Reklama

Geopolityka

Wspólna ochrona zewnętrznych granic UE

Fot. Morski OSG
Fot. Morski OSG

Parlament Europejski zatwierdził plan utworzenia Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Jej głównym zadaniem będzie udzielanie pomocy krajom UE w ochronie zewnętrznych granic Unii. 

Wspólna straż graniczna ma powstać już jesienią. Unijne plany przewidują przekształcenie mieszczącej się w Warszawie agencji ds. granic Frontex w nową, silniejszą Agencję ds. Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Ma ona obserwować i oceniać sytuację na zewnętrznych granicach UE, aby w porę wykryć ewentualne problemy i zareagować na nie. Państwa UE mają oddać do dyspozycji agencji łącznie 1500 pograniczników. Agencja będzie mogła dokonywać zakupu sprzętu, a także korzystać ze sprzętu zapewnionego przez państwa unijne.

Czytaj też: Szczyt NATO: Kontrola granic wewnętrznych i ograniczenia lotów

Kraje członkowskie zachowają pełną suwerenność w ochronie swoich granic. Gdy jednak pojawią się problemy, których kraj nie jest w stanie sam rozwiązać, np. w sytuacji znacznego napływu nielegalnych migrantów, korpus wspólnej unijnej straży granicznej i przybrzeżnej będzie mógł zostać rozmieszczony na takim problematycznym odcinku zewnętrznej granicy Unii. Może to nastąpić na prośbę samego państwa bądź na podstawie decyzji Rady UE (rządów państw unijnych).

Funkcjonariusze korpusu mają być rozmieszczani w ciągu pięciu dni od uzgodnienia planu operacyjnego między Agencją ds. Europejskiej Straży Granicznej i Przybrzeżnej a władzami państwa, na którego terytorium ma nastąpić interwencja.

Europejska Straż Graniczna i Przybrzeżna zapewni prawdziwe wspólne zarządzanie naszymi granicami w myśl zasady, że wszystkie kraje UE powinny dzielić się odpowiedzialnością za bezpieczeństwo naszych zewnętrznych granic.

wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans oraz komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos

Jeżeli któryś z krajów członkowskich nie będzie przestrzegać zaleceń Agencji w sprawie ochrony granicy, albo gdy znaczny napływ migrantów zagraża funkcjonowaniu strefy Schengen, przedstawiciele pozostałych państw w Radzie UE mogą kwalifikowaną większością głosów na wniosek Komisji Europejskiej zdecydować o interwencji korpusu wspólnej straży granicznej.

W przypadku gdy kraj, który ma problemy z ochroną granic, nadal będzie odmawiać współpracy z agencją, to pozostałe państwa będą mogły podjąć decyzję o tymczasowym przywróceniu kontroli na granicy wewnętrznej w UE.

Unijna agencja ma też pomagać krajom w organizowaniu i przeprowadzaniu operacji odsyłania nielegalnych imigrantów z UE do krajów pochodzenia. Sama nie będzie jednak podejmować decyzji o deportacjach, a jedynie ma wspierać poszczególne państwa, które się na to zdecydują. 

UE uzgodniła plan powołania wspólnej straży granicznej w ekspresowym tempie - pół roku po przedstawieniu przez Komisję Europejską propozycji w tej sprawie. Jest to jeden z najważniejszych elementów strategii rozwiązywania kryzysu migracyjnego, który groził załamaniem się systemu Schengen.

PAP - mini

 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Robespierre

    Unia Europejska robi problem nie do pokonania z przekraczania jej granic zewnętrznych przez ludy Azji i Afryki. Można by to było uznać za europejski węzeł gordyjski, gdyby nie aktualne przykłady z rozwiązywania identycznych naruszeń w Australii czy Hiszpanii. W UE jest to celowo realizowany paraliż działań odpowiednich służb, które, gdyby nie obezwładniająca je poprawność polityczna dawno by sobie z atakiem islamskich poborowych poradziły. Szczytem bezczelności francuskich władz liberalnych jest sztuczne stworzenie zgrożenia w rejonie Calais przez rosnący już do 9 tysięcy mieszkańców nielegalny obóz islamskich agresorów złożonych z samych młodych, fanatycznych mężczyzn nie przebierających już w środkach by dostać się przez kanał La Manche do W.Brytanii. Denerwująca jest udawana bezsilność policji żabojadów i władz rzadowych, gdy tymczasem miejscowa tubylcza ludność cierpi i jest bezbronna.

  2. panzerfaust39

    To co poszczególne kraje nie potrafią bronić własnych granic i potrzebne było spłodzenie jakiegoś unijnego potworka do pilnowania granicy ?

  3. Marcin Wawrzyniak

    Wspólna straż graniczna pod nadzorem Rady UE oznacza, że jeżeli jakieś państwo dotychczas strzegło swoich granic przed nielegalnymi imigrantami, to teraz unijni strażnicy będą tych ludzi przepuszczać na polecenie Rady UE (de facto Niemiec). Zły pomysł, będący pierwszym krokiem do wspólnej armii UE (czyli Wehrmachtu i sojuszniczych kontyngentów). W przeddzień szczytu NATO w Warszawie UE poczyniła istotny krok na drodze do rozpadu NATO.

  4. Afgan

    Nie widzę żadnego sensu oddawania 1500 uzbrojonych funkcjonariuszy do dyspozycji niewydolnych instytucji unijnych, które w sytuacji kryzysu i tak ogarnie paraliż decyzyjny.

Reklama