekazywać sobie okręt jak pałeczkę w sztafecie.

    1. Lord Godar

      Niby tak , ale popatrz na to inaczej . Jak by jakiś ruski okręt się rozkraczył niedaleko naszej strefy i stanowił zagrożenie ekologiczne czy inne , to będzie czym go sprawnie przepchnąć w stronę ruskich , czy na głębszą wodę . To tez swoista inwestycja w bezpieczeństwo .

  13. dziadek z Olgino

    Wygląda groźnie

    1. Lord Godar

      Co do wyglądu , to akurat wygląda nieźle . Może ten sam "stylista" by nam zaprojektował "Kryla" , aby nie trącił czasami I WŚ.

  14. Arek. Pl

    Uhaha! Floty na świecie budują okręty bojowe a nasi myśliciele aż 6 holowników do holowania w porcie złomu nie mogą ego samodzielnie zmienić kotwicowiska.

    1. Lord Godar

      Coś musi przepychać te nowoczesne okręty innych państw , kiedy przypłyną z wizytą do naszych portów .

  15. Zaq

    Trzeba przypomnieć że umowę na budowę holownikow MON podpisał w skutek wyroku sądu do którego odwołał się wykonawca z powodu uchylania się MONu od podpisania umowy na ich budowę w wyniku przetargu publicznego. Gdyby nie ten wyrok nic by nie było bo polski MON jest polski tylko z nazwy polskich interesów w nim napewno nie pilnują.

    1. zeus89

      Pierwsze słyszę ale jeśli to prawda to nie uważasz, że zamiast 6 holowników można byłoby kupić np jakieś łodzie podwodne, a tak pieniądze poszły na nie wiadomo czego potrzebne holowniki?

    2. Pim

      A kto zbuduje te okręty podwodne? Stocznia MW w Radomiu? To jest "Miś na miarę naszych możliwości" .

  16. Maciek

    Co te holowniki będą holować? Może pmw wejdzie na rynek cywilny i zajmie się holowanie statków wpływających do portów trójmiasta?

    1. Pim

      Te holowniki są potrzebne do wycholowania na redę okrętów MW. Następnie na tejże redzie dojdzie do honorowego samozatopienia naszej floty. Na maszcie do końca będzie powiewał sygnał "Tonę ze starości ale się nie poddaję".

  17. nizinny

    Małe, a też cieszy tak jak i Kormorany II. Jeśli jeszcze za 2-3 lata lub za 5 znajdą się fundusze na dozbrojenie Ślązaka to już całkiem będzie szło w dobrym kierunku. Zresztą mieć nadzieję, że po ukończeniu Kormoranów, zapadną kolejne decyzje na jakiekolwiek jednostki dla MW RP, byle wciąż coś przybywało.

    1. Arek Pl

      Za 5 lat nie będzie sensu dozbrajania kutra patrolowego

  18. kuchart

    A może lepiej postawić na MW podobną do MW Iranu. Małe ,szybkie i dobrze uzbrojone w bron rakietową jednostki w bardzo dużej ilości. Na Morze Bałtyckie wystarczy.

    1. Artur 007

      Herezja! No i co stocznia będzie robić 19 lat? Pomyślał Pan o tym? Nie bo Pan myśli tylko o sobie.

  19. Łukasz

    Panowie. Nie rozumiecie. Postawcie się w sytuacji załogi npla, która próbuje płynąć, a okręt nie słucha . Ja oczyma wyobraźni widzę, jak okręty npla są odholowane na parkingi straży miejskiej znaczy portowej. I bilecik do zapłaty. Będzie na moderkę, a jak nie to przejmujemy sprzęt, ruscy zostaną bezbronni. Może jeszcze trzeba pomyśleć nad szturmowymi oddziałami motorówek i nurków , którzy zakładają blokady na stery i dopiero po odpowiedniej opłacie i oczywiście wypełnieniu tony druków je zdejmują.

  20. Adik

    Kiedyś w internecie były filmik z agentem PRL-u który powiedział " wypie.....laj bo cię odholuję" chodziło jemu zapewne o holownik Bolko.

  21. Pablo

    Teraz jeszcz założyć na nie armaty S 60 z demobilu do tego radary z nielatających Migów 29, parę sprężyn do wyrzucania bomb kasetowych od su 22 i będziemy mogli iść na wojnę z Iranem bez zgody konserwatora zabytków.

  22. HUSKY

    Z jednej strony powód do radośći, a drugiej do smutku.

  23. Grzegorz

    Bolko to na cześć tego agenta co kombinerek nie trzymał, strzeżcie się okręty wroga

  24. SimonTemplar

    Brawo, nareszcie. Teraz to już pójdzie z górki. Jest siłownik, jest trałowiec i łódź patrolową. Bedzie jeszcze 5 siłowników i 2 trałowce. A i jeszcze mamy mieć 2 okręty podwodne od Szwedów. Wprawdzie nie nowe i bez rakiet manewrujących ale zawsze. Potęga morska RP wychodzi z ukrycia. Brawo my!

    1. X

      Z tymi "siłownikami" to chodzi o element hydrauliki siłowej, czy tylko slangowo chciałeś być takim "ziomalem"..?

  25. Jacek

    Śmieją się że my do cieśniny Ormuz nie popłyniemy bo koserwator zabytków nie zgodził się na wypłynięcie