Reklama

Siły zbrojne

Herculesy Gwardii Narodowej wylądowały w Powidzu

Fot. Master Sgt. Matt Hecht/ US Air National Guard.
Fot. Master Sgt. Matt Hecht/ US Air National Guard.

Lotnictwo Stanów Zjednoczonych rozmieściło w Powidzu dwa samoloty transportowe C-130 Hercules. Ich załogi będą szkolić się wspólnie z żołnierzami Wojska Polskiego.

Szkolenie z udziałem załóg Herculesów ze 166th Airlift Wing Gwardii Narodowej stanu Delaware ma potrwać około trzy tygodnie. Wezmą w nim udział polscy żołnierze z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego z Powidza, której podstawowe wyposażenie stanowią maszyny C-130E Hercules oraz 8. Bazy Lotnictwa Transportowego z Krakowa.

Jak podkreśla kpt. Martyna Fedro-Samojedny, Aviation Detachment (AvDet) 17-2 to dziewiąta rotacja personelu amerykańskiego w Powidzu. Jest to komponent lotniczy sił powietrznych Stanów Zjednoczonych, który stacjonuje w Łasku na podstawie polsko-amerykańskiego porozumienia zawartego w 2011 roku. Tworzy go kilkuset żołnierzy: pilotów, techników oraz specjalistów odpowiedzialnych za logistykę i łączność.

W rotacjach biorą udział samoloty transportowe C-130 lub myśliwce F-16 z różnych jednostek. Szkolenia tego typu zostały zintensyfikowane po wybuchu kryzysu na Ukrainie. Według wcześniejszych doniesień w Powidzu mają też stacjonować elementy 10. Brygady Lotnictwa Bojowego, należącej do wojsk lądowych US Army. Wydzielony z niej kontyngent wykorzystuje śmigłowce Apache (w ramach wzmocnienia) Black Hawk i Chinook.

Najbliższe tygodnie będą okazją do podnoszenia kwalifikacji przez naszych żołnierzy. To już kolejna rotacja Aviation Detachment w Powidzu, natomiast pierwsza w Krakowie. Dotychczasowa współpraca owocowała pozytywnymi doświadczeniami i jestem przekonany, że tak samo będzie tym razem

pułkownik pilot Grzegorz Kołodziejczyk, szef szkolenia 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego (3SLTr).

Przed przystąpieniem do wykonywania wspólnych zadań, amerykańskich gości powitał pułkownik Dariusz Płóciennik, zastępca dowódcy 33 Bazy Lotnictwa Transportowego, który przedstawił zapoznał Amerykanów z wyposażeniem i zadaniami realizowanymi przez żołnierzy 33BLTr.

Przez najbliższe tygodnie polskie i amerykańskie załogi wykonywać będą różnego rodzaju zadania. W szczegółowo zaplanowanym programie szkolenia znalazły się m.in. loty w ugrupowaniu taktycznym, zrzuty personelu i ładunków, lądowanie na nawierzchni nieutwardzonej, a także loty z wykorzystaniem gogli noktowizyjnych.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Marek

    I nikt nie rozpacza, że amerykańska "Obrona Terytorialna" na stanie posiada własne samoloty?

    1. treebeard

      To są zawodowi żołnierze a nie członkowie grup rekonstrukcyjnych.

    2. say69mat

      Nie porównuj amerykańskiej formacji Gwardii Narodowej z naszymi jednostkami OT. W warunkach USA Gwardia Narodowa jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo społeczne na obszarze terytorium USA. Stanowiąc zarazem zaplecze/uzupełnienie potencjału jednostek operacyjnych poza granicami USA. W warunkach naszego kraju, jednostki OT nie tylko, że nie stanowią zaplecza sił manewrowych. Same są zmuszone korzystać z bazy materiałowej, informacyjnej, komunikacyjnej i medycznej, sił operacyjnych naszej armii.

  2. Arek

    Polska powinna wziąć Amerykanom te Herculesy i wcielić do PSP

  3. Lavi

    W jakim trybie są szkoleni piloci gwardii narodowej? Weekendowe szkolenia i sporadycznie dłuższe?

    1. PFC Michal

      żołnierze Gwardii Narodowej są szkoleni, tak, kiedy zaciągasz się do wojska najpierw idziesz na podstawowe szkolenie bojowe (BCT- Basic Combat Training), który wynosi 12 tygodni. To jest czas gdzie nauczysz się być żołnierzem, po ukończeniu podstawowego szkolenia bojowego, od razu przechodzisz do szkolenia specjalizacyjnego (medyk, piechota, artylera, pilot). W zależności od tego, co wybierzesz to może być wszędzie od 2 miesięcy do 2 lat. Użyję siebie jako przykład, dołączyłem do Armii Amerykańskiej i moją wybraną wojskowa specjalność zawodowa (MOS- Military Occupation Specialty) był 68Whiskey, medyk. Najpierw odbyłem BCT w Fort Sill w Lawton, Oklahoma, a następnie został przeniesiony do Fort Sam Houston w San Antonio w Teksasie, gdzie ukończyłem moje szkolenie medyka, które trwało prawie pięć miesięcy. Po zakończeniu jesteś przesyłane z powrotem do swojej jednostki w stanu w moim przypadku Connecticut. Później szkolenie jeden weekend w miesiącu, i raz na dwa tygodnie w roku, chyba że jednostka jest aktywowana wtedy jestes uważany jako regularny żołnierz, a rozmieszczenie może być wszędzie od 3 miesięcy do 2 lat. Twoja cywilna praca jest chroniona prawem przez dwa lata, ale tylko otrzymam zapłatę od wojska. Wynagrodzenia są ustalane według stopnia wojskowego i czasu w służbie. Szeregowy zarabia okolo 1,900 USD miesiecznie ale jak jest poza granicami USA to nie placisz ani centa podatku plus dostajesz extra ze jestes oddzielony od rodziny plus inne dodatki

  4. Rysiek

    pewnie dużo nowsze od naszych 40-letnich Herkulesów

Reklama