- Analiza
- Wiadomości
Zakarpacie- rosyjski as w grze o federalizację Ukrainy
Historyczne Zakarpacie – obecnie tworzące należący do Ukrainy obwód zakarpacki – to region bardzo zróżnicowany pod względem etnicznym, a także miejsce gdzie najsilniej ujawniają się tendencje separatystyczne na zachodzie Ukrainy. Jego mieszkańcy wciąż czekają na realizację przez władze w Kijowie wyrażonej w referendum z 1991 roku woli utworzenia autonomii. Ich dążenia zbiegają się aktualnie z rosyjskimi postulatami federalizacji Ukrainy.

Ruś Zakarpacka to rejon położony na zachodzie Ukrainy przy granicy z Polską, Słowacją, Węgrami i Rumunią. Przed I Wojną Światową te tereny należały do Austro-Węgier, a przed II Wojną do Czechosłowacji. Zakarpacie zostało włączone do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej 22 stycznia 1946 roku, po uprzednim scedowaniu go na rzecz ZSRR przez rząd Czechosłowacji. Obecnie historyczny region Zakarpacia jest częścią administracyjną Ukrainy – obwodem zakarpackim. Jego powierzchnia liczy 12 777 km2, a liczba ludności, według ostatniego spisu powszechnego z 2001 roku, wynosi niecałe 1,26 mln mieszkańców. Stolicą obwodu jest położone przy granicy ze Słowacją miasto Użgorod – najmniejsze miasto obwodowe na Ukrainie, zamieszkałe przez ok. 120 tys. osób.
O odrębności kulturowej tego rejonu decyduje przede wszystkim to, że jest to jedyny obszar położony na południe od Karpat, który zamieszkuje ludność wschodniosłowiańska. Większość mieszkańców zalicza się do narodu karpatorusińskiego i podkreśla swoją odmienność od Ukraińców. Duże znaczenie ma też spory odsetek mniejszości narodowych, szczególnie Węgrów, którzy stanowią ok. 12% mieszkańców obwodu. Religijnie na Zakarpaciu dominuje Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego. Wielu wyznawców ma też kościół katolicki obrządku bizantyjsko-rusińskiego, a także kościół katolicki i kościół kalwiński skupiający głównie Węgrów. Praktycznie nieobecny jest za to największy na Ukrainie związek wyznaniowy czyli Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego.
Historia ruchów separatystycznych na Zakarpaciu
Tendencje separatystyczne na obszarze Rusi Zakarpackiej są obecne od samego początku istnienia niepodległej Ukrainy. W dniu 1 grudnia 1991 roku wraz z referendum niepodległościowym na Zakarpaciu zorganizowano także referendum w sprawie autonomii obwodu w granicach niepodległej Ukrainy. Opowiedziało się za tym 78% głosujących. Wola mieszkańców regionu nie została jednak zrealizowana przez władze w Kijowie i Zakarpacie, w przeciwieństwie do Krymu, nie otrzymało statusu regionu autonomicznego. W odpowiedzi na te działania, w maju 1993 roku, powstał Tymczasowy Rząd Podkarpackiej Rusi liczący 51 deputowanych. Na jego czele stanął przewodniczący Związku Rusinów Podkarpackich prof. Iwan Turjanica. Niezależny od władz w Kijowie rząd Zakarpacia działał do sierpnia 1994 roku, kiedy został zdelegalizowany przez władze ukraińskie. Nie oznacza to jednak, że Rusini porzucili próby utworzenia tworu państwowego niezależnego od Ukrainy. W dniu 25 października 2008 roku podczas II Europejskiego Kongresu Rusinów prawosławny ksiądz Dymitr Sidor, głowa moskiewskiej cerkwi na Rusi Zakarpackiej, zagroził władzom w Kijowie ogłoszeniem niepodległości Zakarpacia, w przypadku jeśli rejon nie doczeka się autonomii. Działania te spotkały się z przychylnością władz Rosji, która wspierała ruchy prowolnościowe wśród Rusinów Zakarpackich. A jego liderzy nie kryli tego, że część akcji jest koordynowana z antyukraińskimi aktywistami z Krymu i Odessy. Ruchy separatystyczne były jednak zdecydowanie zbyt słabe by myśleć o faktycznym oddzieleniu się od Ukrainy. Rządząca premier Julia Tymoszenko potraktowała sytuację na Zakarapciu z niepokojem oskarżając Rosję o inspirowanie ruchów separatystycznych, a pop Dymitr Sidor został przesłuchany przez prokuraturę pod zarzutem spisku przeciwko integralności terytorialnej Ukrainy. Ostatecznie jednak dzień planowanego ogłoszenia niepodległości został zignorowany przez Kijów, a na ulicach Użgorodu i innych zakarpackich miast nie odbyły się praktycznie żadne demonstracje niepodległościowe. Wprawdzie 23 grudnia 2008 roku nowy premier-minister podziemnego rządu Petro Hecko zwrócił się z prośbą do władz Federacji Rosyjskiej o uznanie niepodległości Podkarpackiej Rusi (zdaniem wielu działaczy Rusińskich w obwodzie Ruś jest zakarpacka tylko z punktu widzenia Kijowa) to jednak apel ten został przez Rosjan zignorowany. Działania przeciwko rusińskiemu ruchowi narodowemu nasiliły się za czasów prezydentury Wiktora Janukowycza m.in. czołowy działacz na rzecz niezależności Zakarpacia pop Dymitr Sidor został 19 marca 2012 roku skazany za separatyzm i działanie przeciw integralności terytorialnej Ukrainy na trzy lata więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Ruś Zakarpacka w czasach Majdanu
Zakarpacie, podobnie jak cała zachodnia część Ukrainy, dołączyło do protestów przeciw władzy Wiktora Janukowycza, które wybuchły w listopadzie 2013 roku. Wprawdzie doszło do czasowej okupacji budynku władz obwodowych w Użgorodzie niemniej protesty były tu znacznie mniej żywiołowe niż w innych dużych miastach na zachodzie kraju, a w stolicy obwodu nie powstało miasteczko namiotowe wzorowane na kijowskim majdanie. Pod koniec stycznia 2014 roku serwisy internetowe obiegły informacje o zablokowaniu przez 300 Rusinów jednej z przełęczy w Karpatach w celu niedopuszczenia do obwodu ukraińskich nacjonalistów z Galicji.
Z drugiej strony to właśnie Ruś Zakarpacka jako pierwszy obwód Ukrainy wypowiedziała 20 lutego 2014 roku posłuszeństwo Wiktorowi Janukowyczowi. Wyniki wyborów prezydenckich z 25 maja 2014 roku na Zakarpaciu pokazały zdecydowaną przewagę Petro Poroszenki, który otrzymał 62% głosów, ale przy mniejszej niż w innych obwodach na zachodzie Ukrainy frekwencji wynoszącej tylko 51,1%.
Polityka Budapesztu wobec Zakarpacia
Dodatkową kwestią, która wyniknęła po wydarzeniach na Majdanie była deklaracja premiera Węgier Wiktora Orbana z 13 maja 2014 roku dotycząca mniejszości węgierskiej. Zażądał on od władz Ukrainy samorządu, wszelkich praw narodowej społeczności, a także podwójnego obywatelstwa (co jest aktualnie nielegalne na Ukrainie) dla Węgrów zamieszkujących na terytorium tego kraju. MSZ Węgier doprecyzowało przy tym, że nie będzie naruszać integralności terytorialnej Ukrainy, ani podejmować kroków w celu przyłączenia Zakarpacia. Spełnienie postulatów oznaczałoby jednak autonomię dla mieszkających na Ukrainie Węgrów. Ponadto, zdaniem wielu komentatorów, te żądania wpłynęły na uwiarygodnienie polityki Moskwy w innych regionach kraju. Zresztą już w marcu 2014 roku bliski Kremlowi lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski przedstawił projekt rozbioru Ukrainy, w którym Obwód Zakarpacki przypadłby właśnie Węgrom.
Ruś Zakarpacka, a federalizacja Ukrainy
Ruś Zakarpacka jest regionem, który ze względu na swą kulturową odmienność, a także liczne mniejszości narodowe może być w przyszłości wykorzystywany przez Rosję do wspierania wielokrotnie już artykułowanej przez Moskwę koncepcji federalizacji Ukrainy. Rejon Zakarpacia jest też atrakcyjny dla aktualnej polityki Rosji, gdyż jego mieszkańcy opowiedzieli się już za autonomią. Obwód Zakarpacki odbiera też argumenty o tym, że tendencje federalistyczne występują wyłącznie na wschodzie Ukrainy. Wprawdzie aktualna sytuacja na Zakarpaciu i zdecydowane poparcie jakie udzielili jego mieszkańcy Petro Poroszence utrudnia wspieranie idei autonomii, to jednak najprawdopodobniej Rosja zachowa co najmniej przychylne stosunki z czołowymi karpatoruskimi separatystami. Z całą pewnością natomiast silne związki ze swoją mniejszością narodową utrzymają Węgry, które od 2011 roku, gdy weszła uproszczona procedura przyznawania węgierskich paszportów, wydały je ok. 70 tys. obywateli Ukrainy, w zdecydowanej większości mieszkańcom obwodu zakarpackiego. Kraj ten jest i będzie, obok Rosji, drugim najważniejszym graczem zewnętrznym na Zakarpaciu, podzielając część jej obaw m.in. o stosunek władz w Kijowie do mniejszości narodowych i języków regionalnych. Wprawdzie oddzielenie się Zakarpacia od Ukrainy jest w najbliższej przyszłości bardzo mało prawdopodobne, jednak Rosja może jeszcze w przyszłości zagrać kartą Zakarpacia do realizacji strategicznego celu jej aktualnej polityki czyli federalizacji Ukrainy.
Andrzej Hładij
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS