Reklama

Geopolityka

Henry Kissinger będzie doradzał Trumpowi ws. polityki zagranicznej

Henry Kissinger, fot. Wikimedia CC BY-SA 2.0 (World Economic Forum)
Henry Kissinger, fot. Wikimedia CC BY-SA 2.0 (World Economic Forum)

Henry Kissinger, były sekretarz stanu USA będzie doradcą Donalda Trumpa w sprawach polityki zagranicznej. Jednym z jego zadań będzie opracowanie planu ustabilizowania sytuacji na Ukrainie. Komentatorzy obawiają się, że może on być skłonny do ustępstw wobec Rosji.

"Legendarny były sekretarz stanu (...) ma wyjaśnić światu, co przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych zamierza w sprawach związanych z polityką zagraniczną i co ma na myśli, gdy na Twitterze sugeruje nowy wyścig zbrojeń z Rosją" - pisze niemiecki dziennik "Bild".

Kissinger, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, a następnie szef amerykańskiej dyplomacji w administracji republikańskiego prezydenta Richarda Nixona, ma według "Bilda" zostać "pośrednikiem między Waszyngtonem a Moskwą" podczas planowanej przez Trumpa próby zbliżenia się USA i Rosji. 

Niemiecki dziennik podkreśla, że w obliczu zagrożenia wybuchem "nowej zimnej wojny oraz napiętej sytuacji między Trumpem a rządem Chin doświadczenie Kissingera jest niezwykle cenne". Przypomina m.in., że dzięki swoim zdolnościom negocjacyjnym Kissinger przyczynił się do zakończenia wojny Jom Kippur z 1973 roku między Izraelem a Egiptem i Syrią oraz przygotował grunt pod historyczną wizytę Nixona w Chinach, która zapoczątkowała negocjacje zwieńczone uznaniem zasady jednych Chin. 

Ponadto Kissinger osobiście zna prezydenta Rosji Władimira Putina i to jeszcze z czasów, gdy ten pracował dla KGB na terytorium NRD. Obok Rexa Tillersona, który w nowej administracji USA ma objąć tekę szefa dyplomacji, jest także "jednym z niewielu Amerykanów, którzy regularnie spotykali się z Putinem i to mimo odczuwalnego ochłodzenia w stosunkach USA-Rosja".

Kissinger uważa "zbliżenie z Rosją za słuszny krok, który (jego zdaniem) pozwoli przeciwstawić się rosnącym w siłę militarną Chinom". Jego zdaniem "równowaga między USA i Rosją wzmocniłaby stabilność na świecie". 

"Bild" powołuje się na analizę służb wywiadowczych krajów Zachodu, bazującą na informacjach z otoczenia Trumpa, według której przyszły prezydent USA "dąży do zniesienia (zachodnich) sankcji wobec Rosji zgodnie z >rekomendacją Kissingera<". 

"Kissinger zaleca uznanie zwierzchności Rosji w położonych na południowym zachodzie dawnych republikach ZSRR, od Białorusi i Ukrainy przez Gruzję po Kazachstan. Innymi słowy USA pod względem politycznym przyznają Rosji jako strefę wpływów terytorium między Polską/krajami bałtyckimi a Iranem, Afganistanem i Chinami" - pisze dziennik. 

Z kolei dla Ukrainy "ma powstać plan na rzecz politycznego i gospodarczego rozwoju" tego kraju. "Rosja gwarantuje bezpieczeństwo wschodniej Ukrainy, czyli częściowo się stamtąd wycofuje. W zamian Zachód przestaje się oburzać z powodu Krymu (zaanektowanego nielegalnie przez Rosję od Ukrainy w 2014 roku). Okupacja ukraińskiego półwyspu nie zostanie wprawie oficjalnie uznana, ale też ma przestać pojawiać się jako temat w rozmowach dawnych supermocarstw (USA i Rosji)" - wyjaśnia "Bild". 

Niemiecki dziennik cytuje wypowiedź Marcela van Herpena, eksperta ds. Rosji w holenderskim think tanku Cicero Foundation, który określa Kissingera jako realistę. "Najważniejsza dla niego jest światowa równowaga, a nie prawa człowieka czy demokracja" - zaznacza. 

Amerykański "Washington Post" pisze zaś, że Kissinger "już w czasach podróży Nixona do Pekinu uważał, że w długiej perspektywie Chiny, a nie Rosja, stanowią największe zagrożenie".

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. HarryHipnotyzer

    Taki ruch to sygnał, ze Trump nie zamierza obierać kursu zderzeniowego z Chinami. Kissinger jest w Chinach bardzo szanowany.

    1. Polanski

      To On umożliwił im ten skok cywilizacyjny. I po co to było? Czyli jest słabym wizjonerem.

  2. Wojtuś

    Paradygmat wrogości wobec Rosji. To już obłęd pozbawiony podstaw i szkodliwy dla Polski. Amerykanie są daleko, a Rosja blisko. Bardzo nam pomogła Anglia i Ameryka w 1939. Aktualnie oczywiście chodzi o coś innego i nie ma co porównywać. Chodzi o obsesję wrogości, ktora dotknęła naszych polityków. Dzisiejsza Rosja nie jest odpowiedzialna za Katyń. Gdyby nie ta obsesja, paranoja, Rosja byłaby wspaniałym rynkiem zbytu dla naszych towarów. Biurokratyczna Europa by nas nie ograniczała. Bądźmy wreszcie trochę pragmatyczni. Skończyły się czasy konia i szabelki. Nie emocje się liczą, a rachunek ekonomiczny i dobre bilateralne stosunki. Właśnie to i tylko to zapewni nam bezpieczeństwo. Z góry wiem, że większość z Was zdyskwalifikuje moją wypowiedź. A jednak warto się zastanowić.

    1. mac

      Większość piszących tu chyba nie rozumie, że jesteśmy skazani na obecność Rosji i lepiej mieć z nią dobre stosunki niż beznadziejne. Zachodni sojusznicy wystawili nas do wiatru w czasie II WŚ i posłużyli się Polakami jak tanim mięsem armatnim, a potem zwyczajnie sprzedali Stalinowi. Polityka jest brutalna i nie ma sentymentów - nie powinniśmy też pokazywać bezsensownych uprzedzeń kiedy nie jest to opłacalne. Coraz wyraźniejsza dominacja gospodarcza Chin już zmienia relacje USA z Rosją, a jeśli szybko nie poprawimy naszych stosunków to zostaniemy nie z ręką, a po szyję w nocniku.

  3. ~john

    Bardzo źle to wróży Polsce, bo wygląda na to, że oni właśnie się dogadali za naszymi plecami i podzielili tort! Rosja przekupiła Japonię obietnicą zwrotu wysp więc ona będzie siedzieć cicho. Turcję postawili do pionu i ona również nie będzie podskakiwać na południu. Europę wschodnią USA oddało Rosji bez sentymentu. W 2017 roku Rosja organizuje spore ćwiczenia na Białorusi i obawiam się, że te wojska już zostaną a Białoruś może zostać nawet wcielona do Rosji. Powinniśmy pokrzyżować plany i jak najszybciej wejść pod protekcję Chin bo to przeciw nim USA z Rosją zawiązują sojusz. A dopóki nie ma wojny USA z Chinami nie mogą mieć nam za złe zacieśnienia współpracy z tym krajem, z którym nie mamy sprzecznych interesów. Niemcy już trzęsą portkami bo właśnie USA olało Europę, a dobrze pamiętają gdzie była granica Rosyjskiej strefy wpływów. A widzą dobitnie, że tylko Rosja zaproponuje odpowiednią ofertę i również oni zostaną na lodzie.Chiny miałyby pożytek z nas przez wymuszanie na Rosji podziału sił. Dziwię się, że USA tak łatwo zostało ograne bo traci bliski wschód w tym także Turcję, wpływy w Europie bo oprócz GB nikt za nimi nie pójdzie (Francja i Niemcy zawsze traktowały USA jak zło konieczne i bardzo łatwo mogą dogadać się z Rosją, a Polska właśnie została sprzedana). W Japonii również coraz gorsze nastroje anty amerykańskie. Okaże się jeszcze, że to USA bardziej potrzebuje Rosji niż Rosja USA.

    1. pietro

      Protekcja Chin, a co to oznacza? Nic, bo nic takiego nie istnieje.

    2. MW

      Sojuszników należy szukać blisko. Jeśli uważamy, że zagrożeniem jest Rosja, powinniśmy dbać o dobre stosunki z Niemcami. Jeśli uważamy, że zagrożeniem jest Zachód (Niemcy), to powinniśmy zadbać o dobre stosunki z Rosją. Proste jak drut ale jakoś naszym rządzącym ciężko to zrozumieć.

  4. Westwald

    Czytając jego książki łatwo rzuca się w oczy, że ten Pan nie jest przyjacielem Polski. Wygląda na to, że Trump dogada się z Rosją i ustąpi im pola. Rosja przez jakiś czas będzie grzeczna, aż USA znajdą się w tarapatach. Wtedy Rosja zepchnie USA jako konkurenta w geopolityce. Zdaje się, że USA już nie długo będzie hegemonem. Osobiście uważam, że powinniśmy sprzymierzyć się z kimś dla kogo będziemy cennym sojusznikiem, takim krajem dla mnie są Niemcy.

    1. Szwejjakobyły

      Niemcy to wtedy będą ogarnięte religijną wojną domową....

    2. Polanski

      Zakładasz, że Rosja będzie rosnąć? A możesz podać przyczyny wzrostu Rosji? Ma silną gospodarkę może? Ma kapitał? Ma zasoby ludzkie? Dlaczego ma zepchnąć USA jak sama ma gospodarkę wielkości Holandii?

  5. hs

    To straszny dopust Boży. Nadzieja tylko w naturze rosjan, że ponownie się posypią gospodarczo i nie będzie problemu dla Polski, Ukrainy, Gruzji i Białorusi. Co do Chin, to też bym w nich nie pokładał dużych nadziei, bo dotychczas ich inwestycje były nakierowane wyłącznie na odbiór chińskiego eksportu.

  6. maniuś

    Z perspektywy czasu jaki nas czeka - 2017r. obfitować będzie powolutku w dominację Rosji nad środkową europą . Powód prozaiczny usa powinno zająć się swoją kulejącą gospodarką , ogromnym zadłużeniem oraz przeogromnym bezrobociem . Militarnie i sprzętowo są nie wątpliwie bardzo mocni - ale na utrzymanie armii w gotowości ,kosztuje i to fortunę każdego dnia . Dziś wydaje się że PUTIN osiąga cel jaki postawił dla ROSJI - powrót do graczy politycznych , jak i następny cel przebudowa całej gospodarki . Oczywiście w planach przebudowy gospodarki utrudniły sankcje - choć nie którzy twierdzą że kontr sankcje ze strony Kremla pomogły przestawić sektor rolniczy na samo wystarczalność jak i eksport produktów rolnych . Zresztą ten rynek tak ogromny sprowadzający towary przez całe lata po rozpadzie CCCP - dziś Rosja po uporządkowaniu swojej produkcji w granicach jednej ROSJI , jest na najlepszej drodze do samowystarczalności w produkcji podstawowych produktów rolniczych . Spadek dochodów z sprzedaży ropy i gazu skomplikował im trochę rozwój i konsolidacje całego przemysłu - ale z uporem maniaka twierdzę że i z tym pomału sobie radzą nie najgorzej - tym bardziej że zachodnie korporacje dalej handlują z tak ogromnym rynkiem jakim jest Rosja . Kissinger - to takie przedłużenie ramienia TRAMPA , dostrzegający fakt iż USA jako szeryf świata przez ponad 25 lat wyczerpuje się - finansowo ale i gospodarczo , to my jako Polacy po 89r. powinniśmy to dostrzec . Brak rozwoju danego kraju - i można podać przykład właśnie Rosję pod rządami PUTINA , a zaniechanie w USA . Tramp dokładnie zdiagnozował sytuację w samej USA - wie że stagnacja oznacza cofanie się całej gospodarki w tak ogromnym kraju - 30 to milionowe bezrobocie udusi całą AMERYKĘ . My chcieli byśmy aby zapleczem naszym były silne gospodarki lub nawet silne armie . Tylko sami balansujemy między nie mocą naszych polityków a naszym skromnym biznesem . Przykład Ukrainy - gdzie korupcja z żarła ją przez całe lata a jeszcze Majdan okazał się wielkim ruchem nie do ogarnięcia przez zwykłych mieszkańców Ukrainy . Pomoc jaką oferują zachodnie państwa jest symboliczna jak i nam pomogly zlikwidować nasz przemysł w którym ciężko jest nawet wyprodukować dla naszej armii ( żołnierzy ) uzbrojenie czy nawet broń . Ciągłe zawieszanie projektów które naszej armii są potrzebne , zwroty i nie wiadomo jakich celów mają się trzymać wojskowi . Zdefiniować jest trudno jak gospodarka nasza nie za bardzo ma czysty dochód z transakcji zachodniego kapitału umocowanego w naszym kraju . Oby dogadali się w kwesti zimno wojennej retoryki - by myśmy mogli przez następne lata żyć w pokoju , pomału uzbrajać nasze wojsko w broń potrzebną do obrony naszej ojczyzny - przez nasze zakłady ( mogą być licencje na uzbrojenie ). Takie oto moje rozważania na 2017r. OBY się spełniły ?

    1. dropik

      ty powaznie z tym ogromnym bezrobociem w USA? niecałe 5% to jest ogromne bezrobocie. rozumiem, że sympatyzujesz z Rosją ale bez jaj, nie . Rosja nie bedzie ogromym rynkiem bo rubel słabienki. To Rosja się nie rozwija. Rządy Putina to czas zmarnowanych szans, to sami Rosjanie mówią , że spoczęli na laurach tj ropie i gazie.

  7. KrzysiekS

    Może Polska potrzebuje większych kontaktów z Chinami w ramach równowagi.

    1. dropik

      Poważnie? Dla nich jesteśmy nikim.

  8. bać się czy nie?

    Nie przypuszczałem, że ci panowie mogą aż tak się bać Chin i Rosji żeby cofnąć się do ery appeasementu.

  9. PiotrEl

    Unikniemy wojny z Rosją do, której było już baaaaardzo blisko. Zapewne strefa wpływów Rosji uznana przez USA (potwierdzenie faktu) sięgnie od Białorusi, poprzez resztki państwa w stanie upadku Ukrainy, Mołdawię (sami tak już wybrali), Gruzję (milion pracuje w Rosji a nie w USA), Armenię, Syrię, Kazachstan i dawne republiki ZSRR środkowej Azji. Polsce to wszystko na korzyść - wojna była by najgorszym rozwiązaniem a pokojowa ekspansję może tak na wschód od Wisły w Polsce przeprowadzić...

  10. Szwejjakobyły

    ...i kolejny mason, jastrząb z bilderbergu wokół marionetki pana prezydenta... cóż - "gdyby wybory coś zmieniały, dawno by ich zakazano!"....

  11. Wojmił

    Kissinger swoje ma za uszami.. w dodatku jego lata "świetności" ma dawno za sobą... można spodziewać się wielu błędów...